1. No to może czy korzysta? Skąd masz takie dane?
A przejdź się na dworzec PKP i zobacz ile osób jeździ pociągami. No i uwzględnij, że duża część z nich to kolejarze i ich rodziny którzy mają zniżkę 90%.
Nawet jeśli jest to znikomy procent to nie uważasz że jest spowodowane położeniem PKS zupełnie gdzie indziej?
Uważam, źe ludzie nie jeżdżą pociągami z następujących powodów
1. drogie bilety w stosunku do PKS i busów - najbardziej jaskrawy przykład to Dęblin - pociąg pospieszny kosztuje 20 zł, bus 10 zł.
2. niekorzystne położenie dworca PKP w Lublinie i w innych miastach ( Puławy, Dęblin, Biała Podl., Kraśnik, Zamość, Biłgoraj, Nałęczów itp. itd)
3. rzadko jeżdżące pociągi, np. do Chełma i Warszawy co godzinę, a busy i PKS co 15-20 minut. O Kraśniku nie wspomnę.
4. syf w pociągach ( np. siedzenia plastiki)
5. łachmactwo i bandytyzm w pociągach, pałętający się żule
6. nieznajomość promocji PKP ( PKP nie potrafi się zareklamować)
7. brak klimy ( w wielu busach jest)
8. brak możliwości rezerwacji miejsca przez telefon
2. Gratuluje dojazdu do Opola Śląskiego lub Jeleniej Góry tudzież Poznania "wygodną" komunikacją prywatną.
Ale PKSem już można. Poza tym busy oferują dojazd tam gdzie PKP nie dociera albo raz dziennie typu Zamość, Włodawa, Łuków, Biała Podlaska itp.
Jak w temacie.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Parczew
W mieście krzyżują się drogi wojewódzkie:
* 815 kierunek Lubartów-Parczew-Wisznice,
* 813 Łęczna-Parczew-Międzyrzec Podlaski,
* 819 kierunek Parczew-Dorohusk.
Parczew posiada też przystanek kolejowy na linii kolejowej: Łuków - Lublin (obecnie nie używany w ruchu pasażerskim). W komunikacji drogowej duże znaczenie mają przedsiębiorstwa PKS oraz prywatne busy, zapewniające dogodne połączenia z Lublinem, Warszawą, Białą Podlaską i Radzyniem Podlaskim.
:idea: <lodzio>
i właśnie nasza władza nie przemyślała do końca planu przestrzennego zagospodarowania miasta ,że osiedle kopernika będzie się rozbudowywać i będzie tam mieszkać coraz więcej ludzi ,którzy będą chcieli mieć dobre połączenie komunikacyjne .wystarczyło przy budowie obwodnicy wybudować łącznik zjazdowy na osiedle kopernika,tak aby autobusy jadące choćby z radzynia lub białej podl.,łukowa ,zjeżdżały by tym łącznikiem na osiedle i zabierały pasażerów lub ludzie wracający z lublina mogli by wysiadać .miejsca na przystanek jest dużo ,a łącznik to w sumie też jest bo wybudowali jakąś tam drogę utwardzoną,ale jakby była tak wypasiona jak ulica koźmińskiego to było by suuuuper ,kierowcy nie marudzili by ,że muszą jeździć zadupiami i po wertepach !!!
ale dobrą ,szeroką i równą droga ,oświetloną jak żadna inna w mieście !
pozostałby problem dogadania się z PKS i prywatnymi przewoźnikami by jeździli przez osiedle kopernika i takowy łącznik ,ale w sumie oni by tylko na tym zyskali.
A tak przewoźnicy pokroju szacha korzystają bezwzględnie z krótkowzroczności władz i dyktują swoje warunki pasażerom !
prawdopodobnie zawiązał by się też komitet protestacyjny ,bo części mieszkańców by było nie w smak ,że ludziom można ułatwić życie,usprawnić komunikację ,uatrakcyjnić dodatkowo samo osiedle i miasto Lubartów
wiec może temat nie jest jeszcze ostatecznie zamknięty ???
dużo mądrzejsza był by budowa takiego łącznika ,zamiast ul koźmińskiego,która służy paru firmom z ul krańcowej i przemysłowej(bo po 15h ulica świeci pustakami) a nie dużej części społeczności miejskiej,jaką są mieszkańcy osiedla kopernika !!!
Biała Podlaska - prywatna komunikacja miejska.
jak na razie jest 1 linia Narutowicza DROP - Orzechowa
odj. z Narutowicza :
w dni robocze od 6.20 do 17.20 co 30 minut
w soboty od 8.20 do 14.20 co 30 minut
odj. z Orzechowej
w dni robocze od 6.34 do 17.34 co 30 minut
w soboty od 8.34 do 14.34 co 30 minut
w niedziele nie kursuje
PUŁAWY: Jaką drogą pojedzie PKS
ZAŁOGA NIE CHCE ŁĄCZYĆ SIĘ ZE SŁABSZYMI ODDZIAŁAMI
Puławskie Przedsiębiorstwo Państwowej Komunikacji Samochodowej miało się połączyć z innymi tego typu firmami na Lubelszczyźnie, ale załoga nie godzi się na to. Kilka dni temu wśród pracowników przeprowadzono drugie już referendum, wzięło w nim udział 68 proc. załogi, z tego większość, bo ponad 73 proc., opowiedziała się przeciw fuzji.
Konsolidacja nie będzie prowadzona na siłę — zapowiada wojewoda i jego przedstawiciele. Decyzja leży w rękach załogi. Przedsiębiorstwa, które nie zechcą się połączyć, nadal będą istniały w innych strukturach.
– Ten proces jest korzystny dla firmy i pasażerów — przekonują przedstawiciele wojewody. Ich zdaniem jedno duże przedsiębiorstwo będzie funkcjonowało taniej, choćby poprzez wspólne zakupy części zamiennych. Nie będzie niepotrzebnej wzajemnej konkurencji na tych samych liniach. Dublowane są linie, a w efekcie autobusy jeżdżą puste.
– Nie ma innej możliwości na sprostanie konkurencji — mówi Marek Pogoda, pełniący obowiązki zastępcy dyrektora wydziału skarbu państwa i przekształceń własnościowych. Być może już za rok przedsiębiorstwa będą musiały stawać do przetargu o linie, które teraz są jak gdyby do nich przypisane, i konkurować z firmami prywatnymi. — Na biurko wojewody wpłynęła oferta jednego z zagranicznych przewoźników, zainteresowanego kupnem lubelskich PKS-ów.
W puławskiej firmie pracownicy są przeciw konsolidacji, bo obawiają się zwolnień, zmniejszenia zarobków i tego, że będą musieli dzielić się ciężko wypracowanym zyskiem i sprzętem z firmami, które są w gorszej kondycji.
Fuzja PKS ma się rozpocząć 1 grudnia. Przeciw, oprócz Puław, są Biała Podlaska, Międzyrzec Podlaski, Radzyń Podlaski, Zamość, Chełm, Biłgoraj.
Hanna Bednarzewska
być sobą!
Bialski Pekaes nie chce utrzymywać bankrutów
W pierwszym kwartale br. roku bialski PKS kupił trzy tiry volvo. W sumie ma ich 14. Średni wiek ciężarówki to 4 lata. Kilka dni temu do firmy przyjechały cztery nowe busy renault master Fot : Marek Pietrzela Powiększ zdjęcie
Przedsiębiorstwo Państwowej Komunikacji Samochodowej w Białej Podlaskiej nie chce połączenia z innymi takimi przedsiębiorstwami z województwa. W referendum aż około 88 proc. załogi sprzeciwiło się pomysłowi wojewody o konsolidacji.
Bialski PKS wspólnie z innymi dwunastoma bliźniaczymi firmami z całej Lubelszczyzny ma wejść w skład nowego przedsiębiorstwa PKS Lublin. Wspólne zakupy części i paliwa mają przynieść oszczędności. A wspólny rozkład jazdy ma ułatwić konkurencję z przewoźnikami prywatnymi. PKS Biała Podlaska miałby zniknąć z mapy już 1 grudnia.
Wśród załogi wrze. - Propozycja wojewody zakłada, że sami moglibyśmy decydować o zakupach do 5 tys. złotych. W firmie motoryzacyjnej to kpina - mówi Tadeusz Stefaniuk, przewodniczący rady pracowniczej.
- Jeśli pozostaniemy na swoim, nadal będziemy inwestować i zatrudniać nowych pracowników - podkreśla Franciszek Araźny, prezes przedsiębiorstwa. Nie chce dopłacać do innych PKS stojących na skraju bankructwa. Bo jego firma ma dobre wyniki. Przynosi zysk i kupuje nowe autobusy. Jest w krajowej czołówce. Co czwarty autobus wymieniła na busa, dzięki czemu może taniej wozić ludzi.
Przeciw utracie samodzielności opowiedziało się aż 88 proc. głosujących w pracowniczym referendum. Teraz czekają na decyzję wojewody. A ten zapowiedział, że nie będzie działał wbrew załogom PKS. I jeśli pracownicy któregoś z przedsiębiorstw zdecydują, że chcą działać na własny rachunek to ten PKS nie zostanie włączony do nowej firmy. I na spełnienie tej deklaracji liczą teraz związkowcy.
- Jeszcze zbieramy informacje, będziemy rozmawiać z prezesem i główną księgową. Wnioski przedłożymy wojewodzie, który podejmie ostateczną decyzję w tej sprawie - mówi Krzysztof Pawlos, p.o. dyrektor Wydziału Skarbu Państwa i Przekształceń Własnościowych w Lubelskim Urzędzie Wojewódzkim. - Znając wojewodę raczej nie zdecyduje się na zwarcie z załogą. Albo jeszcze będziemy rozmawiać z pracownikami, albo ten PKS nie zostanie włączony do nowo tworzonego przedsiębiorstwa - dodaje Pawlos. Decyzje mogą zapaść w przyszłym tygodniu. (drs)
Marek Pietrzela
23. Października 2006 20:3
" />
">nie czytalam wszystkich wypowiedzi bo duzo ich io mi sie nie chce wiec sorry jak sie powtarzam...dla mnie to troche dziwne ze w ogole w krasniku po miescie jezdza busy bo nie spotkalam sie z tym w zadnym innym miescie i kazdy sie tez dziwi ze tak jest(kazdy nie z krasnika...
Busy prywatne jeżdżą w Polsce po takich miastach jak :
Biała Podlaska, Lublin, Grudziądz, Gdańsk, większość na Górnym Śląsku ( Katowice, Bytom, Sosnowiec itp.), Kraków, Zakopane, Bydgoszcz. Tak że Kraśnik nie jest żadnym wyjątkiem.
W krajach tzw. "cywilizowanych" po miescie tez jeżdżą busy.
Np. w Belgii :
http://www.delijn.be
albo w Czechach
http://ams1.lo3.wroc.pl/tomek/autobusy. ... 4&nr=73506
Tak że nie jest to nic dziwnego. Po prostu w Polsce za komuny zniszczono komunikację prywatną, teraz ona się odrodziła to niektórzy są jeszcze zdziwieni, tak jak 15 lat temu ludzie się dziwili że są prywatne stacje radiowe.
.: aron o godzinie 20:44 dodał(a):
No to stań sobie na przystanku główniejszym tam gdzie jest rozkład i sprawdzaj. Jak bus jedzie niezgodnie z rozkładem - telefon do ITD.
Ale! Jeżeli MPK czy PKS odjedzie niezgodnie z rozkładem to też dzwoń do ITD.
A jaka konkurencja ci utrudnia życie? Przecież nikt ci nie każe jeździć busem - masz MPK i korzystaj z jego usług a na busy nie zwracaj uwagi.
Jeszcze nie widziałem żeby bus jechał 20 km/h. Czasami 40-50 tak ale widzę że niektórych to nie dogodzi. Raz się czepiają że bus jedzie za szybko a potem że za wolno. Jak wam się nie podoba, to jeździjcie sobie MPK, PKS i PKP.