Hej. W imieniu SKPB Katowice oraz Europejskiego Forum Studentów AEGEE Katowice, zapraszam członków, sympatyków, oraz kursantów naszego Koła, na rajd międzynarodowy, po Beskidzie Żywieckim i Średnim.
Dokładna trasa wyprawy znajduje się na stronie www.hiking.dl.pl
Tak tylko streszczając atrakcje- wypasiony obiad na zamku w Żywcu, zwiedzanie Browaru w Żywcu z degustacją piwa, zwiedzanie z przewodnikiem fortu w Wegierskiej Górce, zwiedzanie kalwarii Zebrzydowskiej, Lanckorony i muzeum Konfederacji Barskiej z ichniejszym przewodnikiem, pstrag z grilla w argoturystyce na Głuchaczkach. Pełne wyzywienie i noclegi w nader luksusowych warunkach (PTSM Żywiec, PTTK Rysianka, najlepszy- Górowa, agroturystyka na Głuchaczkach, ale nie nasza baza niestety;); pensjonat "Willa Stanisława" w Zawoi, i PTSM w Lanckoronie.) W cenie jest też pełne wyżywienie- i codziennie dobry obiadek. Każdy uczestnik otrzyma też mapę Żywieckiego firmy Compass. W planie są ogniska, impreza z degustacją międzynarodowych alkoholi przywiezionych przez uczestników, wieczorna międzynarodowa integracja, i, być może, tyrolka, oraz "zabawy z liną"- cokolwiek to znaczy , zorganizowane przez Jurajską Grupę GOPR.
Oczywiście dla kursantów- wyjazd będzie punktowany, i będzie mozliwość poprowadzenia sporej grupy obcych osób- też za punkty
Cena dla członków SKPB- 230 zł
termin- 14-20 maja 2009
start- Żywiec
meta- Lanckorona
Zgłoszenia przyjmuje i szerszych informacji udziela: Marek Wizner
tel: 503 449 857
e-mail: marek.wizner@gmail.com
Góra Krzyżowa. Widok ze wsch. zboczy Jaworzyny Kr.
Góra Krzyżowa || 812 m.n.p.m. || Beskid Sądecki
Góra Krzyżowa (812 m.n.p.m.) - silnie wyodrębniający się z otoczenia szczyt. Wznosi się w bocznym grzbiecie odgałęziającym się z grzbietu biegnącego z Czubakowskiej na płn. - wsch, pomiędzy Bukówkami, a Holicą.
Dolne partie wschodnich i płd. - wsch. zboczy niezalesione. Od Bukowinek oddziela Górę Krzyżową - Przełęcz Krzyżowa. Na wierzchołku znajduje się stalowy krzyż, wystawiony przez PTTK Krynica w dwusetną rocznicę konfederacji barskiej. Stąd też nazwa, choć już od 1857 r. na wierzchołku znajdował się drewniany krzyż - ufundowany jako dziękczynienie za uratowanie od likwidacji Uzdrowiska (z powrotem zamontowany w roku 1952 r. już jako metalowy, później znów zlikwidowany). Istnieje też legenda jakoby ten krzyż był pamiątką po śmierci leśnika. Wcześniej nazywana była Urdym Wierchem, najprawdopodobniej nazwa ta oznacza po łemkowsku "Długi Wierch", choć nie wyklucza się iż była związana z rośliną - Urdzikiem Wschodniokarpackim (subendemit karpacki). Na nowszych mapach często nieprawidłowo zwana Uzdami, czasem też grzbiet opadający w kierunku Słotwin bywa nazywany Urdym. Przez wierzchołek przebiega żółty szlak (dookoła Krynicy), zaś tuż pod nim szlak niebieski. Partie szczytowe zalesione prawie w 100 %, choć wierzchołek zapewnia walory widokowe. Niegdyś w jej masywie znajdowała się jedna z dwóch skoczni narciarskich w Krynicy. Północne zbocza częściowo wykarczowane ze względu na plany budowy drugiego odcinka Kolejki Gondolowej. Obecnie plany te zarzucono. Wysokości podawane na mapach: 812 - 813 m.n.p.m.
Huzary || 865 m.n.p.m. || Beskid Sądecki
Huzary. Widok znad Jakubika.
Jest to drugi pod względem wysokości szczyt w Beskidzie Krynickim (Pasmo Jaworzyny Krynickiej), czyli bocznym grzbiecie odgałęziającym się od Czubakowskiej. W całym Beskidzie Sądeckim pod względem wysokości zajmuje 72 miejsce. Uchodzi za granicę turystyczną między Beskidami Wschodnimi, a Zachodnimi (część geografów włącza nawet Huzary w rejon Gór Hańczowskich, jednakże jest to rozumowanie błędne).
Jego MDW wynosi 131 m., co daje Huzarom 7 miejsce na liście najwybitniejszych szczytów Beskidu Sądeckiego (4 w samym Paśmie Jaworzyny Krynickiej). Stanowi punkt węzłowy dla rozgałęzionego grzbietu Góry Parkowej, ku któremu opada przez szeroką Przełęcz Romę. W niektórych źródłach grupa ta (od Huzarów i Góry Parkowej na południe, do Szwarcowej i Rakowskiego) nazywana jest Grupą Huzarów lub Huzarów i Góry Parkowej. Ponadto szczyt ten wysyła dwa inne grzbiety: pn.-zach. na Kotylnicę oraz płd. - wsch. ku Jaworzynkom. Dolna część zachodnich zboczy znajduje się w obrębie tzw. Parku Pułaskiego. Oprócz tego masyw ten wchodzi w skład Popradzkiego Parku Krajobrazowego, a ponadto jest terenem Leśnego Zakładu Doświadczalnego z Krynicy. Przez ten masyw przechodzi także granica administracyjna między Krynicą, a Tyliczem.
Nazwa Huzary jest jedną z najciekawszych, a zarazem najstarszych (polskiego pochodzenia) w Beskidzie Sądeckim. Przypuszczalnie pochodzi już z XVIII w., a niektóre źródła podają nawet XVII w. Rozbieżność polega na tym że są dwie wersje genezy tej nazwy. Pierwsza - bardziej prawdopodobna - mówi o bitwie jaką w masywie tym stoczyć mieli konfederaci barscy z wojskami austriackich huzarów (datowana przez niektórych na 1770 r.), zaś według drugiej ze swymi wojskami po odsieczy wiedeńskiej ze swymi wojskami wracał tędy król Jan III Sobieski, a Huzary to zniekształcona wersja słowa "husary". Etymologowie skłaniają się jednak ku pierwszej opcji, m.in. dlatego że okolice Tylicza były miejscem bardzo zaciętego oporu konfederatów barskich, a ślady po nich są - również w masywie Huzarów - znajdowane do dziś: szabla z wygrawerowaną datą 1747, granat armatni z okresu konfederacji oraz szczątki dawnych okopów. Wcześniej szczyt ten zwany był po łemkowsku Czerteżem, co w tym języku oznacza "wyrąb" lub "wykarczowany obszar". Do dziś część kartografów stosuje tą mniej popularną nazwę.
Huzary wpisały się w historie ratownictwa górskiego w Beskidzie Sądeckim. To w tym masywie prowadzona była pierwsza znana akcja ratownicza. Rzecz działa się w zimie 1925 r., kiedy siostry Janina i Maria Nitrybittówny, pobłądziły w czasie wycieczki narciarskiej w masywie Huzarów, podczas zejścia do Mochnaczki. Odnaleziono je następnego dnia w tej wsi u przypadkowych gospodarzy.
Huzary są największym węzłem szlaków w Beskidzie Sądeckim. Schodzą się tu wszystkie szlaki poza niebieskim. Tak więc na Huzary dotrzeć możemy:
- GSB z Krynicy
- GSB z Mochnaczki Niżnej
- zielonym szlakiem z Krynicy
- zielonym szlakiem z Wysowej
- czarnym szlakiem z Krynicy
- czarnym szlakiem z Tylicza
- żółtym szlakiem z Krynicy - Jakubika
- żółtym szlakiem z Przełęczy Roma.
Wszystkie te wycieczki są raczej nieforsowne i krótkie. W zimie trudniejsze orientacyjnie - czasem dochodzi do pobłądzeń, ale w lecie raczej łatwe. Ponadto przez szczyt przechodzi Małopolski Szlak Papieski im. Jana Pawła II, pokrywa się on jednak z wyżej wymienionymi.
Masyw bez widoków. W latach 90-tych ok. 10 min. od wierzchołka (przy zejściu szlaków zielonego, żółtego i czerwonego znajdował się bardzo ładny punkt obserwacyjny, obecnie jednak zarósł i pamiątką po nim zostało powalone drzewo, służące jako ławka (ok. 5 metrów nad ścieżką).
Kota pomiarowa zależnie od źródła waha się od 864-865 m.n.p.m.
KAPRAL, 547 m n.p.m. – nad Ponikwią, w pobliżu Żaru – Kamień 665 m, zawdzięcza swoją nazwę tej okoliczności, że od początku XIX w. wojsko austriackie, stacjonujące w Wadowicach, w rejonie tego szczytu stale urządzało ćwiczenia wojskowe, a 12 p.p. miał tam strzelnicę do ostrego strzelania. Nazwa ludowa, w Beskidach unikatowa.
PRZYKRAŹŃ – szczyt na płd. od Inwałdu, 552 m n.p.m., na wschód od Wapiennicy. Pomiędzy Andrychowem a Nidkiem, w Niteckim Podlesiu są pola i wzgórze 342 m, nazywające się Przykazka, pole Przykraza w Andrychowie. Są to unikatowe nazwy, niespotykane indziej w Beskidach. Jedynie na Słowacji w paśmie Jaworniki jest wieś Valaske Prikazy. Pochodzenie i znaczenie tej oryginalnej, unikatowej nazwy jest nieznane i wymaga wyjaśnienia ze strony filozofów.
SUWORY, 780 m n.p.m. – polana w grzbiecie Smrekowicy na zach. od Czarnej Góry, według Komisji Nazewniczej pole i zabudowania na terenie Koconia.
Przy wyjaśnianiu tej nazwy musimy ograniczyć się do mnie lub więcej prawdopodobnej hipotezy. Wiadomym, jest, że 3 sierpnia 1768 r. stoczona bitwa konfederatów barskich z wojownikami Suworowa na polanach Koconia, którą upamiętnia kaplica Przemienienia w Koconiu. Wiadomo też, że w tym mniej więcej czasie (28 lipca 1768 r.), konfederaci zostali rozbici pod Makowem. Przypuszczać można, że bitwa na terenie Koconia była odpryskiem makowskiej bitwy. Możliwe, że rozbici konfederaci schronili się w Beskid Mały i tam wysoko w górze może dopadły och wojska rosyjskie i stoczono bitwę, i może na pamiątkę tej bitwy, od nazwiska Suworowa, nazwano polanę Suwory, choć to nie jest całkiem pewne, gdyż nie znane jest jednak dokładne miejsce bitwy.
Dzisiejszym jeszcze jest fakt istnienia w pobliżu obiektu o identycznej nazwie, unikatowej w całych Beskidach. Otóż „Suwpry” – to również nazwy polany i niewielkiego przysiółka w Kocierzu Górnym, najbardziej wysuniętego na wschód, niedaleko zboczy Mladej Hory i Łamanej Skały. Nie można wykluczyć związku i tej nazwy z bitwą w Koconiu. Jeżeli miała ona miejsce na polanie Suwory pod Czarną Górą, łatwo mogła się i rozprzestrzenić na rejon Doliny Kocierskiej, na odległość, którą można przebywać w ciągu 40 minut pieszo. Można by było upewnić się, czy ta hipoteza o pochodzeniu tej nazwy tej polany jest słuszna, gdyby było coś bliżej wiadomym o bitwie pod Koconiem. Jednakże niestety nawet bardzo obszerne, dwutomowe dzieło prof. Wł. Konopczyńskiego o konfederacji barskiej zawiera tylko jednowierszową wzmiankę o bitwie pod Makowem, a w ogóle nie wspomina o walkach w rejonie Koconia (wiadomość o bitwie i kaplicy w Koconiu upamiętniającej ją, podał „Słownik Geograficzny Królestwa Polskiego …”, pod hasłem „Kocoń”). W pobliżu przysiółka Gibasy była śródleśna polana Szuwar, a nad nią (jak wskazuje nazwa), polana „Nad Szuwarem”. Polany te nie są identyczne z polaną Suwory, która leży ok. 3 km na pn. wsch. od Gibasów. Może jednak jest nazwa Szuwary, zniekształconą przez mazurzących górali nazwą Suwory i z bitwą w tym rejonie nie ma nic wspólnego.
Naszą wędrówkę po ciekawych nazwach toponimów w okolicach Krynicy wypada zacząć od jej wschodnich rubieży. A najdalej na wschód wysuniętym szczytem tegoż pasma jest niezmiernie interesująca z etymologicznego punktu widzenia Szwarcowa. Jej nazwa z pewnością pochodzi od niemieckiego słowa "schwarz" - co oznacza "czarny", będąc jedną z nielicznych nazw w Beskidzie Sądeckim, która swój rodowód ma w języku niemieckim. Zastanawia natomiast fakt dlaczego nadano jej właśnie taką nazwę, wszak na tych terenach Niemców było stosunkowo mało, a wsie lokowane były przeważnie na prawie wołoskim. Prawdopodobnie nazwa ta pochodzi z XVIII w. - z okresu walk w tych rejonach konfederatów barskich z austriackimi huzarami, którzy używali tego słówka w jakimś bliżej nieokreślonym celu (być może nazwa jednego z oddziałów lub jakiś pseudonim - nazwisko przywódcy?).
Skoro jesteśmy już przy Huzarach , to nazwa tegoż szczytu też nie jest w 100 % wyjaśniona. Ścierają się ze sobą dwie wersje, obie związane z militariami. Niektórzy twierdzą że z "Odsieczy Wiedeńskiej" wracał z husarią przez ten szczyt już król Jan III Sobieski, a nazwa Huzary jest zniekształconą wersją słowa "husary". Druga zaś wersja - prawdopodobniejsza - mówi o bitwach jakie w rejonach Huzarów miały się odbywać między kofederatami barskimi, a austriackimi oddziałami huzarów. Jest to o tyle prawdopodobniejsze, że słowa "husary" raczej rzadko się w tych okolicach używało. Nie istnieją też żadne historyczne przesłanki, iż król Jan wracał tędy spod Wiednia.
Opodal Huzarów wznosi się chyba najsłynniejsza (a z pewnością najczęściej odwiedzana) góra Beskidu Sądeckiego - Góra Parkowa. Można powiedzieć, iż jest to symbol Krynicy o której często się nawet mówi jako o "mieście pod Górą Parkową". Wydaje się że geneza nazwy nie jest trudna do wytłumaczenia i pochodzi od prostego podejścia (tudzież bliskości góry), które kuracjuszom wydawało się tak proste, iż przyrównali go do zwykłego parku. Być może kryje się tu również jakiś podtekst ironiczny, a niewykluczone że chodziło im po prostu o bujną roślinność porastającą zbocza. Jednak pozostaje kwestia fraszki, napisanej przez pewnego stałego bywalca Krynicy - Zygmunta Glogera. Brzmi ona: "A dlatego to Parkowa / Że bez pary nie uchowa", co oznaczać miało że góra pełniła funkcje miejsca schadzek, gdzie spotykały się pary. Warto też wspomnieć że Góra Parkowa ma swą drugą - mniej znaną - nazwę: "Góra Źródlana". I ona ma swój rodowód w rozmowach kuracjuszy, którzy zauważyli iż większość wód mineralnych dostępnych w Krynicy spływa właśnie z Góry Parkowej.
Innym niezmiernie interesującym miejscem jest Jakubik - przysiółek Krynicy osadzony na stokach Jasiennika. Jego nazwa związana jest z przesłaniem o harnasiu Jakubiku (Jakubku?, prawdziwe personalia - Jakub Czepiec), który grasował w tych okolicach. Miał on zbiec z konwoju prowadzącego go do więzienia i gdy został powtórnie zdradzony, powiesił się na drzewie znajdującym się właśnie na tym terenie. Drzewo to ponoć stało aż do l. 40-tych XX w., kiedy to zostało ścięte. Krążą jednak różne wersje na temat jego gatunku (sosna, jodła lub jawor). Sama nazwa Jasiennik (często pod zdrobniałą formą Jasień) jest dosyć popularna w całych Beskidach i odnosi się do drzewa jasionu.
Na północny - zachód od Jasiennika wznosi się szczyt o nazwie Hawryłakówka . Ona z kolei swą nazwę "zawdzięcza", podobnie jak większość szczytów, których nazwy kończą się na -ówka (np. Drabiakówka) czy -owa (np. Radziejowa), anonimowej osobie o nazwisku Hawryła bądź Hawryło, który był albo właścicielem części terenów na stokach tej góry, albo po prostu mieszkał w jej pobliżu.
Kolejnym szczytem grzbietu "idąc" w zachodnim kierunku jest Jaworzynka. O ile ta nazwa nie budzi wątpliwości wszak (wraz z Jaworzyną i jej różnymi odmianami) bodaj najpopularniejszą w całych Beskidach, czy nawet Karpatach, o tyle druga nazwa szczytu - Żydówka już zastanawia. Na mapie WIG z 1936 r., nazwa ta jest jeszcze przypisana całkiem pokaźnej wówczas (dziś już zarosłej) hali. I najprawdopodobniej z tejże hali została ona przeniesiona na szczyt. A jej geneza prawdopodobnie leży we właścicielu polany, który musiał być wyznania judaistycznego.
Jaworzynka jest zwornikiem dla krótkiego grzbietu, który odgałęzia się na płd. - wsch. Wznosi się w nim tylko jeden szczyt o bardzo zaskakującej nazwie Koci Zamek . Nie wiadomo co miałaby ona oznaczać. Być może wiąże się ona z ludowym podaniem, według którego niegdyś na wzgórzu tym miał być zamek lub dwór. Inna wersja (mniej prawdopodobna) jest związana po prostu z kotami, które być może upodobały sobie ten teren na miejsce swych spacerów.
Góra Krzyżowa leży w grzbiecie trzeciorzędnym, dla której zwornikiem są Bukowinki, jest jednak jednym z wyższych szczytów Beskidu Krynickiego. Nazwa ta jest stosunkowo nowa i jest jedną z najnowszych w tej części pasma. Pochodzi stąd, iż krynicki oddział PTTK na wierzchołku postawił metalowy krzyż w dwusetną rocznicę konfederacji barskiej. Wcześniej Góra Krzyżowa zwana była Urdym Wierchem. Nazwa ta ma z pewnością łemkowskie korzenie i oznacza Długi Wierch. Co ciekawe na terenie całych Karpat jest ona ewenementem. Na nowszych mapach często widoczny jest błąd w nazywaniu Góry Krzyżowej nie Urdym Wierchem, ale... Uzdami! Jest to spora pomyłka, wszak Góra Krzyżowa z uzdą końską (ani z żadną inną) nie ma raczej nic wspólnego i nigdzie wcześniej nazwa taka nie była notowana.
Ostatnim szczytem tego grzbietu jest Holica . Nazwa ta pochodzi z języka ukraińskiego i na nasz język tłumaczona jest jako Golica, czyli szczyt ogołocony z drzew. Dosyć często spotykana w Beskidzie Sądeckim oraz w całych Karpatach. Natomiast Holica o której tutaj mowa w dalszym ciągu jest w ok. 50 % wolna od drzew.
Wojtek Bajak