logo
 Pokrewne renessmekorona cesarska kwiat kiedy ściąćKorona Kielce Grzegorz Piechnakorona słowacka Kurs walutKorona Wrocław Kino seansekoronacja cesarska Karola Wielkiegokorona cierniowa kwiat PielęgnacjaKorona Wrocław kino seansKorona Kielce Stadion zdjęciaKorona Wrocław Cena biletukorona islandzka Kursy walut
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sportingbet.opx.pl
  • renessme


    pozytywne:

    -Przywrócił jedność państwa i centralne, samodzielne kierowanie nim
    -organizował wyprawe misyjna czeskiego biskupa Wojciecha do prus
    -po smierci Wojciecha i jego kanonizowanie wykorzystuje do podniesienia
    znaczenia polski(Wojciech został złożony w Gnieznie)
    -z jego inicjatywy powstalo arcybiskupstwo w Gnieznie i biskupstwa w
    Kołobrzegu,Wrocławiu i Krakowie
    -Zjazd w Gnieźnie gdzie cesarz niemiecki Otton III potwierdził niezalerznośc
    państwa polskiego i symbolicznie ukoronowal Bolesława Chrobrego
    -zajęcie i utrzymanie Milska i łużyc
    -koronacja w 1025 roku na króla polski co umocniło pozycję panstwa polskiego




    | czego dokonał chrobry?
    | blagam blagam
    | daga
    Wygrał wojnę z Niemcami, przyłączył na zachodzie Milsko i Łużyce, na
    wschodzie Grody Czerwieńskie, chwilowo przyłączył też Słowację i Morawy,
    przez ok.1 rok jego panowanie uznawane było w Czechach...
    Przede wszystkim jednak dokonał koronacji na dwa miesiące przed śmiercią w
    1025r.

    --


    Witam
    A czy nie było tak że Chrobry w licznych wojnach tak naprawdę korzystał a
    osiągnięć Mieszka I?  Może ta potęga, którą Mieszko stworzył a Bolesław
    wykorzystywał w licznych wojnach 1025 już się chwiała? Może Chrobry rozumiał
    że zostawia swojemu następcy kraj wyniszczony i zagrożony? Być może dlatego
    w tym swoim ostatnim wyczynie (koronacja) chciał wesprzeć autorytet
    władcy...
    -----------------------------------------------------------------
             Ze wszystkich słów, które zna mowa
             lub pióro na papierze znaczy
             najwięcej smutku w tych się chowa
             "Ach, gdybyż mogło być inaczej"
    -----------------------------------------------------------------
    GG 1893946



    Z pewnoscia tak jest, mowa nie jest skostniala, slowa i przede wszystkim ich
    znaczenie ewoluuja, zmieniaja sie...

    Kiedys w Trojce byly, nazwijmy to lekcje poprawnej polszczyzny prowadzone przez
    m.in doktora Andrzeja Markowskiego. Szkoda, ze juz ich nie ma, bo wyjasnialy
    wiele watpliwosci, korygowaly ewidentne bledy, ktore mozna codziennie uslyszec.
    Pani Klosinska ostatnio tez zwrocila uwage na jeden. Otoz, ktory mamy rok ?
    Mamy rok dwa tysiace szosty, nie dwutysieczny szosty. Bardzo fajnie dla
    lepszego zapamietania odniosla to do dat , ktore mialy znaczenie w polskiej
    historii. Na przyklad koronacja Boleslawa Chrobrego byla w roku tysiac
    dwudziestym piatym, a nie tysiecznym dwudziestym piatym.

    A wracajac do tematu, rowniez bardzo lubie jej audycje :-)



    Gwoli ścisłości:
    1.) Gall Anonim istotnie nie wymienia nazwy "Psie Pole", wspomina
    jednak że po podejściu wojsk niemieckich pod Wrocław dochodziło do
    jakichś starć, w wyniku których Niemcy ponosili straty. Biorąc pod
    uwagę, że nastepnie się oni wycofali, nie mogły to być starcia dla
    nich szczególnie zwycięskie. Mniej więcej to samo można
    wywnioskować ze źródeł niemieckich, które jednak w ogóle są dość
    oszczędne w opisywaniu kampanii 1109, będącej dla Cesarstwa totalną
    klapą i blamażem, więc trzeba je również traktować z dystansem.
    2.) Bardzo możliwe, że tradycja lokalna zrobiła z tego wielką bitwę
    i 100 lat później Wincenty Kadłubek - sam zresztą mistrz zmyślania
    i koloryzowania - odpowiednio rzecz naświetlił. Tym niemniej nie
    znaczy to, że do jakichś zwycięskich walk tam nie doszło, choć
    pewnie nie do żadnej walnej bitwy. Zasadą w historii powinno być
    zresztą opieranie się raczej na istniejących źródłach, jeżeli inne
    wprost im nie zaprzeczają.
    3.) Kadłubkowa etymologia nazwy "Psie Pole" też oczywiście
    najpewniej jest zmyślona - przypomnę, że "Kraków" wywodził on
    JEDNOCZEŚNIE od imienia Kraka i od krakania ptactwa rozdziobującego
    zdechłego Smoka Wawelskiego, zaś kopiec "Rękawka"
    (starosłowiańskie "rakiew", "rakwa" - trumna, mogiła) od tego, że
    budowniczowie nosili nań ziemię w rękawach :-)))
    3.) W artykule GW nazywa się Hentryka V "cesarzem", tymczasem tytuł
    cesarski otrzymał on dopiero w 1111, czyli w dwa lata po
    opisywanych wydarzeniach. Rozumiem, że to wpływ Galla Anonima,
    który w swej kronice również konsekwentnie nazwywał go "cesarzem";
    jednak trzeba pamiętać, że miał on w ogóle skłonność do tytułomanii
    i np. Bolesława Chrobrego przez większość opisu jego żywota
    nazywa "królem", choć ten wszak koronował się dopiero na kilka
    miesięcy przed śmiercią.

    Pozdrawiam



    Henryk nie zważając na to, że trummna Ottona uroczyście była odprowadzana do
    Akwizgranu napadł na byłego kanclerza Ottona III a obecnie arcybiskupa
    kolońskiego Heriberta uwięził go i zmusił do wydania insygniów królewskich.
    30 kwietnia 1002 roku w Poehlde (w Saksonii) został zamordowany Ekkehard.
    Chociaż za samą śmierć nie można było obwiniać Henryka (chodziło o rozgrywki
    rodowe)to jednak Henrykowi otwarło to drogę do tronu.

    Aby zjednać sobie Hermana Szwabskiego obiecał mu, że księstwo bawarskie otrzyma
    Henryk ze Schweinfurtu, zięć Hermana - tej obietnicy Henryk II nie dotrzymał co
    wiąże się dość ściśle z naszą historią...
    Podobnie z naszą historią wiąże się smierć Ekkeharda, ten bardzo blisko
    związany z Chrobrym magnat był władcą marchii miśnieńskiej, po jego śmierci,
    szukając poparcia Henryk II zaproponował tę marchię Chrobremu... a sięgała ona
    do Bobru...

    Henryk nie mogąc dostać sie do Akwizgranu (na koronację) przekonał arcybiskupa
    mogunckiego, który był koronatorem królów niemieckich, do koronacji i ta odbyła
    się w Moguncji 6 czerwca 1002 roku. Ubiegł w ten sposób drugiego z pozostałych
    przy życiu pretendentów czyli Hermana Szwabskiego... Ezzo był już poza
    konkurencją.
    Teraz zgodnie z tradycją musiał Henryk koronować się na króla poszczególnych
    plemion niemieckich... najważniejsi byli Sasi, Bernard książe saski zgodził się
    bez problemu pragnąc zatrzeć pamięć o swoim poparciu dla Ekkeharda.
    Zjazd koronacyjny zwołano do Merseburga, głównie ze względu na Bolesława
    Chrobrego...
    Cóż się takiego stało, że Chrobry miał takie znaczenie...?
    c.d.n.



    Czy można od razu w trzech sprawach?
    Witam!

    Przeglądałem wątek i zwróciły moją uwagę trzy wątpliwe twierdzenia.
    1. Chris gdzieś stwierdził, że Chrobry dostał koronę bez zgody cesarza i
    papieża. To mocno naciągana teza. Po pierwsze Chrobry został niewątpliwie
    koronowany przez Ottona III w Gnieźnie. Scenariusz Zjazdu Gnieżnieńskiego
    dokładnie odpowiada procedurze koronacyjnej, znanej m. in. z opisów koronacji
    królów czeskich. Królem tytułują Bolesława współcześni kronikarze, np. Piotr
    Damiani (dwukrotnie) i Ademar z Chabannes. Po śmierci Ottona Henryk II zaczął z
    faktu koronacji wyciągać zbyt daleko idące konsekwencje, traktując Chrobrego
    jak władcę zależnego. Dlatego Chrobry, by tak rzec, wypiął się na Henryka i
    zaczął szukać potwierdzenia otrzymanego tytułu u papieża. Niestety Benedykt
    VIII szedł na pasku cesarza. Sytuacja zmieniła się w 1024 r. gdy niemal
    równocześnie zmarli cesarz i papież. Nowy papież, Jan XIX pierwotnie poparł
    Wilhelma Akwitańskiego w staraniach o koronę cesarską. Gdy zwyciężył Konrad II
    papież próbował go "oskrzydlić" wysyłając jesienią 1024 koronę Chrobremu. O ile
    się orientuję nie ma żadnych przesłanek, by twierdzić, że koronacja odbyła się
    bez wiedzy papieża, poza źródłami bliskimi cesarzowi. Te zaś są ideologicznie
    nieprzyjazne Chrobremu. Roczniki Kwedlinburskie wręcz uznają rychłą śmierć
    Bolesława po koronacji za karę bożą spowodowaną przyjęciem korony bez wiedzy
    cesarza.
    2. Była tu też mowa o monarchii Austro-Węgierskiej jako dowodzie na niemiecką
    umiejętność tworzenia wielokulturowych organizmów politycznych. Pewnie, że nie
    ma co porównywać sytuacji w Austro-Węgrach z sytuacją w Bismarckowskich
    Niemczech. Co nie znaczy, że było różowo. Stosunki austriacko-węgierskie to nie
    tyle przykład zgodnego współżycia, co obustronnego, cywilizowanego apartheidu.
    Oba narody miały napięte stosunki ze Słowianami. Pierwszy premier Węgier miał
    po zawarciu unii z Austrią powiedzieć: "No, to teraz wy będziecie pilnowali
    swoich Słowian, a my swoich". Tu macie link do hasła nt. ważnego dokumentu
    politycznego z tamtych czasów.
    3. Austriacy zaczęli się zdecydowanie odcinać od Niemców chyba dopiero po II w.
    św. Myślę, że to jest ich sposób na poradzenie sobie z traumą hitleryzmu.
    Austriaków można przecież spotkać na wszystkich szczeblach władzy w III Rzeszy.
    Ale dzięki etnicznemu oddzieleniu się od Niemców mogą teraz mówić "My nie mamy
    z tym nic wspólnego. Pamiętacie Anschluss? My byliśmy pierwszą ofiarą Hitlera".



    Gość portalu: Jan napisał(a):

    > Jezu,ale krecisz.Jak w komunizmie!!!Zacznijmy od tego,ze Karol Wielki lezy poch
    > owany w AAchen.I ma tyle Falcow (Pfalz - okreslenie niewytlumaczalne dla Polaka
    > )na dzisiejszym terytorium Niemiec.!!!.

    W czasie wycieczki w Paryżu otrzymałem broszurkę z której wynikało, że Karol
    Wielki był rzekomo królem Francji. Tyle samo w tym prawdy co w tym, że Karol był
    władcą Niemiec. Karol Wielki nie był ani królem Francji, ani Niemiec bo wtedy
    jeszcze tych państw nie było. Był królem państwa stworzonego kilka wieków
    wcześniej przez króla germańskich Franków Chlodwiga. W 800 roku Karol koronował
    się na cesarza rzymskiego. To, że jego grób znajduje się w Aachen wcale nie
    znaczy, że był Niemcem. Byłby fest zdziwiony gdybyś nazwał go Niemcem, tak samo
    jak Bolesław Chrobry zdziwił by się gdyby Marcin32 nazwał by go Polakiem.

    Dalej pogadamy,jak Otton przekazal relik
    > wie polskim Indianom Mieszka,bo bez relikwii nie bylo by w Polsce Biskupstwa.Te
    > relikwie to podrobki,Polacy maja sfalszowane relikwie.Gdzie bylo spotkanie wys
    > lannikow Ottona z Mieszkiem??Podobno jego wspolbratyncy siedzieli na drzewach i
    > obserwowali...

    1. Rozumiem, że nie lubisz Polaków ale czy musisz ich zaraz nazywać Indianami.
    2. Układ lenny cesarza z Mieszkiem był korzystny dla obu stron. I Otto I, i
    Mieszko chcieli osłabić silną pozycję Czechów.
    3. To czy relikwie były prawdziwe czy fałszywe z punktu widzenia historii ma
    gó..ane znaczenie.
    4. Miejsce spotkania tez jest mało istotne. Istotne jest to, że obydwie strony
    odniosły korzyści.
    5. Nie wiem czy siedzieli na drzewach, czy nie. Takie pierdoły mają znaczenie
    tylko dla niedouczonych domorosłych historyków.



    Kwestia jest bardzo, ale to bardzo skomplikowana:

    1. Nie wiadomo, czy w X wieku w ogóle można mówić o stolicy państwa, tak jak to
    rozumiemy dziś. Książę często podróżował po swoim kraju.

    2. Badania na Ostrowie Tumskim przynoszą rzeczywiście rewelacyjne rezultaty.
    Jako poznaniaka bardzo mnie to cieszy. Niemniej, nowe badania archeologiczne w
    Gnieźnie mogłyby przynieść równie wspaniałe rezultaty. Wydaje mi sie, że do tej
    pory nie odnaleziono palatium w Gnieźnie (a jest tam na pewno)

    3. Nie ulega wątpliwości olbrzymie znaczenie militarne Poznania
    (najpotężniejsze wały, kluczowe położenie przy przeprawie przez Wartę), z
    pewnością większe niż Gniezna. Jeśli chodzi o znaczenie kulturowe w czasach
    Mieszka I jest ono również znaczne - chyba jednak u nas mieściła się siedziba
    pierwszego biskupa Polski. Natomiast nie ulega wątpliwości dominująca pozycja
    Gniezna za Bolesława Chrobrego. Tam odbył się zjazd z Ottonem, tam powstało
    pierwsze arcybiskupstwo, tam odbyła się koronacja Chrobrego.

    4. Otwarta jest więc tylko kwestia pierwszeństwa za Mieszka. Z jednej strony
    Poznań, bo katedra biskupia, najsilniejsze obwarowania i potężne palatium, z
    drugiej w wydanym tuż przed śmiercią dokumencie tzw. "Dagome Iudex" Mieszko
    nazwał swoje państwo "państwem gnieźnieńskim", co wskazywałoby na Gniezno jako
    główny gród.

    5. Znaczenie Poznania za Mieszka może mieć związek z kluczowym dla tego władcy
    zachodnim kierunkiem polityki zagranicznej.

    6. Poznań na pewno nie był kolebką Piastów. Gród poznański jest po prostu o
    wiele młodszy od grodów piastowskich położonych na wschód od niego.

    I na koniec uwaga: ten spór może okazać się całkiem bezzasadny, patrz punkt 1.
    Jeżeli ktoś chce koniecznie dowieść dawnej stołeczności Poznania to niech
    wskaże na Przemysła II i okres 1295-1296 (krótki, ale jednak), kiedy to Poznań
    bezdyskusyjnie był siedzibą króla Polski.



    Szanuje ludzi z dużą wiedzą a taką posiadasz. Szanuje też ludzi z pasją .A
    twoją jest milość do naszego miasta. ALe mam wrażenie że jest to miłość ślepa.
    Dlaczego.Ja tylko napisałem że są wątpliwości czy to w Poznaniu pochowano
    pierwszych Piastów.
    Otóż kiedy brak danych źródłowych trzeba oprzeć się na analogii. Otóż jeśli
    popatrzymy na miejsca pochówków władców epoki to stwierdzisz że chowano albo w
    głownym kościele głownego ośrodka władzy lub w kościele koronacyjnym.
    Byłoby to conajmniej dziwne gdyby Bolesława Chrobrego chwilę po koronacji nie
    pochowano w archikatedrze, w miejscu pochówku św. Wojciecha,w Genieźnie które
    było zarówno stolicą duchową jak i świecką

    Gdyby Poznań miał tak duże znaczenie religijne jak mu przypisujesz to po 1 czemu
    chrzest odbył się w Gnieźnie,a po 2 czemu arcybiskupstwo powstało w Gnieźnie,
    czemu ciało św .Wojciecha złożono w Gnieźnie itp
    Wielu historyków już od końca XIX wieku uważa Poznań za stolice biskupstwa
    misyjnego obejmującego cały kraj ale bez żadnej stałej siedziby. Poza tym
    pamiętaj że w MAgdeburgu sfałszowano dokument , który jakoby wyodrębniał
    biskupstwo poznańskie ze strutkur polskich i podporządkowywał go właśnie
    MAgdeburgowi przez co biskup Unger został zmuszony podczas podróży do Rzymu do
    złożenia przysięgi obediencyjnej arcybiskupowi magdeburskiemu.
    Naprawdę uważasz że Mieszko I wiedząc o ówczesnych pretensjach arcybiskupstwa
    magdeburskiego do Poznania zgodziłby się na pochówek w tym miejscu? Bo ja mam
    wątpliwości, miałem i będe mieć
    Oczywiście nie twierdze, że zostali pochowani w Gnieźnie bo na to również nie
    ma dwowodów.Ja wolę uważać że miejsce pochówku nieznane.
    A co do murów poznańskich to gdyby wielkosć murów o czymś świadczyła to stolica
    Polski w XVI i XVII wieku powinien być Gdańsk, który był najpotężniejszą
    twierdzą tej częsci Europy podczas gdy Kraków miał mury stare nie odnowione i o
    niskiej wartości obronnej.
    Opieram się głównie i może wybiórczo na dziełach Abrahama ,Labudy, kronice
    Thietmara

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zabaxxx26.xlx.pl