A Hans Fricke o tym w swoim pamiętniku nie pisze? Według rozkładu ważnego od 1 lipca 1927 roku przystankiem końcowym był Groepler str. Zaś o ostatecznym wydłużeniu linii do Braunsfelde pisze już 30 grudnia 1930 roku. Remik Grochowiak w swojej Monografi 120 komunikacji miejskiej w Szczecinie podaje datę 1929. Ale to jest raczej zbiorczy zapis, w którym wspomina też o innych wydarzeniach w KM, tym bardziej, że w swoim pamiętniku niekiedy pisze rzadko.Kajetan Szmuciński w swoim opracowaniu "Tramwaje w Szczecinie" podaje datę 29 czerwca 1928 jako dzień wydłużenia do ul. Grzegorza z Sanoka, natomiast odnośnie przedłużenia do Wernyhory podana jest jedynie data 1929. Ale i tak za 5 lat pojechała tędy "7", "5" zaś skierowano na Potulicką i tak zostało do końca wojny, zaś po wojnie były obie te linie, które w 1954 roku wydłużono do obecnej pętli Krzekowo.
Autosan A0909L "Tramp" w wersji miejskiej z układem drzwi 1-2-0 jeździ w miejskiej komunikacji MKS w Sanoku. Tak na marginesie - szkoda jednak, że go nie robili, bo sprzedano trochę miejskich Trampów, ale już z mniej funkcjonalnym układem drzwi 1-0-1.
Pytanie: gdzie jeździ Autosan A1010T prototyp z roku 1995?
Heyka
Witam ponownie wszystkich busforumowiczów. Mam opracowane spisy wielu polskich przewoźników, działających głównie w branży lokalnej komunikacji miejskiej. Ich źródłem jest fotogaleria transportowa TWB. Mam więc pytanie o to, w jaki sposób mógłbym się w tej sprawie skontaktować z administratorami wspomnianego forum?
Pozdrowionka śle wszystkim Rafał.
Chciałbym dodać tylko, że TWB nie jest tak do końca relatywnym źródłem opracowywania spisów zwłaszcza, że brakuje tam wielu wozów. Może w przypadku komunikacji miejskiej nie jest to aż tak widoczne, ale np. w przypadku PKS-ów jest i to bardzo. Zresztą ja także doszukałem się w tych spisach braków taboru, który kiedyś jeździł w miastach, np. w Sanoku, gdzie jeździło 16 Jelczy M11 i 3 L11 wpisany jest tylko 1 Jelcz.
Chciałbym dodać tylko, że TWB nie jest tak do końca relatywnym źródłem opracowywania spisów zwłaszcza, że brakuje tam wielu wozów. Może w przypadku komunikacji miejskiej nie jest to aż tak widoczne, ale np. w przypadku PKS-ów jest i to bardzo. Zresztą ja także doszukałem się w tych spisach braków taboru, który kiedyś jeździł w miastach, np. w Sanoku, gdzie jeździło 16 Jelczy M11 i 3 L11 wpisany jest tylko 1 Jelcz.
Na TWB jest też trochę braków jeśli chodzi o tabor PKS-u Łomża
O RANY!!! KUPILIŚMY TEN UNIKAT!!!!
"W środę na ulice Rzeszowa wyjechała "Stokrotka". To prototyp autobusu wyprodukowanego przez sanocki Autosan, który nigdy nie wszedł do produkcji
"Stokrotka" wczoraj wyruszyła w swój pierwszy kurs. Jeździła na bardzo obciążonej linii "18" z osiedla Baranówka na Zalesie. Czy da sobie radę? - Nie ma obaw, to wysokiej klasy autobus - nowoczesny, niskopodłogowy, "na pokład" zabrać do stu osób - wyjaśnia dyrektor Filip. A co z częściami zamiennymi, z naprawami, skoro wyprodukowano tylko jedną sztukę? - Nie powinno być z tym żadnych problemów. Autobus jest prawie nowy, a jego wyposażenie - tradycyjne. Ma np. taki sam silnik, jak jeżdżące w Rzeszowie solarisy. Nadwozie jest sanockiej konstrukcji i w razie jakichkolwiek problemów możemy zawsze liczyć na pomoc ze strony Autosanu - uspokaja Filip.
Ile kosztowała "Stokrotka", nie wiadomo. - Na pewno zrobiliśmy dobry interes - zapewniają w MPK. "Stokrotka" nie jest ostatnią nowością rzeszowskiego MKP w styczniu. Pod koniec miesiąca rozstrzygnięty zostanie przetarg na dostawę nowych autobusów komunikacji miejskiej. Już dziś wiadomo, że do Rzeszowa trafi pięć Jelczy. Nowością będzie to, że wszystkie napędzane będą gazem ziemnym."
Zdaje się, że Stokrotka zastąpiła Solarisa, który spalił się parę miesięcy temu.
O RANY!!! KUPILIŚMY TEN UNIKAT!!!!
"W środę na ulice Rzeszowa wyjechała "Stokrotka". To prototyp autobusu wyprodukowanego przez sanocki Autosan, który nigdy nie wszedł do produkcji
"Stokrotka" wczoraj wyruszyła w swój pierwszy kurs. Jeździła na bardzo obciążonej linii "18" z osiedla Baranówka na Zalesie. Czy da sobie radę? - Nie ma obaw, to wysokiej klasy autobus - nowoczesny, niskopodłogowy, "na pokład" zabrać do stu osób - wyjaśnia dyrektor Filip. A co z częściami zamiennymi, z naprawami, skoro wyprodukowano tylko jedną sztukę? - Nie powinno być z tym żadnych problemów. Autobus jest prawie nowy, a jego wyposażenie - tradycyjne. Ma np. taki sam silnik, jak jeżdżące w Rzeszowie solarisy. Nadwozie jest sanockiej konstrukcji i w razie jakichkolwiek problemów możemy zawsze liczyć na pomoc ze strony Autosanu - uspokaja Filip.
Ile kosztowała "Stokrotka", nie wiadomo. - Na pewno zrobiliśmy dobry interes - zapewniają w MPK. "Stokrotka" nie jest ostatnią nowością rzeszowskiego MKP w styczniu. Pod koniec miesiąca rozstrzygnięty zostanie przetarg na dostawę nowych autobusów komunikacji miejskiej. Już dziś wiadomo, że do Rzeszowa trafi pięć Jelczy. Nowością będzie to, że wszystkie napędzane będą gazem ziemnym."
Zdaje się, że Stokrotka zastąpiła Solarisa, który spalił się parę miesięcy temu.
Jakich jelczy, M125M/4
Jaki PKM?Te prywatne autobusy.. Miejska Komunikacja Prywatna, czy coś... Nie pamiętam już dobrze...
Szkoda tylko, że nie słyszałeś, jak pracownicy PKS Connex Mielec i PKS Connnex Sanok nazywają tych, którzy wyjechali do Kielc. Większość z nich nazywa tych kierowców "łamistrajkami" itp. tylko za to, że podważyli się wesprzeć pracowników kieleckiego MPK i oferują im swoją pomoc w czasie strajku.Niektórzy ich obwiniają nawet za przyczynianie się do upadłości MPK...
Moim zdaniem przykład Kielc dobitnie pokazuje co się dzieje, jeśli KM obsługuje jeden przewoźnik...
Artykuł Gazety Pomorskiej.
Prywatyzacja państwowego przewoźnika.
Connex zbuduje dworzec?
Francuski Connex, największa prywatna firma europejska specjalizująca się w transporcie publicznym, utworzy spółkę z toruńskim PKS-em. Zbuduje też w naszym mieście nowy dworzec autobusowy - dowiedzieliśmy się nieoficjalnie. Przypomnijmy. Już drugą zimę, codziennie, prawie 20 tys. pasażerów toruńskiego PKS-u, mimo mrozu i śniegu czeka pod gołym niebem na odjazd swojego autokaru, 220 tysięczne miasto nie ma bowiem dworca autobusowego. Stary, zbudowany jeszcze przed wojną, został zwrócony poprzednim właścicielom, którzy sprzedali go jednemu z zachodnich koncernów paliwowych. Wkrótce powstanie tam stacja benzynowa. Nowy dworzec ma powstać na zapleczu starego. Do tej pory jednak, mimo pomocy prezydenta Michała Zaleskiego (miasto przekazało przewoźnikowi niezbędne działki, zgodziło się uczestniczyć finansowo w przebudowie ulicy Dąbrowskiego, Miejska Pracownia Urbanistyczna, za darmo, wykonała plan zagospodarowania terenu ze wstępnym projektem dworca) perspektywy jego powstania wydawały się bardzo mgliste. Umowa tuż, tuż Toruński PKS jest jednak w trakcie prywatyzacji. Wprawdzie jako jeden z nielicznych w kraju, ma dodatnie saldo finansowe, nie ma jednak 7-8 mln zł, a na tyle szacowany jest koszt nowego terminalu. Jak zapewnia Grzegorz Gaca, dyrektor wydziału skarbu państwa i przekształceń własnościowych Urzędu Wojewódzkiego przygotowany jest już projekt umowy z inwestorem, w którym znalazł się także zapis o budowie dworca. - Prywatyzacja odbyłaby się przez wniesienie PKS-u aportem do nowej spółki. Inwestor, zachodnia firma działająca na terenie całej Europy, rozpoczęła właśnie negocjowanie z załogą pakietu socjalnego. Liczę, że do końca lutego sfinalizujemy sprawę - mówi Gaca, który ze względu na tajemnicę handlową nie chciał podać nazwy kontrahenta. Udało się nam jednak nieoficjalnie dowiedzieć, że jest nim spółka Connex Polska, wchodząca w skład, mającej swoją siedzibę we Francji, Grupy Connex. Spółka ta działa już w naszym kraju od ponad czterech lat. W podobny sposób, jak ma to się odbyć w Toruniu, uczestniczyła z powodzeniem w prywatyzacji PKS-ów w Łańcucie, Sanoku, Kędzierzynie Koźlu, Sędziszowie Małopolskim i Brzozowie oraz firm przewozowych w Warszawie i Tczewie. Connex jest częścią koncernu VEOLIA ENVIRONMENT i jednocześnie największą prywatną firmą w dziedzinie transportu publicznego w Europie. Działa we wszystkich sektorach przewozów pasażerskich, tj. komunikacji, miejskiej, podmiejskiej, międzymiastowej. - To naprawdę powinna już być ostatnia zima bez dworca autobusowego - przekonuje Irena Smoczyńska, zarządca komisaryczny PKS-u.
Waldemar Pankowski, Iza Wodzińska
Podkarpcie jest na szarym końcu jeżeli chodzi o komunikację miejską. Począwszy od taboru, przez finanse, po takie perdułki jak nazwy (MKS, ZMKS itp..)
Tabor.
Główny typem autobusu na podkarpaciu są Autosany H9-35 i Jelcze M11/PR110M. Nawet 120M to luksus w tym województwie.
MPK Rzeszów: To jedyny przewoźnik na dobrym poziomie. Regularne dostawy nowych autobusów dobrych marek (Solarisy, Jelcze Mastero i Vecto) na dodatek zasilane CNG, regularne remonty pozostałych autobusów, optymalizacja rozkładów jazdy i tras sprawiają, że MPK stwarza bardzo dobre wrażenie. Po prostu widać, że miasto dba o przedsiębiorstwo. Podstawę taboru stanowią tu Jelcze PR110M, ale przynajmniej są w dobrym stanie.
ZMKS Stalowa Wola: Myślę, że obecnie drugi najdynamiczniej rozwijający się przewoźnik w województwie. Po Rzeszowie, który jest poza konkurencją to jedyny przewoźnik, który w ostatnich latach wprowadza fabrycznie nowe niskopodłogowce. 5 autobusów w dwa lata, a do 2009 roku trafią wozy zasilane CNG i wtedy też najstarszymi wozami będą 120M, do tego budowa nowej zajezdni, zmiany rozkładów i tras, a za to żadnych podwyżek biletów 90 gr. ulgowy
MKS Mielec: No kupują używki, ale zawsze coś. Duży plus za wprowadzenie CNG, plan zakupu nowych niskaczy na CNG, jednak trzon taboru stanowią dalej H9-35.. Widać, że miasto zaczyna myśleć jak poprawić komunikację miejską i widać, że coś się dzieje w Mielcu w dobrym kierunku.
Przedsiębiorstwa w Dębicy, Przemyślu, Krośnie i Sanoku są na dostatecznym poziomie w skali województwa, jednak muszą w końcu zainwestować z wozy niskopodłogowe
Najgorzej jest w Jaśle, Jarosławiu, Tarnobrzegu gdzie w taborze są tylko H9, M11 i PR110M.. na dodatek w złym stanie technicznym. W tych firmach nic się nie dzieje, mam wrażenie, że nie ma nawet prób naprawy czegokolwiek.. Firmy zatrzymały się na początku lat 90siątych w swym rozwoju i jedynie w Tarnobrzegu jest światełko w tunelu, gdyż jest szansa, że Orbis Transport kupi tarnobrzeskiego przewoźnika. To właśnie w tym mieście jest najgorsza komunikacja w Polsce.. Stare Jelcze PR110M, M11 i zaledwie 3 Jelcze 120M i 2 Kapeny więc jeżeli chodzi o tabor to zasłużone dno. Rozkłady jazdy - porażka bo niedość, że ciążko je rozczytać to jeszcze stare podobnie jak przystanki, likwidacje kolejnych lini... - Tragednia.
ZMKS Stalowa Wola działa od lat 70. Jeszcze w połowie lat 90siątych w taborze królowały Autosany H9-35 i Jelcze M11/PR110M. W 1995 roku nastąpiła zdecydowana wymiana taboru. Co roku trafiały po 2, 3 autobusy i tak aż do 2000 roku kiedy to zakupiono Jelcza M121M 013. W latach 1995-2000 zakupiono łącznie 16 autobusów przy ich łącznej ilości 27 sztuk. Lata 2001 - 2004 były bardzo złe dla zakładu. Nie kupiono żadnego autobusu, nie wymieniano przystanków, a stan techniczny autobusów się pogarszał. 2005 rok to swoisty przełom po tych słabych latach. Kupiono 4 autobusy (3x Jelcz M101I Salus + Jelcza M121I Mastero), zakupiono sporą ilość nowych wiat, a miasto przeznaczyło spore fundusze na naprawy autobusów dzięki czemu polepszył się zdecydowanie stan techniczny Jelczy 120M (łącznie 6 sztuk przeszło mniejsze lub większe remonty z czego 120M 098 NG w ZS JELCZ). 2007 rok przyniósł kolejny nabytek i kolejne kilkanaście nowych wiat. Tym razem już nie Jelcza, ale MANa Lion's City o numerze 018 z bardzo bogatym wyposażeniem (klimatyzacja kierowcy, monitoring, głosowa informacja pasażerska). To w tym roku ogłoszono także rozpoczęcie w 2008 roku budowy nowej zajezdni z nowy warsztatem, placem, wiatami dla autobusów, nową lakiernią i myjnią. W 2007 roku ogłoszono także, że w 2009 roku w Stalowej Woli pojawią się w ilości kilkunastu sztuk niskopodłogowe autobusy zasilane CNG. W 2009 roku najstarszymi wozami w ZMKSie będzie kilka sztuk Jelczy 120M. Biorąc pod uwagę inne miasta z Podkarpacia (Rzeszów, Przemyśl, Mielec, Dębica, Tarnobrzeg, Sanok, Leżajsk, Jasło) to ZMKS jest obok Rzeszowa najdynamiczniej rozwijającym się przedsiębiorstwem komunikacji miejskiej. Systematyczna wymiana taboru i przystanków, budowa nowej bazy, wprowadzenie wozów na CNG, optymalizacja tras i rozkładów a na dodatek nadal tanie bilety 90 gr za ulgowy i 1,80 za zwykły Jak wy sądzicie ? Czekam na wasze opinie.