logo
 Pokrewne renessmekolędy nuty do nich na cymbałkikolędy Zbigniew Górny Allegrokolędy na keybord zapis nutowyKolęda Silent Night kolędyKolędy polskie do ściągnięciakolędy nuty keyboard downloadkoledy goralskie mp3 darmowekolędy Z akordami na gitarękolędy melodia nuty downloadkolędy amr na telefon
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • btsbydgoszcz.opx.pl
  • renessme


    matematyka - dostałam uwagę za niewypełnianie obowiązków dyżurnej :| yy, coś o procentach.
    religia - o Biblii.
    język polski - kończyliśmy pisać przykładową charakterystykę Papkina. budowa dramatu na podstawie Zemsty.
    język polski - test z Zemsty, ale nie taki zaginający, no ludzie! potem ćwiczenia z liczebnika.
    fizyka - powtórzenie wiadomości przed sprawdzianem. nie zdążyliśmy wszystkiego powtórzyć, dlatego sami musimy w domu powtórzyć.
    historia - wierzenia starożytnych Greków, LOVE ATENOWE ♥
    francuski - sprawdzian, fajną miejscówkę sobie zajęłam, dlatego ściągałam ostro XD
    indywidualny angielski - oglądałam Miasto Aniołów. świetny film, tylko miałam kartkę z piętnastoma pytaniami i musiałam się skupić na nich trochę :c
    kółko z francuskiego - ćwiczyliśmy Cichą noc po francusku na szkolny konkurs kolęd. Szota wszystkich rozwalał, bo śpiewał fragment Clos tes yeux et repose tak jakby był w operze, gadał, że teraz to będzie na klopie śpiewał, LOL XDD



    Panowie.

    Lista kolęd do powtórzenia na koncert w Zamku Królewskim 21 grudnia 2007
    (kolejność przypadkowa):

    1. Paśli pasterze woły;
    2. W żłobie leży;
    3. Mizerna cicha;
    4. Do szopy , hej, pasterze;
    5. Maria Panna dziecię tuli;
    6. Jezus malusieński;
    7. Kto był smutny, dziś wesoły;
    8. Anioł Pański otoczony światłością;
    9. Anioł pasterzom mówił;
    10. Zaśpiewam Jezuskowi;
    11. Gaudete;
    12. Riu, riu, chiu;
    13. Lulajże Jezuniu;
    14. Oj, namory:
    15. Veni, veni Emanuel;
    16. Bracia patrzcie jeno; - być może tylko chór męski

    Nowe kolędy:

    1. Północ już była;
    2. Cicha noc;
    3. O gwiazdo betlejemska;
    4. Przybieżeli do Betlejem;
    5. Jakaś bożonarodzeniowa piosenka afrykańska;

    Prawdopodobnie zrobimy jeszcze coś po francusku, angielsku i niemiecku.

    Sam męski musi dorobić drugie tyle.
    Mam nadzieję, że w progamie pojawi się coś staropolskiego i obcojęzycznego.

    Pozdrawiam.
    L



    moje ulubione koledy to w zasadzie wszystkie. ale takie najlepsze z najlepszych to napewno Cicha noc... trudna ale sliczna a tak w ogole bylem wczoraj w centrum. szedlem ulica i zaczepil mnie ktos z Hare Kriszna. nawet milo sie z nim rozmawialo dal mi jakas ksiazke z mantrami i ich wytlumaczniem. osobiscie w to nie wierze ale ze lubie kulture indyjska na pewno to przeczytam. a poza tym to jade do niemiec na wymiane ze szkola w MĂźhlacker. obawiam sie tylko ze nie bede w stanie sie z nimi dogadac w jezyku angielskim w bo w niemiecki u mnie jest kulawy ^^



    Jako że święta są i w ogóle, słucham sobie albumu "Christmas Chants" Gregorian i "To Drive The Cold Winter Away" Loreeny McKennitt.

    I jeszcze taka ciekawostka: metalowy zespół Manowar nagrał... kolędę, a ściślej "Cichą Noc" w wersji angielskiej i niemieckiej. Przyznam, że choć pomysł dość dziwny, to całkiem nieźle im wyszło. Obie wersje można ściągnąć z oficjalnej strony Manowara - Silent Night, Stille Nacht.



    Śmiesznie brzmi "Cicha noc" po niemiecku, ale wole po angielsku. Co do polskich kolęd to mi to bez różnicy bo nie rozróżniam ich nawet po tytułach. W mojej wielkiej rodzinie (ja, mama i tata xD) wieżąca jest tylko mama... ^^' ja z tatusim jesteśmy ateistami Mimo to przymusowo muszę chodzić na religie >Katechetka żyć nam nie daje T_T< W ostatnie niedziele miesiąca czytam w kościele <nawet nie w swojej parafii, spox.. xD> i jeszcze robią nam klasówki z Pisma Świętego xD >>w woli ścisłości: nie chodzę do katolickiej szkoły xP<< Ostatnio jak chodził ksiądz po kolędzie to go nie wpuściłam bo byłam sama z Qumpelą w domu ^^. Tak więc przedstawiłam wam conieco z mojego życia. Jeżeli chodzi o kolędy to nie przepadam i wole inne "piosenki"...



    MadziaK -została dla Ciebie odśpiewana "Cicha noc": po polsku, niemiecku (brawo Miłka), po angielsku i po czesku(w wersji pisemnej na Forum - brawo Mirek)
    Dla Kasicy też odśpiewliśmy..Gaga pamięta, bo ona to znała

    Wszystkim pozostałym Forumowiczom i tym piszącycm i tym czytającym i tym co nie mogli z różnych przyczyn być wczoraj w Laskach dedykujemy przebój kolędowego spotkania:
    "Kaczka pstra" (kolęda, jaby się kto pytał)




    lata temu usłyszałem kolędę Stille nacht, czyli naszą cudowną Cichą Noc w niemieckim wykonaniu i byłem zaskoczony tym, że jest pieśń, która brzmi łagodnie nawet w pięknym języku Goethego
    To prawda, ale tak jak wcześniej napisałem, dla mnie ta kolęda śpiewana po polsku jest najpiękniejsza, a słyszałem je śpiewane po angielsku, po francusku i po niemiecku. Cieszę się, że podobnie głosowała duża grupa kamperowców, moze przy następnej wspólnej Wigilii będzie okazja wspólnego zaśpiewania naszych pięknych kolęd.
    Pozdrawiam świątecznie



    Wstyd mi mowić, ale znam mało kolęd (;. Nie chodziłam do kościoła, w domu się nie śpiewało... Ale najbardziej lubię "Cichą noc", bo jest taka cicha, nastrojowa (znam i lubię we wszystkich trzech językach; polski, niemiecki i angielski) oraz taką jedną, chyba nazywa się "Wśród nocnej ciszy". Lubię śpiewać kolędy... (;

    "Cicha noc"

    Cicha noc, święta noc,
    pokój niesie ludziom wszem,
    a u żłóbka Matka Święta
    czuwa sama uśmiechnięta
    nad Dzieciątka snem.

    Cicha noc, święta noc,
    pastuszkowie od swych trzód
    biegną wielce zadziwieni,
    za anielskim głosem pieni,
    gdzie się spełnił cud.

    Cicha noc, święta noc,
    narodzony Boży Syn,
    Pan wielkiego majestatu,
    niesie dziś całemu światu
    odkupienie win.


    "Wśród nocnej ciszy"

    Wśród nocnej ciszy głos się rozchodzi:
    Wstańcie, pasterze, Bóg się Wam rodzi;
    czym prędzej się wybierajcie,
    do Betlejem pospieszajcie
    przywitać Pana.

    Poszli, znaleźli Dzieciątko w żłobie
    z wszystkimi znaki danymi sobie;
    jako Bogu cześć Mu dali,
    a witając zawołali
    z wielkiej radości:

    Ach, witaj Zbawco, z dawna żądany,
    cztery tysiące lat wyglądany!
    Na Ciebie, króle, prorocy
    czekali, a Tyś tej nocy
    nam się objawił.

    Lubię też miksować te kolędy; śpiewać urywek jakiejś, potem innej, i tak dalej (;.
    Ponad to lubię też takie tylko austriackie i niemiecki, nieznane Polsce. Min. "O, Tannenbaum" [wie grun sind deine Blatter! Du grunst nur zur Sommezait, nein, auch im Winter, wenn es schneit! O, Tannenbaum, o, Tannenbaum; wie grun sind deine Blatter....
    Z piosenek gatunku nie-kolęda-ale-świąteczna kocham "Dzień jeden w roku" i "Jinglle bell rock!" (;.



    Zna ktoś może teksty kolęd w innych językach ?? Bo naszych już sie nasłuchalem i chcę spróbować czegoś nowego

    Na razie mam:

    "Cichą noc" po angielsku
    Silent night, holy night,
    All is calm, all is bright
    Round yon virgin mother and Child.
    Holy Infant, so tender and mild,
    Sleep in heavenly peace,
    Sleep in heavenly peace.
    Silent night, holy night,
    Shepherds quake at the sight;
    Glories stream from heaven afar,
    Heavenly hosts sing Alleluia!
    Christ the Savior is born,
    Christ the Savior is born!
    Silent night, holy night,
    Son of God, love’s pure light;
    Radiant beams from Thy holy face
    With the dawn of redeeming grace,
    Jesus, Lord, at Thy birth,
    Jesus, Lord, at Thy birth.
    Silent night, holy night
    Wondrous star, lend thy light;
    With the angels let us sing,
    Alleluia to our King;
    Christ the Savior is born,
    Christ the Savior is born!

    oraz

    "Cichą nic" po niemiecku
    1. Stille Nacht! Heil'ge Nacht!
    Alles schläft, Einsam wacht
    Nur das traute heilige Paar.
    Holder Knab' im lockigten Haar;
    Schlafe in himmlischer Ruh!
    Schlafe in himmlischer Ruh!

    2. Stille Nacht! Heil'ge Nacht!
    Gottes Sohn, O! wie lacht
    Lieb' aus Deinem gĂśttlichen Mund,
    Da schlägt uns die rettende Stund;
    Jesus! in deiner Geburth!
    Jesus! in deiner Geburth!

    3. Stille Nacht! Heil'ge Nacht!
    Die der Welt Heil gebracht,
    Aus des Himmels goldenen HĂśh'n
    Uns der Gnaden Fßlle läßt seh'n:
    Jesum in Menschengestalt!
    Jesum in Menschengestalt!

    4. Stille Nacht! Heil'ge Nacht!
    Wo sich heut alle Macht
    Väterlicher Liebe ergoß
    Und als Bruder Huldvoll umschloĂź
    Jesus die VĂślker der Welt!
    Jesus die VĂślker der Welt!

    5. Stille Nacht! Heil'ge Nacht!
    Lange schon uns bedacht,
    Als der Herr vom Grimme befreyt,
    In der Väter urgrauer Zeit
    Aller Welt Schonung verhieĂź!
    Aller Welt Schonung verhieĂź!

    6. Stille Nacht! Heil'ge Nacht!
    Hirten erst kundgemacht
    Durch der Engel "Hallelujah!",
    TĂśnt es laut bey Ferne und Nah:
    "Jesus der Retter ist da!"
    "Jesus der Retter ist da!"

    Jeśli znacie jakieś kolędy w obcym jęzku dajcie tutaj teksty. Może innym też sie spodoba i zaczną słuchać



    Przetłumaczyłam relację z koncertu Tarji w Moskwie. Oto ona:

    Po zeszłorocznym skandalu z "odejściem" Tarji Turunen z Nightwish, rzesza miłośników grupy rozbiła się jak gdyby na dwa obozy: jedni twierdzili, że Tarja to twarz, a także umysł, cześć i sumienie (sic!) grupy i że bez niej Tuomas i spółka stracą punkt oparcia; drudzy przeciwnie, pozostali wierni zespołowi, traktując Tarję jak wokalistkę, której odejście i zmiana nie odbije się zasadniczo na twórczości Nightwish. Ale jest jeszcze jedna grupa: ci, którzy nie zaczęli z pianą na gębie udowadniać wyższości Tarji lub Tuomasa, ale zwyczajnie postanowili poczekać i poobserwować co dalej będzie się z nimi działo. A było co obserwować. Po nieszczęsnym "liście otwartym" Tarja odeszła i rozpoczęła tak intensywną działalność, że można się było jedynie zastanawiać jak na wszystko starcza jej czasu. Otworzyła swoją nową stronę internetową, nagrała debiutancki solowy album, wydała singiel, który wykupiono w ciągu jednego dnia, występowała na żywo, wraz z mężem Marcelo odpowiedziała na przeszło sto pytań od fanów, a także odbyła świąteczną trasę koncertową. Tournee zakończyło się w Rosji, gdzie Tarja dała dwa koncerty – w Sankt Petersburgu i w dzień później w Moskwie.

    W Sankt Petersburgu Turunen spotkała się z dziennikarzami na małej konferencji prasowej zorganizowanej w hotelu. W jej czasie była dosyć oszczędna w słowach i nie chciała rozmawiać na żadne tematy związane z Nightwish. Szczerze mówiąc nie rozumiem takiego nastawienia. Na pytania można odpowiadać, można też je ignorować. Można pewne tematy uczynić zamkniętymi, ale sam problem nie zniknie, a serca i umysły fanów dalej będą się trapić.
    Na konferencji Tarja pojawiła się z obstawą i w jej towarzystwie ulotniła się jakiś czas poźniej.

    Z początku planowano by w Moskwie Tarja wystąpiła w dużej sali Konserwatorium, ale niemal w ostatnim momencie przeniesiono całe przedsięwzięcie do teatru akademickiego im. Gorkiego. Początek koncertu zaplanowano na siódmą wieczorem. Do środka dostaliśmy się całkiem szybko – bądź co bądź to teatr i ludzi nie obszukuje się przy wejściu jak to praktykują np. w Toczce (Точкa – znany Moskiewski klub – przyp. Metalflower). Narodu zebrało się rzeczywiście sporo. Bileterki z pewną obawą zezowały na młodzież w skórzanych kurtkach, nic dziwnego zresztą – przywykły do nieco innej publiczności. Około siódmej byliśmy już na sali. Zdziwiłam się widząc, że nie ma kompletu widzów i wiele miejsc jest wolnych. Wkrótce dobili do nas spóźnialscy. Po sali kręciły się babki sprzedające programy koncertu i booklety z mordeczką (sic!) Tarji.

    W końcu, za 20 ósma pogasły światła, a na scenie pojawiła się pani Cabuli (sic!) w czarnym kostiumie. Show otworzyła piosenka w języku fińskim "Kuin Henkays Ikuisuutta", pierwszy utwór na nowym albumie śpiewaczki. Po nim Tarja podziękowała widzom, za to że przyszli na jej koncert i powiedziała, że miło jej zakończyć swoją trasę w Moskwie, w takim ciepłym towarzystwie. Faktycznie, została przyjęta serdecznie. Oczywiście byli i tacy, którzy wyszli zaraz po pierwszej części rozczarowani nowym emploi swojej idolki. Ale takich zauważyłam kilku, większość ani myślała nigdzie wychodzić i czerpała szczerą przyjemność z koncertu. Drugą piosenką była "Jo Joutuu Ilta", następną przywitana burzą oklasków "Walking in the Air". Później nastąpiły noworoczne covery - "Happy Christmas" autorstwa Johna Lennona i "Happy New Year" – hit grupy ABBA.
    Podczas całego koncertu prześladowało mnie dziwne uczucie. Niby wszystko w porządku, niby silny i piękny głos, ale czegoś brakuje, publika jakaś taka ospała… Gdzieś pod koniec pierwszej części pojęłam w czym rzecz. Rozumiem oczywiście, że klasyczny koncert i koncert Nightwish to dwie różne rzeczy, ale odniosłam wrażenie, że ludzie oczekiwali właśnie tego – drive’u (nie jestem pewna, chyba w znaczeniu "energii" – przyp. Metalflower) Nightwish, a nie jednostajnego, nudnawego materiału. Pod koniec pierwszej części wiele osób wstawało z miejsc poziewując. Szczerze mówiąc nie wiem dlaczego postanowiono włączyć te dwie ostatnie piosenki do track-listy albumu, a co za tym idzie także w set-listę trasy. W oryginale obie brzmią lepiej, ale to tylko moje subiektywne odczucie.

    Po krótkim utworze instrumentalnym wykonanym przez muzyków bez udziału Tarji, zabrzmiały pierwsze dźwięki "Ave Maria" Franza Schuberta. Wrażenie popsuło to, że zaraz na początku tej pięknej pieśni gdzieś na suficie zaczął strasznie brzęczeć i zgrzytać reflektor, który z kolei pod koniec [utworu] zgasł i zamilkł. Ostatnią kompozycją w pierwszej części koncertu była "The Eyes of a Child".

    Później zapalono światło i ludzie pośpieszyli do hallu by kupić gadżety z wizerunkiem Tarji. Przerwa trwała około 20 minut. Po niej zabrzmiały trzy donośne dzwonki wzywające wszystkich na salę i rozpoczęła się druga część występu. Tarja zdążyła przebrać się w śnieżnobiały kostium. Śpiewała głównie po fińsku, co uczyniło drugą część nudniejszą – jak na mój gust – od pierwszej. Były tylko dwie piosenki po angielsku – pierwsza "When a Child Is Born" i ostatnia "You Would Have Loved This", po której Tarja pożegnawszy się ze wszystkimi opuściła scenę.

    Tym razem aplauz publiki nie milkł i wkrótce na scenie znów pojawiła się "operowa diva", jak nazywają ją najgorętsi i najbardziej oddani wielbiciele, ja ograniczę się do słowa "śpiewaczka". Jej wyjściu towarzyszyła burza oklasków – tak, w długiej czerwonej sukni Tarja wyglądała naprawdę elegancko. Na bis wykonała dwa utwory – jeszcze jedną wersję "Walking in the Air" oraz "Jouluyo juhlayo”. Pod tą fińską nazwą kryje się znana kolęda "Cicha noc", autorstwa Franza Grubbera. Tarja zaśpiewała ją po rosyjsku, ale słowa ciężko było zrozumieć, nie bez powodu rosyjski uważa się za jeden z najtrudniejszych języków. Tak czy inaczej wykonanie to było wzruszające, a dobre oświetlenie wytworzyło nastrój noworocznej bajki.

    Na tym koncert się zakończył, ale jeszcze długo Tarja stała na scenie ponieważ znoszono jej kwiaty i podarki. Koncert miał swoje plusy i minusy, ale jedno mogę powiedzieć bez cienia wątpliwości – to, co Tarja robiła na scenie, robiła z duszą, i to się czuło. A czy to nie jest najważniejsze?

    Źródło: www.darkside.ru
    Autor: Ksenia "Wolfin" Horina

    Zachęcam do zamieszczania w tym temacie podobnych materiałów.

    P.S. Video z konferencji: KLIK

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zabaxxx26.xlx.pl