Wczoraj jechałem z Warszawy Zachodniej do Torunia zapłaciłem 17 złoty za bilet
studencki, normalny kosztuje 29 złoty autobus wygodny, jedzie troche dłużej niz
Komfort Bus czy Polski Ekspres te kosztują odpowiednio 41 i 39 złoty za
normalny bilet. Jechałe 4 godziny bo autobus zachaczył o kilka mniejszych
miasteczek: Płońsk, Drobin, Sierpc,Skępe,Lipno,Kikół,Czernikowo,ale postoje są
krótkie...tu link podaje... www.pks.warszawa.pl/wejscie_1024.php
Tendencyjny artykuł
Czy to napisane przez Fakt? Bo smierdzi na kilometr brukowcem.
Chyba PKS zamówił ten artykuł.
Komfort Bus wcale nie lepszy. Często podstawiają bardzo słabe autobusy. Ostatnio z Warszawy jechałem jakimś starociem. Duchota straszna, nawiewy nie działały. Spóźniony 10 minut na Dworcu Zachodnim, potem jedzie na Centralny i po 45 minutach to jeszcze jestem w Warszawie.
Jeżdze niemal co tydzien na trasie Wawa-Plock-Wawa. Nie wiem czemu takie najeżdzanie na PE. Wg mnie nie są wcale gorsi od Komfort Busa jak to probuja w artykule przedstawić.
Jeżdżę różnie: raz PE raz KB. I jakoś wielkiej różnicy nie widzę. Ogólnie wolę autokary PE bo w KB jakoś ciasniej wg mnie. Nie zawsze ale jednak jest roznica.
Denerwuje mnie, że KB musi jechać na Centralny i dlatego z Dworca Zachodniego ta podroż jest bardzo długa.
Ale nie jest prawdą, że tylko PEX jeździ z Centralnego. Komfort Bus zawsze podjeżdza pod Centralny i rozkład tam wisi. Więc niech ktoś najpierw sprawdzi a nie głupoty piszę.
Można też busikiem ale dla mnie jest to taki problem,że jestem dość wysoki i dla mnie tam strasznie ciasno jest. Poza tym zawieszenie wiekszosci busikow jest kiepskie i nad kiepskiej nawierzchni strasznie podskakuje. W autobusie jednak duzo wygodniej.
Ogolnie nic nadzwyczajnego ten transport Wawa-Plock. Mam nadzieję, że wkrótce przesiąde się do samochodu.
Proponuję na próbę Wisłostrada-Trasa AK jak najprościej i zobaczyć co wyjdzie.
Możesz także rozważyć wariant kierowców Polskiego Ekspresu i Komfort Bus
(dojazd po Warszawie-Dw.Centralny-Dw.Zachodni).Jadą oni dosyć
ciekawie.Wisłostrada-trasa WZ-Plac Bankowy-Marszałkowska-
Al.Jerozolimskie.Jechałem nim i rano i później i byłem zaskoczony płynnością
przejazdu (no może poza skrętem z Trasy WZ na Bankowy).
W Twoim przypadku główny problem to przekroczenie torów.Życzę udanej podróży.
ps. W skrócie Hala M. myśłałem o Marymonckiej (mieszkam na Żoliborzu)
On 4 Wrz, 21:25, głos na puszczy <nie@w.plwrote:
Czy widzisz że położone podobnie kraje naszego regionu podejmują
zupełnie inne decyzje i inwestują zarówno w kolej jak i w drogi?
My jesteśmy drogowo bardziej zacofani niż kolejowo. Zresztą - podjęto
taką decyzję i jej nie zmienisz. Przecież nawet jak PO dojdzie do
władzy to co najwyżej zabierze ścianie wschodniej ekspresówki, ale w
zamian nie zacznie inwestować w linie kolejowe, tylko w ekspresówki na
ścianie zachodniej.
Nie da się, i przetrenowano to wszędzie, oprzeć tylko na drogach. Korków
się nie uniknie, może w Lublinie od biedy tak bo to miasto słabo
rozwinięte, ale nie możesz patrzeć na cały kraj przez pryzmat regionu
rolniczego.
No ale ja przecież nie patrzę na cały kraj, ale na jego części -
właśnie na województwa wschodnie, warm-maz, świętokrzyskie, lubuske
itp.
Poza tym, im kraj bogatszy tym więcej komfortu ludzie chcą i w Europie
to tak działa i w zaścianku też tak będzie, choć może dużo czasu musi
upłynąć.
no jeżeli dla kogoś komfortem jest EN57... w zaścianku to nie
przejdzie.
Wcale nie padają bo dużo ludzi woli jechać pociągiem bo wie że tak
naprawdę oszczędzają czas (można czytać albo odpocząć), a jakość
poprawia się nawet na PKP, a co by było gdyby i kolej dobrze zreformować.
No ale jeżeli zwykly pasażer ( nie MiKol) będzie miał do wyboru jazdę
2 godziny busem i 3 godziny pociągiem "pospiesznym" to jak myślisz co
wybierze?
Zwłaszcza wyjazd z Warszawy jest boski (a będzie gorzej). Akurat na tej
trasie pociąg jest nieśmiertelny.
No toż ma być ekspresówka do Białegostoku. Wtedy na pewno będzie
lepiej. Co do pociągu to przestanie być nieśmiertelny jak bus będzie
jechał 2 godziny. Toż kiedyś też ludzie myśleli, że z Lublina do
Parczewa tylko pociągiem ;-)
Kraj katolicki ale do nieba większość się nie spieszy :)
W woj. lubelskim busy jeżdżą - powiedzmy że tak masowo od ok. 10 lat.
Pokaż te tysiące zabitych w busach w tym czasie.
Od dawna widzę że w nowym rządzie będziesz ministrem transportu!
No gdybym był to bym zrobił porządek z PKP. Oj chyba by nie chcieli.
pozdrawiam aron
Absolutnie nadajesz się na rzecznika SLD! Tow. Urban też tak umiał - wykręcanie
kota ogonem i obrona sprawy niemożliwej do obrony :) A jeżeli teoria nie zgadza
się z faktami, to...
> Ale niestety w tym kraju 90% komunikacji szynowej to PKP
w tym wątku mowa o zmianie tej sytuacji!!! Tak być nie musi (hopefully - może UE
coś wymusi?)
>
> >?(Metro Warszawskie - pełna kultura).'
>
> o 22.00?
tak, później też, o każdej godzinie jest bezpiecznie, w ostatnim wagonie też -
na pkp nie do pomyślenia. Znacznie lepiej niż w większości systemów zachodnich.
> > Zdarzyło mi się jechać w Zakopcu z pijanymi gnojkami - i co? i nic, w
> > autobusie też bym mógł ich spotkać.
>
> Nie móglbys bo do busa pijanych sie nie wpuszcza.
Ale to był bus właśnie!!! Busiarzowi widać nie robiło różnicy, zresztą sam
wyglądał jak typ spod ciemnej gwiazdy. Siedzenia słabo przykręcone, na nich
brudne koce, ciemno, śmierdzi ropą - zakopiański standard.
> Wiekszosc PKSów wozi pasazerów równiez BUSAMI - takimi jak maja prywaciarze
> tylko czesto starszymi i gorszymi.
Znacznie lepszymi! Transita w PKS nie będzie. Co najwyżej różne kapeny, a to już
praktycznie autobusy. W dodatku takie wynalazki to mniejszość.
> W PKSie wiekszosc autobusów to rumple ( moze z wyjatkiem PKS Warszawa)
Bzdura, bardzo dużo przyjemnych busów się pokazało. H9-21 powoli odchodzi w
niepamięć. Autosan A1010, Jelcz 120T, Autosan Lider, Solbus, fajne DABy. Coraz
częściej naprawdę niesamowite wozy (Irizar, Cezar, Bova Futuro). Oczywiście
dotyczy to też firm w rodzaju Szwagropolu - to chyba nie busiarze, mam nadzieję?
> A mlodsi nie moga tym jezdzic?
Nie, bo to najczęściej serwis organizowany przez gminy. Nie komunikacja regularna.
> Ford Transit jest wiodaca marka busa na swiecie.
daleko mu do komfortu choćby samochodu osobowego, o przeciętnym autobusie nie
mówiąc. Fatalne zawieszenie, nisko, ciasno, złe wyciszenie, drzwi przesuwane do
szarpania!!! Trzeba chcieć tego nie widzieć!
> Nie wolno generalizowac - busy to NIE JEDNA FIRMA. Sa lepsze i gorsze.
Ale jest też tendencja. Nawet najlepsze (Lublin-Warszawa, jak się to nazywa?)
jeżdżą po wariacku, prędkość, zmiany pasów, czerwone światło...
> W Lublinie w busach sa rozklady, bilety, oswietlenie, zawieszenie miekkie
W Zakopanem tych cudów nie ma. W Lublinie też niekiedy nie dają biletów,
zawieszenie musi być nędzne (nie ma chyba miechów, które ma najstarszy ikarus?)
Kapena to minimum akceptowalnego standardu, ale czy to jeszcze jest bus?
Gość portalu: Jakub Jagodziński napisał(a):
> Jeśli chodzi o bus-pas na Trasie Łazienkowskiej to został on wprowadzony zbyt
> wcześnie. Zdecydowanie za wcześnie.
Chyba chciałeś napisać "zdecydowanie za póżno".
Bus-pas powinien powstać wiele lat wcześniej jak tylko autobusy z powodu korków
notowały opóżnienia.
> Niestety część urzędników miejskich wychodzi chyba z założenia, że niektóre
> pomysły szczególnie ze stolic zachodnich można kopiować bez wcześniejszego
> zastanowienia się czy odpowiadają naszej rzeczywistości.
Niestety większość urzędników zanim zaczną kopiować pomysły z zachodnich miast
analizują przez wiele lat a przez to zamiast poprawiać komfort życia tylko
kontynuują chaos w tym przypadku chaos komunikacyjny.
> Zacznijmy od tego, że Trasa Łazienkowska jest drogą krajową, przez którą idzie
> ruch tranzytowy.
Jaki ruch tranzytowy? Z Ursusa do Ząbek?
> I nawet jakby wszyscy warszawiacy zostawili swoje samochody na
> parkingach ruch byłby na Trasie Łazienkowskiej spory.
A skąd to stwierdzenie? Czy chociaż raz namówiłeś całą swoją firmę aby jednego
dnia przyjechali do pracy czymś innym niż własnym samochodem?
> Przed wprowadzeniem bus-pasów a w szczególności tego nieszczęsnego na Trasie
> Łazienkowskiej powinno się najpierw zorganizować węzły przesiadkowe z parkingam
> i
> "Park and Ride".
Absurd! Gdzie niby miałby powstać parking systemu "park&ride" dla mieszkańców
Gocławia? Czyż nie można z domu wyjść i udać się bezpośrednio do autobusu a nie
do samochodu aby podjechać na parking pod przystankiem autobusowym? Chyba,
chłopie opacznie rozumiesz system "park&ride".
> Drugi węzeł przesiadkowy wraz z P+R, mógłby powstać na Gocławiu po wybudowaniu
> tramwaju na Gocław i połączeniu pętli autobusowej z pętlą tramwajową przy ulicy
> Bora-Komorowskiego.
A niby dla kogo mialby ten parking byc?
> Dopiero gdy powstaną co najmniej te dwa węzły przesiadkowe jest szansa, że
> kierowcy szczególnie ci dojeżdżający z Wawra czy spod Warszawy przesiądą się w
> komunikację miejską.
Akurat z Wawra do Centrum jest wspaniała komunikacja. Albo w ciągu 10 minut
dojeżdzasz do SKM albo w ciągu 30 minut rowerem do centrum.
> Oczywiście aby bus-pas na Trasie Łazienkowskiej nie korkował jej powinna powsta
> ć
> też obwodnica Warszawy.
Obwodnica nie odkorkuje TŁ bo kto pojedzie obwodnicą w okolicach Kępy
Zawodowskiej jeśli jego codzienna droga to np Rembertów Mokotów?
> Dlatego radni z Komisji Zagospodarowania Przestrzennego (przynajmniej większość
> z nich) będą dalej nalegać aby zlikwidować ten bus-pas albo go przynajmniej
> ograniczyć.
I dzięki temu spowodować aby komunikacja miejska jeżdziła jeszcze wolniej. Absurd!
> Słuszną
> polityką miasta jest próba ograniczenia liczby samochodów w Centrum Warszawy.
Wreszcie coś sensownego.
> Bus-pas na Łazienkowskiej miał się do tego przyczynić. Jednak bardzo szybko
> życia pokazało, że utworzenie bus-pasa na fragmencie obwodnicy Śródmiejskiej
> spowodowało oczywiście przeniesienie się części ruchu na aleję Waszyngtona i
> most Poniatowskiego a co za tym idzie do ścisłego Centrum.
> Bus-pas ten jest przeciwieństwem założenia, które decydowało o jego wytyczeniu.
Bo chłopie kierowcy jeszcze są niewyedukowani w kwestii komunikacji w mieście.
Według nich komunikacja w mieście powinna odbywać się tylko własnym samochodem
osobowym a tego żadne miasto nie wytrzyma ... no chyba, że będzie to miasto na
100 mieszkańców.
> Co do zsynchronizowania świateł na Ateńskiej i Afrykańskiej tak by ciąg
> Bora-Komorowskiego-Egipska-Saska miał zieloną falę złożyłem już w tej sprawie
> interpelację i gdy tylko będę miał odpowiedź od Inżyniera Ruchu to napiszę o ty
> m
> na forum. Pomysł wydaje się być bardzo sensowny.
BZDURA! A gdzie niby wówczas potok samochodów by się podział? Na zakorkowanym
Poniatoszczaku?
>
> Odpowiadając na kolejną kwestię to nie mam wiedzy o wszystkich członkach komisj
> i
> jakimi środkami transportu się poruszają. Napiszę tylko, że ja poruszam się
> wyłącznie komunikacją miejską.
Radzę zatem poejzdzić trochę na rowerze to może wówczas punkt widzenia nieco się
poszerzy bo jak do tej pory wszelkie modernizacje i remonty są przeciwko tej
grupie.
I taka wlasnie jest wyzszosc roweru nad samochodem.
Co do mnie i tak będe jedził samochodem - pracuje w pięciu miejscach
(samozatrudnienie) i przemieszczam się po 40-50 km dziennie po
mieście (na szczęsie rzadko na Pradze bywam głównie Śródmieście,Powiśle, Wola,
Ursynów, , Mokotów) DO tego dzieci - zajęcia dodatkowe, codziennie przynajmniej
z nich coś ma (starszy 12 lat na krótkich trasach w rozsądnych porach jeździ
autobusem)
A co do buspasa - podaje się wzorce zachodnich miast - znam byłem, mieszkałem,
Niemcy, Austria, USA większe od W-wy lub z nią porównywalne (Berlin, okolice NY
i samo NYC Wiedeń. Monachium ) Bywałem trochę w Paryżu, znam dobrze Madryt. We
wszystkich z tych miast byłem przynajmniej miesiąc (bez samochodu), poruszałem
się komunikacją miejską.
Kilka uwag ma podsumowanie u nas bus pasy to idiotyzm, boeim:
- brak obwodnic powiedzym tranzytowych (do Poznania z Lublina, Białegostoku,
czy z Siedlec jedzie się przez Centrum i - analogicznie w drugą stronę!!!),
POdobnie z Krakowa, Katowic, Wrocławia na płn - wschód
- brak wewnętrznych obwodnic miasta - są szczątkowe np trasa AK czyli ale z
Bielan na Ursynów czy daleki Mokotów (służewiec) jest problem dojazdy przez
centrum
- brak metra - w miastach w których bywałem długo samochód używałem jedynie
sporadycznie na wyjazdy poza miasto (nawet w NYC, mimo amerykańskiego
przywiązania do samochodu) ale tam się to opłacało czasowo. Spróbujcie dojechać
w rozsądnym czasie 50 km poza Warszawę ! A w USA mi dojeżdzałem na Manhattan
ponad 70 mil kolejką i metrem ok 1,5 godz! (z okolic Bridgeport CT - kilka mil
do stacji samochodem tam go zostawiałem). Spróbujcie dojechać w tym czasie np z
Radomia/Puław/Kutna/Skierniewic/Siedlec np na Żoliborz czy nawet bliższch
regionów W-wy/ Dużo ludzi musi z okolic 40-60 km dojeżdzać codziennie do W-wy
samochodem (a to jest na pewno kilkanaście tysięcy czy kilkadziesiąt tysięcy
samochodów)
- zlokalizowanie instytucji dla całej warszawy w centrum (sądy, urzędy skarbowe
- plac starynkiewicza, bliski Mokotów, Al Solidarności, Ogrodowa, Jasna, bliska
Czerniakowska), jak i ministerstwa, urzędy centralne tam zawsze są interesanci
z całego miasta + do tego dużo przyjezdnych z całego kraju (dużo z nich
przyjeźdza samochodami)
Per saldo przy niedowładzie linii kolejowych, słabym rozwoju linni wewnętrznych
lotniczych,braku odwodnic, metra zostaje samochód i tworzenie bus pasów np na
trasie AK z płn wsch Polski, czy Górczewskiej, której dojeżdza dziesiątki
tysięcy osób z okolic Warszawy to absurd nad absurdami. Niestety zamiast budować
nowe drogi, metro ogranicza się ruch - można to robić jak jest zastępcza
infrastruktura odwodnice, czy możliwości całoścowego alternatywnego transportu
zbiorowego (he he - nawet kolejki miejskiej na Okęcie nie ma - a ile samochodów
codziennie tam jedzie korkując Trasę Łazienkowską kilka tysiecy? kilkanascie
tysięcy?)
Pomijam wątek bezpieczeństwa i komfortu jazdy zbiorkomem w W-wie (tutaj nawet
metro w NYC jest bezpieczniejsze niż autobus w Warszawie, zwłaszcza na
przedmieścia, nie wspominajac o zbiorkomie w Berlinie - mieszkałem 30 km od
centrum, Paryżu i Madrycie)
Niestety zawiodłem się na obecnych władzach