Kolejny fajny temat heh.
Cóż, gram na gitarze prawie od roku, również uczę się sam...
Praktycznie rzecz biorąc, to gram piórkiem na klasyku (nie zapuszczam paznokci, co powinno mieć miejsce, gdyż jestem klawiszowcem – 9 lat stażu, w tym 5 na pianinie wkrótce będzie – na święta rocznica lol)
Mój klasyk to Hohner hc 06 (320 zł)
A co gram... w zasadzie co mi ślina naniesie, czyli improwizuję solówki które podchodzą czasem pod jazz, czasem pod blues. Czasem też bawię się w układanie jakiś melodii z kilku akordów... Z konkretnych utworów to w zasadzie nic. Teraz z dwoma qmplami z klasy będziemy próbowali złożyć trzygłosowe kolędy na trzy gitary klasyczne. Ciekawe jak to pójdzie...
W ogóle gitara to świetna rzecz, klasyczna/akustyczna – bo można grać wszędzie, elektryczna – bo można grać widowiskowo heh...
Panie Rekinxxxl - widzę, że trochę naśmiewa się Pan z mojego nicka. Rzeczywiście Sopota kojarzy się z sobotą - przedtem o tym nie myślałem. Cieszę się, że wprowadziłem choć odrobinę humoru, choć muszę przyznać, że zrobiłem to nieswiadomie.
Ja chciałem od siebie życzyć wszystkim ludziom na tym forum spokojnych, ciepłych i serdecznych świąt Bożego Narodzenia. Ja uwielbiam śpiewać kolędy razem z moją rodziną. Tata gra na pianinie, Mama na skrzypcach, mój młodszy brat na flecie, a ja na gitarze. Wszyscy śpiewamy, choć ja po przejściu mutacji trochę niestety fałszuję. Sopota
Koleda w Uhowie
W stanie wojennym i tuz po nim chodzilem z kolegami po Âkoledzie uzbrojeni w gitary i akordeon odwiedzalismy Uhowiakow spiewajac im koledy, niebyly to zwykle koledy znane nam z kosciola lecz patriotyczne podnoszace ludzi na duchu, bardzo cz?sto ludzie plakali w czasie naszego wystepu niektorzy klekali przed nami i ze lzami w oczach chcieli calowac nam rece. Zdazalo si? ze niechcieli wypuscic nas ze swoich domow, to bylo tak silne przezycie ze ciarki laskotaly nasze ciala i pot splywal nam po plecach.
Pamietam wizyte u ks. Ciolkowskiego który plakal jak dzieciak nas blogoslawiac i dziekujac ze go odwiedzilismy.
Wiem ze wi?kszo?? z was niewie o czym pisze dlatego zacytuje jedna z koled z tamtych czasow.
Bog si? rodzi a rodacy po wiezieniach rozrzuceni,
Bo marzyla im si? polska niepodlegla na tej ziemi.
Solidarni i odwarzni, Gornik , Rolnik i Stoczniowiec ,
dzi? do ciebie wznosza modly, daj nam wolnosc dobry Boze.
Coz nam druty, coz nam kraty, gdy w jednosci nasza sila,
Z pierwszym brzaskiem wzejdzie slonce, zbudzi si? Ojczyzna mila.
Matki, zony, siostry, dzieci, same przy swiatecznym stole.
Tylko szatan mogl zgotowac naszym bliskim taka dole.
Podnies reke Boze Dziecie, Blogoslaw Ojczyzne mila,
W trudnych chwilach w zlej godzinie, wspieraj jej sile swa sila.
By si? zdrajcom niezdawalo ze zawladna Polska cala,
A slowo cialem si? stalo i mieszkalo mi?dzy nami.
P,S, Chce zaznaczyc ze kolednicy jak i przyjmujacy ich ludzie za tego typu wystepy mogli trafic za kratki.
istnieje dosyc duzo legend na temat okolicznosci powstania tej piesni - bodaj melodia napisana w 1806 i w dwa lata pozniej napisane slowa tej koledy - muzyke - na podstawie ludowego motywu napisal xiadz a slowa nauczyciel - melodia zostala napisana na gitare i jakoby jedynie dlatego ze popsuly sie organy w kosciele - piesn powastala w oberndorf (nie jestem pewny pisowni) w okolicach salzburga - oryginalny text tej piesni z czasem ulegl niewielkim zmianom
7.01.2008 - Ustka
Kino Delfin, New Life'm & MateO godz.18.00
Trasa Kolędowa
W dniach 3-20 stycznia NEW LIFE'm zagra kilkanaście koncertów w całej Polsce. Wśród utworów usłyszymy te znane i mniej znane kolędy i pastorałki, od przepięknej i śpiewanej w wielu językach na całym świecie "Cichej nocy", po szlachecką i dostojną "Bóg się rodzi". Nowe aranżacje doskonale znanych nam utworów przygotowali wspólnie muzycy NEW LIFE'm, dlatego niektóre z nich mogą nas nawet zaskoczyć. Cały materiał został skomponowany w ten sposób, abyśmy jak najlepiej mogli się przygotować na przeżycie świąt Bożego Narodzenia. Niech melodyjne utwory i ciepłe głosy Natali Niemen, Basi Włodarskiej oraz Mate.O pomogą nam wejść w atmosferę tego czasu, a spotkanie na koncertach i wspólne kolędowanie doda wiary i nadziei na każdy dzień, bo nie jesteśmy sami. Oto narodziło się nam Zbawienie.
SKŁAD
Basia Włodarska – śpiew
Natalia Niemen - śpiew
Mateusz MATE.O Otremba – gitary, śpiew
Joachim Mencel - piano
Robert Cudzich - gitara
Marcin Pospieszalski - kontrabas
Piotr Jankowski – perkusja
Oj, nabiegałam się z moimi dziewczynami do szkoły muzycznej, nabiegałam
Co prawda młodsza chodziła tylko trzy lata i się zbuntowała, ale starsza skończyła I stopień fortepianu, potem jeszcze liznęła trochę perkusji w szkole średniej.
Jednak trudno było pogodzić liceum i szkołę muzyczną, odpuściła sobie
Ja kiedyś należałam do ogniska muzycznego i przez trzy lata grałam na keybordzie. Przestałam bo pojawiły się inne zainteresowania koledzy z podstawówki hihi dzisiaj z nut nie potrafiłabym chyba zagrać nawet kolęd które kiedyś tłukłam przy okazji każdej Wigilii...
mój kuzyn skończył też któryśtam stopień muzycznej na kontrabasie
a na kontrabasie grał mój mąż, jego marzeniem była gra na gitarze basowej, ale w szkołach muzycznych takiego instrumentu wtedy nie było więc zadowolił sie kontrabasem ale zniechęciły go obowiązkowe lekcje śpiewu i zrezygnował.
" />Łe weĂË przestań ja każ? mi grać jaki? kołysanki albo co? takiego to rozwale ich gitary na ich głowch ja chce tylko poznac pare technik które by mi sie przydały i heja a nie pastorałki i kolędy A i jeszcze jedno pytanie czy oni dysponuj? instrumentami czy trzeba przywozic ze sob??
Kiedy chodziłam do podstawówki moja mama na siłę zaciągnęła mnie do scholi, ale jakoś nie wiem, co mam sądzić na jej temat. Jako dziecko w 2-3 klasie szkoły podstawowej nie patrzyłamna to, ile mamy instrumentów i jak śpiewamy, tylko, że w ogóle śpiewamy Byłam raz z Dzieciakami św. Wojciecha (bo tak się bodajże moja schola nazywała) na przeglądzie kolęd i pastorałek, ale żadnego szczególnego miejsca nie zajęliśmy. Niestety, długo w schli nie pośpiewałam, gdyż musiałam zrezygnować na rzecz dodatkowych zajęć z języka angielskiego, a potem cały zespół się rozpadł. Obecnie trochę pomagam s. Renacie, która przez ten rok miała "przyjemność" uczyć mnie katechezy, przy scholi działające w parafii, do której należy moje gimnazjum. Jak są jakieś większe występy to siostra angażuje mnie bym pomogła dzieciom śpiewać. Wiecie, tą scholą jestem wręcz zachwycona - wszystko jest zawsze dopięte na ostatni guzik, mamy gitary elektryczne, perkusję, keyboard... Jest cudownie po prostu, a dzieci ciągle przebywa
Ja w tym roku po raz trzeci Sylwestra spedzałam ze znajomymi na...plebanii. I było jak zawsze super!!. Po raz drugi o północy poszliśy na Msze, którą "obstawialisy", tzn. Liturgia Słowa i śpiewy to nasz adziałka(poza Ewangelią oczywiscie) i było super! tym bardziej,ze w tym roku tuzprzed mszą kolegdze urwała siestruna w gitarze i musielismy śpiewać kolędy a capella. Ale było ok. Ogólnie Imprezy Sylwestrow ena plebanii to moje najlepsze imprezki, na jakie trafiłam! I dementujępogłoski, ze na plebanii czy w Kosciele jest nudno-NIGDY!! ?Ja to wiem, kto nie wierzy-niech sam sie przekona:)