logo
 Pokrewne renessmeKomunikatory Gadu Gadukomuniator Gadu-Gadukomunikator gadu gadukomunikacja Sagem 400X z komputeremkomunikacja w małżeństwie Artykuły z psychologiiKorwin Mikke komunikacją miejskąKomunikacja PKS Wrocław Informacjakomunikat brak tonera OKIKomunikacja interpersonalna-psychologia rozwojowakomunijne wianki z żywych kwiatów
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • leszczyniacy.pev.pl
  • renessme


    " />
    ">To czy miasto obumiera czy też się rozwija nie zależy tylko od handlu. Powodem dla którego budowano kiedyś rynki, faktycznie był handel ,ale przecie to XXI wiek a nie XVII. W Kazimierzu np. handel jest do 9 ( wówczas zamienia się rynek w zielony rynek) a potem wszystko sprzątają. i można się bawić już w miasto turystyczne. Obwodnice mogą zabić takie miast jak np. Piaski pod Lublinem, ale nie zabiły takiego miasta jak np. Krasnystaw bo mają i Cersanit i cukrownie i mleczarnię i jeszcze parę fajnych zakładzików a co my mamy. Bo od handlu ważniejsza jest produkcja, to ona tak naprawdę tworzy wartość dodaną, tworzy bowiem nowe miejsca pracy, tworzy dochód mieszkańców. A bez dobrej komunikacji nikt tu z poważniejsza produkcja nie przyjdzie. A Lwowska cóż może w erze zaprzęgów konnych to i było rozwiązanie ale nie na dziś. A jeszcze jedno. Rynek ( no może handel targ) tak naprawę na początku wieku przeniósł się właśnie poza rynek, bo przecie targowisko było za wałami.
    dokładnie tak.bez dojazu to miasteczko padnie.
    uważam,że hael są potrzebne.nie wiem czy w tym miejscu,ale w TL nie ma zabytków-jest kościół, dworek za dawnym kinem wkrótce się rozsypie i przywiązani do tradycji mieszkańcy odetchną z ulgą,że nie bedzie już ruszał ich sumień. hale były częścią inwestycji z miedzywojnia ( prywatnych i państwowych)- powstały budynki, kóre są jakimś symbolem- LO,szpital, dom ziemian,dom legionisty,cybulówka...



    > mamy bardzo negatywne doświadczenia z busami chociażby to że przychodza kierowcy do kas i na stanowiska nagabuja pasażerów

    Nie jest to zakazane prawnie. Kierowca z PKS też może nagabywać pasażerów oczekujących na busa.

    > że unich taniej że szybciej a busy parkują na parkingachj przed dwoercami

    Jeżeli zapłacili za parking to o co chodzi?

    >i odjeżdżają w godzinach moich kursów albo jeżdżą jak chca z Kozienic mam trakiego niby podjeżdża mi kuts z Tarnobrzegu ale jeżeli nie ma pełnego wozu to pasażerów do mnie wsadza a moi kierowcy idą w zaparte nie chcą od niego odbierać pasażerow

    Nie rozumiem. PKS nie chce żeby potencjalni klienci busa jechali PKSem?

    > niedawno wpuszczony na stadion został przewoźnik prywatny jeźdżący busami i były problemy bo w niego w wozie była inna cena biletu jak w kasach

    No i co z tego?

    >pasażerowie mieli słuszność że się awanturowali

    Nie mieli. Czasy kiedy na bilet była jedna cena minęły z upadkiem komuny.

    > Chodzi mi o to że BUSIARZE nie są profesjonalistami jeżeli jst rozkład uzgodniony i cennik się podaje to się go trzymam a nie jak mi się podoba

    A dlaczego bus ma się trzymać cennika? Bez sensu. Era stałych cen minęła. Za chleb w każdym sklepie płacę inną cenę. Ceny mogą się zmieniać każdego dnia jak np. ceny benzyny.

    >robim wręcz przeciwnie jeżel;i ostatni był pzrweoźnik ktory chciał z Lublin jeździć w nocy przez Warszawę dalej do Poznania i Gdańska to rozkład dostał o od ręki z moim błogosławieństwem, jak prywatna firma z chciała otworzyć całkowicie nowe połączenie z Nysy i wykonywać autobusami też dostali zgode jeszce im pomagałem przesunąć się żeby szybciej uzgodnili. Ale jeżeli ktoś chce NASTE połązcenie z Warszawy do Lublina alebo to Puław to mówimy dość

    Dlaczego??? Dlaczego Lublin nie może mieć 50 albo 100 połączeń dziennie z Warszawą??? Dlaczego nam tego chcesz zabronić??? W imię czego???

    > jeżeli ktoś chce NASTE połączenie z Warszawy do Ostrowca Św. też nie wyrażamy zgody gdyż potrzeby na tych kierunkach są zabezpieczone całkowicie.

    Co to znaczy całkowicie? Na trasie Lublin - Lubartów połączenia są co 5 min i moim zdaniem jeszcze można wcisnąć więcej. Czy jesteś na 100% pewny że są to połączenia zabezpieczone całkowicie i na czym tą pewność opierasz?

    > Ponadto kursy mszą koordynować WSZYSCY nawet komunikacja miejsca nawet jeżeli jest organizowana przez miasto jak w Warszawie. ponadto przyczyna słabych wyników PKS-ów często tkwi w tym że wykonuja one nierentowne połączenia a nie mogą za bardzo ich skasaować bo często są jedynym połazceniem ze światem tych miejscowości co w sttucie tych przedsiębiorstw też jest wpiane że spełniają funkcje służby publicznej.

    Nie zgadzam się. Nie ma np. połączeń : Łęczna - Krasnystaw, Bełżyce - Bychawa, Warszawa - Ostrów Lub., Łuków - Łosice i wielu, wielu innych...

    pozdrawiam




    PKS jak Zosie Samosie

    PKS-y w Zamościu i Biłgoraju nie zostały ostatecznie wchłonięte przez PKS Lublin. Taka była wola pracowników. Załoga z Biłgoraja ma własną wizję rozwoju. Chce utworzyć spółkę pracowniczo-samorządową


    Na Lubelszczyźnie pod nadzorem wojewody działa 13 regionalnych PKS. Prawie wszystkie mają kłopoty. Wojewoda lubelski wpadł na pomysł, że uratuje je przez konsolidację. Zastrzegł jednocześnie, że nie chce uszczęśliwiać PKS-ów na siłę i niech na temat konsolidacji wypowiedzą się załogi poszczególnych firm. W efekcie, na fuzję nie zgodziły się załogi PKS w północnej części Lubel-szczyzny: Białej Podlaskiej, Międzyrzecu Podlaskim, Radzyniu Podlaskim i Puławach. Wojewoda zrezygnował też z naprawy PKS w Opolu Lubelskim i Kraśniku, które są w upadłości.
    W grudniu ogłosił, że od 1 stycznia 2007 r. połączą się przedsiębiorstwa w Lublinie, Zamościu, Hrubieszowie, Tomaszowie Lub., Włodawie, Krasnymstawie i Biłgoraju. Miały zostać włączone do najsilniejszego z nich - PKS Lublin.
    Zaprotestowały jednak załogi w Zamościu i Biłgoraju. Te przedsiębiorstwa ostatecznie nie zostały połknięte przez PKS Lublin. Zdaniem związkowców, połączenie miałoby sens, gdyby wzięły w nim udział wszystkie PKS-y i te bogatsze, i te biedne. Fuzja w obecnym kształcie doprowadziłaby jedynie do wyprzedaży majątku, redukcji zatrudnienia, utraty niezależności i tradycji, na którą pracowali przez wiele lat.
    - Ta czapa kierownicza w Lublinie też przecież kosztuje – uważa Jan Mazurek, przewodniczący Niezależnego Związku Pracowników PKS Biłgoraj.
    - Co tu komentować. Tak chciała załoga. Co będzie dalej? Nie wiem – mówi Jerzy Kordulski, zarządca komisaryczny PKS w Biłgoraju.

    Stwórzmy spółkę
    Pracownicy mają jednak własną wizję rozwoju firmy. Chcą namówić władze samorządowe do utworzenia spółki samorządowo - pracowniczej. Taka spółka funkcjonuje z powodzeniem od 2001 roku w Grójcu pod Warszawą. Wiesław Celejewski, zastępca prezesa PKS w Grójcu twierdzi, że model spółki pracowniczo-samorządowej sprawdza się.
    - Działamy jak normalna spółka kapitałowa. Samorząd ma zagwarantowany transport zbiorowy, wpływ na niektóre linie, i dostaje od nas dywidendę z zysków – mówi Celejewski. Obecnie 67 proc. udziałów w spółce należy do byłych i obecnych pracowników dawnego przedsiębiorstwa, reszta do trzech samorządów: powiatu grójeckiego, białobrzeskiego i gminy Turczyn.
    Jan Mazurek jest przekonany, że spółka o podobnej strukturze własnościowej mogłaby z powodzeniem powstać i w Biłgoraju.
    - Jesteśmy po rozmowach z władzami miasta i powiatu. Są zainteresowani naszą propozycją. Biłgoraj nie ma przecież komunikacji miejskiej. Z kolei powiat miałby rozwiązaną sprawę dowozu dzieci do szkół – argumentuje przewodniczący Mazurek. Pod koniec stycznia przedstawiciele PKS po raz kolejny będą przekonywać samorządowców do swojej wizji. Ci na razie milczą na ten temat.

    Czekamy na komercjalizację
    PKS w Zamościu nie ma na razie takich pomysłów. Andrzej Skiba, powołany przez wojewodę zarządca komisaryczny PKS w Zamościu, negatywnie ocenia decyzję załogi o wycofaniu się z fuzji.
    - To było dobre rozwiązanie i wydaje mi się, że wcześniej czy później PKS w Zamościu do tej skonsolidowanej grupy przystąpi – uważa Skiba.
    W czerwcu PKS Zamość tak jak wszystkie przedsiębiorstwa państwowe zostanie skomercjalizowany i przekształcony w spółkę z udziałem skarbu państwa. W spółce powstanie też Rada Nadzorcza.
    - To ułatwi zarządzanie firmą, ale nie zlikwiduje jej problemów – uważa Skiba.

    autor
    Robert Horbaczewski


    Zostało ich pięć



    Od stycznia do PKS Lublin zostały przyłączone za to przedsiębiorstwa z Włodawy, Hrubieszowa, Tomaszowa Lub. i Krasnegostawu. Formalnie zostały oddziałami PKS Lublin, które od czerwca przekształci się w PKS Wschód. Zdaniem wojewody lubelskiego, konsolidacja doprowadzi do powstania silniejszej firmy, która obniży koszty działalności, zwiększy przychody i zdolność inwestycyjną. Pozwoli też taniej kupować paliwo, tabor i części zamienne. Ma przynieść oszczędności na ubezpieczeniu majątku i wjazdach na poszczególne dworce (dziś każdy PKS płaci drugiemu za wjazd). Pozwoli też walczyć z prywatnymi przewoźnikami i wyeliminuje wewnętrzną konkurencję. Wojewoda podkreśla, że do PKS Lublin, które od czerwca będzie nazywać się PKS Wschód, będą mogły nadal przyłączyć się dotychczas samodzielne przedsiębiorstwa.




    A 100 i 200 km hadziewioną? Żarty sobie robisz.

    Aron nie wiem kim jesteś i ile masz lat ale z Twoim wypowiedzi można się domyśleć iż na pewno mniej niż minęło od obrad Okrągłego Stołu. Z pewnością tak jest gdyż dla ciebie podróżowanie zaczęło sie od kiedy w polsce powstało busiarstwo.!!!!

    Aron nie wiem ale może w dziecinstwie jakiś kierowca z PEERY przytrzasnął cię w drzwiach albo dał klapsa po tym jak darłeś ryja na cały autobus a Twoi rodzicie nie mieli już innego sposobu aby cię uspokoić. Tylko tym mozna wytlumaczyc Twoją niechęc do autobusów. Inna mozliwosc to taka ze ty wlasnie sam jestes tym cholernym skur.....em busiarzem jezdzacym rozlatujacym sie sprinterem???? Zgadłem?

    Jak juz ci nie pasuje hadziewiona ani peera to zapraszam cię w moje rodzinne okolice na przejazdzke kilkuletnim sprinterem (jezdzacym jako bus u lokalnego przewoznika) oraz na tej samej trasie nie peerą ale... Sanosem ktory jest na pewno starszy odemnie! Po jednej tylko drodze ktora czasem pokonuję i jesli jestes obiektywny to nigdy nie wsiadziesz juz do busa jadąc tą trasą. No chyba ze chcesz poczuc swoj żołądek.!!!!!! No ale dla ciebie wazna jest klima i fakt ze nie jedziesz starym autobusem tylko nowiutkim niemieckim szrotem stworzonym do przewozenia towarow cudowanie u nas przerobionym na "busa".


    Przestań człowieku bredzic. W woj. lubelskim jest pełno przypadków gdzie PKS jedzie 5 minut przed busem, choćby na trasie Lublin - Lubartów czy Lublin - Łęczna.

    Ale wszystko zalezy od tego jak na to patrzysz. Jesli to jest Twój kurs jako busiarza to rzeczywiscie PKS jedzie te 5 minut przed tobą. Inaczej tego nie da się wytlumaczyć.


    Busiarz w woj. lubelskim oznacza każdego prywatnego przewoźnika który rozpoczął działalność po 1990 roku. Busów jeżdżących bez rozkładu u nas praktycznie nie ma. Jeżeli twierdzisz że są to pokaż gdzie.

    Aron ty chyba rzeczywiscie chodzisz jeszcze do gimnazjum gdyz nie potrafisz choc troche pomyslec tylko od razu jedziesz ze swoimi formulkami. Czlowieku/Dzieciaku zrozum iz to co ci wczesniej napisalem to dwie ROZNE definicje tego samego "busiarstwa". Busiarstwo jako "busiarstwo" to wlasnie ktore nalezy wyplenic (rozlatujące sie samochody, kierowcy szaleńcy, wojna podjazdowa itp) oraz Prywatni przewoznicy jak np. Szwagropol w malopolsce ktory przynajmniej jesli chodzi o tabor powienien byc brany jako wzor.

    Czy jestes w stanie to zrozumiec?


    U nas teraz właśnie jest cywilizacja. Za komuny był brak cywilizacji jak było 1 połączenie PKS dziennie do Krakowa a do Zamościa musiałeś jechać z postojem w Krasnymstawie.

    Za komuny (poczytaj o tym sobie w podręcznikach szkolnych albo w roznych ksiazkach). Ludzie tyle nie musieli podróżować bo i praca była na miejscu i mniej osob jezdzilo na studia itp. Teraz troche sie zmienilo i ludzie sa bardziej mobilni przez to więcej podrózują zarowno wlasnymi pojazdami jak i komunikacją publiczną. Ale i to się zmieni. Jeszcze niech trochę wiecej osob wyjedzie z Polski, minie kilka lat a demografia zrobi swoje. I wtedy znow bedzie potrzebne jedną polaczenie do Krakowa bo na wiecej nie bedzie chętnych. A busiarze beda pierwszymi ktorzy jak zobacza ze linia przestaje byc atrakcyjna - po prostu z niej uciekną. I znow biedny Aronku będziesz musial skorzystać z tego cholernego PKS aby dojechac na zajecia na uczelnię do Krakowa (o ile Cię tam przyjmą za te przekonania).

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zabaxxx26.xlx.pl