Naprawde spoko aplikacja ;D np. Jak sie jedzie gdzieś.. na kolonie itp. zostawia się w pokoju kome np. bo się ładuje a jak jakiś obiekt spróbuje się dobrać nokiiji to napewno się nieco speszy jak ujrzy centralny zamek pod maska Noki
" />Moje propozycje, niewiele różniące się,
ale nie wynikające z porównań w terenie,
a jedynie z prób dokładnego przetłumaczenia legendy:
1. Wsie z kościołami parafialnymi
2. Wsie z kościołami filialnymi.
3. Wieś bez kościoła.
4. Gospodarstwa.
5. Kolonie.
6. Zamki, pałace i siedziby dóbr (majątków ziemskich) rycerskich (szlacheckich).
7. Siedziby domen państwowych (majątków ziemskich skarbu państwa).
8. Folwarki.
9. Dobra dzierżawne.
10. Gospodarstwa sołtysie.
11. Większe gospodarstwa chłopskie.
Pozdrawiam,
Artur
" />Co ja bym zrobił???
A więc: Najpierw SO, nauka walki mieczem i posada strażnika.
Później zabiłbym potwory w opuszczonym klasztorze, stworzyłbym tam obóz, do którego przyłączałbym tych, którzy mają na pieńku z resztą obozów. Potem zdobyłbym z moimi ludźmi, których nazwałbym "Gwardzistami" teren wokół opuszczonej kopalni, odbudowałbym ją, przyjmował coraz więcej ludzi. Handel z królem by przynosił zyski, a je przeznaczyłbym na odbudowę umocnień wokół klasztoru, a sam klasztor przebudowałbym na zamek otoczony sporą osadą. Potem sojusz z nowym obozem, walka i pokonanie starego obozu i obozu bractwa. Potem pokonanie orków i zasiedlanie całych terenów kolonii na współę z NO.
Lee by zmarł ze starości, a mnie uczyniłby swym spadkobiercą. Potem zabicie Śniącego i zniszczenie bariery. Żyłbym długo, sprzedawał królowi rudę, zbudowałbym największy i najwspanialszy, zamek otoczony wielkim miastem i rządził kolonią.
WPADŁEM NA POMYSŁ! Jak będę miał czas to napiszę o tym opowiadanie.
Nom... Ale by ogromne tomiska legend Ile sie je czytało...
Zbudowałeś sobie miasto w Kolonii? Ja pamiętam, miałem całą 'metropolię' - wykonałem wszystkie misje Jak i na całej tej wyspie prawie*. Bardzo mi się podobały... Lodowa zbroja była fajna, chociaż i tak szklana lepsza.
*Nie wiem, do czego służył ten dziwny lodowy zamek...
Nie widziałem tamtego tematu, ale nie ma tego złego...
Skoro założony temat dotyczy promocji naszego miasta to pozwolę sobie zadać tutaj kilka pytań.
Ponieważ zajmuję się prowadzeniem i organizacją szkoleń często korzystam z usług hoteli i centrów szkoleniowych.
Zwykle szkolenie wyjazdowe jest połączone z grillem, ogniskiem, zabawą i integracją. Problem jest taki że ile razy można organizować szkolenie w Karpaczu, palić to samo ognisko i piec tego samego barana ;)
Dlaczego nie wykorzystać walorów turystycznych i atrakcji naszego miasta?
Pomożecie stworzyć mi tutaj listę dostępnych atrakcji w naszym mieście?
Wystarczy sama lista, warunki i ceny ustalę sobie sam, jest szansa na przygotowanie projektu, który może zaistnieć na stałe w mojej ofercie.
Wiem że mamy:
- Hotel Królewski, chyba bez żadnych atrakcji
- Hotel Myśliwski,
- Duo, tutaj już lepiej, z tego co wiem to mają kajaki, quady.
- Stadnina koni na obrówce
- Jakiś czas temu widziałem ofertę paintballu, macie jakieś namiary?
- Pojazdy militarne, Kolonia Zamek
Co jeszcze?
mam teraz rozdział 6 zabiłem orków z khorinis dałem pierścienie lordowi hagenowi i nie wiem co dalej robić. może ktoś wie?? prosze o podzielenie sie swoja wiedza:) :) co trzeba dalej robić?? Masz już rozdział 6? Ty grasz na kodach? Bo w 6 rozdziale, to jest się już na wyspie, a nie jeszcze wałęsa po Khorinis
edit:
Jak zdobyc kapitana okrętu:
Idziemy do Pyrokara i informujemy go o znaleziskach. Wiemy już gdzie znajduje się nieprzyjaciel. Potrzebujemy statku, załogi, a przede wszystkich kapitana. Okręt cumuje w porcie Khorinis, przejmiemy go, gdy wszystko będzie już gotowe. Załogę najlepiej dobierać tylko spośród zaufanych przyjaciół. Mamy do wyboru trzech kandydatów na kapitana.
Żeglarz Jorgen
Aktualnie jest nowicjuszem w klasztorze, odpracowuje swoją karę. Pyrokar zgodzi się go zwolnić, ale tylko wtedy, kiedy wykonamy dla niego pewne zadanie. Będziemy musieli "oczyścić" wieżę nekromanty Xardasa ze znajdujących się tam teraz potworów. Na parterze i pierwszym piętrze budowli zadomowiły się demony. Na najwyższym piętrze znajduję się Książę demonów, jest to trudniejszy przeciwnik. Po wykonaniu zadania powracamy do Pyrokara i "odbieramy" Jorgena.
Najemnik Torlof
Torlof z farmy Onara zgodzi się zostać kapitanem naszego statku, pod warunkiem otwarcia bramy w zamku w Górniczej Dolinie. Powracamy do zamku w dawnej kolonii karnej i wchodzimy do budynku zaraz na prawo od bramy głównej. Szukamy przejścia na lewy mur i bijemy strażnika. Odbieramy mu klucz i wchodzimy do pomieszczenia. Jeszcze tylko jeden przycisk i zadanie wykonane. Torlof jeszcze wymaga od nas 2000 sztuk złota.
Marynarz Jack
Przesiaduje w porcie w Khorinis. Poprosi nas o pozbycie się bandytów zamieszkujących jego latarnię na wzgórzu. Droga do niej jest przedstawiona na mapce. Pozbywamy się oprychów i powracamy do Jacka, który zgodzi się zostać kapitanem naszego statku. Fragment jakiegoś poradnika
Czytajcie i oceniajcie. To moje pierwsze opowiadanie.Licze gdzieś na 3/10
GOTHIC
Królestwo Myrthany zjednoczone pod berłem króla Rhobara II. Podczas długich lat swego panowania Rhobar zdołał pokonać wszystkich wrogów królestwa oprócz jednego… Wojna z Orkami była niezwykle kosztowna, a cenę za nią miała ponieść niewielka grupa skazańców. Król potrzebował mieczy i tarcz dla swego wojska, toteż każdy przestępca, niezależnie od występku, jaki popełnił zmuszany był do prac w kopalniach rudy w Khorinis. Aby uniemożliwić im ucieczkę król wysłał swych najpotężniejszych magów, aby ci otoczyli całą dolinę magiczną barierą, a ja byłem jednym z nich. Niespodziewanie coś zakłóciło delikatną strukturę zaklęcia i zostaliśmy uwięzieni przez nasze własne dzieło. Więźniowie błyskawicznie wykorzystali moment konsternacji. Khorinis wraz ze wszystkimi swoimi kopalniami znajdowała się w rękach więźniów. Król nie miał wyboru, musiał negocjować, potrzebował rudy. Miesiąc po miesiącu król dostarczał więźniom wszystkiego, czego potrzebowali. Miesiąc po miesiącu otrzymywał od nich ładunek cennej rudy. Aż do dziś, na skraj urwiska sprowadzono kolejnego więźnia. Nie wiedział, co go czeka, a to właśnie on miał wszystko odmienić.
-W Imieniu Jego Wysokości,Króla Robhara II-czytał sędzia skazańcowi.Skazaniec miał brązowe oczy, koloru włosów. Wyglądał na około 30-40 lat.Trzymało go dwóch Królewskich Ryceży-skazuje tego więźnia na...
-Stój!-wtrącił się jakiś Mag z zapieczętowanym listem w ręce-Skazańcze! Ten list musi dotrzeć do Arcymistrza Kręgu Magów Ognia!
-Marnujesz czas!-odwarknął skazaniec
-Sam będziesz mugł wybrać sobie nagrodę!Magowie dadzą ci wszystko czego zażądasz.
-Zgoda zaniosę wasz drogocenny list!Pod jednym warunkiem!-wskazał ręką na sędzie-OSZCZĘDZCIE MI RESZTY TEJ PAPLANINY!
-JAK ŚMIESZ!-oburzył się sędzia
-MILCZ!-uciszył go mag.-DOBRA!ZRZUCAJCIE GO!-krzyknął do strażników.Nowy spadł z górki i wpadł do jeziora...już był za barierą...
Ledwo wyczągał się na brzeg.Podniósł głowę i zobaczył nad sobą czterech ludzi w czerwonych zbrojach.Jeden z nich ze słowami ,,Witamy w Kolonii" uderzył go między oczy.
-Dość tego!Zostawcie go!A teraz precz!-Nowy podniusł głowę.Zobaczył nad sobą tylko jednego człowieka w innej, ale też czerwonej zbroji-No już wstawaj!
Nowy skazaniec wstał i przeprowadził dialog z wybawcą. Dowiedział się, że nieznajomy ma naimie Diego i że miejce do którego właśnie trafił nazywają Kolonią. W Kolonii są trzy Obozy: Stary, Nowy i Sekty. Stary Obóz był podobno największy i nalepiej zoorganizowany i że on, Diego jest tu żeby udowodnić, że Stary Obóz jest najlebszy i zachęcić do przyłończenia się do niego. W Nowym Obozie rezydują Magowie, którzy liczą że uda im się wysadzić barierę jak zbiorą wystarczająco dużo rudy, a Świry z Sekty na wschodzie czekająaż ich bustwo pomoże im się z tąd wydostać. Dowiedział się także, że człowiek, który go uderzył w tważ zwie się Bulit.Diego ostrzegł go także aby nie przekraczał bariery, bo wszyscy którzy tego próbowali zginęli.
-Mam list do Arcymistrza Kręgu Magów Ognia.-przyznał się Nowy
-Czyżby?
-Jakiś mag doł mi go zanim mnie tu wrzucono.
-Twoje szczęście, że nie mogę się więcej pokazywać u magów.Ktoś inny mugłby ci poderżnąć gardło za taki list.A to dlatego że magowie chojnie opłacają swoich kurierów, a większość tutejszych ludzi nic nie posiada. Na twoim miejscu trzymał bym język za zębami dopuki nie spotkasz ktrregoś z magów, chociaż wądpie żeby ci się to udało...
Dowiedział się potem, że Magowie mieszkają w zamku i tylko ludzie magnata, przywudcy Starego Obozu, Gomeza mają tam wstęp.Żeby przyłączyć się do Starego Obozu miał porozmawiać z Thorusem, którego spodka przed wejściem do zamku.
-Trzymaj się-pożegnał nowy Diega po skończonej rozmowie.
P.S.Ciąg dalszy nastąpi w krótce... jak wam się podobało?Oceniajcie!