logo
 Pokrewne renessmekorzonki jak Uśmierzyć bólkorzonki ból sposóbkorzonki zapalenie objawykorzonki a zaplenie pęcherzakorzonki leki Mydocalmkorzonki nerwowe jak leczyckorzonki rehabilitacjakorzonki na recepciekorzonki boląKorzonki L4
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sportingbet.opx.pl
  • renessme


    P. Moniko i wszyscy inni w temacie - korzonki:(
    mam pytanie co mogę stosować jak karmię piersią 6 miesięczną
    córeczkę i bardzo dokuczają mi korzonki... od kilku dni faszeruje
    się paracetamolem, ale w ogóle nie działa, a plecy naprawdę mocno
    dokuczają i nie za bardzo wiem co robić. Leżenie w łóżku i nie
    dźwiganie nie wchodzi w rachubę:(((( czy są jakieś leki na receptę
    lub bez bezpieczne dla dziecka????
    Bardzo dziękuje za odpowiedź.
    F.



    lek na korzonki przy karmieniu
    Pani Moniko,
    Mam problemy z korzonkami i chcialabym jak najszybciej wyleczyc sie. Mam 3
    miesiecznego syna i karmie wylacznie piersia. Smaruje korzonki mascia i
    ogrzewam + paracetamol, ale chcialabym wziasc silniejszy lek. Mam czopki
    Diclofenac 100, w ulotce jest napisane ze nie mozna go barc przy karmieniu
    piersia?. Czy jezeli wezme czopke na noc (wtedy do karmienia bedzia okolo 6
    godzin), to moge zaszkodzic synkowi?



    Kobiety zawsze pracowały!
    Słuchając opowieści o tym,jak to kiedyś kobiety zostawały w domu przy
    dzieciach,a mężczyźni pracowali zawodowo,zastanawia mnie skąd taki pogląd się
    wziął.
    Kobiety zamożne nie pracowały,to prawda,ale nie pracowały również w domu-od
    tego miały służące,nianie,a nawet mamki do karmienia piersią dziatek.
    Kobiety mniej zamożne to właśnie te służące,niańki,i inne pracujące u
    bogatych państwa.Było też sporo takich,które razem z mężem prowadziły
    sklep,karczmę i inne "prywatne działalności",nie mówiąc już o chłopkach,które
    tyrały w polu równo.
    A jeszcze dawniej,w czasach "jaskiniowych",kiedy mężczyzna szedł polować na
    mamuta kobiety szły do pracy zwanej zbieractwem.Ponieważ mięso było dobrem
    luksusowym i "od święta",owoce pracy kobiet (dosłownie i w przenośni)
    zapewniały codzienny byt rodzinie.
    Dlaczego więc dzisiaj miałoby być inaczej?Pogoń za mamutem zastąpił dziś
    nierzadko komputer i samochód,więc praca nie wymagająca siły
    fizycznej.Podobnie jak zbieranie korzonków mogą ją wykonywać również kobiety.
    Wytłumaczcie mi więc ci,którzy uparcie twierdzicie,że kobieta nie powinna
    pracować zawodowo,skąd pomysł,że praca kobiet to jakaś nowość.Bo dla mnie to
    nie nowość-to z dawien dawna normalność i standart,tylko ubrany w inną nazwę.



    bol plecow i podbrzusza....
    od wczoraj bola mnie plecy u dolu, jakby korzonki i podbrzusze, chyba jajniki. podobne bole mialam na poczatku ciazy. w ciazy raczej nie jestem, karmie jeszcze moja corke, poza tym lykam cerazette. podobnie bolalo mnie tez przed okresem, myslalam, ze moze go dostane, a tu nic. zastanawiam sie czy aby mnie nie przewialo jak mylam okna we wtorek... ale zeby korzonki i jajniki jednoczesnie? na szczescie nie mam goraczki. smaruje sobie plecy mascia rozgrzewajaca, troche pomaga... dzis juz nie zdaze do lekarza, mam nadzieje, ze do poniedzialku jakos wytrzymam. boje sie, ze lekarz mi przepisze antybiotyk a karmie piersia. corka ma dopiero 4 i pol miesiaca, zalezy mi zeby chociaz do 7 miesiaca karmic... czy ktoras z was miala cos podobnego? co to moze byc?



    POMOCY-co na ból korzonków gdy karmię jeszcze???
    strasznie mnie rozbolały korzonki, unieruchomiło mnie przedwczoraj prawie
    dokumentnie, wczoraj i dziś jest już lepiej ale nadal pobolewa i nie mogę się
    schylić. prawie wszystkie środki rozgrzewające (w tym plaster) mają
    przeciwwskazania przy karmieniu piersią... czy któraś z Was miała korzonkowy
    problem i może coś doradzić?



    Ból w plecach i inne objawy pzredmiesiączkowe
    WItam, mam 30 lat, 3 lata temu urodziłam dziecko, póki co nadal nie
    zrzuciłam zbędnych kilogramów (8 - 10), mimo wielu wyrzeczeń i
    starań. Dieta, gimnastyka...
    Ale mój problem polega na tym, ze od porodu co miesiąc moje napięcie
    przedmiesiączkowe ywglada inaczej.
    W tym miesiącu od tygodnia bardzo bolą mnie plecy w dolnej części,
    jakby nerki, jakby korzonki? Ledwo chodzę, a kazda zmiana pozycji to
    kolejny wysiłek. Ból sie nasila gdy np. próbuję sie wypróżnić (przy
    napięciu). Poza tym dokucza mi straszna nadpobudnliwość nerwowa. Ale
    dwa m-ce temu np. bardzo bolały mnie piersi (zaczynało sie zaraz po
    owulacji i tak do okresu), ze az sie dotknąć nie mogłam. Zauważyłam
    od paru miesięcy, ze jak ucisnę piersi (lewą czy prawą) to wycieka z
    nich minimalny bezbarwny płyn (kilka kropli). Czy to normalne, bo od
    prawie 3 lat nie karmię piersią. W ciąży tez na pewno nie jestem.
    Zastanawiam sie co powinnam zrobić, kiedy w końcu to wszystko sie
    unormuje.
    W zeszłym roku robiłam cytologię i było ok, dodam, ze miesiączki sa
    w terminie, czasami dzien opóźnienia, choć bywało ze i 5 cz 6 dni
    było poślizgu. Teraz to raczej regularnie co 28, 29 dni.
    Czy ktoś mi może coś podpowiedzieć?
    Z góry dziękuję i pozdrawiam



    ból pleców nie wiem co robić!jak sobie pomóc
    może ktoś z was zna jakieś sposoby by zaradzić bólowi plecow odcinka
    lędzwiowego, tzw. korzonków? od kilku dni a zaczęlo sie przed
    swietami kompletnie wysiadły mi plecy, nic nie dzwigalam poprostu
    jakoś tak niefortunnie wsawałam z kanapy ból mnie normalnie poraził,
    no i od tego momrntu gehenna bo poczatkowo jakoś dało sie to
    rozchodzić niemniej jednak po nocy(na twardawym materacu
    wyprostowana jak struna,okazalo się że praktycznie nie mogę sie
    ruszyć ani dobrze usiaść ani wstać wyprostowana, zgięlo mnie wpół ,
    a jedno biodro mam normalnie 10 cm wyzej niz drugie noga mi cierpnie-
    koszmar i ból do tego, próbowałam wszystkiego, masaż, rozgrzewanie
    tych pleców maścią ale taką delikatna dla dzieci, bo karmie piersia
    i nie wiem czy mogę coś mocniejszego stosować, termofor, ale nic jak
    bolało tak boli. pojechałam nawet do szpitala i taka zgieta wpół po
    2 godzinach oczekiwania, lekarz spojrzała na mnie i stwierdził że to
    poprostu nic takiego, samo przejdzie bo prawdopodobnie coś dzwigałam
    itp no i zalecił ciepłe okłay, odpoczynek i paracetamol, pozegnał
    miłym take care i do chaty... a jakby co to proszę wrócić, a tu
    wesoło nie jest, boli jak diabli. może ktoś miał już podobny
    przypadek , co na to zaradzić, czy karmiąc mogę uzywać takich
    plastrów rozgrzewających na plecy, czym to rozgrzewać jak sobie
    pomóc???



    zapalenie korzonkow nerwowych
    moge czyms doraznie pomoc sobie? arsenicum album?
    boli caly dol plecow-czesc ledzwiowa kregoslupa,zwlaszcza przy pochylaniu
    sie.moj maly daje mi w kosc-10kg zywego srebra lubi sie nosic!
    pomozcie prosze,musze wrocic do formy-sama sie opiekuje maluchem calymi
    dniami.
    a przed nami wyjazd na wakacje..a matka polamana!
    dodam,ze karmie piersia.
    pozdrawiam!



    Chciałam zauważyć, że zgodne z naturą jest niezażywanie żadnych leków,
    niepoddawanie się żadnym zabiegom medycznym, jedzenie korzonków i padliny,
    karmienie dzieci nie tylko piersią ale i przeżutym wyplutym pokarmem,
    śmiertelność dzieci sięgająca 56%, dożywanie sędziwego wieku 30lat, i parę
    innych ciekawych rzeczy.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zabaxxx26.xlx.pl