Firma Rentrans Cargo, dzierżawiąca kołobrzeski port handlowy, uruchamia torowisko prowadzące z dworca kolejowego do nabrzeży. Czyszczone są szyny, wzmacniane podkłady, a część elementów jest wymieniana na nowe. Konieczne okazało się również odholowanie kilku samochodów, których kierowcy zaparkowali na torach prowadzących do portu - z przyzwyczajenia, bo pociąg to trasą już dawno nie jeździł. Udrożniony odcinek ma w znacznym stopniu przyspieszyć i usprawnić prace w zakresie przeładunków i składowania towarów masowych, drobnicowych oraz zbóż.
W 2009 roku mija 150 lat istnienia kolei w Kołobrzegu. W tym czasie Kołobrzeg otrzymał połączenie ze Szczecinem (z Koszalinem 110 lat temu). Tor kolejowy do portu, który obecnie jest remontowany, zbudowano w 1865 roku. W czasie przetaczania wagonów, przed składem szedł kolejarz z dzwonkiem, ostrzegając przechodniów, co było swoistą atrakcją turystyczną, lubianą zwłaszcza przez dzieci.
http://miastokolobrzeg.pl/
" />
">siem - chyle czola przed Zolnierzami Polskimi spod Lenino - to nie byli komunisci - to szla ze wschodu najkrotsza droga do Polski -do swych Siostr Matek Ojcow i Dzieci krew z krwi kosc z kosci naszej -dali olbrzymi przyklad mestwa i danine krwi - na calym szlaku - Lenino Studzianki Warszawa Wal Pomorski Kolobrzeg Siekierki i wreszcie Berlin -dzis zapomniani i obsmiewani -dzisiaj tylko Monte Cassino- tez tam nasi gineli tez Czesc Im i Chwala -tu i tam Synowie naszej Ziemi szli do Polski -ale radze zwrocic uwage na sile obrony pod Lenino -ska dopiero po roku niemcow wykurzyli rosjanie - natomiast w tym drugim przypadku wycofali sie sami -slabsi tam byli -nie chce porownywac obu bitew ale uwazam ze ta pod Lenino byla wieksza -pzdr
Końcówka Twojego postu brzmi jak z książek Z.Załuskiego, jak podczas czytania ,,Czterdziesty czwarty,, czy ,,Ziarna na okopie,,. Jeśli jeszcze dopiszesz że dywizja LWP miała tę przewagę nad amerykańską, że armaty ciągnęły konie, a w amerykańskiej było 1400 pojazdów samochodowych, co tworzyło dłuższą kolumnę....Ale do rzeczy....to były dwie inne bitwy, i nie ma co porównywać.
Zważ że pod Lenino nic nie zyskano, front wrócił po bitwie w to samo miejsce,że uderzenie zostało wykonane bez zabezpieczenia skrzydeł, bo radzieckie oddziały skrzydłowe albo się nie podniosły do wspólnego ataku, albo w trakcie się wycofały. To daje dużo do myślenia...
Co do męstwa i daniny krwi,zgadzam się, tak jak w każdej bitwie gdzie przyszło walczyć żołnierzowi z orzełkiem na czapce (nie ważne czy miał koronę, czy nie) krwi nie żałowano.
Wrócę jeszcze do wypowiedzi Prezesa Warsewicza na temat Jantara w Ustce i zacytuję cały tekst za KP Info:
Ustka: Pociąg Intercity w czerwcu pojawi się na peronie
Ekspres Posejdon jeżdżący z Warszawy do Kołobrzegu będzie w przyszłoroczne wakacje docierał do Ustki. Pierwszy skład ma wyruszyć na trasę w czerwcu. Będzie to pierwszy pociąg ekspresowy, który wjedzie na ustecki dworzec.
W sprawie dojazdu pociągu do Ustki rozmowy prowadzi dyrekcja PKP Intercity i urzędnicy usteckiego ratusza.
- To dobrze, że do Ustki turyści będą mogli dojechać pociągiem, bo nasze miasto boryka się z brakiem miejsc parkingowych dla samochodów - mówi Jan Olech, burmistrz Ustki.
Choć PKP nie zdecydowało się jeszcze, czy na pewno do Ustki kierować będzie jeden ze swoich pociągów, dyrekcja firmy zapewnia, że jest to niemal pewne.
- Pociąg będzie wyjeżdżał z Warszawy, część wagonów będzie przetaczana w Białogardzie i kierowane do Ustki, a następne będą jechały do Kołobrzegu - tłumaczy Czesław Warsewicz, prezes PKP Intercity. - Pociąg ma kursować w okresie wakacji szkolnych.
Choć PKP zapewnia, że będzie jeździła wszędzie tam, gdzie będą chcieli dojechać turyści (a z badań przeprowadzonych w pociągach pospiesznych dojeżdżających latem z Krakowa i Katowic wynika, że obsadzonych w nich było 90 procent miejsc w wagonach), kolej domaga się od Ustki pomocy w rozreklamowaniu nowego połączenia w materiałach promocyjnych.
Niestety, pod znakiem zapytania stoi przyszłość jednego z dwóch dojeżdżających latem do Ustki pociągów pospiesznych. Z nieoficjalnych informacji, jakie dotarły do samorządowców z regionu słupskiego, wynika, że skład jeżdżący od dwóch lat z Krakowa do Ustki w przyszłym roku ma jeździć do Łeby.
Prezes PKP Intercity nie potrafił wczoraj jednoznacznie odpowiedzieć, czy ta zmiana rzeczywiście zajdzie w najbliższe wakacje.
- Za wcześnie jest o tym mówić - tłumaczy Warsewicz. - O rozwiązaniu będziemy mogli poinformować po 1 grudnia, gdy przejmiemy na swoje utrzymanie pociągi pospieszne.
" />KOŁOBRZEG-miast.woj.zachodniopomorskie
Miasto i okolice obfitują w przekazy i pogłoski o ukrytych przez Niemców najrozmaitszych skarbach,miejscowych i ewakuowanych z Prus Wschodnich.Oto jeden z takich przekazów.
W miejscu oddalonym od Kołobrzegu o około 15 kilometrów znajduje się tajemnicza góra,według świadków w tej górze jest schowany konwój ciężarówek,które jesienią 1944 roku wjechały do tuneli przygotowanych w jej wnętrzu przez jeńców.Autochoni twierdzą,że w czasie wojny była tam fabryka części do samolotów i samochody woziły te części na lotnisko do Bagicza oddalonego od Kołobrzegu o około 6 kilometrów(....)Niemcy wykorzystywali te pomieszczenia i ukryli w nich kilkanaście samochodów ciężarowych z ładunkiem nieznanej zawartości.Widać dokładnie niwelację terenu oraz sztuczne tarasy okalające zbocze góry i drogi dojazdowe.Część góry jest przez rolnika uprawiana i obsiewana,a pozostała część jest od roku 1945 nie eksploatowana i rośnie na niej tylko trawa i żarnowiec,ponieważ szczyt góry jest przykryty grubą warstwą gliny.Obok tej góry przepływa Parsęta,jak twierdzi właściciel tej roli,dno rzeki jest wybrukowane kostką bazaltową na szerokości 10-15 metrów(prawdopodobnie dlatego,aby sprzęt wojskowy mógł swobodnie przejechać przez rzekę).Przy rzece jest łąka,na której był duży szyb(wentylacyjny lub winda) w kształcie okrągłym o średnicy 10 metrów,wyłożony cegłą klinkierową.Po wojnie gmina kazała zasypać gruzem i śmieciami ten szyb, i to uczyniono.Nikt nie interesował się,do czego on miał służyć.Znaleziono także dużą ilość pustych beczek po smole lub lepiku w rowie obok tego szybu zaraz po wojnie.Osadnicy mówili także,że z rzeki był awaryjny wjazd do wnętrza góry,gdzie pontonami wojsko wpływało do góry.Obecnie jest to zasypane,jeszcze kilka lat temu widać było gruz ze sklepienia przy rzece.Góra ma wysokość około 20 metrów,a średnicy około 100 metrów.
Niedaleko tej góry,około 1 km w lesie,był w czasie wojny tartak oraz duża szopa na trak.(...) Była to imitacja dla mieszkańców wsi,bo absolutnie mieli zakaz przejazdu obok tego tartaku,tylko czasami zezwalano na korzystanie z usług ludności(chodzi tu oczywiście o ludność niemiecką,która zamieszkiwała te tereny w czasie wojny).Wojsko pilnowało tego miejsca,bo jak się później okazało,szopa stała nad szybem gwiazdowym,z windą dla ciężarówek,które wjeżdżały do podziemi do jakiejś fabryki,która produkowała sprzęt wojskowy.Kiedy zbliżał się front,Niemcy wysadzili w powietrze tę szopę,informując mieszkańców,że samolot wroga zgubił bombę,która niefortunnie spadła w tym miejscu.Obecnie pozostała tylko część budowli z końcówkami traka,obok są dziwne wzniesienia w lesie.Kilka lat temu przebywał na wczasach w Kołobrzegu człowiek,który był jeńcem w tym tartaku i przyjechal do tej miejscowości do jednego z mieszkańców i razem poszli zobaczyć to miejsce.Zdziwił się bardzo,że tak to zostalo zmienione i pokazywał, w którym miejscu zjeżdżał windą pod ziemię.(..)Pole które przylega do tego miejsca,gdzie była szopa,zakupił Niemiec,płacąc za 20 ha 100 tysięcy złotych,pertraktacje trwały cztery lata.