logo
 Pokrewne renessmeKorpus Warszawski Armia ZbawieniaKościół św Floriana w Warszawiekomis ubrań ciążowych Warszawakoncert GEORGA MICHAELA w WarszawieKorty Tenisowe AWF WarszawaKomis meble używane Warszawakomis sukni ślubnych WarszawaKolegium języka angielskiego Warszawakomis Telefony komórkowe Warszawakoscił Świętej Anny Warszawa
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • btsbydgoszcz.opx.pl
  • renessme


    Ja też byłem i poza ( a jednak ) jakością dźwięku ( a własciwie tym co zaproponowali nam dźwiękowcy ) i za nisko usytuowanymi telebimami .... nie mam nic do zarzucenia ... Mógłbym się przyczepić do organizacji .... i korków w Warszawie ale to już inna historia. Sam zespół, wrażenia, show pierwsza klasa i jeśli miałbym ponownie stać w korkach 4 godziny w Wawie , walić z buta jakieś 3 km to zrobiłbym to jeszcze raz ... to taki "must see and hear " nawet dla tych, którzy nie do końca są wielkimi fanami AC/DC. Szacunek dla nich ....



    W artykule "Postoimy w korkach z powodu letnich remontów" --> http://news.komunikacja.krakow.pl/lokalne/?art=20060638 piszą rzecz jasna o remontach, mnie najbardziej interesuje remont al. Mickiewicza. Podali tam taka informacje "(...)Wtórował mu prezydent Trzmiel: - Trzeba pamiętać, że przebudowa tych ulic nie oznacza ich zamknięcia. Są to drogi o co najmniej dwóch pasach ruchu w jedną stronę, więc jeden z nich będzie przejezdny.

    No więc pytam, czy ja poprostu czegoś nie rozumiem, czy droga na alejach w kierunku Warszawy bedzie calkowicie zamknięta!? Przecież obiecali inaczej!



    OK,czyli co do pikniku jesteśmy umówieni Już sobie wyobrazam korek uliczny do Warszawy i dźwięki dochodzące ze wszystkich aut Na pewno nie jesteś odosobniona jeżeli chodzi o ubranie na koncert,bo gdybyś była,nie powstał by wątek marsowqych T-shirtów na forum



    finlandia jest szybka Rajdy, które są szybkie i szutrowe podobają się panu Davidowi R. Jeśli jemu się podobają (czyli ladnie moze to wyglądać w telewizji) to jest duze prawdopodobienstwo, ze rajd bedzie eliminacją mś. Polska może o tym zapomnieć, ja nie mogę sobie wyobrazić korków,jakie by panowały podczas rajdu. Przy trasach koło Olsztyna korek pewnie by się zaczynał w Warszawie z jednej strony, a z drugiej w Gdańsku ...



    Filmik któzy przypomina mi filmy Barei Tą droge budują w Warszawie i korki które powoduje ta budowa codziennie kosztują mnie ok pół godziny. Normalnie to mnie irytuje ale to jak to jest pokazane na filmie mnie smieszy - parodia
    :arrow: http://wiadomosci.onet.pl/1245411,311,relacje.html




    Nie wiem jak jest w innych miastach, ale w Warszawie w godzinach korków choćby kierowca i cały zarząd ztm stanęli na głowach to nie wyobrażam sobie jak można by zapewnić jazdę według rozkładu. Pomijając wykopanie tuneli dla autobusów pod całym miastem.
    Autobusy i tramwaje to w ogóle mogłyby zniknąć. Tak marzy mi się wielka sieć metra pod nami..:E



    mokotów miła dzielnica, ale za to dość droga. warto chyba też popatrzeć pod kątem tego, dokąd będziesz musiał dojeżdżać, żebyś nie musiał codziennie całej warszawy przemierzać bo zwariujesz w korkach. a jeśli chcesz blisko metra to lepiej ursynów. szukać można też przez znajomych (od razu mówię, że ja o żadnym pokoju do wynajęcia nie wiem), albo np. na tablicach ogłoszeniowych na uczelniach - często widuje się tam ogłoszenia typu: szukam/y współlokatora, tylko do tego to byś chyba musiał przyjechać tu na jakiś dzień i to posprawdzać



    Cała wasza teoria rozbija się o (co najmniej) jeden szkopuł - korki na Puławskiej rano w stronę Warszawy robią się zwykle już na terenie W-wy, konkretnie od Mysiadła. Popołudniu tym bardziej. (choć może, a raczej pewnie są też na terenie Piaseczna... ale tu się nie wypowiadam, bo ja jeśli już to kursuję na linii Wilanowska - Mysiadło).

    I co ma dać do myślenia? No co ma sobie pomyśleć ktoś, kto ma powiedzmy 15 minut drogi od domu do przystanku Jagielska? Że albo wpakuje się w samochód i w wygodzie i cieple będzie się wlókł przez koszmarnie długi czas, albo będzie dziennie pokonywał pieszo 30 minut (nierzadko z plecakiem/z torbą/w mrozie/na śniegu/deszczu/w ukropie...) a poza tym szybko dojeżdżał sobie zatłoczonym i niewygodnym autobusem... albo autobusami, bo do miejsca pracy/nauki jednym nie dojedzie. O ile w ogóle nie czekać go będzie kolejna wycieczka piesza na drugim krańcu podróży. Rzeczywiście - REWELACYJNY wybór!





    No cóż, to ja powiem że OIIFL 1.9TDI pali mi 10l w mieście Warszawa :/
    Coś oszukujesz chyba kolego
    Jezdze tylko po Wawie i nie zdarzylo mi sie jeszcze przekroczyc 8-8.5l/100, jezdze bardzo dynamicznie, zdaza mi sie tez stac w korkach godzinami, czesto uzywam klimatyzacji i zaklinam sie ze tym samochodem na prawde bedzie ciezko uzyskac spalanie ktore podales.
    Jestem jak narazie bardzo zadowolony z zakupu, a przede wszystkim wlasnie ze spalania. Srednio 6.5-7l po miescie, przy dynamicznej jezdzie.

    jak ktoś chce to uzyska
    kolejna bezsensowna gadka i porównywanie czegoś czego się porównać nie da
    ale jak chcecie...



    Warszawa. Korek na Jerozolimskich, do jednego kierowcy odzywa się drugi:
    - "Słuchaj, porwali prezydenta Kaczyńskiego, żądają 100 000 000 złotych, albo inaczej obleją go benzyną i podpalą. Robimy właśnie zbiórkę..."
    - "Tak? A po ile dają inni kierowcy?"
    - "No tak po 2 - 3 litry."




    Obecnie mieszkam na Jelonkach i jak musze jechać do centrum to mnie krew zalewa, a może ja jestem jakiś wyalienowany ;) No tak...ciekawa jestem, co powiesz po chrzcie bojowym, tzn. po pierwszym razie na Katowickiej w drodze do pracy :) Żeby nie było: mi się w Nadarzynie ogromnie podoba, bo nie jest ani za blisko ani za daleko od większej metropolii, szybko się rozwija itp, itd, ALE dojazdy do Warszawy są naprawdę uciążliwe, zwłaszcza, gdy nie ma się własnego samochodu, choć kierowcy też smęcą z powodu korków w Raszynie.



    Też mam 460,2.0, 94 i umnie to wyglądało tak że jak jeździłem z Błonia do Warszawy do roboty, nie stojąc w korkach ale troche klucząc po wsiach palił mi ok 7-8 litrów.
    Teraz jeżdże nim krótkie dystanse bo do roboty mam 2km. to pali 9-10.
    Tylko ja spokojnie jeźdże. Ten silnik ciągnie ten samochód ładnie od niskich obrotów i nic nie trzeba deptać.
    Pozatym ja nie lubie ścigantować, wole się "powozić".




    Tankuje do pierwszego odstrzelenia pistoletu i jezdze po wawie. Raczej niespecjalnie korkach.
    Na baku przejezdzam około 550 KM, a do baku wchodzi około 40 litrów. Wychodzi mi srednie spalanie 8 litrów! (nie mam niestety kompa wiec nie wiem ile by komp wskazal).
    Spodziewalem sie znacznie mniej.
    Samochodu nie zyluje, ale tak latwo sie nim przypiesza ze 100 to jest brez problemu i to jeszcze na 4.
    Czy wy tez tak macie?
    Czy moze mam samochod z chipem a o tym nie wiem.


    I ty narzekasz? Ja wlewam do baku 60 litrów średnio i komputer pokazuje mi tyle ile ty w rzeczywistości przejezdzasz a juz nie mowie ile przejade...

    w Warszawie no i w korkach... ale w trasie to max 700km na 60l

    napisz lepiej jak się nim jezdzi

    Pozdrawiam



    No ja swoim autem zrobiłem dopiero ok. 2000 km ale spalanie kształtuje się na poziomie trasa 8l/100km (autostrada tempomat 140-170km/h), miasto 10l/100km (Warszawa - korki, zima). Komputer pokazuje bez błędu. Nad miastem jeszcze muszę trochę popracować Prędzej miałem auto które paliło o połowę mniej (Alfa Romeo z silnikiem JTD) ale pieniądze zaoszczędzone na paliwie wydawałem na naprawy .



    Grażyna ze stolicą to nie przesadzaj :F
    Ja jestem agentem z dostępem do stolicy i wież mi że nie chcesz mieć takich korków jak są aktualnie w Warszawie. Wszystko jest w przebudowie i korki które były jakiś czas temu powiększyły się dwukrotnie. Ponadto cała ogromna masa ludzi wyprowadziła się do okolicznych wiosek (nawet do 100km od Wa-wy) i dojeżdżają codziennie do pracy. Każda trasa wylotowa jest zakorkowana, główne drogi są remontowane, kolejne odcinki zamykane, most za mostem do remontu, obwodnica w budowie i wszystko skończy się może na 2012 najwcześniej a jak zdążą to będzie cud. Gdyby nie metro to przedostanie się z jednego końca miasta na drugi zajmowało by tyle co przejście piechotą albo i dłużej. W Warszawie co chwila gdzieś padają światła. Albo dla porównania rzucę że raz zrobił sietaki korek że do szkoły do której bez korków jadę 20 minut z korkami 40 minut a wtedy jechałem 2h30minut. Nie chcecie mieć tego na ulicach.

    Ale skoro tego bardzo pragniecie to ja z chęcią oddam wszystko oprócz metra

    Agent do spraw polityki wielko miejskiej złożył raport



    Ortoro, zaczynasz dorabiać własną ideologię do poruszanych spraw. Wiesz, że nic nie wiesz - tak można podsumować Twoje posty. Oczywiście masz prawo mieć swoje zdanie, ale czy jest ono słuszne - to już inna sprawa. Usiłujesz przedłużyć dyskusję, która z założenia nie ma sensu...

    Teoretycznie nie ma sensu. Po prostu próbuję zrozumieć sposób myślenia osób, które psioczą na tłok w pociągach. Czy chodzi o tłok, czy o coś innego jednak - tzn. pomarudzić na cokolwiek.

    NIektórzy mają klapki na oczach i nie rozumieją że tak naprawdę ten tłok być musi i nic się nie poradzi. Korki w warszawie też są. W metrze warszawskim w godzinach szczytu też jest tłok i nic się nie poradzi, bo przecież składy są tam już maksymalnie długie a kursy co parę minut.

    [ Dodano: 23-12-2007, 20:17 ]
    [
    Nie znam takiej linii na której nie można by jeździć 3x EZT. Napewno nie ma jej na teranie woj. mazowieckiego

    Oprócz linii obecnie zamkniętych po którym nic nie jeździ





    Co do tego automat vs. manual, to prawie kazdy zagorzaly zwolennik manuali zmieni zdanie, kiedy w ciagu miesiaca bedzie musial codziennie robic po miescie po 100km, z czego wiekszosc (szczegolnie w duzych miastach) bedzie przejezdzane w korkach

    Mysle ze to nie to decyduje ze niektórzy wolą autoamty- to bardziej chyba lenistwo i to ze ktos traktuje jazdę jako zło konieczne. Ja dzienie robie po warszawie ok 50-60 km a czasami zdarzy się i ponad 100 jak mam parę spraw do załatwienia w róznych cześciach miasta i jakos nadal nie myślę o automacie.



    W tych "komunistycznych" liniach dobre było to, że 16 kursowała regularnie co 34 minuty i jechała z Okólnej na Sobieskiego 5-6 minut. dziś czasem 30 minut przez chore kapitalistyczne zwyczaje, że samochodami jeździ jedna osoba i korki mamy już takie jak w warszawie. Nie lubisz komuny To życzę Ci, aby lewica powróciła do władzy. Dostaniesz "po tyłku". ja jestem komuchem, byłem i będę




    sprawny silnik nie ma absolutnie żadnych tendencji do przegrzewania sie
    To ja się wtrącę z zapytaniem:
    W mojej Warszawie mam termostat Termot i temperaturę trochę ponad 90 stopni na ogół - czarne i żółte pole, czasem próbuje sie wychylić dalej. Najgorsze jest pierwsze zagrzanie. Jeździłem trochę bez termostatu, ale płyn trochę za szybko chyba krążył bo wywalało przez korek chłodnicy (bez mniejszej uszczelki) ale temperatura była ok. 80, a jak było chłodniej musiałem wciągać żaluzję. Założyłem nowy korek, termostat który otwiera się ciut wcześniej i jest podobnie.
    Masz pomysł co poprawić?
    Mam gaz, ciecz chłodząca idzie do parownika przez króciec w którym oryginalnie jest zawór nagrzewnicy i wraca na pompę (nowszego typu z króćcem w obudowie).

    [ Dodano: 2008-01-03, 21:32 ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zabaxxx26.xlx.pl