Mielno. Nigdy nie byłem.
Poczytałem trochę i wychodzi, że są tam jedne z lepszych imprez w wakacje nad morzem Polskim. Prawda ? Był tam ktoś ?
Wyczytałem też, że pzn traktuje Mileno jak swoją kolonię :D. Poznaniaków poznałem paru, wszyscy mega zajebiści, więc chyba się tam wybiorę w te wakacje :D
Ale jak jest naprawdę ?
Moje dzieci były na 3 turnusie. Zawoziłam i odbierałam całą grupę z Wielkopolski. Jadłam 2 posiłki w tej stołówce. Były smaczne a i naczynia i sztućce były czyste. Dzieci wróciły zadowolone. Narzekały tylko na brak wycieczek. Córka była w najmłodszej grupie.Wychowawczynie były ok- młodsze dziewczynki mówiły do nich mama. Na koniec turnusu dzieci wylały"morze" łez. Jedyne z czym mogę się zgodzić to warunki mieszkalne. Faktycznie w pawilonach w pokoju mojej córki było 11 osób, a łazienka połączona z ubikacją na 20 osób. Kolonie były dofinansowane przez Zawodowy Związek Rolniczy SAMOOBRONA. Ja płaciłam za dziecko 350 zł. W czasie kolonii dzieci nie wydzwaniały, że coś jest nie tak. Pozdrawiam wychowawczynie Zuzi i Wiktora Paulinę i Teresę. Moje dzieci chcą pojechać do Jarosławca w przyszłym roku!!!
Odkąd pamiętam, to za kumuny organizowało się kolonie letnie dosłownie wszędzie: zarówno w górach, w tym także w Tatrach, jak i w przysłowiowej zabitej dechami wiosze z dala nawet od takich atrakcji, gdzie koloniści mogli zajmować się jedynie zabijaniem czasu między posiłkami - ale w żadnym wypadku nad wodą! Morze i Mazury stanowiły dla kolonii rejony wyklęte. Po co organizatorzy mieliby narażać się na odpowiedzialność w przypadkach takich jak powyższy? A że wyjazd na coś takiego stanowił dla kolonisty dopust gorszy niż szkoła gdzie przynajmniej po lekcjach miało się czas tylko dla siebie, to już insza inszość...
[']
Tomek Janiszewski
Do Koloni w niemczech na 40stu litrach do zapalenia się kontrolki rezerwy 930kilometrów,komp.pokazywał średnią prędkość 119 km na godzine, a spalanie4,8 litra.
powrót tyle samo paliwa,ale średnia prędkość pokazywana przez kompa to138km, Ale po autobanie w niemczech to jechałem prawi cały czas 160km na godzine i przejechałem 980kilometrów do zapalenia się rezerwy.
Morze mi ktoś wytłumaczyć takie różnice. komp podawał spalanie 5,3 litra.
nie ciekawy... pokłóciłam się z TŻ ( to akurat mało mnie obchodzi - chce wojny,to będzie ją miał)
jestem zła na mamę (a właściwie to zazdrosna), bo pojechała na kolonie nad morze (a nas małych kolonistów nie zabrała)
a do tego znowu jest gorąco,a ja zamiast w basenie muszę siedzieć u mamy w domu i czekać na zamrażalnik (kupiła, pojechała i ja muszę odebrać)
dzięki Patka ślicznie,posypało nam się zaplanowane miejsce i chcieliśmy pojechać nad morze,więc wczoraj zaczeliśmy szukać jakiś wolnych kwater..no i własnie dzwoniła do mnie siora i już mamy dograne (tam gdzie chcieliśmy tylko nocleg w innym miejscu),jedziemy w sobotę rano i tylko 50km od domu :evil_lol: :evil_lol: ale tak kocham to miejsce,że szok...od kilkunastu lat tam jeżdże,jak byłam mlodsza to z rodzicami co weekend i obowiązkowo wakacje (oprócz koloni),a teraz jak mam urlop to tylko tam...nie ma to jak sentyment :loveu: :loveu: tylko niewiem od kiedy ja taka uczuciowa jestem :mad: :cool3:
Piter ---> Czyli zamierzasz zrobić z Bawarią to, co w mojej grze udało się kompowi :)
Co prawda u mnie Bawaria doszła aż do Morza Czarnego (ma też m.in. Ukrainę i niektóre ziemie dawnej Polski), ale to tylko dzięki mojej "skromnej" pomocy :)
U mnie w ogóle - tak jak już wcześniej pisałem - w kampanii panuje tendencja do wchłaniania małych państw przez duże, tak że teraz - ok. 1650 r. - w Europie i okolicach faktycznie istnieją tylko kolosy. Z małych państwek ostała się jedynie jednoprowincjonalna Sabaudia - reszta to istne molochy :)
Po kolei od zachodu: Grenada, Irlandia, Bretania, Burgundia, Bawaria, Węgry, Hanza, Zakon Krzyżacki, Unia Kalmarska - no, ta akurat "dzięki" Finlandii trochę ostatnio zmalała ;) - Finlandia, Ukraina, Kalifat, Buchara.
W 1551 padło Bizancjum rozszarpane przez Węgry, Kalifat, Państwo W. Mogoła (!), Irlandię, Bretanię i Toskanię :)
Grenada ładnie się rozwija - oprócz płw. Iberyjskiego panuje nad całą Afryką Północną, a w czasie wojen z Burgundią, Państwem Kościelnym, Toskanią, Irlandią i Bretanią, złapała parę kolonii :)
PS. Ta narzekałem niedawno na nadmierną kolonizację w moim wykonaniu: ale odkryłem fajne eventy z tym związane, tzw. "claimy". Bardzo mi się ten patent spodobał :)
wiem ze jest taki błąd na 3.2, pomogło usunięcie cachu i restart gry
może usuń pliki z katalogu cache w podkatalogu moda, niech gra jeszcze raz ścieżki przeliczy, może się błąd naprawi, a jak to nie to to Einfall musi na to spojrzeć:P
no niestety skasowalem pliki w cache moda, i zmienilo sie tylko porty, a odleglosci zostaly te same i tak samo dziwne.
kanary (naprzeciwko ifni) => memel 364/247
madera (tuz obok kanarow i ifni) => ifni 458/247 (!)
canarian sea (czyli tam gdzie te wyspy sa) => ifni 47/247
azorowe morze => ifni 547/247
wyspy azory => ifni 140/247 (tylko tu moglem zalozyc kolonie)
nie no... nie robmy sobie jaj z pogrzebu. przypuszczam, ze mowa jest o Baltyku, a tam, tak ogolnie, to specjalnie nie ma wiatru (no przynajmniej nie tak jak chocby nad Morzem Polnocnym czy na wybrzezu Atlantyku). i sprzet odlozony w chocby glebsza torbe foto nie ma wielkiej szansy sie zapiaszczyc. trzeba troche uwazac, ale nie powinno sie mu nic stac. to nie plaza w Holandii czy Sahara, ze jak troche zawieje (takie porywy do 50~80 km/h) to ubrany po zeby czlowiek potem nawet z majtek piasek wysypuje ;)
zupelnie inna kwestia jest bezpieczenstwo. jak sam jezdzilem na kolonie (koniec lat 80-tych i poczatek 90-tych) to w zyciu nie odwazylbym sie na zabranie drozszej elektroniki. wtedy nawet ruskie "jajka" (obrazek dla mlodszego pokolenia, ktore nie zaznalo tego wypasu: http://upload.wikimedia.org/wikipedi..._Nu_Pogodi.jpg) byl strach wziac, bo ginely ludziom... jak jest dzisiaj, to ni cholery nie wiem. swojemu dziecku, na taka wycieczke, odradzalbym zabieranie sprzetu. no chyba, ze dookola bylyby dzieci pewne a sprzet raczej niedrogi.
zwariowala z tymi zakupami :mdr::mdr::mdr::mdr::mdr: ;);););)
Ja wlasnie pozbywam sie wszystkiego co mam na rzecz soli z morza martwego i oliwy z oliwek ;) to Ci moge odstapic jeszcze troche do kolekcji - hiiihi ;);););)
Mam nadzieje, ze sie Wam weekend w Kolonii udal, dzisiaj byla extra pogoda :)
Dot.: Walka Z Tłuszczem
Dzięki Ma.ko ;)...co prawda ja się sobie nie podobam i mam masę kompleksów;/...ale może kiedyś nadejdzie dzień, kiedy zaakceptuję siebie...
cieszę się dziewczyny,że o mnie nie mówicie,że młodo wyglądam..chyba pierwszy raz tak jest,że nikt nie zwrócił uwagi na to;)ludzie, którzy mnie nie znają dają mi 15 lat;/, w sklepie zawsze o dowód pytają jak coś...heh jak byłam w wakacje nad morzem, jako wychowawca kolonii i chciałam sobie red bulla kupić (oczywiście w czasie,gdy nie było dzieci,podczas zmiany turnusów;)) to kobieta nie chciała mi sprzedać bez dowodu...i dała tylko dlatego,że był ze mną kolega, ratownik kolonijny;p
a ostatnio jak byłam w teatrze to siedziała koło mnie taka pani i zagadała:"do jakiej szkoły chodzisz?" mówię,że jestem na 3 roku studiów...a ona"ojej przepraszam panią, ja myślałam,że do podstawówki pani chodzi,tak młodo wygląda":|...same rozumiecie, trochę dla mnie dyskomfortowa sytuacja...
mam wrażenie,że faceci tak samo sobie myślą;)a ja tu samotna..a czas leci;p
przepraszam Was za moje smuty nie na temat..
wiecie co,naszła mnie ochota na coś,czego w życiu nie jadłam,ale mam niesamowitego smaka, mianowicie na ciasto marchewkowe...gdzieś przypadkiem o tym dzisiaj przeczytałam i to za mną chodzi...jadłyście kiedyś?jak smakuje?mnie tak korci i korci, że chyba jutro upiekę, jak będę miała chwilę
Optymistecznie. Nie prawdaż? Jakie macie plany na najbliższe 2 miesiące? Bo ja mam dwie alternatywy. Całe przesiedziec u babci nad morzem albo jechać na kolonie. (tylko 3 tygodnie) W sumie jedno i drugie miło się zapowiada.
ja od 4 klasy jezdzilam co roku na kolonie. Dwa razy bylam z rodzicami na wczasach nad morzem. Mimo ze mialam babcie na wsi widywalam ja raz na kilka lt. Wiekszosc czasu soedzalamw miescie...
--------------------------------------------------
10 czerwca
Dziś o 3.40 rano nasze bohaterskie wojska wkroczyły do Dortmundu, obyło sie bez walki, gdyż nie było tam ani jednego niemieckiego żołnierza. W całej armii był tylko jeden ranny, spadł z krzesła podczas fetowania zwycięstwa.
12 czerwca
Agent "Junak" donosi, że sły niemieckie są całkowicie zdezorganizowane, doszło nawet do tego, że kucharze przestali gotować grochówkę, a wiadomo od czasów Bismarcka, że
. Wykorzystyując tę słabość armii niemieckiej siły polskie wkroczyły do Essen.
13 czerwca
Całkowita klęska polskiej floty, z rzezi uratował sie tylko admiralski ORP Orkan. Niemieckie okręty wojenne unieruchomione ze względu na brak paliwa wystrzelały polskie jednostki, które zbliżały sie od strony pełnego morza. Manewr na anglika nie udał się, marynarze niemieccy zamiast salutować swojemu hymnowi otworzyli ogień, jeden z rozbitków stwierdził, że
14 czerwca
Flota niemiecka została wybita przez nalot odrodzonego polskiego lotnictwa. Opracowano również nowy typ samolotu P-50 nie ma na razie równorzędnego przeciwnika nigdzie na świecie
18 czerwca
Zdobyto tymczasowa stolicę Rzeszy-Kolonię, jednak znów nie znaleziono Adolfa. Wciąż nie wiemy jak niezauważony wydostał się z miasta. Kilku zatrzymanych generałów twierdziło, że uciekł myszką, cokolwiek to miało znaczyć.
19 czerwca
Całkowita likwidacja sił niemieckich zgromadzonych na północy, zdecydwanie poprawiła humor Fryderykowi. co prawda nie osłodziło to klęski floty, ale zawsze dobrze wyglądąło propagandowo. Ale admirałowie mieli dobrą wiadomość budowany w ścisłym sekrecie pancernik ORP Mazowieckie wkroczył do akcji i przebił się do Bremy topiąc po drodze ostatni niemiecki okręt - lekki krążownik Leipzig
23 czerwca
Polska propozycja pokojowa została przez Niemców odrzucona, król nawet nie próbował ukrywać swojego gniewu. Zapowiedział, że
Chodzą również słuch o planach rozbioru Niemiec między Polskę, a Francję.
Hands dzięki za odpowiedź. Krótkie reply:
Mam lekkie obawy przed podbijaniem prowincji o których mówisz - jeżeli niesłuszne to mnie proszę popraw:
1. Grecja -> hmm wiele prowincji z plażami - czyli trzeba będzie stracić dużo DP na ich obstawianie - stosuję obecnie takie standardy:
- prowincja spokojna (jak na razie brak lub rzadkie desanty) - przyklad Caen - obstawiam 2 DP
- prowincja średnia (częstsze desanty po 1-2 DP) - przyklad Hamburg - obstawiam 3 DP
- prowincja groźna (bardzo częste desanty po 1-8 dyw. piech,zmot,kawal) - przyklad Split i Dubrownik - tam zmuszony bylem postawic po 8 DP.
Czyli Grecja oznacza zapewne konieczność odstawienia do ochrony 15-20 DP.
Czy niewielkie surowce i PP Grecji są warte?
No chyba ze chodzi Ci o strategiczne polozenie Krety? Ale to Cypr tez ma niezle polozenie albo Malta.
2. Hiszpania -> tak, to jest dobry pomysl ktory tez mi chodzi po glowie - zwlaszcza ze Hiszpania ma kilka prowincji w Afryce (Ceuta) wiec bedzie to niezly przyczolek w Zachodniej Afryce. Tyle ze raczej nie zajme Wysp Kanaryjskich (nawiasem mowiac zle zrobione na mapie) i Balearow (tez zle zrobione) - moja flota jest zbyt slaba.
Aha wlasnie tutaj pytanie do Ciebie/innych:
- posiadam juz Suez, Port Said (Kanal Suezki);
- czy dodatkowe opanowanie Gibraltaru i Ceuty wyploszy okrety aliantow z Morza Srodziemnego?
- czy tez bede musial zatopic wszystko co po nim juz plywa (okr.podwodn. lub bomb.morskimi)
- czy dodatkowe okrety beda usilowaly wplywac?
Tak wiec chyba tak jak mowisz Hands -> dni Franco sa policzone :P
3. Portugalia -> ich na razie chyba zostawie przy zyciu - spelniaja w Afryce "funkcje korka" podobnie jak Vichy i Wlochy - to znaczy blokuja mi czesc granic z W.B. czyli po prostu mam wezszy front (mniej dywizji mi potrzeba do obrony frontu:) Jak nie bedzie juz zadnego Herbaciarza w Afryce to wtedy przyjdzie kolej na (w takiej kolejnosci): Liberie, Portugalie, Vichy, Wlochy). Poza tym Portugalii zapewne nie zaanektuje bo maja tez kolonie w Azji (Macao) - tylko nie pamietam czy maja one VP (ale po tym jaju jakie mi Francja zrobila przenoszac stolice do Gujany to juz wszystkiego sie spodziewam :)
4. Gibraltar -> w sumie on bedzie jednym z glownych celow uderzenia na Hiszpanie (jezeli do niego dojdzie) :P
5. Dania -> nie zDOWowalem ich ze wzgledu na Islandie i Grenlandie. Ktos tutaj pisal ze podbicie Danii skutkuje brytyjskim (amerykanskim?) desantem na Grenlandie i Islandie. To po co mam dawac pretekst do takiego desantu? Dopoki Dania bedzie neutralnym krajem - to alianci tez nie zrobia tego desantu. Wole najpierw uporac sie z duzymi krajami (typu W.B.) a "skwarki" typu Dania zostawic sobie na deser :P Poza tym Dania to znowu duzo plaz do obstawienia :P
Moze blednie do tego podchodze - ale jak widze ze ZSRR ma ponad 300 DP - to wydaje mi sie kazda moja dodatkowa DP na froncie z nimi (a nie do obstawy plaz) moze miec znaczenie
6. Holandia -> podobnie jak Dania: duzo plaz, niewielki zysk, pewnie i tak nie uda sie aneksja bo przeniosa stolice do kolonii w Azji
A co powiesz/powiecie o moim planie wojny z ZSRR (od dolu-tylu)?
No i 2 nowe pomysly:
- kontynuowanie podbojow w Afryce, zajecie belgijskiego Kongo i wszystkiego co brytyjskie az po Poludniowa Afryke. Czyli w Afryce zostalyby tylko (procz Niemcow) Wlochy, Vichy i Portugalia (na razie :P )???
- podbicie Polwyspu Arabskiego: Arabia Saudyjska, Oman, Jemen itp. Myslalem tez o Iranie i Afganistanie (to daloby mi jeszcze nowe bardziej "dziwne" mozliwe kierunki natarcia na ZSRR) ale "w miedzyczasie" Iran zezwolill ZSRR na dostep militarny - wiec podejrzewam ze wydanie Iranowi wojny wywola wojne z ZSRR.
Prosze o rady... ciag dalszy mojego AARu niebawem... teraz siadam do 21/11/1940 i zaczynam dalej grac :p