Siemka
Gosiu to faktycznie teściowa miała szczęście że wcześniej zgłosiła się na badania , może i lepiej byłoby dla niej gdyby zrobili jej tą koronografię .
Z tego co pisze Asia to ten zabieg nie jest chyba taki ciężki a być może teściowa poczułaby się po min lepiej na dużo dłużej.
Gosiu tak mój J. pracuje w 4-ro brygadówce i wygląda na to że nasi panowie mają chyba ten sam grafik więc może nam łatwiej będzie się spotkać - J. od niedzieli zaczyna II zmiany.
Asiu ja miałam z Bartkiem odwrotny problem niż ty i Aga , wasze dzieci wrzeszczą na spacerkach a mój mały darł się w domu , na spacerze to i ponad 3 godz. potrafił przespać .
Nogi to mi już do tyłka wchodziły od tych spacerów , cały Żwakowski las przeszłam wzdłuż i wszerz .
Boogey! W kwestii Kojaka przyznaję Ci pełną rację! Niedawno( mając bana) spróbował on nawiązać ze mną dyskusję "priv". Na koniec obrzucił mnie takim stekiem obraźliwych epitetów, że dziś "grzecznie" mu podziękowałem i zakończyłem tę farsę.
Wracając do meritum. Obecnie wkurza mnie fakt, że za 3 tygodnie (4 lipca) będę musiał iść do szpitala na badania zwane koronarografią i nie wiadomo co dalej z tego wyniknie, może jakaś operacja?
Obecnie wkurza mnie fakt, że za 3 tygodnie (4 lipca) będę musiał iść do szpitala na badania zwane koronarografią i nie wiadomo co dalej z tego wyniknie, może jakaś operacja?
jacek wrote:
A jestem na smalcu juz od ponad 5 lat. Dlatego pragne adeptow naszego
zywienia uspokoic ze miazdzora nas nie zje
Dodatkowo, musze sie pochwalic ze zanabylem wreszcie wlasny domek w
Brwinowie i ku mojej radosci okazalo sie ze mamy tam juz jakis sklepik z
optymalnymi produktami i gazetkami, oraz kilka osob ktore jedza tlusto.
W artykule w ostatniej gazetce Brwinowa nawet jest artykul, sprawozdanie
ze spotkania jakie mialo miejsce w kwietniu, ale wtedy mnie tam jeszcze
nie bylo.
Pozdrawiam wszystkich.
Acha, czy na Mazowszu juz kwitna trawy i chwasty? bo w tym roku nie mam
prawie zadnych objawow pylkowicy, zastanawiam sie czy jeszcze nie czas
czy cos sie w tym roku zmienilo.
Jacek
Witam,
Momento, jakie badania Tobie robiono, ze wiesz, ze nie masz sladow
miazdzycy?
Bo chyba na badaniach okresowych nie robia koronografii a ni tomografii
komputerowej
bynajmniej u nas. Czy tylko stwierdzenie w tytule twojego postu wynika z
badan laboratoryjnych
krwi (HDL, LDL, TG i glukoza)? Na podstawie czego tak twierdzisz-wytlumacz.
Narazicho
Fifek
..
Witam,
Momento, jakie badania Tobie robiono, ze wiesz, ze nie masz sladow
miazdzycy?
No przeciez napisalem
okulistka to stwierdzila, na podstawie analizy dna oka, o ktora ja
poprosilem aby dokladnie wyszukala jakichs podejzanych miejsc.
Z badan krwi zrobiono tylko poziom glukozy poniewaz przy okazji robilem
badanie dla kierowcow.
profil tluszczowy robilem jakis czas temu i wychodzil swietnie jesli
chodzi o trojglicerydy, cholesterol ogolny by l lekko zawyzony i hdl nie
tak duzo jak bym chcial. Tych badan nie robie od dosc dawna bo nic sie
nie zmienialy. Teraz tylko szukam sladow ewentualnej miazdzycy ale jak
na razie jej nie widac.
Pozdrawiam,
Jacek
PS co do pylkow to w ten wykend zaczely pylic trawy i niestety zaczynaja
sie problemy z alergia, jak widac ponad 5 lat jedzenia smalcu nie musi
pomoc na alergie na pylki.
Bo chyba na badaniach okresowych nie robia koronografii a ni tomografii
komputerowej
bynajmniej u nas. Czy tylko stwierdzenie w tytule twojego postu wynika z
badan laboratoryjnych
krwi (HDL, LDL, TG i glukoza)? Na podstawie czego tak twierdzisz-wytlumacz.
Narazicho
Fifek
..
Już kiedyś rozpytywałem o wyniki mojego znajomego, który ma problemy
krążeniowe. I teraz znów chcę prosić o wskazówki. Sytuacja wygląda
następująco: znajomy jest w szpitalu (kardiologia) i ma mieć robioną
koronografię, ale ciągle ma wysoki poziom kreatyniny i nie zrobią badania,
dopóki nie obniży się poziom kreatyniny. No i ładują w niego kroplówki,
które mają obniżyć poziom właśnie kreatyniny, no ale efekty niebardzo widać
i chyba sami nie wiedzą co dalej z tym robić. Może ktoś mi podpowie czego
tam szukać, jaki jest związek kreatyniny z cholesterolem, sercem,
trójglicerydami? Z góry dziękuję.
oj tak, ja też jestem zła dzisiaj na służbę zdrowia ... mój tata powinien już m-c temu pójść do szpitala na koronografię, ale powiedziano mu, że najwcześniej mogą go przyjąć 01.12. i jeśli chciałby przyjść wcześniej, to najlepiej, jakby po prostu wezwał karetkę, jak będzie się źle czuł, wówczas będą musieli badanie przyspieszyć!!!
ok, dzisiaj 01.12. tata poszedł do szpitala ale okazało się, że go nie przyjmą, bo nie ma miejsc ma wrócić 29.12
skandal!
nie wspominając o tym, że jest to sam w szpital w którym mojego tatę operowali w czerwcu, ale jednak nie do końca im to wyszło ....
2 lata temu miałam tak silne óle w klatce, że zrobiono mi wszystkie możliwe (chyba ?) badania łącznie z koronarografią i poza lekką wieńcówką (pozodno też może być tam chlama) nic niepokojącego nie wyszło.
Jednak wychodzę z założenia, że jak coś tak boli, to należy sobie porobić badania, żeby mieć pewność, że jeszcze pożyjemy ...
W Polsce ten zabieg nazywa się koronarografią. To jest badanie stanu naczyń wieńcowych poprzez sondę wsuwaną do tętnicy udowej. Przy okazji, jeżeli następuje taka konieczność, robi się też różne zabiegi na naczyniach wieńcowych (np. balonikowanie - czyli rozpychanie prześwitu żył, zablokowanych głównie przez cholesterol).
Nie jest to bardzo ryzykowny zabieg, ale zawsze ingerencja...
Wszystko chyba przez ten tłuszcz, w kawałkach ciasta, polany tłuszczem, któy Terry zjadł w Polsce.
Witaj Fa!
Widzę, ze zmienilas nic na dzień. Jak dajesz rade w dzien normalnie funkcjonowac?
Pytam jakbym nie zakosztowala takich nocy i dni.
U mnie kiedys było tak. Mikrob po poteznym pijaństwie zostal przyniesiony z trawnika do domu przez kolezków z bólami sugerujacymi zawal. Karetka na sygnale, szpital, badania. Zawalu nie było, ale zmiany w sercu poalkoholowe. Leki, nie pić, ne palic, koronografia w perspektywie. Mikrob chodzi jak szwajcarski zegarek nasłuchując czy przypadkiem serduszko pracuje równo i nic nie kłuje. Biedny az strach patrzeć. Ja z nim jak z jajkiem. Przez rok okrzepl, wydobrzał. Praca w terenie, delegacje. Cos mi piwem zapachnialo, ale przecież jak to? A tak to. Wrócilo wszystko w zdwojonym tempie. Facet znowu był macho.
W worku pokutnym chodził jak siedem nieszczęśc, kiedy szykowała sie pierwsza sprawa o znecanie. Obraz nędzy i rozpaczy. Po sprawie, odwyku i "poinstruowaniu" przez kuratora, ze do decyzji o podjęciu pracy musi dojrzec, facetowi wyprostowały sie rogi.
I bądż tu mądry jak moze być.
Dla mnie napewno lepiej by było, żebym kiedys sie nie zastanawiała wiele, tylko powiedziała "Pa, kochanie" znamy sie tylko z widzenia.
Pozdrawiam
Krystyna
No i niestety prawdopodobnie operacja się odsunie w czasie
Wyszły mamie jakieś dodatkowe skurcze serca w EKG pomimo robionej koronarografii :(
Nie wiadomo teraz czy zostanie znieczulona (w zależności jaką decyzję podejmie anestezjolog) czy zostanie wypisana do domu i leczenie kardiologiczne, nie wiadomo jak długo ech...
A czas ucieka...choroba się rozwija...
Mama bardzo się denerwuje operację i w ogóle jak to będzie później, a poza tym całe życie była nerwuskiem, więc może stąd te kłopoty...
Czy koronarografia nie wykazuje żadnych nieprawidłowości z sercem? Jak ma się to do badania EKG? Czemu raz wychodzą jakieś silne dodatkowe skurcze a czasem nie?