" />Ciekawe jak by sie spisał pług wirnikowy dwustopniowy razem z traktorkiem ? na atrakcyjności takiego rozwiązania wpływa szerokość 107 cm. Czy może faktycznie lepiej osobna odśnieżarka z pługiem wirnikowym (ale tutaj już mamy okolo 60cm szerokości ...tak ze trzeba sie nadreptać)
Ciężki temat bo pieniądze ciężko zarobione wiadomo jak każdy chciałbym dobrze zainwestować.
Partnera mam kosiarkę tylko wlanie z mniejszymi i napędem na tylne koła i jestem zadowolony. Faktem jest ze i husqvarna (partner) nie popisali sie w tym sezonie i praktycznie ciężko było znaleźć produkt (kosiarkę) od-nich który nie był by negatywnie oceniony na forum. W samym salonie husqvarny sprzedawca potwierdził opinie forumowiczów.
pozdrawiam zender
ps.jeszcze rozważam zakup john deer 130R 2CYL B&S w cenie 13 tys zl albo partnera V 2cyl B&S 20km za 10tys zł. Czasu trochę mam...tzn do pierwszego śniegu
ja kupiłem 3 dni temu kosiarkę partner z silnikiem hondy 5,4km i 53 cm koszenia z napędem na przednie koła maszyna jest super radzi sobie w dużej trawie kosztowała 1,890 zł i naj fajniejsze że ma prędkść koszenia ponad 4km/h można się zmęczyć
" />Partner to rzeczywiście taki młodszy brat Husqvarny, przynajmniej chyba u każdego dealera w Polsce można spotkać produkty sygnowane tą nazwą. Niestety nie mam dobrych wspomnień z kosiarkami Partnera - jedna jeździła do reklamacji tylnych kół kilka razy, a na koniec się okazało, że ten model tak ma i gwarant nic z tym nie chciał zrobić. Drugi model od nowości nie działa tak jak powinien i także kilka wizyt w serwisie kończyło się rozłożonymi rękoma serwisantów (bynajmniej nie na mój widok, tylko na brak możliwości naprawienia niedogodnień). Jednak były to małe kosiarki, z niezbyt wygórowanej półki cenowej.
Co do odśnieżarki: kostkę brukową odśnieża bardzo dobrze, asfalt nawet nieźle. Mam porównanie działania mojej odśnieżarki z pługiem przyczepionym do traktorka (Husqvarny) którą posługują się pracownicy usług komunalnych. Czasami jak mam przypływ dobroci to poprawiam po nich odśnieżanie bo piesi nie mogliby dojść do przystanku autobusowego po ich odśnieżaniu. Ale jeżdzą bez łańcuchów i odważników (ale za to w dwójkę, żeby dociążyć tył traktorka, przy większyn śniegu po prostu koła kręcą się i nie jadą dalej). A co do uszkodzenia roślinek: nie ma obawy. Jeżeli śnieg jest sypki i nie dość mokry to po prostu odlatuje na 7-8 metrów. Przy cięższym śniegu 3-4 metry, ale wystarcza.
A co do zdejmowania deka: raz na jakiś czas i tak to trzeba zrobić, przynajmniej przy koszeniu takim jak ja "uskuteczniam". Nie zbieram gałązek z trawnika przed koszeniem, z pojedynczymi kretowinami też się jakoś specjalnie nie obchodzę, po prostu przez nie przejeżdzam. Dlatego pojedyncze zaprawki czasami się przydają, żeby rdzawa koleżanka się nie zadomowiła. Wiosenne ostrzenie noży wystarcza, żeby uzyskać idealną ostrość na cały sezon.
Zwróć również uwagę na noże. Dobrze by było, żeby były przeznaczone do mulczowania. Są droższe jako część zamienna, ale według mnie bardziej przydatne.
Zapytaj sprzedawców w swojej okolicy ile wyniesie taki zestaw zimowy do traktorka: lemiesz regulowana lewo/prawo/prosto, dwa łańcuchy, dwa ciężarki i dwa litry oleju. Jeżeli się zdecydujesz na opcję z traktorkiem to o brak mocy do odśnieżania nie będziesz musiał się martwić. Wyłączasz noże i cała moc przekazywana jest na koła. Ja swoim ciągnę do drobnych prac ogrodowych normalną przyczepkę która waży 180 kg i jest dodatkowo załadowana ciężarem w granicach 200-300 kg. Jeszcze nie było nigdy z tym problemów. Do wyboru pomiedzy zestawem do traktorka a odśnieżarką powinna mieć też również charakterystyka terenu do odśnieżenia. Jeżeli masz miejsce żeby cały śnieg gdzieś odgarniać, wtedy traktorek da radę. Jeżeli nie - wtedy pomyśl nad odśnieżarką.
Pozdrawiam
" />Witam serdecznie,
Jestem tutaj nowy, a forum wygląda mi na profesjonalne, dodatkowo widzę że odwiedzają je ludzie znający się na rzeczy, i postanowiłem że będzie dobrym miejscem na zadanie pytania, tylko najpierw przedstawię dlaczego je zadaje:
Od następnego roku planuje założenie działalności gospodarczej polegającej na pielęgnacji terenów zielonych (w początkowej fazie tylko koszenia, ewentualnie zakładania, i wertykulacji) Celem będą działki osób prywatnych oraz działki przedsiębiorców (w koło hal produkcyjnych etc). Ale również może się trafić robota publiczna (parki, pobocza etc.) I teraz pytanie o konkretne maszyny:
Do wydania mam około 15 tyś złotych i moje propozycje są następujące:
Traktorek:
PARTNER P200107HRB - dlaczego ten? Silnik 2-cylindrowy 20konny (w zimie możliwe że będzie pracował przy odśnieżaniu) Skrzynia hydrostatyczna, ludzie mówią że skomplikowane, ale teraz wszystkie ładowarki, a nawet kombajny zbożowe na tym "jeżdżą" - z praktyki wiem ze olej nie powoduje takich przeciążeń jak mechaniczna skrzynia biegów - wszystko działa jakby płynniej. Dodatkowym atutem jest kosz (sądzę że usługodawcy będą pragneli od razu pozbyć sie skoszonych resztek ewentualnie można zastosować wkładkę bioclip, ale to już inna bajka) i ostatnim plusem tego traktorka jest to że serwis jest w husqwarnie, co wg mnie jest dużą zaletą.
Kosiarka:
Tutaj nie mam bladego pojęcia jaki model, nawet za bardzo nie wiem na co zwracać uwagę. Na pewno musi być z napędem, sądze że na silniku Briggsa, około 5-6KM. Korpusy z nierdzewki, lub aluminium wydają się super rozwiązaniem, ale mogą nie sprostać maksymalnemu wydatkowi 15tyś złotych.
Kosa:
Ta prawdopodobnie będzie miała najwięcej pracy, głównie zastanawiam się nad STHIL FS450. lub podobnej mocy Husqwarnie (serwis jeden do traktorka i do kosy był by dobrym rozwiązaniem) Chciał bym przy tym sprzęcie zapytać czy głowica 4-żyłkowa jest lepsza od 2xżyłka, i na czym polegają różnice.
Pragnę o możliwie wyczerpującą odpowiedź, ponieważ w samej "uprawie" trawników się znam, ale jeżeli chodzi o sprzęt to już nie do końca. Proszę przyjąć pod uwagę, że nie tyle co ma być sprzęt sprinterski czyli na krotko dużo mocy, tylko może się zdażyć że dzień po dniu będzie musiał "harować"
Pozdrawiam
Artur Jędruszczak