"Komenda Główna Policji w Warszawie otrzymała zgłoszenie od osoby fizycznej tj. Urszuli Rzeźnik (matki podmiotu oskarżającego)
Natalia Rzeźnik próbowała popełnić samobójstwo. Motywem próby samobójczej jest prawdopodobnie poszkodzenie zdrowia psychicznego podmiotu w związku z obraźliwymi komentarzami na jej temat. Wszystkie adresy IP osób piszących w tym temacie, jak i w innych tematach na tym forum oraz na jej profilu zostały zapisane i zostaną użyte jako materiał dowodowy w sprawie skierowanej do prokuratury, numer przydziałowy: 888178828.
Proszę nie pisać więcej w tym temacie."
Komentarz na profilu tej dziewczyny.
Zwłoki mężczyzny w kombinezonie pilota odnaleziono w Wiśle w Warszawie, na wysokości Kanału Żerańskiego. W sobotę doszło tam do awaryjnego wodowania awionetki. Na 90% są to zwłoki poszukiwanego pilota, ale jeszcze trzeba je zidentyfikować - poinformowała policja. Brat pilota nie rozpoznał wyłowionego ciała.
Według świadków wodowania awionetki pilot opuścił samolot i próbował dopłynąć do brzegu; od soboty trwała akcja ratownicza. Wrak awionetki nadal jest poszukiwany.
Pracownicy żwirowni wydobywającej piasek z dna Wisły poinformowali policję, że odkryli zwłoki człowieka ubrane w kombinezon lotniczy. Na miejsce pojechał prokurator, by dokonać oględzin zwłok. Dopiero po tej czynności będzie można stwierdzić, czy chodzi o pilota sobotniego wypadku awionetki - podało biuro prasowe komendy stołecznej policji.
W sobotę rano awionetka typu Cessna awaryjnie wodowała na Wiśle w rejonie Kanału Żerańskiego. Pilot leciał sam, samolot wystartował z lotniska Warszawa-Babice na warszawskim Bemowie. Był to lot szkoleniowy.
Źródło wp.pl
W zderzeniu autokaru z cysterną, do którego przed północą doszło we Wrocławiu, zginęły dwie osoby. 16 zostało rannych. Autobus spłonął doszczętnie.
- Autobus wjechał w cysternę - pisze świadek wypadku. W wyniku zderzenia oba pojazdy się zapaliły. W autobusie znaleziono dwa ciała. Ofiarami zderzenia są najprawdopodobniej kierowca autobusu i jeden z pasażerów. Pozostali pasażerowie zdołali się wydostać. 16 osób przewieziono do szpitala.
Pożar gasiło kilka jednostek straży pożarnej i policji. Ulica Karkonoska, czyli trasa wylotowa na autostradę A4 i krajową ósemkę w stronę Kudowy, była zamknięta dla ruchu do godz. 5.30.
Jak powiedział Wojciech Wybraniec z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu, do zderzenia autobusu z cysterną doszło na ulicy Karkonoskiej, blisko Auchan, przy wylocie z miasta. Ze wstępnych ustaleń wynika, że cysterna z niewyjaśnionych jeszcze powodów zjechała na przeciwległy pas ruchu i zderzyła się z nadjeżdżającym autokarem relacji Jelenia Góra - Warszawa. Kierowca cysterny był trzeźwy. W wyniku zderzenia oba pojazdy się zapaliły.
etransport.pl za PAP/ Alert24.pl
Policja zatrzymała w nocy ze środy na czwartek nietrzeźwego myśliwego, który koło miejscowości Lipków pod Warszawą strzelił ze sztucera do przypadkowego samochodu.
Jak poinformował Andrzej Browarek z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji, tuż przed północą odebrano zgłoszenie od mężczyzny, który przejeżdżał swoim samochodem przez las koło Lipkowa. Zauważył on inne auto, a przy nim dwóch mężczyzn, jeden z nich miał broń.
Kiedy kierowca odjechał kilkadziesiąt metrów, usłyszał huk i poczuł uderzenie. Okazało się, że w samochód trafił pocisk z broni - przebił zderzak i wpadł do środka. Po chwili z lasu wyjechał samochód, przy którym wcześniej widział uzbrojonego mężczyznę. Mężczyzna pojechał za tym autem i wezwał policję.
Po krótkim pościgu policjanci zatrzymali 47-letniego Adama T. i 19-letniego Rafała P. Okazało się, że strzelał Adam T., który miał w organizmie 3 promile alkoholu. Autem kierował 19-latek, który był trzeźwy.
Jak powiedział Browarek, Adam T. ma pozwolenie na broń i licencję myśliwego. Odpowie teraz za narażenie na utratę życia lub zdrowia oraz używanie broni pod wpływem alkoholu. Policja wystąpiła już do Polskiego Związku Łowieckiego o cofnięcie licencji, T. z pewnością straci też pozwolenie na broń - dodał Browarek. (mj)
W dniach 9-10 września w Warszawie odbędą się:
Towarzystwo Pomocy Młodzieży zaprasza młodych ludzi na bezpłatne warsztaty dotyczące porozumiewania się w sytuacji konfliktowej, które odbędą się w dniach 9 - 10 września 2006, w godzinach 10.00 - 18.00, w Warszawie.
Konflikt - i co teraz?
Jeśli masz 18 - 25 lat i ciekawią cię pytania:
Koleżanki i Koledzy. ŚW WOPR, a w szczególności Sebastian Tumiłowicz - zaiste lubiący wszystko co extremalne, organizuje dla Was w dniu 8.02.2009. w Porcie Praskim szkolenie lodowe. Koszt szkolenia 50 PLN (zapewnione: szkolenie , sprzęt - z wyłąćzeniem sprzętu osobistego, posiłek regeneracyjny, kawa, herbata,). Istnieje możliwość po wcześniejszym zgłoszeniu (wzrost i waga ) wypożyczenie skafandra mokrego (pianki) w cenie 10 PLN. Korzystamy z uprzejmości Komendanta Stołecznego Policji i kolegów z Komisariatu Rzecznego. Jednym słowem proszę pozostawić pomieszczenia (sale wykłądowe, kuchnię i węzeł sanitarny) w takim stanie abyśmy mogli tam jeszcze kiedyś poćwiczyć.
Zgłoszenia proszę kierować do czwartku do godz. 10.00 do Biura ŚW WOPR telefonicznie lub na wopr@wopr.warszawa.pl. Pierszeństwo mają członkowie ŚW WOPR.
Życzę mrozu.
Ale jednak były przygotowywane, Warszawa w zasadzie ani trochę.
Wojna w miejscu nie stoi, walki w mieście z początku wojny, walki ze Stalingradu, i walki z końca wojny, to coś zupełnie innego. Proponuję przeanalizować dokładnie, jak to wyglądało w Powstaniu z tym zdobywaniem budynków. Tak jak atakujący ma utrudnione zadanie, tak i obrońca. Poza tym wg teorii, obrońca prędzej czy później ulegnie atakującemu. Oddanie inicjatywy w mieście, jest poważnym błędem. Do tego jeszcze jedna rzecz. Gdyby Niemcy zaczęli bronić się w Warszawie, to nawet jeśli nie wybuchłoby Powstanie, doszłoby do akcji dywersyjnej na potężną skalę. Więc nie dość, że naciskano by ich z zewnątrz, to jeszcze wewnątrz mieliby problemy.
No trochę Warszawa przygotowywana jednak do obrony była vide-zaminowanie wszystkich mostów,wyznaczenie komendanta stolicy,podział na odcinki obronne, umocnienie ważniejszych gmachów,ewakuacja kobiet niemieckich ,zbędnych cywili i niektórych urzędów.Najlepiej do obrony była przygotowana obsadzona przez regularne wojsko Praga-w Warszawie lewobrzeżniej faktycznie wyglądało to(dla Niemców)gorzej choć kluczowe obiekty przygotowali do obrony i mocno obsadzili zaś Powstańcy(dzięki atakowi z wewnątrz zorganizowanej w AK załogi )zdołali spośród nich zdobyć tylko Elektrownię miejską..
Co do akcji dywersyjnej w czasie szturmu miasta -podziemie musiałoby się mobilizować w ogniu walk ,gdy przemieszczanie się chocby z dzielnicy do dzielnicy byłoby utrudnione.Na Pradze w czasie szturmu tej dzielnicy podziemie ograniczyło się do sporadycznej,dorywczej pomocy żołnierzom radzieckim i kościuszkowcom.
Dodatkowo doszłaby jeszcze najpewniej samorzutna czy wymuszona ewakuacja/przemieszczenie częsci ludności jak w Wilnie,Lwowie czy potem-w Poznaniu co negatywnie rzutowałoby na stany AK.Dochodziła jeszcze kwestia tego apelu z końca lipca 1944 o 100 tysięcy ludzi do budowy umocnień-wygląda na to że w administracji niemieckiej trwało "przeciąganie liny" co do konsekwencji zbojkotowania przez Polaków tego apelu-gubernator i Himmler chcieli Polaków ukarać z tego powodu względnie powiększyć jeszcze kontyngent robotników a wykonanie wyegzekwować -policja niemiecka(świadoma nastrojów i sytuacji w mieście)i komendant Wehrmachtu -nie.
Notabene Sipo za pośrednictwem zwolnionych przez nią w swoim czasie z więzienia dygnitarzy Delegatury przekazywała informacje że represji za bojkot nie będzie i żeby AK nie wariowała z tego powodu(apelu o 100 tysięcy ludzi do budowy umocnień) i zachowywała się rozsądnie .Wiadomo że informacja ta doszła do wysokich funkcjonariuszy Delegatury(m.in do Kauzika?)ale czy znała ją KG AK nie wiadomo.