mam problem a mianowicie:
czt móglby mi ktos powiedziec jak napisac(nie prosze o gotowca tylko o pomoc w napisaniu)zadanie sa dwa tematy :
I. Narysuj słowami Don Kichota na koniu i z giermkiem Sanczo Pansą
II.Przedstaw Don Kichota uwzględniając cechy charakteru, postwę życiową, wyznawane wartości, cele do których dążył i stosunek do rzeczywistości(chrakterystyka)
PROSZĘ O POMOC!!!!!!!!!
Dnia 2004-07-30, w wiadomości <news:ceed4e.1is.1@czy.konie.mnie.slysza
obywatel/ka Europy *Doktor* zagryglał(a) na klawiaturze:
| To tak wlasnie ma wygladac.
| Jancio - daj spokój,
| Musi sprawdzić empirycznie
| I to po kilkakroć zanim zauwazy;-)
Obydwoje dajcie sobie spokój. :)
To nic nie da, niektórzy lubią mieć poczucie, ze cały świat się na nich
uwziął a przecież sami są zupełnie niewinni...
Obiektywnie rzecz biorac ;P
Doc, wymiekles? ;) Nie chcesz byc Don Kichotem alta? ;))
Dnia 2004-07-31, w wiadomości <news:ceeokb.1pg.1@czy.konie.mnie.slysza
obywatel/ka Europy *Doktor* zagryglał(a) na klawiaturze:
| Doc, wymiekles? ;) Nie chcesz byc Don Kichotem alta? ;))
| on bardziej do Sancho Pansy podobny...:-)
Mowa jest o charakterze! ;)P
No pewnie, ze nie o postaci, bo Don mial mniej oplywowa ;P
No, ale mamy XXI wiek, to nie dziwota, ze wlasciwosci aerodynamiczne sie
poprawiaja ;)
*Ryś Zabr* <euro@interia.plpisze:
Don *** Kichote, (Przemyślny szlachcic Don Kichote z Manchy, także
inne wersje tytułów polskich), powieść hiszpańskiego pisarza Miguela
de Cervantesa (cz. I - 1605, cz. II - 1615); Don Kichote uwierzywszy,
że jest rycerzem, któremu powierzono misję naprawienia krzywd całego
świata, rusza w drogę na koniu Rosynancie wraz ze swym wiernym sługą,
Rancho Pansą, by pomścić uciśnionych; panią swego serca (jak na
błędnego rycerza przystało) uczynił wiejską dziewczynę, Dulcyneę; w
chorej wyobraźni Don Kichota zwykłe przedmioty przybierają
nieoczekiwane formy, stąd jego walka z wiatrakami (przekonany, że
walczy z wrogiem); znakomite dzieło literackie oparte na obserwacji
ówczesnej rzeczywistości i jej ironicznej interpretacji.
Następnym razem wyślij coś ciekawszego.
Michał
NiNo wrote:
...albo Don Kichot zaciekle go atakujący ;)
skoro z komputera wydobywa sie iuuuuuuuu to
biednego Don Kichota musialo juz wkrecic w tryby...
Moze chociaz kon sie uratowal... ;))
Sorki, nie moglem sie powstrzymac :))
Pawel
Ela Nosal wrote:
Witam Wszystkich
Zwaracam sie z ogromna prosba.Wlasnie dyskutowalismy sobie o przygodach
don Kichota i pojawil sie problem.Mianowicie nikt z nas nie pamieta
imienia jednago z przeswitnych bohaterow tej ksiazki,mianowicie konia
pana Don Kichota.
Za info z gory dziekuje
i serdecznie pozdrawiam
--
Ela
Rosynant
Andrzej Szumski
Ela Nosal <roza@netway.plskrev i artikkelen
<371456D5.18956@netway.pl...
Witam Wszystkich
Zwaracam sie z ogromna prosba.Wlasnie dyskutowalismy sobie o przygodach
don Kichota i pojawil sie problem.Mianowicie nikt z nas nie pamieta
imienia jednago z przeswitnych bohaterow tej ksiazki,mianowicie konia
pana Don Kichota.
Za info z gory dziekuje
i serdecznie pozdrawiam
--
Ela
Kon Don Quijote'a nazywal sie Rosinante (po polsku Rozynant).
Pozdrawiam
Krzysztof
Tym co piszesz udowadniasz tylko jak wiele w Twoim przypadku dzieli
teorię od praktyki. Przetrzyj oczy, popatrz dookoła. Większość
przekracza prędkość, parkuje w niedozwolonych miejscach, wystarczy 10
minut żeby doczekać się na skręcającego/zawracającego na zakazie.
I co mam sie pogodzic. ? To ze ktos lamie ciagle prawo nie znaczy ze trzeba
to tolerowac.
Inaczej dojdziemy gdzies do poziomu malp. I wlasnie szcunbkiem do prawa
roznimy sie od Szajcarow, Norwegow.
Takie przykłady można mnożyć. Nie tylko w Polsce. Na szczęście nie
żyjemy w państwie policyjnym. Także dlatego że próba zmuszenia
wszystkich do przestrzegania przepisów to utopia rodem z powieści s-f
przypominająca wojaże Don Kichota. Im wcześniej to zrozumiesz tym
lepiej.
A co bedzie nastepne. Ja nie mowie o eliminacji zjawisk zawsze sie jakis
baran znajdzie.
Drogowo jestesmy na poziomie Turcji, Indii czy Bangladeszu i winni sa tu
kierowcy.
Zastanawiałeś się kiedyś nad tym kto, jak i dla kogo ustala
przepisy? Jaki % tego przestrzega i dlaczego? I nie generuj kolejnego
posta, tylko najpierw to przemyśl i wyciągnij wnioski. Bez "miszczów"
Uwazasz ze mamy za restrykcyjne prawo drogowy ? Kon twojego ulubionego
biohatera bys ie usmial.
Poprostu kierowcy jeszcze nie dorosli do swoich samochodow.
franciszekszwajcarski napisał:
> Piękne zakończenie rozmowy apropo tego, co mu sie w zabandażowaną ręke
> stało...że niby jechał na koniu i sie go trzymał, a potem puścił.
Dorn na koniu? Kon by sie usmial. Musial wygladac, jak Don Kichote.
Genetyka się kłania. Kumasz?
humbak napisał:
> Nie czytałem niestety, ale mniej więcej wiem o co chodzi. Chciałbym zauważyć,
> że to nie na przyczyny idzie tu nacisk (ja tak to widzę). Raczej na sposób
> walki i nieustępliwość. Bush jako taki chyba nie do końca walczy o kasę (choć
> jest to zapewne ważny czynnik, jak nie najistotniejszy). Don Kichot walczył
bez
>
> sensu obietywnie rzecz biorąc. Bush w walce z terroryzmem walczy również bez
> sensu (o to prof. już raczej nie chodziło). Mnie to pasuje.
Bardzo mi przykro ,ale czy nie wiesz,że Bush,po prostu, realizuje Stategię
Bezpieczeństwa Narodowego (opracowaną w 1999r)i własnie dlatego Prof. Pipes
przywołał w Polsce postać DON Kiszota (IDEALISTY - ROMANTYKA) , któremu
przeciez OBCA była interesowność materialna.
To mnie uraziło, bo p[oczułem się robiony w konia.Maksio pewnie tego nie
odczuł.Sancho Pancha , nigdy nie rozumiał swego Pana. GENETYKA się
kłania.KUMASZ?
Gdzie twoje poczucie humoru Frank?
Przysuski rzeczywiscie sie osmieszyl co do "walorow intelektu" bo jest
dokladnie tak jak mowisz ty: Kaczka choc glupol zostal prezydentem RP, a Mikke
choc mondrala zostal przez wyborcow olany i idzie w zapomnienie. Choc takze
caly byl w pretensjach. Prawda jest taka, ze wychowany na wieprzowinie
elektorat bardziej lubi korkowatych grubaskow.
"Jeden tlusciutki kurdupel a drugi szczapa z ptasia glowka, wiec srednia,
sadze, bylaby taka w sam raz.
O poglady i intelektu walory mniejsza, albowiem dwa razy zero takze jest zero."
Moim zdaniem Przysuskiemu chodzilo bardziej o srednia fizyczna.
Ja sam wpadlem kiedys na podobny pomysl na widok obrazka przedstawiajacego
chudego jak tyczke Don Kichota, oraz drepczacego przy koniu grubaska Sancho
Panse. Czy pamietasz ze ten chudy mial cos z glowa?
Wyluzuj sie chlopie. Baty to wy dopiero zaczniecie dostawac. :)
don.kichote napisał:
> I co, poza złamanym zyciem tego człowieka, się zmieni?
Jego zycie nie bylo zlamane dopoki rzadzilo klamstwo. Interesujace rzeczy piszesz.
> Czy jesteś z tego powodu
> jeszcze weselszy? Czy ewentualni pokrzywdzeni, mają jakąś satysfakcję?
A pytales ich czy podjales heroiczna misje wypowiadania sie w nie swoim imieniu?
> Czy moze teraz huta prztkroczy normy w 300%? A moze nawet PKB wzrośnie?
Niestety nie.
A obiecywano ze wzrosnie?
No to niezle Cie wykolowali, na przyszlosc nie dawaj wiary tym co klepia glupoty.
> Oświeć mnie! "Dlaczego potrzebna lustracja", bo z Twojego postu, ni jak to nie
> wynika!
Dla prawdy. Brak lustracji sluzy klamstwu.
Niestety, spiesze od razu doniesc ze im wiecej prawdy tym niekoniecznie wyzsze
indeksy na gieldzie. To tak na wypadek jakby ktos znow Cie zrobil w konia.
Nie o stadninie. Nie o koniu, ale z koniem: "Czewengur" Andrieja Płatonowa.
Koń nazywa się Róża Luksemburg.
No i też Rosynant w "Don Kichocie", ale o tym to znajdziesz sporo na tym
forum, jak Ci to ktoś tutaj sugeruje :-) W ogóle to forum to może nie jest
jakieś powalające z zachwytu forum, ale informacji, potrzebnych informacji
można tu sporo znaleźć, a może nawet więcej niż sporo :-)
a.
troche z innej beczki. Kobieta, nie znam godziny ale układ planet powalajacy,
same koniunkcje, chyba ponad 10 i masa trygonów, silna Waga. Malżenstwo jej sie
wali, wdała sie w jakis romans z szefem, maz jej nie chce, nie chce dziecka z
nia, nawet żadnej szkoły nie chciało jej sie skończyc, nie ma matury nawet.
Praca w elektornice na poły fizyczna (Mars w Wodniku)Powietrze az huczy ale
wykształcenie w lesie, zero polotu, jedna ksiązka na półce Don Kichota
Cervantesa. Ma siłe wewnetrzna (Słońce w kon Z Plutonem)mniemanie o sobie
(Wenus w Wadze) i zawsze spada na 4 łapy bez wysiłku. Kasy opór, warunki
zarabiste tak zwane zyciowe, pomocna dłoń wyciagneła ja z bezrobocia mimo, ze
nie musiałaby pracowac w sensie że brakowało pieniędzy (sama nigdy nie znalazla
pracy, zawsze przez znajomości, koneksje, męza itp) stanowcza, zero bliskich
przyjaciol poza znajomymi z pracy.
30.09.71 Madryt, godziny nie znam.
Rosynant - nazwa wehikułu?
Witam. Mam pytanko do specjalistów. Ostatnio w Wikipedii usunięto wzmiankę,
że wehikuł Pana Samochodzika zwany był czasem Rosynantem (w nawiązaniu do
konia Don Kichota). Według wykreślającego, nazwa ta została nadana dopiero w
kontynuacjach. Szczerze mówiąc nie pamiętam dokładnie, ale wydaje mi się, że
nazwa Rosynant pada w książkach Nienackiego. Kontynuacji nie czytałem zbyt
wiele, ale tam jest chyba jeep, a nie wehikuł.
Proszę o wyjaśnienie: czy wehikuł pana Tomasza NN nazywał się Rosynant, czy
nie?