Teraz w nowych rowerach ramy stalowe montuje się jedynie w najtańszych produktach poniżej 1000zł, każdy lepszy jest na aluminium. A wiele ram aluminiowych ma gwarancję na 5 lat, renomowanych produktów nawet na 10 - czy trzeba lepszej rekomendacji?
Michal .. od kiedy Thorn'y (najtańszy Raven kosztuje 7000 zł) , Roberts'y albo Koga Miyata (np. RANDONNEUR .. też 7000 zł) są "poniżej 1000 zł" .. pokaż mi rower na długie wyprawy zrobiony z alu ?
ps. michal: "nie spotkałem ANI JEDNEGO takiego przypadku" ja w Europie też nie, ale w Azji ze 4. Pekały ramy w Tybecie oj pękały ...
ps2. o odwiecznym pytaniu alu czy cro-mo polecam do poczytania:
http://www.ibike.org/libr...me.htm#material
http://www.sheldonbrown.com/frame-materials.html
[quote="Michał Wolff"][quote="acanay"]
Michal .. od kiedy Thorn'y (najtańszy Raven kosztuje 7000 zł) , Roberts'y albo Koga Miyata (np. RANDONNEUR .. też 7000 zł) są "poniżej 1000 zł" .. pokaż mi rower na długie wyprawy zrobiony z alu ? :D[/quote]
Miałem na myśli masową produkcję, nie raczej niszowe rowery. Rower aluminiowy na długie wyprawy mogę Ci pokazać niejeden (choćby mój własny i wielu rowerzystów z tego forum) :D. A z nowych np. za 2000Euro:
http://www.roseversand.de...0&detail2=10138
Roseversand.de to chyba największy europejski internetowy sklep rowerowy i w eksluzywnej kategorii Globetrotter są rowery tylko aluminiowe.[/quote]
Cóż to za ekskluzywny sklep ten Roseversand? Porządnych stalówek pewnie nikt tam nie kupował więc już ich nie mają. Kilka lat temu mieli ramy Nischiki, chyba po 700 Euro. Największe markety też sprzedają tylko alu... wcale nie dlatego, że jest lepsze. Poza tym, czy ramy Krossa to nie jest chińska produkcja? Jeżeli tak, to nie kupił bym dla zasady.
Głównym problemem związanym z obciążeniem roweru nie jest rama, tylko koła i hamulce. To czy rama jest mniej lub bardziej sztywna to ma drugorzędne znaczenie. Bardzo rzadko się słyszy o pękniętych ramach.
Nie należy popełniać tego błędu,że jak nie mam najlepszego na świecie sprzętu, to nie jeżdżę, bo coś się stanie. Jak coś się zepsuje to można to wymienić, naprawić.
Co innego jak się planuje wyjazd w rejony gdzie nie ma sklepów rowerowych.
Koga-Miyata Randonneur czy World Traveller są strasznie drogie. Przemyśl, czy nie taniej sprowadzić lub zbudować samemu Surly LHT
Koga-Miyata Randonneur. Znaczy się to rower jest (stary ale jary), zażyczyłem sobie w ramach zapłaty za usługę.