Zbyt wiele autek kupilem w Polsce, zeby wierzyc w kupowanie auta w Polsce. Nigdy wiecej! Chyba, ze ktos mi da oswiadczenie o oryginalnym przebiegu i oryginalnym lakierze z klauzula, ze jak sie nie zgadza to zwraca kase.
W Polsce mozesz byc pewien jedynie tego, ze z autem trzeba cos robic. Przebieg polskiego auta trzeba mnozyc razy 2 lub 3. Dlaczego? Bo po pierwsze po naszych drogach, na naszym paliwie i przy naszym podejsciu do samochodow auta zuzywaja sie szybciej. Po drugie - duza czesc ma krecone liczniki, zwlaszcza te od handlarzy. I nie sa to zarzuty wyssane z palca, znajomy swiadczy usluge "korekty licznikow" i wiem ile razy w tygodniu jezdzi do komisow.
Nie mowie, ze z Niemiec auto jest 100% pewne. Jesli jednak kupujesz od pierwszego wlasciciela i serwisowane (z ksiazka i fakturami) to mozesz byc praktycznie pewny dobrego zakupu. A jak pokazuje przyklad kilku Vici w Klubie, autko moze miec 5 wlascicieli w Niemczech i bedzie w lepszym stanie i pewniejsze niz od 2-giego w Polsce.
Moja rada - nie chcesz sie denerwowac? Kup auto w Niemczech, nawet jak bedziesz musial zaplacic wiecej.
Ja byłem dość ostatnio we Francji Niemczech Belgii Holandii i w Luxemburgu.
To tak najwiecej samochodow cieżarowyc laweciaków na blachach Litewskich jechało z niemiec do litwy poniewarz litwini kupuja samochody rozwalone i je naprawaiają bo mają tanie części chyba :)
Możecie wstąpić do Luxemburgu poszperac i zatankować sie poniewarz paliwo jest tam tańsze niż w polsce. Ale to wasza decyzjia a we Francji jest dużo komisów i można z tamtąd kupić samochód.
Rasista? :D hehehee powiem Ci, ze nie kazdy Turek, Jugol, Rumun tak robi... tak jak nie kazdy Polak to oszust i zlodziej - jak nas widzi wiekszosc Niemcow... ale i nie kazdy Niemiec jest idealny... maja komisy gdzie od podwórza pracuja dla nich ww nacji (nawet nasi krajanie) i robia rozne rzeczy z autami ... a szef komisu wie ktore auto moze sprzedac Niecowi z gwarancja a ktore na "export". Sa tez komisy prowadzane przez naszych ziomali, ktorzy nie patrza zes Polak i wcisna Ci takiego samego szrota co za wschodnia granice... Taka jest rzeczywistosc... prawda jest jedna NIE MA OKAZJI... obojetnie kto auto sprzedaje jesli jest warte swojej ceny ...to trzeba zaplacic.
Święta prawda Kolego. Dlatego tez przy kupowaniu auta (obojętnie jakiej marki) wskazany jest zdrowy rozsądek i rozważenie wszystkich za i przeciw. Wiem, że w każdym przypadku można zostać "wydymanym", ale po prostu "trza być czujnym" :D
Osobiście jestem zwolennikiem kupowania samochodów takimi jakie są, a nie takimi jakie chciałbym żeby były. Jeśli chce się samochód bez wad i "bez przeszłości" to trzeba udać się do salonu - tam takich na pęczki. Jak kupowałem VW to wiedziałem, że ma dziurę w podłodze, ale go kupiłem z pełną świadomością jaki jest naprawdę. Dlatego zawsze mam problem ze sprzedaniem aut, bo nie potrafię ściemniać. Taka wrodzona uczciwość...
PS. Rasistą nie jestem, a jeśli kogoś uraziłem, to przepraszam :unsure:
dzieki za rade. tez juz o tym myslalem zeby jechac do niemiec. ale na "www.mobile.de" oferuje przede wszystkim auta z komisów. i najczesciej nazywających sie po arabsku lub turecku. od prywatnych osob jest malo ofert. chyba lepiej pojechac do jakiegos miasta i poprzegladac oferty jakis salonow samochodowych. one chyba tez sprzedaja uzywane ? Macieju, nie lubie skoków spadochronem bez spadochronu
" />Zasłyszane jakiś czas temu w radiu.
Przychodzi polak do komisu samochodowego w Niemczech i pyta się sie właściciela
- Macie jakieś dobre i fajne samochody?
Na to właściciel pokazuje ręką na plac pełen samochodów i mówi:
- Bitte!
A polak na to:
- eeee nie! Jak bite to ja nie chcę.
" />ale jak nie bedzie ograniczen wiekowych co do sprowadzanych samochodow i nie bedzie na nie nazucane 160% clo (by tyle jest za samochod powyzej 10 lat) to przeciesz mozna legalnie to wszystko zrobic jedziesz tam na jakis komis (tam autka sa o wiele tansze w komisach - za 3 tysiace mozna kupic fainego wypasionego kadetta) spisujesz umowe itp wszystko legalnie facet w niemczech wyrejestrowuje go a ty masz 30 dni na zarejestrowanie tzn przerejestrowanie i nie musisz odwiedzac blachaza z sprawie przebijania lub przespawywania nr wszystko legal. (teraz tesz tak mozna zrobic tylko za na przeszkodzie stoi 160% clo czyli jak kupisz kadzia za 3 tysiaki to po wszystkich celnych odprawach wyjdzie cie w okolicach 7,5 tysiaca czyli nie oplaca sie i dlatego ludzie jak sprowadza takiego to tylko i wylacznie na przebitke
" />
">i jakze wkurzajacy jest ten pseudo "komis" pod Telekomunikacja na Lwowskiej
Jest nowa dostawa ZŁOMÓW z NIEMIEC - Atrkcyjne ceny
">Ulica Jachymka ( Parcele ) Od kilku lat na tej ulicy całymi dniami stoją samochody pracowników jakiegoś elektryka . Najpierw był to golf I żółty potem srebrny Golf II a teraz Renault Laguma na Lubaczowslich blachach i BMW które stoii na chodniku i utrudnia przejście. Zastanawiam się czy Droga Publiczna jest Prywatnym parkingiem tych właścicieli samochodów i czy Straż Miejska dała im może jakieś specjalne zezwolenie do utrudniania przejścia ludzi i przejazdu innych samochodów ?????? Trzeba chyba jakiejś stłuczki żeby się ktoś tym zainteresował !!!!!!!!!!!!!!!!!
A tu to trzeba jakiegoś Kamaza żeby przeleciał po blachach - stawiają jakieś złomy po obu stronach ulicy ze trudno jest przejechać ! A z tego ŻUKA to olej cieknie jak z kroplówy ! Jak tak można Zasyfić Olejem Ulice !!! Ciekawe co porabia Straż Miejska !!!
" />Oglądałem w sumie trzy i czwarty mój pierwszy ściągnięty z Francji i tu o dziwo kupił go ponownie francuz i wywiózł z powrotem drugi z Niemiec full opcja jak z salonu ale właśnie tutaj spotkałem sie z takimi bajkami w komisie, że aż z ciekawości zadzwoniłem do wydziału komunikacji aby poznać procedurę rejestracji samochodów, bo właściciel komisu opowiadał takie bzdury o opłatach akcyzowych itd, a po prostu chodziło mu o sprzedanie go za gotówkę i bez żadnej fv. Trzeci bliźniaczy do mojego oglądnąłem w W-wie i po zatwierdzeniu transakcji właściciel miał sie odezwać następnego dnia... (kwestia kredytu) do tej pory nie dodzwoniłem sie do gościa Ten obecny kupiłem tylko dlatego, że prawie położyłem sie przed nim i powiedziałem, że sie nie ruszę jak go nie kupię!!
I w może wiele osób mnie skrytykuje ale nawet nie byłem z nim w Aso obejrzałem tylko książkę i tyle, pojeździłem troszkę (sprzedający mocno zapiął pasy i nic nie mówił) i już nie odpuściłem musiał być mój!!! A na co zwracać uwagę patrząc z perspektywy czasu?? napewno na sytuacje prawna pojazdu, udokumentowane przeglądy w książce (chodź z tym bywa tez różnie). Na czystość samochodu/silnika raczej nie należy zwracać uwagi bo mój był w firmie budowlanej i był tak dosyfiony jak betoniarka ale właściciel doprowadził go do stanu jak z salonu. Najważniejsze to chyba silnik, jak pracuje czy nie kopci, czy turbina nie ma jakiś "dziur", mechanikiem nie jestem ale silnik w tym modelu to najważniejsza część i jeśli nie jesteś pewna sprzedającego to jedź do Aso i niech go sprawdzą. Ja na to nie miałem czasu (praca praca praca...)
Pozdrawiam i życzę udanego zakupu!!!
Swojego w124 kupilem przez przypadek, zajmuje sie importem samochodow i bylem w Niemczech jak zwykle po saamochody i znalazlem komis w ktorym gosciu mial pare sztuk w124, jak zobaczylem swojego na tym placu to mowie- musze go miec:) nie byl tani bo dalem za niego 2800euro a inni mieli nawet po 1500euro ale bardzo zajechane z przebiegiem min 600tys jest od 1go wlasciciela z 40go roku i jest tak zadbany jakby przestal 16 lat w garazu, mam ksiazke serwisowa i przebieg 280tys km, aktualnie go rejestruje i mam zamiar nim smigac na trasy, nawet w tygodniu 5 tys km po autostradach, az jestem ciekawy jak sie bedzie spisywal:)
" />el Presidente, proszę poporawić tekst aby nie obrażał nikogo kto mieszka na wschodzie!
A tak pozatym to el Presidente niestety bardzo się mylisz. Ja zanim kupię auto oglądam ich ok 20tu. Niestety taka prawda. I nie dlatego że szukałem 20 letniego BMW stanie idealnym bo to akurat było szukanie ze świecą. Miałem już wiele samochodów, wiele razy byłem na giełdzie, więc nie mów mi że trupów nikt nie sprowadza bo to bzdura!!
Mój kolega szukał w zeszłym roku auto do 20tys zł. Np S40. Szukał 3 miesiące! (tylko Wawa i okolice) i co? Już stwierdził że nie kupi chyba samochodu.... W końcu znalazł , a wszystkie jakie oglądaliśmy - żenada.
Ile ja km robiłem w poszukiwaniu każdego z zakupionych przeze mnie aut! I co? Zawsze było: Panie nie bity, nie lakierowany, a jak przyjechałem: Panie ja sie nie znam. Kolega z pracy kupił Passata B5 kombi 1.8 99rok. Z niemiec i co ? 135tys przebiegu, każdy element inny odcień, wymieniona przednia szyba, silnik kulał, klapa nie leżała i co? Ludzie sie nie znają i kupują nawet padaki, za które ja bym grosza nie dał, więc nie mów że się złomu nie sprowadza.
A Słomczyn? Wszystkie wymyte wypolerowane, tylko czujnikiem grubości lakieru latasz i się śmiejesz. I co w morde dasz? ?Na giełdzie? W morde to nas chcieli lac jak między sobą gadaliśmy że same szpachlowozy, zaraz 4 podeszło i mówią że nie podoba im się że klientów odstraszamy.
A komisy? jeszcze gorzej niż giełda. Jak komisanci kupuja auta ? Przejedzie sie i kupuje. Zero sprawdzania - po co ładnie wygląda i tak jakiś jeleń kupi.
Takich wozów to ja miałbym pełny po całej Polsce . Ale całe forum alarmować z mojego powodu to trochę głupio. Ja szukam jedynie w okolicy i czekam aż znajomy znajdzie coś w Niemczech.
Co samochodów niepolecanych to:
http://otomoto.pl/hyundai-coupe-C4994119.html
Samochód sprowadzony z hiszpanii i zarejestrowany na jakąś firmę, po dwóch dniach od wystawienia zostało wykupione przez komis Roni i stoi tam tak jak widać. Ogólnie rzecz biorąc całe poobijane, zderzak w przodu to pełno wgnieceń, z lewej strony tak wgnieciony ze na jakiś centymetr migacz odstaje do przodu. Z lewej strony z tyłu nad kołem farba wyblakła aż do bieli, prawdopodobnie ktoś nadto polerował, choć z drugiej strony widać tam też wgniecenie. Ogólnie bity raczej nie był lecz poobijany i porysowany. Silnika nie sprawdzaliśmy bo po ogólnych oględzinach nie chciałem tego samochodu.
Witam. Chciałbym zająć się sprowadzaniem używanych samochodów z zagranicy, a następnie ich sprzedażą w Polsce. W związku z tym mam kilka pytań. Interesuje mnie w jaki sposób sprowadzone samochody wprowadzić do obrotu, chodzi mi o to czy zakupione auto np. w Niemczech muszę opłacić (akcyza) aby móc je legalnie sprzedać, czy jako komis lub handlarz prowadzący działalność gospodarczą mogę sprzedawać nieopłacone i nieubezpieczone auta.
Z góry dzięki za odpowiedź
Pozdrawiam