logo
 Pokrewne renessmeKosmica Wróżbita Maciejkosmiczne modele plastikowekosmicne jajaKolumny betonowekomórki NokiKoncentrat płynu do chłodnicykorzonki karmieniu piersiąKomputerowe badanie wzrokukolor ekranuKomiczny Odcinek Cykliczny
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • aircar.opx.pl
  • renessme


    pomysl jest przedni. mam nadzieje, ze moj tez sie komus spodoba.trzy gadajace swinie o imionach Ro, Ssw i Ell więzione na statku kosmicznym przez krwiozerczego pirata Katara, uciekaja z niewoli i trafiaja na Ziemie, gdzie ubieraja sie w ludzkie skory i postanawiaja pojsc do szkoly... problemy zaczynaja sie gdy tamtejszy szeryf przylapuje je nad korytem.. zaczyna cos podejrzewac. sytuacje komplikuje Federalna Gildia Rzeznikow, polujaca na kosmiczne swinie.. petla sie zaciska... na szczescie Ssw ratuje zycie syna szeryfa, wyciagajac go z wanny, do ktorej ten wpadl w stanie calkowitego upojenia alkoholowego. od tej chwili szeryf jest na kazde chrzakniecie swin. jednak FGR nie da tak latwo za wygrana... i jest jeszcze Katar - zakochany w jednej ze swin (Ro) do nieprzytomnosci...tylko potraktujcie mnie powaznie...



    " />Kosmiczna Otchłań nie była taka zła, co prawda nie za wiele można w niej zdziałać a i dość trudno się tam dostać. Ale jednak miała smaczek bo można było wyjść jako ropucha , a i równie dobrze napakowanym kosmicznymi przedmiotami herosem. Plansza fakt, projekt dość mierny ale taka Jaskinia też nie jest arcydziełem.
    A Miasto , no tak można było się spodziewać, posada Szeryfa i bank dla nie-dobrych...



    " />
    ">
    Ps. Mam pytanie ---"Decyzja zapadła - tak poprostu "???? jaka decyzja zapadła????
    A skąd takie kosmiczne założenie ,że ktoś usunie Twój post???.Po co i z jakiej przyczyny???


    Co do postu - wolałem uprzedzić fakty, ponieważ spodziewałem się takiej reakcji :smile: - ale jestem mile zaskoczony.
    Co do decyzji - śledzę te wydarzenia bardzo uważnie - i z tego co się dzisiaj dowiedziałem budynek został przeznaczony do rozbiórki :cry: , a ludzie dostają już mieszkania zastępcze.

    Masz słuszność, że dorzuciłem do tematu kamienicy lokal użytkowy - jestem jego częstym bywalcem.

    Co do odcisków - forum przeglądam od dłuższego czasu i śmiem powiedzieć, że jesteś tutaj swego rodzaju szeryfem i nie owijasz w bawełne - choćby taki temat jak "Al-Dente" :lol: i parę innych, ale to nieistotne.

    Zamieszczam tutaj jeszcze fotkę, jak aktualnie to wygląda:




    napęd na 4 koła

    A co,po błocie chcesz jezdzić że ci na 4 kola napęd potrzebny,czy wszyscy myślą że ten napęd na 4 zrobi za was wszystko,albo umiesz jezdzić albo nie,jedynie z rs-a środek mi sie podoba.Niech szeryf kupuje M5 w kombi,niepozorna rakieta kosmiczna.



    " />A ja się wybiorę na ten koncert, bo muszę moją dziołszkę przekonać do klubowego Dżemu, ale faktycznie kosmiczne ceny za cztery dychy można kupić dwie podwójne płytki Dżemu makabra. Nie wiem czy można to już nazwać szeroko pojętą komercją, jak znowu poleci boczny wiatr czy szeryf to porzucam sobie frytkami na scene hehe, pozdro ludki



    Do podróżującego pociągiem staruszka podchodzi konduktor. Staruszek przez dłuższą chwilę szuka biletu.
    - Wrócę za kilka minut - mówi konduktor. - Na pewno w tym czasie znajdzie pan bilet.
    Po kilku minutach konduktor wraca.
    - Widzę, że nie znalazł pan biletu... Nie szkodzi, wierzę, że go pan miał.
    - Ależ ja go muszę znaleźć! Tam było napisane dokąd jadę!
    **********

    Krawiec mówi do klienta:
    - Jeśli pan chce, mogę dać panu gwarancję na piśmie, że ten płaszcz będzie pan nosić nawet przez 200 lat.
    - Naprawdę?
    - Tak. Jeśli się zniszczy po 150 latach, zwrócę panu pieniądze!
    **********

    Właściciel saloonu w Virginia City mówi do szeryfa:
    - Wczoraj przyłapałem Szybkiego Billa podczas jednej z jego karcianych sztuczek.
    - I co, wyrzucił go pan?
    - Nie.
    - Dlaczego?
    - Bo nie znam jeszcze jego wszystkich sztuczek.
    **********

    Nieustraszony kapitan Han Solo przygotowuje swój myśliwiec do ataku na nieprzyjaciela, wydając polecenia drugiemu pilotowi:
    - Włączyć pole energetyczne!
    - Włączone.
    - Włączyć główny generator energii!
    - Włączony.
    - Uruchomić komputery celownicze!
    - Uruchomione.
    - Odsłonić wloty działa laserowego!
    - Odsłonięte.
    Gdy myśliwiec jest już gotowy do ataku, przerażony Han woła:
    - Do licha! Wprost na nas lecą tysiące zdalnie sterowanych bojowych sond kosmicznych Imperium!
    - Kapitanie, co robimy?
    - Natychmiast zawracamy rakietę o 180 stopni i niech moc będzie z nami!
    **********

    Turysta japoński zwiedzający typową polską wieś, zatrzymuje się przy przydrożnej kapliczce. Zauważa srebrną myszkę wiszącą na sznurku. Pyta starego chłopa:
    - Po co ona tu wisi?
    - Przed wielu laty naszą wieś nawiedziła plaga myszy. Mieszkańcy próbowali wszystkiego, aby pozbyć się gryzoni, jednak nic nie pomagało. Wówczas postanowili zrobić srebrną myszkę i powiesić ją w kapliczce. Zaraz potem wszystkie myszy znikły.
    - He, he! Wierzycie w tę historię? - śmieje się Japończyk.
    - Gdybyśmy wierzyli, już dawno wisiałby tu srebrny Lepper.
    **********
    Hrabia w swojej rezydencji przyjmuje dawno nie widzianego kuzyna. Gość pyta hrabiego:
    - Czy to pani hrabina otworzyła mi drzwi?
    - Oczywiście, przecież nie zatrudniałbym tak brzydkiej służącej!
    **********
    Dobry Humor



    " />No to ja grałem w Space Hulka (trutu już opisał czym się skończyło. Ogólnie atmosfera była przednia i przyjęliśmy porażkę jak prawdziwi kosmiczni komandosi - z uśmiechem na twarzy. Przynajmniej na stacji odpalono trzy bomby atomowe, więc misja w pewnym sensie i tak została wykonana. Trutu zapewniał nas, że to miało być "chirurgiczne uderzenie" - cóż, wyszedł dzień sądu ostatecznego. :-D

    Potem zagrałem dwa razy w Banga - raz w pięć osób, raz w sześć. Raz byłem zastępcą szeryfa, raz szeryfem. Kurczę - lubię tę grę. Jest niby lekka i losowa, jednak nie ma właściwie słabych kart (są tylko słabe postacie, ale gram zawsze tak, że losuje się dwie i wybiera jedną), a równie ważną funkcją kart, poza ich efektami, jest komunikowanie innym graczom swojej ukrytej roli. Trutu wykazał się dwa razy "świetną" intuicją - jako pomocnik szeryfa mogłem właściwie bezpiecznie strzelać po wszystkich, więc szybko wyeliminowałem Trutu, podczas gdy ten myślał, że jestem bandytą i miał do mnie straszne pretensje - dopiero potem zrozumiał moje ruchy. =)

    W drugiej rundzie Trutu KOMPLETNIE pomylił role graczy i wziął renegata za pomocnika szeryfa - zresztą jego ciągłe biadolenie przekonało także MNIE do tej roli - w jednej rundzie byłem gotów poświęcić z dwa punkty życia, żeby uleczyć (za sprawą specjalnej karty) tego renegata (jak się okazało) w przebraniu, jednak został zraniony i zabity gdy minęła moja kolejka. Trutu myślał ponownie, że zastępca szeryfa jest bandytą i strasznie marudził, gdy ten go wyeliminował - zresztą kolega świetnie się zamaskował, bo powiedział, że zabija Trutu "by gra się szybciej skończyła". ^^ W pewnym momencie wydawało się, że będzie ciasno, bo za sprawą specjalnej karty z A Fistful of Cards do życia wrócił Ostry (bandyta), jednak bandyci byli tak poranieni, a ekipa szeryfa miała tak mocne karty obronne na ręku, że się w końcu wybroniliśmy.

    Pod koniec tradycyjnie parę kolejek w Blefa - w pierwszej wtopiłem 4 kostki, gdy zalicytowałem chyba 11 dwójek czy czwórek przy wszystkich kostkach w kubkach - crazy, szczególnie że potem ktoś nie wtopił przy 13 *czegoś tam*. Cóż - życie. :-D

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zabaxxx26.xlx.pl