Jeden z tańszych a jednocześnie bardzo ciepły kombinezon wypornościowy JAXON
Fladen czy SeaFox to może nie jest, ale bardzo niedaleko od nich leżał
nawet latem nie wolno morza lekceważyć, bo nieźle może dać po uszach.
Jedna z ważniejszych rad odzieżowych: Nie wkładać spodni do gumiaków!
dzieki. az sie chce czytac, czlowiek sie chociaz czegos dowie o sprzecie. pozdro.
Nieco wcześniej kupiłem kołowrotek Okuma Centurion z wolnym biegiem szpuli, całkiem niezły, dobrze układa plecionkę, jak żyłkę to nie wiem nie nawijałem - ale 4 razy na dorszach był i jest OK, wolny bieg to fajna sprawa przy łowieniu z opadu - świetnie się czuje przynętę. To oczywiście model karpiowy. Poza tym wcześniej kołowrotek YORK Sea Game ale porażka to była, korbka mało mi paluchów nie połamała, składana bowiem na zatrzask, który wytrzymał raptem jedno dorszowanie nie polecam tego. Za to Jaxon Roxan jest w porządku - mocny, dobrze wyważa wędzisko 2,40 - 2,70m z pilkerem ok. 120 g, dobrze nawija, hamulec bajeczka, duża szpula i kosztował niewiele - jedno ale: wg mnie korbka za duża, przy nawijaniu pod obciążeniem powoduje "bujanie" całego zestawu ale to tylko moje odczucie. Dalej - kombinezon SeaFox Basic - cena 360 zł - wygodny, ciepły dobrze uszyty, za tą kasę rewelka. I jeszcze Cormoran Big Ben 7Pi 4500 - super kręciołek dorszowy i nie tylko, koszt 210 zł, mocna solidna konstrukcja, zresztą jak większość sprzętu niemieckiego. Pozdrawiam
Ja posiadam kombinezon firmy SeaFox STD kupiłem go pod katem morskich wypraw jesienno zimowych.
Opisze to tak + i - to oczywiscie moja opinia :
+ bardzo tani jak na kominezon, praktycznie sie nie brudzi a jak tak to szmatka mokara i po sprawie bardzo ciepły naprawde nie utoniesz sprawdzałem na jeziorze i ciepły nawet jak wpadniesz do wody, bardzo wygodny duży kaptur
- Nie przepuszcza powietrza ze srodka materiał nie oddycha mało kieszeni kiepskie zamki i to tyle
cena 400 zł
jak najbardziej nadaje sie na lód i jesnieny spinning z łodzi
Witaj. Ja osobiście od dwóch sezonów używam kombinezonu SeaFox i nie narzekam, jest lekki, ciepły, wygodny, bardzo starannie uszyty, bez niedoróbek made in China. Wytrzymuje na wodzie ciężar 100 kg w mojej wersji czyli XXL. (mam 175 cm wzrostu i ok 97 kg) i ten kombinezon jest w sam raz. Dla przykładu powiem że przy temperaturze powietrza na morzu w granicach 2-3 stopni mam na sobie tylko bieliznę i ten kombinezon, więcej się nie da włożyć bo jest za gorąco przy machaniu kijem. Możesz taki kombinezon kupić np. tutaj: http://www.fishing-mart.com.pl/pl/products...9&kind=3300 Polecam jako zupełnie wystarczający.
A czy te oddychające też są wypornościowe, bo jak wpadnę pod lód to nie wiem czy to że oddycha kombinezon poprawi samopoczucie:>:> to mówicie ze, jaki jest najlepszy wiecie wolę juz wydać raz 1000 zł nic kupić szmelc za 40 i po jednej wyprawie i tak kupić ten droższy no chyba ze tysiąc to tez za mało na kombinezon z prawdziwego zdarzenia
A doradzałem ci już kolego w sprawie kombinezonu na innej stronce. Te oddychające też są wypornościowe i mają atesty. Były na Allegro seafox pro oddychające w rewelacyjnej cenie, ale się skończyły. Imax też jest OK, a jak nie chcesz żarówy to prologic, to to samo co Imax prawie, tyle że jednolicie szare. Tak jak piszesz zakup kombinezonu to nie zakup jednorazowy. A po co masz sie pocić w nie przepuszczającej powietrza ceracie. Tym bardziej, że i na lodzie też trzeba pochodzić.
Moim zdaniem kombinezon powinien byc oddychajacy i powinien miec wlasciwosci wypornosciowe. Lepiej dorzucic te kilka stówek i miec komfort w roznych warunkach a i zwiekszone poczucie bezpieczenstwa zarowno na morzu jak i na lodzie. Nie zgodze sie z teoria ze kombinezony wypornosciowe bardzo ograniczaja ruchy i sa ciezkie z jednym moze wyjatkiem- produktem IMAXa, ktory faktycznie jest cholernie ciezki... Osobiscie uzywam SEAFOX PRO ktory jest stosunkowo lekki i wlasciwie nie ogranicza ruchow. Uwazam rowniez ze kombinezony jednoczesciowe lepiej chronia w ekstremalnych warunkach chociaz sa drobne niedogodnosci zwiazane z ich uzytkowaniem... Mimo to- polecam.. ...i oczywiscie bielizna termoaktywna pod spód !!!
wybierałem pomiędzy JENZI i IMAX (takie sobie), Jaxon (totalna porażka), Fladen (cholernie sztywny, krępował ruchy). Seafox Standard (cienki i i-częściowy).
Generalnie jak zobaczyłem SeaFoxa PRO, to skupiłem na nim swoją uwagę, np. wysoki obszyty od środka polarem kołnierz (extra sprawa), neoprenowe wew. mankiety z zewnętrznymi reg. na rzepa, ocieplany kaptur, jakość materiałów i przede wszystkim membrana. Pamiętaj, że odzież z membraną nie można prać lub czyścić jak zwykłe kombinezony, bo stracą swoją właściwość.
Wszyskie kombinezony pływające wypełnione są materiałami, których podstawowym zadaniem jest zapewnienie pływalności. Połączenie pianki pływajacej i oddychania, jakoś mi to nie pasuje. Według mnie jest to bardziej chwyt marketingowy.
odnośnie tej "pianki", to nie jest tak, że jest ona z jednolitego kawałka na całej powierzchni kombinezonu, tylko z kilkunastu segmentów wszytych obok siebie między podszewką, a materiałem zewnętrznym.
Jeśli chodzi o pieniądze, to faktycznie SeaFox Pro kosztuje 820 zł, czyli nie mało.
jeszcze w kwestii tej "oddychalności" kombinezonu SeaFox Pro Crossflow. Jak już wcześniej pisałem pod kombinezon zakładam termoaktywną bieliznę DAM Lite i biorąc pod uwagę fakt, iż nie rozpinam kurtki (poza wyjątkiem, kiedy wchodzę do mesy, gdzie rozpinam pod szyją) nie zdarzyło mi się, aby być spoconym - czyli o czymś to świadczy.
Druga sprawa, Waldi nie wiem o co chodzi z tym przepuszczaniem wody. Łowiłem w różnych warunkach deszcz, śnieg, a często stojąc na dziobie podczas zmiany łowiska zdarzyło się dostać wodą morską i nie zauważyłem tego zjawiska - woda spływała po materiale. Nie wiem, może jest to kwestia konserwacji (osobiście po umyciu używam impregnatora do tekstyliów).
Druga sprawa, Waldi nie wiem o co chodzi z tym przepuszczaniem wody. Łowiłem w różnych warunkach deszcz, śnieg, a często stojąc na dziobie podczas zmiany łowiska zdarzyło się dostać wodą morską i nie zauważyłem tego zjawiska - woda spływała po materiale. Nie wiem, może jest to kwestia konserwacji (osobiście po umyciu używam impregnatora do tekstyliów).
...Pisałem o ekstremalnych warunkach !!! ...nie jakiś deszczyk i fala od czasu do czasu... Siedzenie przez większość czasu w kałuży i każda fala na plecach... Na małych, bezkabinowych łodziach nie ma się gdzie schować... Po zdjęciu kombinezonu, bielizna była lekko, powierzchniowo wilgotna na siedzeniu i na zewnętrznej stronie ud... czyli bez większego bólu... ...Jestem jednak przekonany, że kolega wyżej... w swoim "dźwiękoszczelnym" uniformie , po podobnej wyprawie, będzie cały wilgotny... I nie będzie to wilgoć pochodząca z wody morskiej czy deszczu... a i zapach tegoż, nie będzie ciekawy...
...Podsumowując... nie zamieniłbym SEAFOX PRO na żaden kombinezon z opisanych wyżej... :!:
Pozdrawiam kolegów...