Kilka dni temu na terenie rezerwatu ścisłego "Jeziorsko" (Łódzkie) doszło do wymordowania dużej części znajdującej się na tym obszarze kolonii kormorana czarnego - ptaka będącego pod ścisłą ochroną.
Zabito setki piskląt obcinając im głowy, część miała połamane nogi i skrzydła, złamane kręgosłupy. U części odcięto nogi. Niektóre z młodych były uszkodzone i pozostawione, by konały z głodu.
Jak twierdzi członek Towarzystwa Przyrodników Ziemi Łódzkiej Piotr Minias, który odkrył masakrę, te ptaki, które nie zostały okaleczone, lecz tylko wyrzucone z gniazd, także nie przeżyją, ponieważ dorosłe ptaki przestały się nimi interesować i uciekły z kolonii.
Część drzew, na których były gniazda, ścięto lub połamano. Niektóre gniazda zrzucono na ziemię. Szacuje się, że w ten sposób zniszczono około 200 gniazd.
źródło onet.pl
To jest masakra, takiemu debilowi powinni połamać ręce i mogi i zostawić bez pomocy aby cierpiał tak samo jak te niewinne ptaki, w dodatku powinni mu jeszcze wijac igly pod paznokcie, a na koniec po nażynac skóre i posypać to solą :!: :!: :!: Że żyją tacy debile którzy potrafią zrobić taką MASAKRE http://zyrardow24h.pl/public/style_emoticons/default/sad.gif http://zyrardow24h.pl/public/style_emoticons/default/sad.gif http://zyrardow24h.pl/public/style_emoticons/default/sad.gif
Igor Sypniewski i Marcin Klatt będą występować w ŁKS Łódź. W czwartek zespół wznowił treningi pod wodza nowego szkoleniowca Wojciecha Boreckiego. Sypniewski znany był ostatnio głównie z alkoholowych ekscesów.
[LINK]
To się chłopaki dobrali jak w korcu maku, będą imprezki że hej :| Jak ktoś na GW napisał, "Łódzka Kolonia Spirytusowa = ŁKS" :kekeke:
Łódzka Kompania Spirytusowa ma większy sens ;). No ale się chłopaki dobrali, jest pijak (Klatt), jest żulo-chuligan z problemami psychicznymi (Sypniewski), przemytnik (Hajto) :P. Taka mała, objazdowa wystawa osobliwości się w Łodzi zbiera :P. (no offence ;))
" />PILSKIE DNI MŁODYCH – parafia św. Rodziny 14-16.10.2005
Temat: Życie bez przyjaciela staje się szare…
14.10. – PIĄTEK - godz. 19.00
Czuwanie Młodych – Kolonia 2005 – na wzór Swiatowych Dni Młodych
15.10. – SOBOTA - godz. 19.00
Koncert reggae zespół „Soki puszczają truskawki” z Łodzi – na placu przed kościołem - wstęp wolny
Po koncercie młodzież przedstawi Misterium – Szukam przyjaciela
16.10. - NIEDZIELA - godz.. 9.30
EUCHARYSTIA
Spokojnie dałoby się zrobić 'code share' na trasach: Szczecin-Kraków/Katowice; Gdańsk-Kraków/Katowice; Rzeszów - Gdańsk/Szczecin/Poznań. Dolot z tych miast do WAW, transfer na Centralny i podróż skomunikowanym IC. Alternatywa dość rozsądna.
Nie wiem, czy jest to rozsądna propozycja. Spójrzmy na Szczecin - Kraków na przykład. Dojazd na Goleniów ok. 1h, check-in ok 1h, przelot SZZ-WAW 1h, transfer na Centralny 1h, IC do Krakowa ok. 3h - razem 7h (minimum). IC relacji Kraków - Szczecin (GDYBY był) mógłby robić trasę w 8 godzin.
Dalej, komu miało by się to opłacać? Dobrze wiesz, jak konstruowane są ceny biletów lotniczych i de facto w LOCie jest mała różnica, czy lecisz SSZ-WAW czy SZZ - WAW-KRK. I dalej, LOT ma w d... połączenia krajowe, traktuje je tylko jako dowóz pasażerów do hubu (?) w Wawie.
Trudno porównywać sytucję w Polsce do tego co jest we Francji czy Niemczech. Lufthansa współpracuje z DB oferując bilety typu świat - FRA i dalej pociągiem do różnych miast blisko Frankfurtu. Nawet do Kolonii, mimo tego, że Lufthansa ma też przeloty na trasie Frankfurt - Kolonia.
Ale rzecz najważniejsza: pociągi DB zarzymują sie na dworcu Frankfurt Flughafen ....
To co PKP IC (czy PKP PR) mogły by zaoferować liniom lotniczym, to dowóz ludzi do Wawy (niekoniecznie mysi to być LOT, który sam sobie dowozi ludzi do Wawy). Na przykład z Lublina, Bydgoszczy czy Lodzi. Problem rozbija sie jednak o brak przystanku Warszawa Lotnisko.
Pozdrawiam
" />Ja jezdzilam na kolonie, pozniej obozy od 8 do 17 roku życia, kazdego roku... do 15-go roku zycia zawsze jezdzilam sama (tzn nie znajac nikogo i przewaznie jako jedyna z Łodzi, bo reszta ludzi byla ze Śląska [od ojca z pracy])...szczerze to już w autokarze poznawalam kogos, no i zawsze ladowalam z kims fajnym w pokoju, a jak nawet nie, to zmienialam pokoj po kilku dniach ;) ogolnie zawsze jak wracalam do domu po 2-3 tygodniach to wylam jak bobr rozstajac sie z ludzmi i pozniej dlugo skrobalismy jeszcze jakies listy do siebie (stara jestem i stawialismy raczej na poczte polska niz na neta i komorki ktore zbyt powszechen nie byly;) No ogolnie kolonie wspominam bardzo bardzo dobrze i kazdemu polecilabym wyjazd bo warto;)
A wracajac do znajomych to w wieku 16-tu lat wyjechalam na oboz z 3 kolezankami z klasy i chyba juz drugiego wieczoru przestalysmy sie do siebie odzywac i tak nam juz zostalo przez 4 lata liceum...wiec jak widac czasem lepiej wyjechac z obcymi ludzmi niz ze "znajomymi"
Sieg tez bylam na takim popieprzonym obozie, z tym, ze na szczescie z przyjaciolka... byl to wyjazd do Hiszpanii z renomowanego biura podrozy i najgorsze polaczenie miast jakie mozna sobie wyobrazic czyli Łodzi i Warszawy... juz w autokarze przez 2 doby mozna bylo sie nasluchac kto jest jak madry i czego to jego rodzice nie maja, ogolnie o taka bande zarozumialych gowniarzy w normalnym swiecie ciezko...