logo
 Pokrewne renessmekolonie obozy letnie za granicąkolonie letnie jazda konnakolonie nad morzem POLTURkominek w stylu kolonialnykolonie w Polsce w górachkolonie letnie 3 tygodnioweKOLONIE JASTRZĘBIA GÓRAKolonializm w XIX wiekukolonie Gminne Piasecznakolonie za granicą 2006
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ogloszenia.keep.pl
  • renessme


    [quote=fanka_stefanka] Natomiast jesli idzie o mnie: dzień bez dwóch natrysków to nieporozumienie. W ogóle to sądziłam, że okaże się to normą forumową Bez porannego natrysku czuję się brudna, bez wieczornego- nie mam komfortu leżąc w pościeli. Nie dzielę tu na pory roku, to znaczy dzielę w sumie, bo latem kąpię się niekiedy i trzy razy
    [/quote]
    Mam tak samo tzn. ja rano kąpiel, wieczorem prysznic lub odwrotnie. Mój mąż również bierze dwa prysznice dziennie, ale ma 10 lat młodszą siostrę i jak kiedyś zaczęliśmy rozmawiać o kąpaniu dzieci to stwierdził, że codziennie nie trzeba, jego siostra była myta co 3 dni i to wystarczy. Ja rozumiem Wasze argumenty, że skóra dziecka delikatna, zgadzam się też z tym , że dzieckosię nie poci tak jak my itd. Sami jesteśmy alergikami więc chciałabym zminimalizować ewentualną u naszego dziecka, ale boję się właśnie o ten nawyk. Jeżdżę z dzieciakami na kolonie i czasem zdarzają się dzieci, które niecierpią wręcz się kąpać i mówią, że mama karze im tylko w niedziele brać prysznic Raz jedna mama napisała mi żeby jej córka nie myła włosów przez cały wyjazd (3 tygodnie) dla mnie to już dziwne.
    Ja tak pytam tylko w celu własnego doedukowania, choć wiem, że mam jeszcze masę czasu na takie przemyślenia.[/quote]



    kiedy pisywalam na forum labrador.pl postawy "chcę kupić psa bez rodowodu" i "wychowam psa bijąc go" były w tym samym stopniu tępione. Nie wiem, czy coś się zmieniło?
    Ale tu nie chodzi tak naprawdę o to, czy ktoś zaklada szczeniakowi kolczatkę czy też traktuje bicie dzieci jako normę (do tego stopnia, że decyduje się wykorzystać ten przykład na forum, jako nokautujący argument). Chodzi o to, że ogólnokrajowa średnia głupoty pozostaje stała, tylko coraz więcej domów podłącza się do Internetu.
    Stąd komuś, kto nie jeździ PKP na trasie Wzdów Kolonia- Berdyczów Dolny i nie rozmawia z pasażerami (nie uczy w szkole rejonowej, nie przyjmuje w poradni rejonowej, nie wykonuje zawodu skazanego na kontakty z przekrojem grup społecznych) wydaje się, ze zjawisko narosło.
    Skąd tam. Lokalni mędrcy od lat mają sie tak samo doskonale, tylko teraz Internet ofiarowal im wirtualną tubę, dzięki ktorej mogą sie kompromitować już nie przed własną wsią, miasteczkiem czy osiedlem, ale przed całą Polską.

    a.




    coś tam chyba ZTCP określa jakas norma UIC czy cuś..., ze pociąg jest relacji Warszawa Wschodnia - Koln Hbf., a nie Warszawa Wschodnia - Kolonia Główna, czy Warschau Ostbahnhof - Koln Hbf.

    No to chyba jesteśmy jedynym państwem, które się tą normą przejmuje, a i to nie zawsze, na szczęście. W dodatku norma UIC to obowiązywać może przy malowaniu tabliczek i wywalaniu stacji na wyświetlaczach [choć to powinno być dwulubwięcejjęzyczne], a poza tym w papierkach oficjalnych, ale nie w normalnej rozmowie dwóch Polaków.



    czy lubię chodzić... tak, uważam, że tak. Od dzieciąstwa jeździłam w góry {Zakopane}, bywałam także na wielu koloniach / obozach, gdzie dzienne przechadzki były normą...
    A tak na marginesie, mimo, iż mieszkam w mieście łódź, mam blisko domu las. Nazywa się łagiewnicki i jest największym tego typu kompleksem leśnym w Europie {położonym w mieście oraz na jego obrzeżach). Więc nie ukrywajmy - mam dobry teren na "wycieczki".



    z krajow, ktore odwiedzilam i jako tako pamietam co i jak bylo z dieta:

    wielka brytania: siec sklepow Holland&Barret, ktore sa w metrze, centrach handlowych, nawet w Marks&Spencer, zajmuje sie zdrowa zywnoscia, a takze zywnoscia dietetyczna - maja wszystko - pieczywo, makarony, krakersy, zupki "chinskie", dania "na szybko" wszystko, wiecej niz oslawiony dr Schar (czy jakos tak, nie pamietam jak sie pisze)

    wlochy - pytaj w .. aptekach! maja wszystko; w dobrych pizzeriach dostaniesz pizze bezglutenowa :)

    hiszpania - szczatkowe ilosci w hipermarketach, nie wiem czy gdzies jeszcze

    francja - jak wyzej

    austria - ee, nie pamietam, ale wiem ze cos sie znalazlo :)

    sluchaj, ogolnie to sie nie przejmuj, zawsze cos znajdziesz, nawet glupi "styropian" tj. pieczywo ryzowe a do tego dzem i tydzien wytrzymasz, jak chcesz dluzej, to sie musisz rozejrzec :)
    ja na diecie jestem od 2 roku zycia i dla mnie to norma, ostatni raz bylam na koloniach bezglutenowych w wieku 12 lat, pozniej (w tym roku) pojechalam jeszcze raz na oboz, dla swietego spokoju, i bardzo tego zaluje. Duzo lepiej czuje sie organizujac sobie sama czas i pozywienie. No, a miedzy 12 rokiem a czasem obecnym (20 latek na karku) wyjezdzalam na zgrupowania sportowe, obozy, wycieczki, no problem :) Bierzesz make, makaron, kawe i slodycze i z tymi ostatnimi idziesz do pan w kuchni i im tlumaczysz co i jak.
    Aha, nie wiem czy jestes na polibudzie, ale ja tak no i problem to tylko hektolitry piwa, ktore sie przelewaja poza moim zasiegiem :) ogolnie, nie mozna nam piwa, ani alkoholi na wodce, chyba ze z ziemniakow.
    pozdrawiam i sie niczym nie przejmuj :)



    Biorąc dziś po pracy prysznic zauważyłem, że woda jest mniej przejrzysta i ma nieprzyjemny "szpitalny" zapach. Na szczęście szybko natrafiłem na ten artykuł i wszystko jasne


    Woda w Bydgoszczy nie jest zatruta!

    Woda pobierana z ujęcia na Czyżkówku ma brzydki zapach. Wśród mieszkańców Bydgoszczy pojawiły się nawet informacje, że jest zatruta, że jest zakaz picia wody, itp. Wodociągi uspokajają - woda nie jest zatruta.

    - W związku z nadmiernymi upałami, na Brdzie namnożyły się liczne kolonie sinic - informuje Alicja Gołata z zespołu prasowego spółki Miejskie Wodociągi i Kanalizacja. - Do wody należy więc dodać więcej chloru, który niszczy bakterie, ale niwelując biotoksyny wytwarzane przez sinice, powoduje nieprzyjemny zapach. Uspokajamy mieszkańców dzielnic, do których dociera woda z Czyżkówka - woda w kranie, mimo nieprzyjemnego zapachu spełnia wszelkie normy, jest stale badana i można ją pić - dodaje.

    Wodociągi zwiększyły pobór ze studni głębinowych w Lasie Gdańskim, by zmniejszyć przykry zapach. przypominamy, woda z ujęcia głębinowego jest zdecydowanie mniej chlorowana.

    źródło: Gazeta Pomorska



    Thomas Dekker definitywnie nie jest już zawodnikiem zespołu Silence-Lotto. Kierownictwo belgijskiego teamu zwolniło 25-letniego Holendra w trybie natychmiastowym, po tym, jak ten przyznał się do stosowania dopingu.

    Manager Silence-Lotto, Marc Sergeant, powiedział na łamach belgijskiej gazety HLN, że sprawa Dekkera jest już załatwiona. Od 20 czerwca, kiedy laboratorium w Kolonii opublikowało wyniki ponownego badania próbek Dekkera z grudnia 2007 roku, zwycięzca Tirreno-Adriatico (2006) był jedynie urlopowany.

    Dekker, do niedawna jedna z największych gwiazd niderlandzkiego kolarstwa, wpadł na używaniu epo, jednak jego nazwisko pojawiało się również w kontekście afery wokół banku krwi Humansplasma we Wiedniu. W ten skandal mieli być rzekomo uwikłani też byli koledzy Dekkera z ekipy Rabobank: Pieter Weening, Joost Posthuma oraz Michael Boogerd.

    W sierpniu 2008 roku Rabobank zerwało z Dekkerem kontrakt, wskutek dziwnych i odbiegających od normy wyników krwi. Silence-Lotto to nie przeszkadło i zatrudniło przed sezonem 2009 triumfatora Tour de Romandie (2007).

    Głośno o Dekkerze było również z powodu kontaktów z włoskim lekarzem-doperem Luigi Cecchinim, który współpracował z Eufemiano Fuentesem.

    -Jestem jeszcze zbyt młody, by kończyć karierę. Biorąc doping, nie czułem się dobrze we własnej skórze. To był czas, kiedy miałem problemy zdrowotne, przede wszystkim z biodrem. Nie chcę szukać wymówek. Źle postąpiłem, akceptuję wymiar kary. Potem wrócę do peletonu. Jestem młody, a byłem nierozważny-powiedział Dekker.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zabaxxx26.xlx.pl