logo
 Pokrewne renessmekorzonki karmieniu piersiąkorzonki karmienie piersiąkorzonki jak Uśmierzyć bólkorzonki ból sposóbkorzonki zapalenie objawykorzonki a zaplenie pęcherzakorzonki leki Mydocalmkorzonki nerwowe jak leczyckorzonki rehabilitacjakorzonki na recepcie
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • super5.keep.pl
  • renessme


    Endriu :uklon2: Masz absolutną rację. To, że kogoś coś boli nie daje mu prawa do pierdolenia 3 po 3 i warczenia
    na wszystkich dokoła ! :beee: I niech mi nikt nie wmawia, że okres boli bardziej niż np. oskrobana okostna na biodrze
    (kiedy nawet kichnąć nie można bo grozi zesraniem się z bólu) czy reumatyzm, korzonki czy inne dolegliwości.
    Ból nie jest usprawiedliwieniem dla bycia wredną :chytry:



    Na własnej skórze przekonałam się, że brak mowy u koni jest poważnym utrudnieniem. Jedziemy sobie spokojnie (Gama+ja), chcialam zagalopować, a tu brykanko. Pomyślałam, że krzywo stąpnęła, więc spokojnym kłusikiem do kolejnegio narożnikwa a tu, ojoj jeszcze gorzej, chciałam zakłusować (Gama się zatrzymała), ale ona nadal brykała i (o Zgrozo!) zabarankowała sobie. W końcu wsiadła na nią instruktorka, jej robiła to samo, ale kobieta nie zbladła jak ja :), doszła do wnioskum, że Gamix, reaguje panicznie na łydki (co ciekawe wcześniej nie było takich kłopotów). W stajence wykluczyłyśmy wszelkie kolki, bóle od kręgosłupa, korzonków etc. etc. Stałyśmy we trzy w boksie i Gamix patrzyła na nas TAKIM (właśnei TYM) wzrokiem. Gdyby potrafiła pprzekazać nam, co ją dokładniej boli, albo gdyby na początku powiedziła, że jest coś nie tak, napewno jej, instruktorce i mnie byłby zaoszczędzony niepotrzebny stres...



    ja pier********!!!!!!
    znowu to samo wake up o 3 rano...
    i nerki mnie bolą...albo to korzonki.... albo kręgosłup.
    a zresztą wszystko jedno... zostaje mi tylko położyć się pod mostem i zdechnąć.


    ................................

    im lepiej się czuję tym bardziej chciałabym być znowu sama.
    ehhhh. muszę zadzwonić do paproszki. bo mi się porobiło.




    przestać ćwiczyć (tzn zrobić sobie przerwę). zepsułeś się, więc daj trochę czasu organizmowi na zregenerowanie się. jeśli nie przestanie, to znaczy że problem nie leżał w przetrenowaniu i wtedy lepiej wpadnij do jakiegoś lekarza.

    To nie przetrenowanie. Jak rozciągam się (skłony do przodu) w trakcie treningu, to ból jakby ustępuje, ale i tak go czuję na drugi dzień.


    może te ćwiczenia jakieś pojebane sobie dobrałeś

    Najbardziej mnie boli przy ćwiczeniu barków, gdy stoję, trzymam hantel obiema rękoma przed sobą i podnoszę go do wysokości głowy i wracam do nóg.

    Jakieś jeszcze rozwiązania polecacie?


    proponuję żel np. fastum, a przy ćwiczeniu dobrą rozgrzewkę tej części pleców, no i zmniejszenie obciążenia jeśli jest zbyt duże.

    Jakie ćwiczenia na te plecy polecasz?

    To nie jest na bank od spodni, od bokserek, od czegokolwiek innego. To nie jest na wysokosci pasa, tylko nad pasem. To nie są korzonki. Nie boli mnie dzisiaj, boli od kilku miesięcy, z tym że z różnym natężeniem.



    Straszna sprawa sie stala!!!
    Połamało mnie w plecach, bylem u lekarza i mowi ze to korzonki ale cwiczyc nie dam rady bo nawet samej sztangi podniesc niemoge bo boli a jestem w trakcie cyklu!!(Chociaz mysle ze na siedzaco lub lezaco dal bym rade nieduzymi ciezarami ale czy jest sens?)
    Poradzcie co zrobic?




    Dzieki niemu uwierzylem ze swoj bol da sie "pokochac" .

    wydaje mi sie ,ze "pokochac" to jest zle sformulowanie
    lepsze byloby sformulowanie ,ze mozna nauczyc sie zyc z bolem


    Jak już gadacie o chorobach. To jak opanować bóle krzyża (korzonki) nie mogę brać środków przeciw bólowych. Ktoś tu (upsss.. na starym forum) pisał coś ciekawego na ten temat.

    malina a moze masz nieodpowiedni materac do spania? moze to tez byc przyczyna twoich boli kregoslupa



    A to tylko nastawianie czy razem z masażem kręgosłupa, bo jak dobrze rozmasowane to mniej boli. Kiedyś mamę przewiało - zapalenie korzonków się wdało - wiesz że parę zabiegów załatwiło sprawę ? Ale były trochę inne, bez nastawiania i delikatniejsze. A tak to zawsze mama brała dziesiątki zastrzyków które tylko blokowały ból, a to po 3 tygodniach przechodziło samo



    " />dzis odebralam wyniki lh i fsh robione w 10dc przy cyklach 45dniowych lub nawet 3 miesiecznych
    sa takie
    FSH=3,58 mIU/ml
    faza folikularna 3,35-21,63
    faza owulacyjna 4,97-20,82
    faza lutealna 1,11-13,99
    wiek menopauzalny 2,58-150,53

    LH=9,89 mIU/ml
    faza folikularna 2,57-26,53
    faza owulacyjna 18,06-90,23
    faza lutealna 0,67-23,75
    wiek menopauzalny 1,09-92,45

    co to u mnie oznacza????
    inne moje wyniki typu prl z mtc, kortyzol,tsh,ft4 sa wprost idealne,meza wyniki sa dobre.nie wiem zaczynam sioe juz doszukiwac pronblemu w mojej wadze 180cm wzrostu i 90kg wagi-mimo iz lekarz powiedzial ze taka moja waga nie ma na to wplywu(zreszta jak wazylam 5 lat temu 65kg to tez mialam nieregularne i dlugie cykle),mysle tez ze moje lekkie skrzywienie kregoslupa w odcinku ledzwiowym moze nawet na to miec wplyw bo ciagle mnie boli po prawej stronie tak jakby mnie lapaly korzonki!!!ja juz po prostu nie wiem dlaczego nie mam owulacji,dlaczego nei rozna mi pecherzyki.

    bardzo prosze o odpowiedz.



    " />Cześć

    Ponad rok temu zaczęły się moje problemy.
    Mięśnie pleców po prawej stronie zaczęły mi się "ściągać" tak mocno, że aż podrażniły korzonki nerwowe w kręgosłupie i musiałam brać zastrzyki na przewodnictwo nerwowe aby pozbyć się bólu.
    W miarę upływu czasu "choroba" rozszerzała się aż objęła całą prawą połowę ciała. Mięśnie na przemian ściągają się, nastepnie napięcie mięśniowe spada tak bardzo, że niesamowicie boli. Jestem strasznie obolała i mam problemy z wykonaniem najprostszych czynności.
    Przeszłam najróżniejsze badania lekarskie łącznie z tymi na najgorsze choroby nerwowe, ale wyszły negatywnie i lekarze stwierdzili, że to nerwica, a to zmieniające się ciągle napięcie mięśniowe od bardzo silnego do bardzo słabego to somatyzacje.

    Nie jestem wciąż pewna tej diagnozy i boję się że jestem poważnie chora. Brałam już parę leków ale żadne na to nie pomagają - lerivon, citabax, doxepin... Jeśli jakiś lek rozluźnia mocno mięśnie (doxepin) to jest problem w dniach w których mi spada napięcie mięśniowe - boli 10 razy mocniej! Żaden lek dotychczas nie zatrzymał tych somatyzacji , a to już pół roku jak chodzę do psychiatry.

    Czy ktoś miał podobne problemy i jakie leki pomogły. Proszę o porady, bo nie wiem ile jeszcze wytrzymam ((

    ps: Jestem z woj. śląskiego - okolice Katowic.



    Witam was :) sluchajcie mam takze pytanko:Chodzi o co jakis rok temu w kwietniu po jakiejs imprezce obudzilem sie z bardzo zlym samopoczuciem..heh wiadomo ocb ale nie to mam na mysli zazalem sie męczyc szybko schudlem i zrobily m isie takei dziwne rece tzn skora jakby odwodniona.Od tamtej pory ciagle choruje boli mnei czasem w klatce mialem powiekszone wezly,nocne poty..dodam rowniez ze kilka lat wstecz mialem półpaśca i pozniejsze bóle brzucha pratycznie codzien:(.Stwierdzono u mnie trobiel na nerce prawej podobno niegroźna tak mi powiedziano,mialem robione setki badan wszytsko wporzadku,chcialem rowniez wspomniec ze w Lutym 2009 roku mialem wycinany paznokiec u nogi gdzie pozniej strasznie i do dzis mam taki czerwony opuszek bardzo ktory sie pozniej łuszczy.Nieiwem co to jest zemną tak anprawde bo palce u nóg mam w jakis odciskach czerwonych tak jakby to byla DNA moczanowa ale wynik kwasy mialem 7 na 10 wiec chyba niemam tego:( juz sam niewiem co mam robic boje sie ze to chlonniak lub ziarnica jakas prosze pomozcie mi gdzie mam sie udac,bylem nawet w Warszawie na badaniu kropli krwi..wyszla niewielka Candida i jakas Bakteria typu Kretek ale nie kiły napewno bo znam siebie heh;p.Boje sie ze mnei przy tym zabiego zarazili czyms w szpitalu ale nieewiem na co sie badac jeszcze....przed zabiegeim powiem jeszcze ze mialem straszne bóle korzonków...masakra i co najgorsze poce sie pod pachami strasznie takie pocenie jest iedopuszczalne,nigdy tak niemialem co to moze byc pomozcie Pozdrawiam....



    Witam wszytkich na forum. To mój pierwszy post.
    mam problem z biegunką. Wszystko zaczeło sięsię 7 lat tamu przed moją maturą. Stres itd... Miałem wtedy prblemy z biegunką i myslałem że to przez stres. Potem niestety biegunka została. Robiłem badania krwi, kolonoskopię rektoskopię i nic nie wykazało. Do tej pory nauczyłem się z tym żyć i raz jest lepiej raz gorzej. Lekarze nie potrafili mi pomóc więc szukałem pomocy na własną rękę. teraz codziennie jem jogurt activię, sporo owoców. Raz jest dobrze przez 2-3 dni a po tym kolejne 2-3 dni biegunka (1-3 razy dziennie). Dolegliwości potęguje kawa, mleko. Staram się nie pić kawy ale czasem muszę i od razu mnie przelatuje po wypitej kawie w ciągu 5 min. Miewam czasem bóle brzucha, a ostatnio boli mnie w okolicach korzonków lub nieco poniżej. Pracę mam siedzącą. Jem nieregularnie i nie prowadzę diety ale głównie jem jaja.mięso, trochę ziemiaków, trochę potraw mącznych. Z leków czasem Laremid, który pomaga.
    Pozdrawiam i proszę o opinie.

    P.S. Wagę mam w normie piję ok 1,5 L wody dziennie. biegunka nasila się przy braniu antybiotyków. Wiem że antybiotyki tak działąją i staram się używać takich w aerozolu, te mniej szkodzą ale też mam po nich biegunkę.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zabaxxx26.xlx.pl