Rzeczywiscie jak dzieci tak duzo jedzą mogą miec problemy z brzuchami.. Ja juz
sama nie wiem co o tym wszystkim myśleć gdyż na chwile obecną syn zjada 90-120-
150ml zadko kiedy Bebilon Peti, co trzy-3,5 godziny. Nie wydaje mi się aby był
przejedzony, bo po karmieniu (albo przez sen, albo przy wieeeelkich wrzaskach
nie "na śpiocha"szuka smoka i czasami mam wrazenie że dopomina się jeszcze.
Karmienia trwają 30- 40 minut, bo przysypia.. albo jak krzyczy też trudno mu
dać jesc, więc co chwila uspakajam go smokiem, noszę.. Najgorsze jest to że
bardzo mu warczy i przelewa się w brzuchu i przez to on tak się spina, pręzy i
krzyczy. Gripe water tez już dostaje, oraz herbatę koperkową hippa.
Czy to tylko ta niedojrzałość układu pokarmowego? Co może być przyczyną takiego
przelewania i warczenia w brzuchu? Bo to już niesą takie typowe napady kolki
jakie miała wcześniej popołudniami po NAN HA.Wtedy też już burczało.
Poza tym syn jest bardzo ogólnie przez to niespokojny. Jak nie spi to
popłakuje, wierci się .. Ma problem by go uśpić.. Mogę podawać mu coś na
wyciszenie? Jakąś herbatkę uspokajająca(widziałam w aptece Hippa) albo meliskę?
Jak myślicie?
Witam
Ja stosuję to mleko u synka odkąd miał 3 tygodnie. Wcześniej był na
NAN 1 i było koszmarnie - wzdęcia, bóle brzuszka, kupki co kilka dni
twarde jak kamień.
Po tym mleku radykalna zmiana. Jesteśmy na nim do dziś. Synek nie ma
kolek ale miewa wzdęcia. U nas pomaga woda koperkowa Gripe Water.
Esputicon nie działał w ogóle a też zaczynalismy od niego.
Ja bym raczej nie stawiała na mleko tylko na niedojrzałość układu
pokarmowego - u nas było podobnie. Podawaj mu herbatkę rumiankową
Hippa pomiędzy karmieniami ale nie częściej niż 1-2 dziennie po 30-
50 ml na początku. Ja ją mieszałam z kilkoma granulkami herbaty
koperkowejHippa. Pomagało. Polecam również wodę koperkową Gripe
Water - w niej koper jest bardziej oczyszczony. Podaje się ją 6 razy
na dobę po 1 łyżeczce.
Jeśli nie zauważysz różnicy to pewnie będziesz musiałą zmienic
mleko.
Niech wypowie się jeszcze Pani Doktor jako ekspert na forum.
Pozdrawiam i życzę wytrwałości. Z czasem jest dużo, dużo lepiej.
Nie ma zadnych dowodow na to ze herbatki ziolowe pomagaja (gdyby tak bylo, juz
dawno bylyby na swiecie uznane jako lek na kolki) a ziolami jest tak ze moga
pomoc albo i nie.
Ja pilam sama herbate z koperku (ale zwykla w torbebkach) kiedy karmilam.
Odradzano mi dopajanie dziecka z uwagi na ryzyko zmniejszenia apetytu i wypicia
mniejszej ilosci mleka przez maluszka (poza tym tu gdzie mieszkam nie ma
herbatek dla dzieci przed 5 miesiacem zycia, a potem tylko koperkowa i w
torebkach, bez cukru)
Rumiankowej nigdy nie pilam.
Inne mamy na pewno dopisza cos na temat rumiankowej.
rowniez tak jadlam jak wyzej wymienila poprzedniczka!jajka np zaczelam pod
koniec 3miesica a tak ciagle ziemniaki ryz,makaron,kasze,wedluny chyde nic
smazonego,got.marchew,buraki malutko przypraw,herbate koperkowa,wode,owocowa
herbare wogole czarnej bo podobno jak pije sie mozne herbaty i czesto dziecko
jest marudne!moja wiki ma skonczone4miesiace i kolek nie miala i mam nadzieje ze
juz niebedzie!teraz zaczelam jesc jajka,ser zolty i troszke slatki warzywnej
skupam:)ale na poczatki 3 miesiace ostra dieta
Cześć,
jestem mamą 2 msc córci, i ubóstwiam herbaty - najróżniejsze - ale w okresie
karmienia najbardziej polecane sa jednak herbaty ziołowe typu koperkowa,
rumiankowa, miętowa są wiatropędne i zapobiegaja powstawaniu kolek u maluchów -
ale to pewnie słyszałas juz tysiac razy. Ja piję teraz herbatę zieloną moze nie
nalezy do najsmaczniejszych ale jest dobra dla mnie - przyspiesza przemianę
materii (nie przeczyszcza!) i nie szkodzi dziecku. Oczywiście piję tylko jeden
kubek dziennie ale czuję się po niej lżejsza. Wieczorem piję raczej miętę.
W ciąży przytyłam 20 kg, teraz po 10 tygodniach mam o 15 kg mniej i całą masę
pokarmu w piersiach.
ładna kupka, ale z różową otoczka
Może mi pomożecie? Będę wdzięczna!
Mała ma skończone 5 tygodni.
Od ponad tygodnia robi kupkę, która jak wsiąknie już w pampersa zostawia
_różową otoczkę_ wokół tej kupki (pastelowy róż, czasem malinowy, czasem jak
rozwodnione buraczki). Kupka jest prawidłowa, bez śluzów, bez krwi.
Na 100% to nie siusiu.
Córkę karmię tylko piersią od początku, ładnie przybrała na wadze juz ponad
1kg.
Walczy z kolkami od 4 tygodni. Dostaje wodę koperkową. Ja piję herbatkę z
kopru włoskiego.
Od czasu kolek zeszłam do jedzenia: gotowany drób/indyk, ciemne pieczywo,
gotowana marchewka, banany, pije wode, czasami herbatę.
Mała była u lekarza, który stwierdził, że to po buraczkach, które zjadłam
cztery dni wcześniej. Odstawiłam buraczki, ale nie uwierzyłam.
"Diagnoza" nie dawała mi spokoju, więc poszliśmy do innego pediatry. Tamten
powiedział, że podejrzewa może schorzenie jakieś i dał skierowanie do
chirurga.
Chirurg stwierdził, że wszystko jest dobrze, i żebym się nie przejmowała.
Jelita całe, brzuszek ładny, brak śladów krwi. Dokładanie małą zbadał.
Wróciliśmy do pediatry, który stwierdził, że w takim razie on nie wie co to
jest.
Mała nadal robi kupkę z różową otoczką...
Macie jakiś pomysł? Wybierać się do czwartego lekarza?
Doradźcie, bo już sama nie wiem co robić!