Mogę wejść jako wspólnik do tego interesu?
Jak chwyci to zrobimy sieć, fabryczki i wygryziemy Chińczyków z rynku
taniej siły roboczej...
Jak Was bedzie stac takze na zatrudnianie bumelantow, na mieszkania na
ksiazeczki mieszkaniowe, na szybka i niezla sluzbe zdrowia, na oplate za
kolonie dzieci pracownikow i obozy studenckie, jak dostarczycie porzadne
zarcie w niskich cenach, to moze wyjdziecie na tym interesie jak wyszedl
PRL czyli z niewielkim dlugiem, dzis mamy dlug 10 razy wiekszy, ale juz
nie mamy np. fabryk czy bankow na jego zabezpieczenie.
Popatrz szerzej a nie tylko przez perspektywe pensji, popatrz co mozna
bylo mic za ta pensje ile paliwa ile szynki ile kabanosow ile zwyklej
pasztetowej wreszcie i to porzadnej a nie dzisiejszego gowna z
supermarketow szprycowanego woda i chemia czego wtedy nie stosowano :)
pozdrawiam, leszek
cpt. Nemo wrote:
| Mogę wejść jako wspólnik do tego interesu?
| Jak chwyci to zrobimy sieć, fabryczki i wygryziemy Chińczyków z
| rynku taniej siły roboczej...
Jak Was bedzie stac takze na zatrudnianie bumelantow,
Sie postawi nadzór i bumelantów zagoni do roboty... w ostateczności się
jakiś pokazowy proces urządzi...
na mieszkania na
ksiazeczki mieszkaniowe,
Spokoloko. Hotele robotnicze z koszar i wio.
na szybka i niezla sluzbe zdrowia,
Szybka i niezła służba zdrowia na poziomie lat 70-tych jest tania...
na oplate
za kolonie dzieci pracownikow i obozy studenckie,
W owszesnym standardzie? Na miętkiej frycie.
jak dostarczycie
porzadne zarcie w niskich cenach,
Porządne żarcie w niskich cenach będzie, na kartki, 100 g mięsa na łba
tygodniowo.
to moze wyjdziecie na tym interesie
jak wyszedl PRL czyli z niewielkim dlugiem, dzis mamy dlug 10 razy
wiekszy, ale juz nie mamy np. fabryk czy bankow na jego
zabezpieczenie.
Gadanie, jaki dług?
Jak chińczykom wychodzi, dlaczego nam by nie miało wyjśc...
Czy pracownicza ksiazeczka zdrowia jest wymagana od wychowacy na kolonii
(dzieci od 9 lat). Pracuje na uczelni na stanowisku dydaktycznym i lekarz
medycyny pracy nie wymagal ode mnie badan z sanepidu, a słyszałem, że jadac
na kolonie trzeba miec badania z sanepidu takze.
Nie wiem czy zadalem pytanie na wlasciwej grupie, ale jesli nie, to
przepraszam
Tak, wymagane jest badanie i wpisanie przez lekarza orzeczenia do książeczki
dla celów sane-epid. Musisz iść do lekarza, każdy lekarz, ktory ma prawo
wykonywania zawodu bez względu na specjalizację i miejsce pracy, może takie
badanie przeprowadzić. Obowiązuje go jednka prowadzenie Ewidencji badań.
a oto podstawa prawna: Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dn.4 kwietnia
2003r. w sprawie wykazu prac, przy wykonywaniu których istnieje możliwość
przeniesienia
1. Wykaz prac, przy wykonywaniu których istnieje szczególne ryzyko
przeniesienia na inne osoby zakażenia prątkami gruźlicy:
Prace na stanowiskach związanych z ciągłym kontaktem z ludźmi w:
1) przedszkolach, szkołach i placówkach systemu oświaty;
ewunia
Czy pracownicza ksiazeczka zdrowia jest wymagana od wychowacy na kolonii
(dzieci od 9 lat). Pracuje na uczelni na stanowisku dydaktycznym i lekarz
medycyny pracy nie wymagal ode mnie badan z sanepidu, a słyszałem, że
jadac
na kolonie trzeba miec badania z sanepidu takze.
Nie wiem czy zadalem pytanie na wlasciwej grupie, ale jesli nie, to
przepraszam
Książeczka sanepidu co i jak?
Za tydzień wyjeżdżam na kolonie jako wychowawca. Coś mnie dziś
tknęło, żeby jeszcze raz przeczytać umowę i oczywiście dopatrzyłam
się czegoś czego ostatnio nie widziałam. Mianowicie mam zabrać ze
sobą Książeczkę zdrowia dla celów sanitarno epidemiologicznych z
ważnym wpisem o zdolności do świadczenia usługi.
Problem w tym, że nie mam takiej książeczki. :(
Gdzie mam się zgłosić by ja otrzymać i jak długa trwa badanie?
jeździłam na wszystko: kolonie, obozy, zimowiska, wczasy.
Moje wspomnienia pokrywaja się z częścią przedmówców. Obrzydliwe kakao z łusek,
kisiel jak kompot, kompot jak nie wiadomo co. Mleko w tubkach i oranżadę w
proszku JEDZONĄ palcem.
Pamietam jak na obozie harcerskim obierałam jajka na kolację , a na palcu miałam
srebrny pierścionek, po zakończeniu miał kolor fioletowy...
ser pomarańczowy to mam do dzisiaj wpisany w książeczkę zdrowia córki, hihi
pieluchy i mleko w proszku ( II tura)także
Kontrole, kontrole, w ramach letniej akcji wakacyjnej nad bezpieczeństwem grup
kolonijnych pod Tatrami czuwają policja, Straż Miejska i sanepid.
Kontrole docierają do miejsc wypoczynku kolonii i na obozowiska. Pierwsza
kontrola wypadła bardzo pozytywnie. W jednym miejscu wypisano jedynie
stuzłotowy mandat - zaznacza powiatowy inspektor sanitarny Adam Radko. służby
kontrolne oceniają bardzo pozytywnie warunki, jakie Zakopane przygotowało dla
letnich kolonistów.
Sanepid sprawdza przede wszystkim, czy obiekt goszczący kolonistów ma kartę
kwalifikacyjną, czy był sprawdzony przez straż pożarną i kuratorium. - A także
stan węzła sanitarnego, książeczki zdrowia personelu zatrudnionego w kuchni i
czy grupa pozostaje pod opieką pielęgniarki lub lekarza .
Takie kontrole będą prowadzone przez okres całych wakacji - zapowiada aspirant
Monika Kraśnicka-Broś.
Policja nie ujawniła większych nieprawidłowości.
Nei tak tyrzymać.
Powinni wcześniej przysłać kartę kolonijną na której znajdują się pytania
dotyczące zdrowia i przebytych chorób dziecka ,nr. kontaktowy do rodziców ,
książeczka zdrowia nie zawsze jest niezbędna ponieważ na karcie wpisujesz też
pesel dziecka. Na karcie znajduje się też rubryka, którą wypełnia lekarz.
Wypełnioną kartę odsyłasz do organizatora kolonii. Jeśli Twoje dziecko ma
chorobę lokomocyjną leki musisz zapewnić sam, a woreczki przeważnie ma kierowca
autobusu.
typson napisał:
> i wszystko jasne. Dlatego w gruncie rzeczy niektorzy tesknia za komuna. Dawali
> wczasy, kolonie pracownicze. A i reczniczek albo dlugopis z pracy mozna bylo
> podpieprzyc. Ba, pol fabryki ludzie mieli w domach. A teraz? Teraz podatki
> trzeba placic! A to skandal.
Niestety pochodzę z takiej rodziny w której nikt nigdy w państwowej firmie ani
urzędzie nie pracował - a że prywatna inicjatywa była wtedy tępiona to dlatego
ja nie uznaje legitymacji do rządzenia panów którzy mieli kiedys ksiązeczki
członkowskie PZPR - dla mnie ich władza to jest coś pośredniego pomiędzy rządem
polskim a okupacją radziecką.
A podatków płace pewnie więcej niż ty mimo wszystko więc zamknij gebe bo ja
ciebie utrzymuje a nie ty mnie.
Do tego z niczego nie korzystam państwowego ani słuzby zdrowia, ani
szkolnictwa, ani nawet policji której w zasadzie nie ma.
>
>
> A opiewanie USA zamias "sprzatania" wlasnego kraju to juz nasz narodowy
> standard.
Ja zauważyłem odwrotną rzecz. W wielu kręgach szczególnie ludzi młodych panuje
opinia że USA to kraj w którym jak dostaniesz zawału a nie masz miliona dolarów
to karetka po ciebie nie przyjedzie a przechodznie cię zadepczą, jak idziesz
ulicą to wszyscy maja broń maszynową i co jakiś czas wymieniają ogień pomiędzy
sobą, no i największy stereotyp że amerykanie to są tacy strasznie głupi że
uczą się na studiach tego co u nas w zerówce. A w porównaiu z polakami to już
wogle są strasznie głupi hehe.
Wszystko to są oczywiście niezłe brednie.
> Oczywiscie usa to fajne miejsce ale warto by tez dojrzec i wady.
Zgoda.
Kazde panstwo
> je ma - bez wyjatku. I warto zauwazyc, ze u nas nie kazdy ma bron, dzieci nie
> strzelaja do siebie w szkolach, a po warszawskiej pradze mimo wszystko mozna
> chodzic na piechote, co niekoniecznie jest wykonalne w niektorych dzielnicach
N
> Y.
Brednie niesłychane.
Gość portalu: lastboyscout napisał(a):
> Moj post nie dotyczyl ilosci jajek a niewybrednej liberalnej
> propagandy obliczonej na nierozgarnietego wyborce PO, ktorego trzeba
> w ten tani sposob zapewniac, ze jest "ekstra".
>
>
>
> Co do samej ilosci jajek to warto abys w swojej gorliwosci odliczyl
> rowniez od przytaczanej przez siebie placy/ilosci jajek wszelkie
> odebrane PRZYWILEJE SOCJALNE,
Pomoc socjalna jest pewnie nawet większa niż wówczas, tyle że skierowana przede
wszystkim na emerytów rencistów (w 1977 wiek emerytalny 56-58 lat był
nieosiągalny nawet pod groźną strajków jak również dostęp emerytów i rencistów
do najnowszych osiągnięć medycyny światowej, a rolnicy którzy nie oddali
gospodarstwa państwu w ogóle nie mieli emerytur).
dramatycznie pomniejszajace wartosc
> netto wspolczesnych zarobkow (darmowe wczasy, zlobki, przedszkola,
> kolonie, obozy, zajecia sportowe, uroczystosci, pikniki, pomoc
> socjalna, sluzbe zdrowia, szkolnictwo, zajecia szkolne,
> pozaszkolne,
Pomimo gorszej siły nabywczej w tym zakresie, liczba studiujących oraz liczba
turystów jest większa niż w 1977 i to nawet gdy odejmiemy turystykę zagraniczną.
Na kolonie w szkolne na jakimś zadupiu, dzisiejsza młodzież nie zgodziłaby sie
nawet za dopłatą.
> nieoprocentowane pozyczki, darmowe mieszkania/doplaty do czynszow,
> energii, urlopy/dni chorobowe/macierzynskie, itd, itp.)
Za darmowe mieszkania płacili ci którzy ich nie dostali (np. właściciele
książeczek mieszkaniowych), a więc nie były darmowe.