Kane & Lynch: Dead Men - szansa na bonus dla widzów Hitmana
Cenega Poland, wyłączny partner firmy Eidos Interactive w Polsce, Czechach i na Słowacji, z przyjemnością zaprasza wszystkich fanów Agenta 47 do obejrzenia filmu Hitman w sieci kin Cinema City. W wybranych miastach, na widzów czeka kupon umożliwiający odebranie darmowego soundtracku Jespera Kyda przy zakupie nowej gry twórców Hitmana – Kane & Lynch: Dead Man!
Kupony w dniach 30 listopada – 13 grudnia otrzyma każdy, kto zakupi bilet na seans filmu Hitman w następujących kinach:
Cinema City Silesia w Katowicach,
Cinema City w Galerii Mokotów w Warszawie,
Cinema City Bemowo w Warszawie,
Cinema City Zakopianka w Krakowie,
Cinema City Korona we Wrocławiu,
Cinema City Plaza w Poznaniu,
Krewetka w Gdańsku.
Oferta dotyczy salonów EMPiK w miastach objętych promocją. Premiera gry komputerowej Kane & Lynch w dwóch wersjach językowych do wyboru na komputery PC odbędzie się 14 grudnia. Już teraz dostępne w sprzedaży są wersje na konsole Xbox 360 oraz PlayStation®3.
Dzisiaj będzie chyba dzień biletowy. Jeden tekst o cenach wejściówek znajdziecie niżej, będzie niestety drugi, bo zmusił nas do tego felieton redaktora naczelnego "PS" Marcina Kality.
Kalita zmusił nas, bo kłamie. W swoim najnowszym felietonie - co za zaskoczenie, biorąc pod uwagę, że Kalita dorabia jako komentator nSport (ITI) - przekonuje, że ceny biletów na mecze Legii wcale nie są drogie. Cytat: "Że Legia gra nieprzekonująco? A czy idąc do kina lub teatru, nie trafiamy na seanse, które oglądamy z trudem? Film filmowi nierówny, tak samo jak i mecz meczowi. Ostatnio Legia miała do nas pretensje, że w wywiadzie z Maciejem Iwańskim zapytaliśmy go, czy wydałby 110 złotych na to, by obejrzeć mecz na Łazienkowskiej. Pytanie niby było tendencyjne, bo wymieniliśmy najwyższą kwotę. Dla mnie to naturalne, że gdyby akurat Iwański szedł na Legię, kupując bilet, to jednak na ten najdroższy sektor by się szarpnął, ale faktycznie są i bilety po 40, i po 22, jeśli ktoś ma prawo do ulgowego. To paradoks, że w stolicy, najdrożśzym ponoć mieście w Polsce, najgłośniej protestuje się przeciw cenom biletów, mimo że są one na takim samym poziomie, jak w przynajmniej połowie pozostałych klubów ekstraklasy".
Bilety na Legię po 22 złote? Tak, o ile ma się 13 lat i chce usiąść w rogu boiska, na trybunie "przed krytą", czyli przy samym niemal płocie. Jest wiele klubów, które mają bilety ulgowe dla dzieci po złotówce, więc przywoływanie ceny 22 złotych jako dowodu na przystępność cen na Legii to jawna manipulacja.
Redaktor K. dziwi się, o co cały ten raban, skoro ceny na Legii są na takim samym poziomie, jak w przynajmniej połowie pozostałych klubów ekstraklasy. Przeczytajcie to zdanie jeszcze raz! Wynika z niego, że przynajmniej osiem innych ligowych klubów ma ceny biletów takie, jak Legia.
To naprawdę nie jest trudne do sprawdzenia. Poklikaliśmy dwadzieścia minut, weszliśmy na strony oficjalne. I oto mały wykazik dla Kality (w żadnym klubie nie podajemy cen biletów ulgowych, porównujemy normalne, nie bierzemy też pod uwagę cen na sektory VIP):
Legia Warszawa - 40, 55, 65 (dolne sektory), 70, 90, 110 (górne sektory). Przez "dolne sektory" rozumiemy trybunę nazywaną "przed krytą", z bardzo słabą widocznością i bez dachu nad głową. Ceny na normalne miejsca to 70, 90 i 110 (im bliżej środka, tym drożej). Dodajmy, że ceny są zawsze takie same, bez względu na rangę meczu.
Wisła Kraków - 20 i 30 złotych. To cena na najbliższy mecz, ze Śląskiem Wrocław.
Lech Poznań - 35, 40, 45, 50 złotych. Cena na najbliższy mecz, z Arką Gdynia.
Lechia Gdańsk - 20, 30, 40. Cena na najbliższy mecz.
Cracovia - 15, 20, 25.
Ruch Chorzów - 20, 30, 50.
Zagłębie Lubin - 24, 29.
Śląsk - 25, 40, 50.
Odra - 20, 30
GKS Bełchatów - 20.
Korona Kielce - 22, 24, 30, 35.
Jagiellonia - 20, 35. Te same bilety można odpowiednio wcześniej kupić przez internet, wówczas kosztują 13 i 23 złote.
Polonia Bytom - 20 lub 30 złotych, zależnie od przeciwnika. Ale prawie zawsze 20.
W ani jednym klubie najdroższy bilet nie kosztuje nawet połowy tego, co najdroższa wejściówka na Legię. Pytanie więc, dlaczego Kalita OKŁAMUJE czytelników? Z lenistwa, niechlujstwa, głupoty (problemy z matematyką) czy też celowo? Ta gazeta jeszcze jest wydawana dla ludzi, czy już tylko dla potencjalnych reklamodawców? Służy do informowania czy jednak podlizywaniu się ewentualnym dobrodziejom?
weszlo
Wątek biletowy cd: za Weszło
Kalita kłamie w sprawie biletów. Tylko dlaczego?
Kalita zmusił nas, bo kłamie. W swoim najnowszym felietonie - co za zaskoczenie, biorąc pod uwagę, że Kalita dorabia jako komentator nSport (ITI) - przekonuje, że ceny biletów na mecze Legii wcale nie są drogie. Cytat: "Że Legia gra nieprzekonująco? A czy idąc do kina lub teatru, nie trafiamy na seanse, które oglądamy z trudem? Film filmowi nierówny, tak samo jak i mecz meczowi. Ostatnio Legia miała do nas pretensje, że w wywiadzie z Maciejem Iwańskim zapytaliśmy go, czy wydałby 110 złotych na to, by obejrzeć mecz na Łazienkowskiej. Pytanie niby było tendencyjne, bo wymieniliśmy najwyższą kwotę. Dla mnie to naturalne, że gdyby akurat Iwański szedł na Legię, kupując bilet, to jednak na ten najdroższy sektor by się szarpnął, ale faktycznie są i bilety po 40, i po 22, jeśli ktoś ma prawo do ulgowego. To paradoks, że w stolicy, najdrożśzym ponoć mieście w Polsce, najgłośniej protestuje się przeciw cenom biletów, mimo że są one na takim samym poziomie, jak w przynajmniej połowie pozostałych klubów ekstraklasy".
Bilety na Legię po 22 złote? Tak, o ile ma się 13 lat i chce usiąść w rogu boiska, na trybunie "przed krytą", czyli przy samym niemal płocie. Jest wiele klubów, które mają bilety ulgowe dla dzieci po złotówce, więc przywoływanie ceny 22 złotych jako dowodu na przystępność cen na Legii to jawna manipulacja.
Redaktor K. dziwi się, o co cały ten raban, skoro ceny na Legii są na takim samym poziomie, jak w przynajmniej połowie pozostałych klubów ekstraklasy. Przeczytajcie to zdanie jeszcze raz! Wynika z niego, że przynajmniej osiem innych ligowych klubów ma ceny biletów takie, jak Legia.
To naprawdę nie jest trudne do sprawdzenia. Poklikaliśmy dwadzieścia minut, weszliśmy na strony oficjalne. I oto mały wykazik dla Kality (w żadnym klubie nie podajemy cen biletów ulgowych, porównujemy normalne, nie bierzemy też pod uwagę cen na sektory VIP):
Legia Warszawa - 40, 55, 65 (dolne sektory), 70, 90, 110 (górne sektory). Przez "dolne sektory" rozumiemy trybunę nazywaną "przed krytą", z bardzo słabą widocznością i bez dachu nad głową. Ceny na normalne miejsca to 70, 90 i 110 (im bliżej środka, tym drożej). Dodajmy, że ceny są zawsze takie same, bez względu na rangę meczu.
Wisła Kraków - 20 i 30 złotych. To cena na najbliższy mecz, ze Śląskiem Wrocław.
Lech Poznań - 35, 40, 45, 50 złotych. Cena na najbliższy mecz, z Arką Gdynia.
Lechia Gdańsk - 20, 30, 40. Cena na najbliższy mecz.
Cracovia - 15, 20, 25.
Ruch Chorzów - 20, 30, 50.
Zagłębie Lubin - 24, 29.
Śląsk - 25, 40, 50.
Odra - 20, 30
GKS Bełchatów - 20.
Korona Kielce - 22, 24, 30, 35.
Jagiellonia - 20, 35. Te same bilety można odpowiednio wcześniej kupić przez internet, wówczas kosztują 13 i 23 złote.
Polonia Bytom - 20 lub 30 złotych, zależnie od przeciwnika. Ale prawie zawsze 20.
W ani jednym klubie najdroższy bilet nie kosztuje nawet połowy tego, co najdroższa wejściówka na Legię. Pytanie więc, dlaczego Kalita OKŁAMUJE czytelników? Z lenistwa, niechlujstwa, głupoty (problemy z matematyką) czy też celowo? Ta gazeta jeszcze jest wydawana dla ludzi, czy już tylko dla potencjalnych reklamodawców? Służy do informowania czy jednak podlizywaniu się ewentualnym dobrodziejom?