Z tej wyliczanki Mark to, co można zauważyć, to fakt, że Tychy mają dużo lepszą KM, niż miasta zrzeszone w związku, co więcej, Tychy umiały się dogadać z UM i PKP w sprawie SKR (w tym biletu) i - z całym szacunkiem - uważam że Tychy będące poza związkiem mają lepszą komunikację w obrębie aglomeracji, niż każde miasto zrzeszone w KZK.
Czy lepszą zależy od punktu widzenia. Poza tym lepszą nie znaczy dobrą. Po pierwsze w Tychach nie ma prawie transportu szynowego. Czy SKR jest rzeczywiście szybka? Jaką szanse miałyby Tychy na samodzielną modernizacje torów kolejowych by poprawić parametry? SKR jeździ co pół godziny. Poza tym gdzie Tyszanin pojeździ na swoim bilecie miesięcznym?
Ale czemu sprowadzasz KM tylko do tramwajów?
To jest właśnie przykład gdzie w KM sobie jako zespół miejski kiepsko radzimy. Z resztą jeden z wielu.
Tak ogólnie nie wiem jak widzisz oddzielne finansowanie? Kilka systemów biletowych? Przy jednym systemie i tak będzie wspólny worek (nie mówię na razie elektronicznych biletach itp.). Czy teraz jest centralne sterowanie? Gliwice nie chciały 4 to ją zlikwidowano. Chcą A4 po trasie 4 i mają. Nawet protesty Zabrza nic nie zmieniły. Gdzieś były ile na mieszkańca jaka gmina dopłaca do KZK GOP - rozbieżności były bardzo duże.
Bez wspólnego przemyślanego, spójnego systemu komunikacji ze wspólnym biletem, SKM + T + A uzupełniającymi się wzajemnie, nowoczesnego taboru, itp, itd. nie będziemy mieli przyjaznej nazwijmy to metropolitalnej KM
A co do inwestycje Mark dobrze napisał w kupie łatwiej.
Krotko bo nie mam juz czasu
Ad 1. Autobus ekspresowy jest rozwiazaniem na juz, wręcz jakby sie uprzeć mógłby ruszyć od grudnia...
Zgodze się ideałem jest gęsta siec metra i kolejki miejskiej połaczonej z regionalna...2 tyg temu byłem 6 dni w Paryzu...miasto w moich oczach widnieje jako ideał duzej metropolii, a metro, RER i SNCF plus TGV - z tego kozystałem (do Pari jechałem z Brukseli TGV) to bajka..nie czuje się odległosci. Na metro w GOP nie widzę szans...na kolej regionalna, ale taka oparta nie tylko nadziałajacych liniach, ale tez takich co moga byc reaktywowane na bazie starych linii np przemyslowych lub zupelnie nowych...samo łączenie centrow miast ze soba i przesiadka w autobus tez nie jest najlepszym rzowiazaniem - to juz oferuje PKP...im SKM obejmie swym zasięgiem wiecej dzielnic mieszkalnych w tym rownież takch o charakterze d. jdnorodzinnym tym lepiej...dopelnieniem moze być szybki - bezkolizyjny tramwaj, czyli taki co niekoniecznie zatrzymuje się na kazdym skrzyzowaniu czy stoi 30 min w korku w centrum miasta...
AD 2. Miasta GOP powstana z kolan, w zasadzie cięzko powiedziec by dokonały totalnego upadku..poprostu przechodza metamorfozę zwiazana z restrukturyzacją przemysłu i zmianami demograficznymi, czas pokaze co będzie dalej...jak na razie jestem ostroznym pesymista...
Kazde miasto powinno znaleźć swoj środek na rozwoj...ale podzial na Zabrze - turystyka (sic!), Gliwice - przemysl, Katowice-usługi, TG - mieszkanowka jest zbyt prosty. Niektore akcenty moga dominować w danym mieście, ale taki przemysł dobrze sie ma nie tylko w Gliwicach ale i w Tychach, DG czy sosnowcu dzięki SSE...no własnie gdyby nie drogi jak bys się dostał do zakładu na przedmiesciach Tych? Komunikacją publiczna? Prędzej swoim wozem...na zadupiu jest tez teren KSSE w Gliwicach...mało kto spoza Gliwic tam jeździ Kom. Publ...to samo widzę w przypadku zony przemyslowej w Wapienicy w BB, gdzie pracuje wielu ludzi spoza miasta...
Ad3. Za duzo fantazjujesz z ta "niemieckoscia" (w wspołczesnym tego słowa znaczeniu) miast GOP, z tym niedocenionym PR, z tym co ktos inny mysli o Zabrzu czy chorzowie...dla inwestora jakiegokolwiek ma to marginalne znaczenie..jesli ktos chce zainwestować to robi dokladne badanie wielkosci i jakosci rynku.
Malopolska to Krakow i reszta..jest też uproszczeniem...malopolskie podbeskidzie (Kety, Wadowice, Oswięcim) jest nieźle uprzemyslowione..sam Tarnow jako miasto też robi postepy...natomiast prawdą jest że dominuje tam zdecydowanie jeden osrodek...w slaskim jest to bardziej rozparcelowane...
ale masz choć bezpośrednie połączenie - a spróbuj się dostać z Zabrza do Tychów
Na ktoryms z forow ktos napisal, ze podstawa komunikacji miejskiej w aglomeracjach naszego typu jest szybka kolej miejska, a w GOPie Ikarus
Hm, zastanawialem sie nad KM w Gliwicach i doszedlem do takich wnioskow:
I. Nie mozna patrzec na KM w Gliwicach tylko z perspektywy Gliwic, lecz calego GOPu, ktorego jestesmy czescia. Np. ja w tej chwili mieszkam w Bytomiu, pracuje w Gliwicach, znajomych mam w Chorzowie, Katowicach i innych miastach. Patrzac z tej perspektywy, mamy najgorsza KM w Europie. Jak ktos napisal na innym forum "Podstawa komunikacji miejskiej w aglomaracjach typu GOP jest szybka kolej miejska. W GOPie jest nim Ikarus".
Przede wszystkim, nie mamy "kregoslupa komunikacyjnego" jakim jest szybka kolej miejska. To jest chore, ze ludzie z Katowic do Gliwic jezdza autobusami, w ktorych tkwia czasami grubo ponad godzine!
Po wybudowaniu srednicowki (a nawet juz teraz) nalezaloby wszystkie mozliwe pieniadze przeznaczyc na prace nad SKM w GOPie i tworzyc kolejne linie, np:
A: Gliwice - Zabrze - Katowice - Sosnowiec - Dabrowa Gornicza Zabkowice.
B: Gliwice - Bytom - Katowice - Myslowice - (Jaworzno Szczakowa)
C: Tychy Miasto - Katowice - Sosnowiec - Dabrowa Gornicza Zabkowice.
To bylaby podstawa komunikacji miejskiej w GOP. Potem mozna dodawac kolejne:
D: Katowice - Bytom - Tarnowskie Gory
E: Katowice - Sosnowiec Pld - DG Wschodnia - Olkusz
F: Katowice - Ruda Wirek - Zabrze Makoszowy - Gliwice. itd.
To bylyby linie miejskie (wspolny bilet z autobusami i tramwajami). Mozna dodac takze linie regionalne, dowazace ludzi do dworcow wezlowych, np. Z Kedzierzyna do Gliwic, Zawiercia do Katowic itd.
II. Potem mozna zabrac sie za tramwaje. Przede wszystkim za remonty torowisk i w kazdym mozliwym przypadku zamieniac na dwa tory, tam gdzie sa one pojedyncze. I wszystko ma kursowac z rownym "taktowaniem": co 5, 10, 15, 20 itd min. A nie jak teraz co np. 14 min. Sprobujcie sie nauczyc takich rozkladow...
III. A autobusy powinny byc uzupelnieniem - dowozic ludzi do tramwajow i pociagow, tam gdzie one nie docieraja.
W takim przypadku, pomiedzy Placem Piastow a Goethego, po Chorzowskiej (w Gliwicach) i Wolnosci (w Zabrzu) nie powinna kursowac zadna linia autobusowa (no, moze poza 156 ktory wjezdza do Maciejowa).
Aha, i jestem tez przeciwnikiem tworzenia linii z kazdego miejsca do kazdego innego. Ma byc prosto i czytelnie. Prosze sprobowac komus z Katowic np. wytlumaczyc jak dojechac z Pl. Piastow na Sikornik. "Musisz wsiasc w 156,178,186,187,202,288,617,676 lub 678". Nie lepiej gdyby na sikornik jezdzila 1 lub dwie linie co 5 min?
Jesli z Sikornika ktos zechcialby pojechac do np. Zabrza Rokitnicy, to wsiada w autobus kursujacy co 5 min, jedzie na Pl. Piastow, wsiada w SKM (np. kursujaca co 10 min), a w Zabrzu przesiada sie do docelowego autobusu laczacego Dworzec z poszczegolnymi dzielnicami. Ma byc prosto, czytelnie, szybko, przystepnie.
Wtedy nie musialbym jezdzic samochodem i zaoszczedzilbym kupe kasy...