hej natuśka
była moja mama obwieścić mi, że :
-sama uszyje mi serwetki na stoly
-buty z czubkiem do ślubu to jak buty komunijne(!!??)
-jestem za gruba na wymarzoną suknie ale na pocieche kupiła mi czekoladę
- przeczytała Franki plan działania i widziałam w kolo jej głowy serduszka
- wynalazla wystrój kościoła........bosz...pogubiłabym się w tym gąszczu badyli ;/
Dzięki Katja i czekam w takim razie na kolejną fotkę:) Fakt, że takich w Ryłko nie widziałam, a wyglądają na bardzo ładne:)
Generalnie jest niestety tak, jak jest bardzo mało ładnych butów ślubnych, ja szukam od marca tak na poważnie i albo są to ohydki wyglądające jak buty komunijne, tylko kilka rozmiarów większe, albo nie pasują do mojej sukienki, albo nie ma numeru lub coś w kolorem w najlepszym razie.. Załamka.
Mam nadzieję, że jeszcze trafię na takie moje wymarzone, myślałam o peep toe ale teraz już dopuszczam też pełne z przodu bo widzę, że na prawdę będę miała wielki problem z tym.
Pocieszyłyście mnie tym, że w sumie każda z Was w końcu znalazła swoje wymarzone:)
" />mnie tylko sie przypomina jak pierwszy raz fajki paliłem ;D podbierałem kiepy tacie i paliłem ze szklarnia:D
to było przedszkole;D
a wpodstawówce z kumplami w kiblu palilismy i jeden zamiast to sracza wyrzucił kiepa do kratki wentylacyjnej gdzie było pełno papierów... i to sie zajarało.. pozniej przesłuchanie i te sprawy.. w koncu jeden sie poplakał i nas sprzedał:p
pozniej za kare musiałem z ojcem fajki palic:D 1 raz sie wtedy zaciagnałem... i rzygałem jak kot (myszaZcH) ;]
jeszcze jedna akcja z rowerkiem... gdzies widziałem jak chłopaki hamowali butami o opoone:D ja tak samo chciałem zrobic tyle ze wsadziłem buta w szprychy:D (komunijny rower) zab z przdu wybity(mleczak) usta rozciete.. a licznikm rowerowy roztrzaskany... najbardziej plakalem za licznikiem pzdr.
a to moja robota :) siodelko na poczatku bylo dwa razy takie na dlugosc i szerokosc :P od roweru komunijnego ;p aktualnie ma wymiary zblizone do macneila sl , jest tam cieniutko gabki , siodlo nie ma pretow i mocuje je na zipy do ramy :) mi sie podoba :)
ladny rower i fajne buty. siodlo fajnie zrobiles :) nie zrobiles chyba tematu w bikechecku. mostek sam robiles ? sorry za offtop
tez bylam wczoraj w kilku sklepach i generalnie kicha...
pani sie mnie spytala jakich butów szukam - no to mówię, ze b.jasne ecru i na niedużym obcasie. No to ona mówi to np takie: i pokazuje mi buty na ok 6 cm obcasie ja na to - to są na małym a ona: tak
nie wiem jakie w takim razie dla niej są na duzym, ale 6 cm to dla mnie stanowczo za dużo...
nie wiem jak znajde takie na max 4 cm obcasie, zeby ten obcas byl ładny - wszystko co widziałam na takim niskim wygląda jak buty komunijne...
tez bylam wczoraj w kilku sklepach i generalnie kicha...
pani sie mnie spytala jakich butów szukam - no to mówię, ze b.jasne ecru i na niedużym obcasie. No to ona mówi to np takie: i pokazuje mi buty na ok 6 cm obcasie ja na to - to są na małym a ona: tak
nie wiem jakie w takim razie dla niej są na duzym, ale 6 cm to dla mnie stanowczo za dużo...
nie wiem jak znajde takie na max 4 cm obcasie, zeby ten obcas byl ładny - wszystko co widziałam na takim niskim wygląda jak buty komunijne...
ryłko polecam
może być problem lekki z odcieniem, ale ja to olałam. białe były za jasne, ecru za ciemne... wybrałam ciemniejszy-przynajmniej nie "świecił" spod sukienki
i co? i wygodne były i nie komunijne i na takim obcasie na jakim chciałam -niskim
ryłko polecam
może być problem lekki z odcieniem, ale ja to olałam. białe były za jasne, ecru za ciemne... wybrałam ciemniejszy-przynajmniej nie "świecił" spod sukienki
i co? i wygodne były i nie komunijne i na takim obcasie na jakim chciałam -niskim
mam estetyczna alergie na buty rylko.. brrr...
a ja dziś załatwilam kolejną sprawę
a mianowicie bylam w kosciele gdzie bylam chrzczona po świadectwo chrztu. bardzo milutka siostra zakonna mi je wypisala w ciagu 10 minut. oczywiscie zapytalam sie ile za wyspisanie a ona do mnie "kochanie co laska, co laska....". no i nie wiedziałam ile dać... ale dalam jej 10 zł,ładnie podziekowałam i wyszłam....
byłam rownież z moim T. u księdza spytac sie o spisanie protokolu a on nam kazał przyjśc w poniedzialek lub wtorek (bo jutro jest spowiedz dzieci komunijnych i rocznicowych). Tak wieć we wtorek idziemy załatwić kolejna sprawę- czyli spisanie protokolu
bylismy rownież dziś zobaczyc co z naszymi obrączkami -miały być juz w poniedzialek i miał być telefon ze sklepu a tu glucha cisza no i się dowiedzielismy, że będą dopiwero na poniedzialek
troszke również chodzilismy za garniturkiem dla T. i okazalo sie że za bardzo to nic ciekawgo nie ma.... moze na spokojnie przekjdziemy po kilku sklepach i cos sie wyszuka konkretnego
a najwiekszy problem to chyba mam obecnie z butami jakoś nic mi nie podchodzi..... troszke mnie to martwi ale nie zapo minam o pozytywnym nastawieniu d wszytkiego i do wszystkich
to jeszcze nie jest pomysł, potrzebuje kilka informacji aby zamysl stał się pomysłem ;)
chodzi mi o produkcje obuwia damskiego wyłącznie, dokładnie buty okazjonalne komunijne ślubne, wieczorowe, mysle na razie o materiałach syntetycznych ale,
no właśnie mam zamiar zatrudnić sie w firmie obuwniczej i sprawdzić jak działa ten interes od podszewki, wiem, że zajmie mi to trochę czasu i może zmienię zdanie, ale szukam póki co dobrego pomysłu i nie chcę drobizny uprawiać a buty są moją pasją ( jak każdej kobiety z reszta . Mam mnóstwo projektów, pomysłów, wiem jak wypromować dobra marke znam się troche na tym. Zanim jednak sie zdecyduje -nie pytam czy to dobry pomysł, prosze tylko osoby które orientują sie w tym temacie o przybliżenie mi kosztów produkcji (moze otworzenie mi oczów, jak sprawa wygląda), jakie maszyny, jaki koszt jest wyprodukowania jednego buta damskiego czy pary( materiał syntetyczny, najprostrzy wzór tak na początek) w przybliżeniu ile można zyskac ile stracić.
proszę nie krytykować mojego postu pod względem mojej niewiedzy, chce tylko rozenzać się w temacie zanim podejme jakies konkretne kroki
z góry dziękuję, jeżeli ktoś podzieli sie ze mną swoją wiedzą
Szkoda, że teraz robi się przed komunią taką gonitwe wydatków.
RODZICE:
Najpierw trzeba kupić odjazdową sukienkę lub garnitur ( ci co mają alby mają problem z głowy - ja tak miałam ).
Następnie markowe buty.
Rodzice dziewczynek stają do rywalizacji o najwspanialszy wianek, najozdobniejsze rękawiczki, czadową torebeczkę.
Rodzice chłopca natomiast mają za zadanie kupić mu przede wszystkim odjazdowy krawat, aby innym rodzicą oczy zbielały z wrażenia.
Poza tym trzeba kupić swojemu dziecku czadowy prezent, np. komputer - o ile już go nie ma. Jeżeli już posiada to coś innego - ważne, aby było drogie.
Pozostaje jeszcze przyjęcie komunijne. Koniecznie w najlepszym lokalu przy wykwintnym menu.
RESZTA SZANOWNEJ RODZINKI:
W tym miejscu do gonitwy dołączają goście. Koniecznie muszą się dobrze ubrać - przecież nie mogą sobie zrobić siary w takim dniu.
Poza tym prezent - musi odpowiednio drogo wyglądać. Do tego coś słodkiego. Wariant dla leniwych - ozdobna kartka, a w niej odpowiednio wysoka suma pieniędzy.
GŁÓWNY BOHATER - DZIECKO:
Jaką rolę w tym wszystkim ma dziecko nie muszę chyba dopisywać ...