Informacja o ogłoszeniach z serwisu www.anonser.pl.
Edukacja korepetycje
polski
Kategoria : Oferuję
Region : cała Polska
Cena : 20
Uwagi : Jestem studentką 3 roku polonistyki i anglistyki zaocznej Udzielam korepetycji z języka angielskiego,pisze prace pisemnetopiki,scenki,tlumaczenia oraz pisze prace pisemne z jezyka polskiego,wpyracowania,eseje,rozprawki.
<br /Zainteresowanych proszę o kontakt :
<br /(048)3663260
<br /lub gg299058
<br /PS
<br /S..mam tez nostwo materialow do sprzedania i gotowych sciag w wersji komputerowej do jezyka polskiego i motywy i opracowania epok i pojedynczych lektur,tematy przekrojowe itp ,jest trego mnostwo MB ...Przesylam polowe tematow mejlem (dla rozeznania Waszego)
<br /Mam za soba 14 prac maturalnych ,pisze od 4 lat,od 2 oglaszam się w necie..
<br /
Waluta : PLN
Opis : Jestem studentką 3 roku polonistyki i anglistyki zaocznej Udzielam korepetycji z języka...
Szczegóły ogłoszenia: http://www.anonser.pl/show_advert.php?id_advert=160024
Zespół anonser.pl.
http://www.anonser.pl/.
Krystyna Chodorowska do pl.pregierz napisał(a):
| przynajmniej tania bestia jestem... gorzej z korepetycjami... bo na
| to trzeba konkretniejszych pieniędzy... których nie było, a teraz to
| już nawet i nie będzie...
Zastosuj metodę lingwistów. W ILS swego czasu wisiało i nadal wisi
całe mnóstwo ogłoszeń typu: "Udzielę lekcji węgierskiego za lekcje
fińskiego" albo "Duński za chorwacki". Nie wiem, jakie korepetycje
są Ci potrzebne, ale spróbuj ogłoszenia w rodzaju: "Nauczę linuxa/
Office'a/php/whatever za korepetycje z polskiego/fizyki/matematyki/
whatever" i zobacz, co będzie dalej (serio mówię).
to jest dobre... :^) a tak wogóle to szto eta ten ILS?
Użytkownik "Mcartur" <mcmis@friko4.onet.plnapisał
Jednak to bardzo duzo. Native speaker bierze w okolicach 30-35 zl za
godzine. I to nie zadnej student lecz gosc z praktyka z roznych
wroclawskich
szkol
No tak, ale - jak mniemam - korepetycje z języka polskiego nie polegają na
uczeniu mówienia po polsku, lecz na przekazywaniu wiedzy na określone
tematy.
Natomiast nat.sp. może być teoretycznie pierwszy lepszy mieszkaniec dowolnej
dzielnicy dowolnego miasta w - powiedzmy - Wielkiej Brytanii, bez
jakichkolwiek konkretnych kwalifikacji Jest to jednak zupełnie inna wiedza,
więc koszt może być odmienny.
Stąd trudno porównywać obie te usługi.
Od kilku lat nie pracuję juz w szkole (z własnej woli) i zajmuję się
udzielaniem prywatnych lekcji. Udzielam korepetycji z języka polskiego. I muszę
przyznać, że często jestem przerażona tym, w jaki sposób nauczyciele "odwalają"
program języka polskiego w klasach maturalnych. Trafiają do mnie maturzyści,
którzy nie wiedzą, czym jest czasownik. To nie jest tylko wina ucznia i jego
rodziców, że się razem zaniedbali. To jest też wina szkoły, która takiemu
uczniowi pozwoliła znaleźć się w klasie maturalnej. Janse, że
większość "korkowiczów" to zwyczajni lenie, ale ... często jest tak, że
lenistwo bierze się z ogólnej frustracji szkołą, z nudy na lekcjach, itp. W
wielu przypadkach brak wiedzy z danego przedmiotu jest konsekwencją
przeładowania programów nauczania. Bo jeśli uczeń ma zdawać na maturze j.
polski i historię, a chodzi na fakultety z matematyki i z angielskiego ("bo na
innych nie było już miejsca") - a takiego "korkowicza" miałam - to sądzę, że
cos w tej szkole jest "nie tak"...
Oszustwo i korepetycje.
Mam takie pytanie. Córka zdaje niedługo maturę ustną z polskiego, ma problemy
z nauką więc przez cały rok chodziła na indywidualne zajęcia z polskiego do
emerytowanej nauczycielki z dobrego liceum. Dodam że moje dziecko ma
orzeczenie o niepełnosprawności. Pani ta miała przygotować jej prezentację i
nauczyć ją opowiadać. 4 dni przed maturą córka zaprezentowała mi swoją
wypowiedź i okazało się że praca jest zupełnie nie na temat, nie ma
podsumowania, treści opisywanych w pracy lektur nie zgadzają się z
rzeczywistością ( np. pisze że w utworze Dziady diabły nie chcą Novosilcowa
bo gardzą taką podłą zdobyczą, a w książce jest fragment jak Belzebub mówi
Tylko go za bardzo nie nastraszcie bo się wystraszy, zmieni i nie będziemy go
mogli wziąć do piekła), a to co kobieta zawarła w konspekcie nie jest
uwzględnione w pracy. Dotego praca napisana jest nie poprawną polszczyzną i
mnóstwo wyrazów się powtarza. Nauczycielka twierdzi że dostosowała pracę do
poziomu mojego dziecka jednak uważam to za żałosne tłumaczenie ponieważ córka
miała zawsze dobrą średnią i miała ogromny zasób słów. Niestety płaciłam
długi czas za 2 lekcje tygodniowo, po 80 zł za każdą. Kobieta wykorzystała
chorobę mojego dziecka i wzbogacała się nie robiąc nic. Może ktoś z obecnych
poradzi mi czy mogę coś w tej sprawie zrobić? Czy jest szansa na
jakieś ukaranie oszustki? Może słyszeliście o podobnej sprawie?