" />Miget, podążała ulicą. Rozglądała się dookoła. Zastanawiał się, co może robić Corry.
Ale, na razie odepchneła od siebie, tę mysl. Miała coś do zrobienia. Popatrzyła w siną dal. Jej wzrok, czujny, ale ruchliwy i niespokojny, szukał jakiejś odpowiedzi. To czego się bała, czesto zmuszało ją do wyrzeczeń. Wiatr, rozwiewał jej włosy. Jej postura, dość, niepozorna, skrywała wiele tajemnic. Psychika, która utkwila w tym ciele, była zadziwiająca.
Miget nie była osobą, o taim mniemaniu jakie dzisiaj nosi ze soba 3/4 istot. To znaczy: potęzny. poradzi sobie zawsze, ze wszystkimi i wszędzie.
Taki stereotyop, ugrzęznął w głowie istot z blasterami za pasem, statkiem z kilkoma rkaietami i szybkim landspeederem. Paranoiczne, mniemanie osobie, doprowadzało do śmierci wielu z tych istot. A wiele mogło być jeszcze porządnymi postaciami w galaktyce.
Miget uważała, siebie za osobe, która nie lubi się wychylać. Nie lubi wszędize wchodzić, i wychodzić z hukiem..co nie znaczy, że tego nie umie. Była zdecydowaną kobietą. Ustawała w decyzjach i sporach ktore uważała za słuszne. Jednak nie była tak, zadumana w sobie, żeby nie dopuścic do siebie myśli że nie ma racji.
Kiedy pewna osoba poprosiła ją o przedstawienie swojego charakteru, odpowiedizał tak:
-Jestem, osobą spokojną. Choć jeśli będe chciala mogę ukręcić Ci łeb. Potrafie rozstrzygać spory, i ludize mówią, ze dobrze to robię. Choć jesli będę chciała zniszcze Cię, nawet jeśli ty masz rację. NIe piotuję bardzo dobrze, ale jesl ibęde chciała zestrzele Cię szybciej, niż zdazysz mnie nzmierzyć. NIe lubię siedizeć dużo przy komputerach...Ale jeśl ibędę chciała zhakuję Cię tak że mnie popamietasz.
Ot cała Miget. Dwie strony, zadziwiającej osobowości. ALe Miget...wolała używać, tej mniej niebezpiecnzej.
Kobieta, ocknęła się z zadumy. Spojrzała za siebie, i zobaczyla tłum..przed siebie...to samo. Wiele istot przelewających się po ulicach, przopomniało Trix, o co walczy...udała się do najbliższego terminalu.
Teraz pytanko do: Chissa, Krzyśka albo Yoshiego. Dalej moderatorów, a jeszcze później Władców Zaloris . Żeby nie było problemów. Gdzie znajde terminal. Wiem, ze będize odpowiedz: Wszędzie. Ale gdize
Na skrzyżowaniu głównych ulic; przy wejściu do parku czy budynku rządowego - publiczne. Inne, o bardziej sprecyzowanym przeznaczeniu (reklamowe; dostęp do ogólnej sieci danej korporacji itp) - tak, jak bankomaty u nas - przy siedzibach korporacji, w centrach rozrywki... Wszędzie