Ci, którzy jeżdżą do Krakowa z dalekich regionów, będą niepocieszeni. Linia K ZKKMu ulega likwidacji od kwietnia.
Artykuł z Gazety Krakowskiej
Tym samym zniknie możliwość dojazdu z Wieliczki aż do Gliwic/Pyskowic tylko komunikacją miejską. (oraz także do Oświęcimia) Szkoda...
Ano. Dziś jechałem z łódzkiego na Śląsk i nigdzie nie ma takich robót jak w GOP. Zresztą ja rodowity bytomianin to wiem jak miło jest się przemieszczać porządnymi drogami. A DTŚ to już bajka. Pamiętam jak było w latach 90 z wjazdem do Katowic. Masakra to mało powiedziane. Dziś to bajka. Niemal jak w Europejskim mieście. A i komunikacja miejska na śląsku to bajka ile razy się człowiek obijał w banach i busach. Powiem tak komunikacja miejska jest równie dobra co we Wiedniu gdzie bywam często. Brakuje jedynie metra obsługującego cały GOP ale to marzenie szaleńca.
Stara część DTŚki, aż taka super nie jest, lata robią swoje, ale i tak znakomicie spełnia swoje zadanie. Do tego przelot przez Katowice w całości w ciągu 5 minut też jest fajny :)
Dobrze, że PiS się wyprowadził z Zabrza i Gliwic bo wreszcie inwestycja ruszyła na dobre i teraz są z pracami do przodu względem harmonogramu.
Kiedy mają skończyć budowę A1 ?
A1 jest podzielona na odcinki, więc terminy są różne. Odcinek od węzła w Sośnicy do Bełku jest już skończony, ten odcinek co budują przy moim domu ma być skończony na koniec 2011, cały odcinek A1 od węzła Sośnica do Pyrzowic ma być zakończony w drugim kwartale 2012.
No to miej pretensje do koalicjanta R.Giertycha, że z wykształcenia pośmiewisko zrobił.
Między innymi, jak można mieć maturę nie zdając jej..
Ten post był edytowany przez Kowal dnia: 26 Czerwiec 2010 - 08:34
Przede wszystkim ograniczenie kosztów administracyjnych. W tej chwili komunikacją miejską zajmuje się w UM jedna urzędniczka. Po wyjściu z KZK trzeba by powołać zupełnie oddzielną komórką, a prawdopodobnie potrzebny byłby alternatywny związek komunalny, bo Gliwice jeśli planowałyby wyjście ze związku, to tylko w towarzystwie innych miast (Knurów, Pyskowice itp.)
Druga kwestia to oczywiście wspólny bilet.
Podsumowując, ja osobiście nie miałbym nic przeciwko takiemu wyjściu. Szczególnie jeśli udałoby się - wzorem Tychów - załatwić jakieś wspólne bilety z koleją, bo dojazd na gliwickim bilecie pociągiem aż do Katowic w dużej mierze ustawiałby nas w kontaktach z resztą GOPu.
IMHO Gliwice są w specyficznej sytuacji będąc na końcu GOP-u. Potrzebne nam są autobusowe połączenia z Zabrzem, Tychami, Bytomiem i okolicami (Pyskowice, Knurów i okolice, Rybnik - choć ten ostatni to już nie miejska komunikacja). Po co nam twory w stylu 156, które robią objazd po Zabrzu. To powinno załatwiać się przesiadką na terenie Zabrza.
Wyjątkiem jest 840/870, które IMHO są łataniem niewydolnego systemu komunikacji kolejowej i które do czasu powstania GOP-owskiej SKM-ki będą, bo są potrzebne.
Jeśli już marzymy - naprawdę ciekaw jestem, jak kosztowna byłaby budowa metra na tym odcinku. Pamiętajmy, że np planowana jest budowa Noworybnickiej. Przy tej okazji i tak trzeba zejść pod ziemię z całą infrastrukturą. Nie obetnie się kosztów na odcinku śródmiejskim, natomiast na Zatorzu są znowu spore niezagospodarowane (jeszcze!) kwartały - w takim wypadku metro można prowadzić na zachód od Tarnogórskiej, prosto na os. Obrońców Pokoju.
Szałsza to nie jest dobra destynacja, za gęsto i za małe skupienie ludności (to nie są osiedla, tylko zabudowa jednorodzinna).
Jednak przy takim kręgosłupie zupełnie inaczej należałoby zorganizować komunikację miejską, tak, by dowoziła ludzi nie do centrum, tylko do takiej SKM/Metra.
Oczywiście Metro to są pobożne życzenia (chociaż kto 3 lata temu myślał np o tym, że w Gliwicach powstanie Podium?), ale z normalnym tramwajem akurat u nas jest dużo większy problem. Niemal nie da się zaplanować tak linii, by można było mówić o szybkim tramwaju, czy choćby tylko z wydzielonym torowiskiem. Zawsze znajdą się wąskie gardła. Ale nawet na wydzielonym torowisku ciężko puścić składy z predkością większą niż 60km/h. Gliwice są po prostu zbyt zurbanizowane, dlatego po części rozumiem władze i ich powściągliwość. Zwykłe torowisko to wielkie inwestycje, a niewielki efekt w porównaniu z busem.
Wiesz, Ci z miesięcznymi nie chcą przepłacać za dwa bilety, albo za zintegrowany, za który de facto wychodzi prawie tyle samo co za dwa osobne... Natomiast co do ludzi na biletach jednorazowych, cóż, wynika to chyba z braku reklamy no i z typowo polskiej mentalności, że pociąg służby do podróży dalekobieżnych, a nie jako komunikacja miejska... A poza tym w pociągu śmierdzi, spóźnia się i napadają, więc lepiej wybrać autobus...
Otóż to właśnie. Pociąg na trasach międzymiejskich w GOPie nigdy nie będzie miał szans powodzenia, dopóki będzie się dublował z komunikacją autobusową/tramwajową i dopóki będzie konieczność kupowania dwa razy droższych biletów okresowych. A jest to o tyle idiotyczne, że na trasach Gliwice - Katowice - Sosnowiec, Tarnowskie Góry - Bytom - Katowice, Bytom - Gliwice pociąg jest rozwiązaniem idealnym.
W 22 minuty pociągiem do Centrum Gliwic nie osiągnie się nawet dobrym samochodem.850 jedzie 49 minut+ zwiedzanie zza szyby Centrów Handlowych,nie rozumiem dlaczego pasażerowie lubią jeździć ściśnięci jak śledzie Obrazek
No bo nie wszyscy mieszkają w centrum Bytomia! Do Gliwic jeżdżą również ludzie z Łagiewnik, Miechowic czy Suchej Góry i żeby dotrzeć tam pociągiem, najpierw muszą przyjechać komunikacją miejską do centrum Bytomia. A to wszystko wiąże się z koniecznością zakupu dwóch osobnych biletów. Czy tak ciężko jest to zrozumieć?
Za 2 lata chyba się kończy długoterminowa umowa z PR, wtedy wojewódzka spółka powinna funkcjonować bez problemów.
Dobre sobie! A powiedz mi, czym będą nas wozić? Coś nie chce mi się wierzyć, żeby wozili nas Flirtami czy Elfami z Tarnowskich Gór do Katowic, czy z Bytomia do Gliwic (i wiele innych). W województwie dolnośląskim marszałkowi również zamarzyło się stworzenie własnej spółki kolejowej. No i udało mu się, stworzył Koleje Dolnośląskie. Kolej, która wiecznie jest zastępowana przez tzw. KKA (fachowo nazywa się to "Kolejowa Komunikacja Autobusowa, coś a'la 850, ale pod banderą kolejową), czego skutkiem jest 30% spadek przewiezionych pasażerów w kończącym się już roku (najwięcej w całym kraju!).
I po tramwajach w Gliwicach
MIW,
Polska Dziennik Zachodni, 08.08.2009 r.
Likwidacja komunikacji tramwajowej w Gliwicach odbyła się zgodnie z prawem - uznał wojewoda śląski Zygmunt Łukaszczyk.
Wczoraj podpisał odpowiedź na skargę, jaką w czerwcu złożył Obywatelski Komitet Obrony Tramwajów i Promocji Komunikacji Miejskiej w Gliwicach. Jego działacze zakwestionowali legalność dwóch uchwał zarządu KZK GOP. - Nie znaleźliśmy podstaw do wszczęcia postępowania nadzorczego. Z kolei od strony merytorycznej nie mamy prawa wchodzić w kompetencje samorządów - wyjaśnia Renata Kostiw-Rydzek z biura prasowego wojewody.
Tramwaje kursować będą w Gliwicach do końca miesiąca. Od 1 września pasażerów na trasie "jedynki" i "czwórki" wozić będą autobusy gliwickiego PKM-u.
www.wpk.katowice.pl
'Kielczanina' nie pchać na Gliwice tam jeździ za dużo pociągów
No to na Tarnowskie Góry. Zawsze powtarzam, że skrajnym idiotyzmem jest rozpoczynanie biegu pociągu w centrum tak wielkiej konurbacji, jaką jest GOP. Do czego zmierzam? Otóż w kraju, gdzie kolej funkcjonuje w prawidłowy sposób, powinno wyglądać to w następujący sposób:
- kierunek Kędzierzyn Koźle/Opole/Wrocław - stacja początkowa: Bytom
- kierunek Częstochowa - stacje początkowe: Gliwice/Bielsko Biała (względnie Tychy)
- kierunek Kraków - stacje początkowe: Gliwice/Tarnowskie Góry
- kierunek Oświęcim - stacja początkowa: Lubliniec
- kierunek Kielce - stacje początkowe: albo Tarnowskie Góry, albo Rybnik/Racibórz
- kierunek Wisła/Cieszyn - stacja początkowa: Sosnowiec, względnie Dąbrowa Górnicza Ząbkowice
Oczywiście mowa o pociągach REGIO, względnie REGIO+. Pamiętajmy, że wielkimi krokami zbliża się remont katowickiego dworca. To są niestety tylko cztery perony, a jak wyłączą z ruchu przynajmniej jeden z nich, to dworzec w godzinach szczytu będzie całkowicie zatkany. Poza tym zawsze wychodziłem z założenia, że wszystkie miasta GOP-u powinny mieć bezpośrednie połączenia kolejowe z możliwie jak największą ilością pozostałych miast okręgu. Nikomu raczej nie muszę przypominać, że komunikacja miejska na Górnym Śląsku leży i kwiczy, i nie spełnia oczekiwań wszystkich mieszkańców. Dlatego też kolej miałaby tutaj ogromne pole do popisu. Wniosek z tego jest prosty: kwestia wydłużenia niektórych relacji, kończących bieg w Katowicach czy Gliwicach.
Chciałbym się pochwalić tym, że gliwickie Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej rozpisało (5.02.2010) przetarg na 20 nowych niskopodłogowych autobusów przegubowych. Miało być na 40-50 wyszło na 20
http://www.pkm-gliwice.co...-euro&Itemid=72