Nie bedzie inwestycji bez dodatkowych srodkow. Nie bedzie inwestorow bez inwestycji miejskich. Ta ankieta zaklada sytuacje w ktorej obligacje beda emitowane.
Czy powinny byc emitowane? To zalezy od tego jak beda wydane te pieniadze.
Nie mogę się zgodzić z tym, że kwestia emisji zależy o celowości wydania. Pomimo tego, że mam świadomość zgody większości RM , lub obojętnego stosunku części RM, z powodów zasadniczych mam odmienne zdanie w tej kwestii. Będzie większość - będą obligacje. Nie przykuję się do Starego Ratusza w ramach protestu Ale jestem przeciwny emisji obligacji. Skąd brać kasę – sprzedawać majątek komunalny. Bogata gmina to nie taka, która ma duże zasoby komunalne, tylko bogatych obywateli.
Zgadzam się w 100%, że nie będzie inwestorów, jak miasto nie zaryzykuje ! Ryzyko powinno polegać między innymi na przygotowaniu terenów pod inwestycje, uzbrojeniu ich, rozreklamowaniu i jeszcze jedno... . Coś musi powodować, że potencjalny inwestor przyjedzie właśnie tu. Proszę sobie odpowiedzieć co może spowodować, że przedsiębiorca wybierze z kilku ofert teren w jednej gminie? IMHO - lokalne podatki! Gmina musi odważyć się ponieść ryzyko ( co ja gadam jakie ryzyko) obniżenia podatków! Dziś podatek od nieruchomości w Gnieźnie wynosi 51 groszy za metr. A ile wynosi analogiczny podatek od metra dla działalności – 16 zł 44 grosze!!! Trzydzieści parę razy więcej!!! Prześladujemy przedsiębiorców!
W temacie mieszkań może należy topic uporządkować.
1. Wszystkie mieszkania komunalne zgodnie z umową z 1998 , bez stosownej uchwały Miasta stanowią zasób spółki Urbis.
2 Spółka Urbis jako monopolista ustala zasady rynku mieszkaniowego całego Gniezna.
Prosto - jak chce Urbis tak będzie
3. Urbis pobierający 100 procent wpływów z mieszkań nie jest zainteresowany ich sprzedażą
- a nawet wręcz przeciwnie
4 Urbis stoi na rozdrożu , bo z jednej strony "mieszkania dla biednych " a z drugiej nawet 16 złotych za metr na przetargach. Wygrywa kapitalizm
5 Jak zabraknie pieniędzy z mieszkań , to może dołoży się ze stacji benzynowej Urbis - bo chyba taki był cel wystąpienia radnego Masłowskiego.
Małe uzupełnieniw 2
Cały 100 proc. wpływ to przychód spółki Urbis. Jest jej dochodem bilansowym
i Miasto Gniezno nie ma tych srodków na swoim koncie.
Za te pieniadze miasto może dopłacać do wody lokatorów czy znaczków.
Urbis ma także dochody z wysypiska.
Cały czas się miesza gnieźnianom , ze Urbis i miasto to jedno. To nieprawda
to dwie odrebne osoby prawne z innymi interesami. Urbis ma zarabiać kaśe dla siebie i swoich prezesów. Jest to spółka prawa handlowego i basta.
Gadanie o posłannictwie i działaniu społecznym to bzdury.
Martwi mnie coś innego. Całkowite lekcewazenie mieszkańców i wykorzystywanie niskiej świadomosci prawnej lokatorów. Straszono wysokimi kosztami właścicielskimi.
Odmawiano zgody na wykup a teraz wybrani kupili, a reszta zostanie na łasce Urbisu.
Uważam , ze wszyscy powinni mieć szansę wykupić. Jezeli chcecie odcinać działki to odcinajcie. Ale wszystkie wnioski o wykup winny być ropoznane pozytywnie i mieszkania winny być sprzedane.
Tak robi Września.
Miasto nie potrzebuje zasobu komunalnego w starych kamienicach.
A tu cisza co do przyszlości złożonych wniosków.
A Prezydent zamiast zapraszać na lodowisko jako atrakcję równą wesołemu miasteczku winien apelować do mieszkańców , zeby chętni zgłosili wnioski o wykup , bo czasu mało pozostało.
Budowa bloku socjalnego czy komunalnego? Rozne zrodla podaja rozne informacje. Nawet takie, ze mial powstac blok socjalny dla zamozniejszych mieszkancow zasobow komunalnych
Blok nie powstanie, rozne osoby podaja rozne koncepcje rozwiazania problemu mieszkaniowego.
Nie neguja zednej tylko...
Boje sie ze zadna z nich nigdy nie bedzie zrealizowana.
Dlaczego?
Zywym przykladem jest martwy TBS ktory zbudowal zaledwie kilkanascie mieszkan i zaprzestal jakichkolwiek inwestycji.
Dlaczego w kazdym wiekszym miescie TBSy buduja mieszkania a w Gnieznie nie?
Gnieznienski TBS praktycznie przestal istniec, a mogl byc alternatywa dla ludzi poszukujacych stabilnego i pewnego mieszkania czynszowego, czegos na wzor dawnych spoldzielni. Takich mieszkan brakuje w Polsce najbardziej - ludzie nie chca sie zadluzac sie na cale zycie na kilkaset tysiecy zlotych tylko po to, zeby kupic zwykle male mieszkanie. Wiekszej czesci spoleczenstwa nie stac nawet na taki kredyt a wynajecie mieszkania od prywatnego wlasciciela oznacza na ogol brak mozliwosci planowania przyszlosci, brak mozliwosci zameldowania i bardzo wysokie koszty czynszow - zycie prawie jak w robotniczym hotelu.
Co bedzie dalej z gnieznienskim TBSem?
Najbiedniejsza i patologiczna czesc spoleczenstwa miasto zawsze zsylalo na Tajwan.
A co z uczciwymi, przecietnymi mieszkancami miasta?
Mam tylko pytanie : Pomiędzy 1997 a 2009 kto był posiadaczem tych budynków Miasto czy Urbis? Kto brał czynsze i traktował te obiekty jak swoje?
Lata o które pytasz są sprawa drugorzędna. ( oczywiście odpowiedź brzmi Urbis) Historia tych nieruchomości jest podobna:
Po 1945 ( są oczywiście sprawy wcześniejsze np. jedną z nieruchomości zajmowało się miasto Gniezno tj. wykonywało czynności właścicielskie od 1927 roku - jeden z mieszkańców tej nieruchomości pokazywał mi osobiście dokumenty) wszystkimi tymi nieruchomościami zajmowały się różne podmioty do tego tworzone. Do pewnego momentu było to MPGKiM czyli Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej,przekształcone później w Urbis. MPGKiM to był podmiot stworzony do zajmowania się m.in. zasobem mieszkaniowym na terenie miasta Gniezna, później MPGKiM został przekształcony w spółkę Urbis ,której właścicielem w 100% jest miasto Gniezno. Faktycznie po 1945r funkcje właścicielskie w tych nieruchomościach wykonywało zawsze miasto Gniezno poprzez swoich pracowników z MPGKiM lub później przez firmę Urbis , której jest właścicielem.
Pytanie tendencyjne, bo prywatny właściciel będzie dążył do maksymalizacji zysków, z kolei miasto- teoretycznie- wspierałoby deficytowe pomysły
W tym rzecz. Zarówno jedno jak i drugie rozwiązanie może byc dobre jak i złe. Najgorzej jak jest wszystko na raz i to w dodatku po kilka odsłon. Z jednej strony mamu URBiS twór i administracyjny i gospodarczy - zakład komunalny, teraz zafundowano nam wydział gospodarowania mieniem komunalnym - rozumiem że kompetencje zostały rozdzielone, ale administarcja się rozrosła. Z drugiej strony mamy prywatne firmy świadczące usługi komunalne - wywóz śmieci, sprzątanie odśnieżanie, choć w zasobach URBIS jest sprzęt służący do wykonywania tych zadań. Przypominam że zasob = koszty.
Mam tylko cichą nadzieję, że to stan przejściowy. Sądząc z obserwacji to prywatne nie zawsze oznacza lepsze. Komunalne nie zawsze oznacza lepsze. Prywatne nie zawsze oznacza tańsze, etc...
wiadomo wszyscy chcielibyśmy żeby było i taniej i lepiej. To z czym mamy do czynienia obecnie to wynik ewolucji gospodarki komunalnej w Gnieźnie od lat. Pewne rozwiązania są tak daleko posunięte, że ich zmaina wymagałaby prawdziwej rewolucji orgnizacyjnej. Przypominam rewolucja = koszty.
Były naciski, aby pewne rzeczy zreformować. I pewne zmainy są - powołano wydział gospodarownaia mieniem. Czy jest lepeij? Pewnei trudno ocenić na tym etapie. Dziś mozemy powiedziec że rozrosła się administracja. Czy było warto - na to pytanie pewnei będzie można odpowedzieć dopiero później.
Myślę , ze Zofia moze mieć rację. Do drugiej tury wejdzie osoba która popra komunalki. To druga wraz z urzędnikami grupa wyborców po Kosciele.
Dolata liczy na poparcie Koscioła jako PiS.
A kto inny chodzi do komunalki.....
Jeżeli Prezydent nie spotka sie z pracownikami komunalek moze miec kłopoty.
Pracownicy tych spółek mogą obawiać sie NEPu Prezydenta Kowalskiego realizowanego przez Dyrektor Landowska.
Czas na wyraźne okresleniae stanowsika wobec komunalek podobnie jak w Gniezno.com.pl ! ogłosił publicznie kandydat Gaweł.
http://gniezno.com.pl/wia...edzialnosc.html
Zatem pomysł Pana Jacka Kowalskiego z wyłanianiem zarządcy budynków stanowiących zasoby miasta, na zasadzie przetargu jest obecnie kompletnie oderwany od rzeczywistości. Lepiej byłoby kontynuować sprzedaż mieszkań komunalnych najemcom.
Gdyby w przetargu na zarządzanie mieniem komunalnym wygrała prywatna firma i tak byłaby jedynie wykonawcą poleceń ZGL-u. Uderzyłoby to jednak w pracowników miejskiej spółki, którzy już z dużym poświęceniem dostosowują się do nowych zasad funkcjonowania Urbisu.
Ale myslę , ze to także smart spin doctor przewidział........
Szanowny Panie Prezydencie,
jako wybitnie zainteresowana i żyjąca problemami gospodarki komunalnej w mieście, pragnę uzyskać z pańskich ust wyczerpujące wypowiedzi na poniższe pytania:
1. Czy wykonywanie czynności komunalnych przez własne firmy do tego powołane, będzie się odbywało po wygraniu przez nie przetargów? Mam tu na myśli m.in. zarządzanie budynkami stanowiącymi zasoby komunalne miasta Gniezna , wywóz nieczystości z posesji miejskich i inne
2. Czy podpisze Pan następną umowę z URBIS-em po wygaśnięciu obecnej, w roku 2011? Czy skorzysta Pan z zapisu w uchwalonym wieloletnim planie o wyborze zarządcy w formie postępowania przetargowego?
3. W związku z deklaracjami o kompleksowych remontach kapitalnych budynków, mógłby Pan wymienić chociaż jeden budynek komunalny, który odremontowano od fundamentów po dach i zrealizowany od chwili przejęcia zarządu właścicielskiego przez ZGL?
Proszę podać ewentualnie na ile budynków opracowano pełną dokumentację do takich działań i przygotowano przetargi.
4. Co zamierza Pan zrobić z zamierającym pod każdym względem centrum miasta?
5. Może nie będzie to merytoryczne pytanie, ale proszę, aby Pan uzupełnił zdanie:
Zofio, głosuj na mnie, bo………
Bardzo dziękuję za odpowiedzi na wszystkie nurtujące mnie pytania
Bo do cen mieszkań coś tak banalnego jak nadwyżka popytu nad podażą nie nadaje się jak prozaiczny mechanizm zwyżkującego ceny? Brak rownowagi rynkowej nie jest przypadkowy. Jezeli wydaje Ci sie ze popyt i podaz same sie reguluja to bardzo sie mylisz. Wolny rynek i konkurencja istnieja tylko w teorii, w podrecznikach.
Napisze krotko...
Deweloperzy decyduja ile mieszkan zbudowac, komu je sprzedac i za jaka cene.
Nie ma problemu - w Gnieznie moze powstac w ciagu roku nawet 1000 mieszkan za mniej niz 100 tys zlotych ale zysk dewelopera bedzie bardzo niski. Lepiej zbudowac ich 100 i sprzedawac za 300 tys z ogromnycm zyskiem. W podobny sposob OPEC reguluje ceny ropy - chca wyzszych cen to zmniejszaja wydobycie.
Na rynku pojawili sie spekulanci [Polscy i zagraniczni] skupujacy mieszkania od deweloperow i nieruchomosci na rynku wtornym - glownie cale kamienice ktore jako takie nie maja zadnej wiekszej wartosci ale w ktorych mieszka 1/3 mieszkancow miast i ktore zajmuja najatrakcyjniejsze grunty w centrach naszych miast.
Rzad ustawami majacymi na celu chaotyczne rozdawnictwo decyduje o likwidacji istniejacych zasobow spoldzielczych i komunalnych. Wiele z tych mieszkan po krotkim czasie staje sie wlasnoscia ludzi skupujacych mieszkania.
W Polsce dzialaja juz niemal wylacznie filie obcych bankow - przyznajac kredyt bank oczekuje takiego samego zysku jak w USA czy UK wiec i ceny nieruchomosci w Polsce musza byc takie same lub nawet wyzsze. Mieszkanie moze kosztowac 100 tys [bo tyle faktycznie sa one warte] ale bank w ciagu 20 lat zarobi najwyzej 80-100 tys. W USA na takiej operacji zarabia kilka razy wiecej wiec zeby prowadzic tutaj dzialalnosc oczekuje okreslonych cen.
Obce banki rowniez od "Polskiego" rzadu oczekuja okreslonych zyskow ze swojej dzialalnosci na terenie RP i wprowadzania mechanizmow majacych na celu zmuszanie Polakow do korzystania z uslug finansowych tych instytucji. Wiec Polak musi zadluzyc sie ponad swoje mozliwosci na cale zycie zeby miec gdzie mieszkac bo inaczej stanie sie pomiatanym marginesem.
Rynki finansowe i powiazania ekonomiczne sa o wiele bardziej skomplikowane niejasnymi relacjami niz nam sie wydaje.