CO????????? Niecałe 4 tygodnie na pierwszym miejscu ??? I jakaś komedia romantyczna pozbawiła TTT palmy pierwszeństwa?? CO to sie dzieje ludzie.........
Mam nadzieje że nie jest to spowodowane cienizną filmu
z tego co wiem to amerykanie to debile i w dodatku z brakiem gustu
sa poprostu warzywami.
dla nich lepsza jest komedia romantyczna (z ktorej nawet posmiac sie nie mozna) od chociazby komedii w stylu scary movie(tam bylo kilka smiesznych kawalkow)
ale zeby TTT bylo gorsze od komedii romantycznej........
amerykanie wystawiaja o sobie ocene
Dobra dobra, moze juz dosyc... Bo mi miejsca na dysku na same pliki TEMPu zaczyna brakowac :E Obecnie z Polskich filmow sciagam takie:
Zrobmy sobie wnuka, zmruz oczy, Vinci, tydzien z zycia mezczyzny, spis cudzoloznic, komornik, edi, duze zwierze, dług, co mi zrobisz jak mnie zlapiesz, cialo
Poza tym kilka innych (12) przeznaczonych tylko dla innych nie dla mnie, np takie tylko mnie kochaj - bleh -totalny kicz ale ze wszyscy chca to teraz miec to mozna sobie zarobic...
Ano wlasnioe, tak troche off-topic - odnosnie tego badziwnego filmu:
Jak wam sie podoba?
Bo moim zdaniem jest gorzej niz przecietny, a w porownaniu do tej propagandy i calego zamieszania jakie wokol tego bylo jest wiecej niz beznadziejny - totalnie przereklamowany. Najwiekjsze dwie uwagi sa takie: 1. Wszystko identycznie jak w innych szczegolnie amerykanskich komediach romantycznych ktorych szczegolnie nie lubie kreci sie wokol tego samego watku - dwoch ludzi sie nie zna chca sie poznac wreszcie sie spotykaja i koniec filmu :E. Tylko ze tu jeszcze ta mala jest wkrecona... No i 2. Kiedy widz oglada film przewaznie oczekuje czegos, jakis emocji czy np interesuje go co sie stanie potem, jest ciekawy - a tutaj czegos takiego nie ma! Wszystko jest juz praktycznie od poczatku wiadomo.
Jedno sobie powiedzialem - juz nigdy nie pojde do kina i nie bede tracil $ na zadne romantyczne gowno, bo tak jak swego czasu Shrek na swiecie zrobil kariere to wszyscy krecili bajki animowane to teraz jak powstal ten film i zrobil furore to zaloze sie ze przez najblizszy czas Polscy rezyserowie beda krecic tylko i wylacznie romantyki bo bedzie im sie to opylalo.
Ech, szkoda gadac...
Racja pentlik. Komedie romantyczne to kino familijne, kierowane do
szerokiego grona odbiorców. Szkoda, że polskie filmy i (o zgrozo)
seriale robione są na styl amerykański. I nie to, że pojawia się jakiś
wspólny motyw... rżną wszystko od a do z. Serial Niania przechodzi już
wszelkie granice przyzwoitości. Czytałęm, że celowo nakręcili polską
wersję znanego amerykańskiego serialu, ale na litość boską... tu jest
Polska, żyjemy w polskich realiach i wpisujemy w to swoje poczucie
humoru. Przez takie seriale jak Niania czy Hela w Opałach, psujemy
kanon polskij komedii. Po cholere ciągną się za tą Ameryką :(
Ja z kolei nie cierpię takich filmów. Ani amerykańskich komedii - szczególnie romantycznych.
Kompletne dno - nawet pośmiać się nie można, bo dowcip sytuuje się gdzieś poniżej jakiegokolwiek poziomu. Nie wspominając oczywiście o fabule, która powala infantylnością i ciągle powtarzanym schematem, który został już przewałkowany na każdy możliwy sposób i w każdą możliwą stronę.
Obsadę litościwie przemilczę.
Kariera Jennifer Aniston jest w poważnym dołku. Wszystkie jej ostatnie filmy okazały się finansowymi klapami, a aktorka pojawia się w mediach jedynie dzięki "życzliwości" amerykańskich tabloidów. Jak donoszą dziennikarze, gwiazda zdecydowała się poważnie przemyśleć swój kolejny ruch. Ponoć za wzór stawia sobie teraz Sandrę Bullock, która po kilku latach niebytu wróciła na ekrany w wielkim stylu.
Jen jest chorobliwie zazdrosna o życie i karierę Sandry. Od teraz chce się na niej wzorować – donosi informator. Nie podoba jej się fakt, że jej życie osobiste przesłania jej karierę filmową. Chciałaby, by o jej rozwodzie wszyscy zapomnieli. Sandrze udało się wyjść ze skandalu z twarzą. Jest jeszcze większą gwiazdą niż wcześniej i wszystkim wydaje się, że jest silniejsza. Natomiast kariera Jennifer nadal naznaczona jest rozwodem, który miał miejsce pięć lat temu. Powiedziała swojemu agentowi, że ma jej przysyłać wszystkie scenariusze, które przeglądała Sandra.
Jak myślicie, czy branie odrzutów po Bullock to dobry sposób na reanimowanie kariery? A może po prostu czas pomyśleć o występie w innych filmach niż komedie romantyczne?
http://www.pudelek.pl/artykul/27283/aniston_zazdrosci_kariery_bullock/
Kariera Jennifer Aniston jest w poważnym dołku. Wszystkie jej ostatnie filmy okazały się finansowymi klapami, a aktorka pojawia się w mediach jedynie dzięki "życzliwości" amerykańskich tabloidów. Jak donoszą dziennikarze, gwiazda zdecydowała się poważnie przemyśleć swój kolejny ruch. Ponoć za wzór stawia sobie teraz Sandrę Bullock, która po kilku latach niebytu wróciła na ekrany w wielkim stylu.
Jen jest chorobliwie zazdrosna o życie i karierę Sandry. Od teraz chce się na niej wzorować – donosi informator. Nie podoba jej się fakt, że jej życie osobiste przesłania jej karierę filmową. Chciałaby, by o jej rozwodzie wszyscy zapomnieli. Sandrze udało się wyjść ze skandalu z twarzą. Jest jeszcze większą gwiazdą niż wcześniej i wszystkim wydaje się, że jest silniejsza. Natomiast kariera Jennifer nadal naznaczona jest rozwodem, który miał miejsce pięć lat temu. Powiedziała swojemu agentowi, że ma jej przysyłać wszystkie scenariusze, które przeglądała Sandra.
Jak myślicie, czy branie odrzutów po Bullock to dobry sposób na reanimowanie kariery? A może po prostu czas pomyśleć o występie w innych filmach niż komedie romantyczne?
źródło: pudelek.pl