logo
 Pokrewne renessmeKołobrzeg noclegi Węgiel BrunatnyKomunikacja Wrocław - KołobrzegKołobrzeg dorsze wędkarstwoKołobrzeg Biuro paszportowekolejka Kołobrzeg NiechorzeKołobrzeg Węgiel brunaatnyKołobrzeg sklep wynajemKołobrzeg części samochodoweKołobrzeg ulsosnowa 30Kołobrzeg Bornholm
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • tejsza.htw.pl
  • renessme


    A po marcowym, uroczystym zjeżdzie okazało się, że wiele klubów, składki członkowskie płacących, członkami PFA nie jest. Wystąpiły tedy one do Zarządu o zwrot kosztów poniesionych na przyjazd delegatów. Więc teraz, aby uniknąć nieścisłości, kluby te nie będą płacić składek członkowskich ... jeno darowizny na rzecz .

    APAS...hmmm...kurna, aż mi głupio... zapomniałem o ładniejszym obliczu naszych dojo:). One to juz wcale sie niczym nie przejmują. Takie przynajmniej odnoszę wrażenie. A piwem to się podzielę z każdym potrzebującym - zapraszam;)

    Żebym nie zapomniał ponownie: wszysystkiego najlepszego dla dla Wrocławia i Kołobrzegu. Pierwsi turlają się na macie lat 25, drudzy 10 (co też jest wynikiem uroczym). Tylko dlaczego imprezy okolicznościowe w tym samym czasie uskuteczniają??

    W związku z tym, że pmasz skutecznie reklamuje swoje Święto, a Kołobrzeg milczy jak zaklęty:
    www.aikido-kolobrzeg.prv.pl. Spójrzcie, poczytajcie...

    Shawnee (sprawiedliwy jak mało kto )



    fajna relacja.. cos wiecej o tym 9 danie?
    Ze zdjec wnioskuje ,ze to jakies sztywne aikido? Myle sie?
    Yoshinkan. Na zdjeciach zawsze tak wyglada, ale cwiczy sie z nimi przyjemnie.

    Potwierdzam, ćwiczy się fajnie...ale jak stwierdzono w tym miejscu...."kwadratowo" Trzeba się trochę przestawić...., a i część kolegów z yoshinkanu miała problem w przestawieniu swojego ruchu na bardziej kolisty i płynny. Pozdrowienia dla Grzesia K.

    Shawnee (jednak miło wspominający Kołobrzeg'2003)



    Moze na szczescie........

    Witam...Pancer, aby Twoje drugie imię to nie jest "Złośliwość"? Styl jak styl. W zeszłym roku brałem gościnnie udział w Letniej Szkole Yoshinkanu w Kołobrzegu, prowadzonym właśnie przez wspomnianych wyżej Ogawa i Nagano sensei. Ludzie sypamtyczni, prowadzący też...,a same techniki...hmmm...no...nazwy jakby znane, ale podejście do nich deczko inne. Fakt - sztywne troszeczkę to wszystko było, choć pewnie można się przyzwyczaić. Jak do wszystkiego. Osobiście potraktowałem to jako kolejne doświadczenie (inne to aikido w wersji H. Kobayashi w wydaniu Etienne Leman sensei). Pozdrowionka dla znanych mi Yoshinkanowców
    Acha, Yoshinkan to raczej południe Polski..., chyba, że coś się zmieniło.



    Voivodzie, Gościu - nie jesteście jedynymi, którzy odkryli prawdę o jedności aikido, sam pisałem o tym wielokrotnie, nie tylko ja.
    Lat temu kilka przyjechali do Kołobrzegu pasjonaci Yoshinkan. Wiedziałem o tym trochę wcześniej i dlatego zgłosiłem swój akces do ichniej Letniej Szkole. Kiedy już spotkaliśmy się, okazało się, że mieli do rozwiązania pewien problem (nie jest ważne tutaj jaki). Problem był o tyle ważny, że akurat tę edycję Szkoły miał wizytować przedstawiciel Yoshinkan Hombu Dojo. Udało mi sie pomóc w rozwiązaniu tego kłopotu. Na zakończenie pobytu w Kołobrzegu (a ściślej mówiąc - w Podczelu), prowadzący treningi, Hiromichi Nagano sensei, zapytał mnie dlaczego pomogłem im. Odpowiedziałem, że przecież aikido jest jedno, różne są tylko ścieżki, którymi doń dążymy. Uśmiechnął się, uściskał mnie i powiedział, że właśnie tak jest i cieszy się, że kolejna osoba rozumie to. A co tu rozumieć??



    Na zakończenie pobytu w Kołobrzegu (a ściślej mówiąc - w Podczelu), prowadzący treningi, Hiromichi Nagano sensei, zapytał mnie dlaczego pomogłem im. Odpowiedziałem, że przecież aikido jest jedno, różne są tylko ścieżki, którymi doń dążymy. Uśmiechnął się, uściskał mnie i powiedział, że właśnie tak jest i cieszy się, że kolejna osoba rozumie to. A co tu rozumieć??


    Również uważam, że aikido jest jedno. Ale kilka dróg, które uczą nas aikido.
    Myślę, że żaden mistrz nie odważyłby się powiedzieć, że jego aikido, jego droga jest najlepsza.

    (Oby więcej takich obozów )



    Witam all.
    Mam pytanko, czy ktoś byl na obozie w Kolobrzegu (26.07 - 05.08.2004)
    u Jacka Wysockiego? Poszukuję jakś zdjęć, a na oficjalnej stroni PUA nic nie ma. Będę wdzięczny za jakięś info.



    Było i minęło. Krótko o stażu w Bornem Sulinowie. Było naprawdę zajefajnie. Seminarium rozpoczęło się w czwartek z półgodzinnym poślizgiem. Ale ten drobiażdżek jest nic nie znaczącym prochem w ogólnym obrazie spotkania. Sensei Etienne przyjechał z asystentem o wdzięcznym imieniu Christianne. Osoba zapewne znana dla bywalców sensejowych staży My zaś, krajowcy znaczy, pojawiliśmy się z: Bornego Sulinowa (bo jakże by inaczej), Szczecinka, Kołobrzegu, Koszalina, Poznania, Torunia, Białegostoku oraz Chojnic (pozdrowienia dla ślicznej Larysy) czyli stylow pełny misz-masz. Przyjazdnych z innych miast za pomnięcie serdecznie przepraszam. Ja tam na Kobayashi Aikido za specjalnie się nie wyznaję, ale zgodnie z tym co mówił sensei, to od pierwszego treningu skupiliśmy się na tajemnym meguri i relaksie. Od razu było widać kto co kultywuje . Aikikajowcom meguri jakoś tak nie zbyt szło (to tylko moja opinia). Dopiero w ostatnich minutach ostatniego treningu coś świtać poczęło Przerywnikami były techniki ze sprzętem. Czy to z tanto, czy to z jo, czy to z bokkenem . Dzieki obecności stoiska nieocenionej (i drogiej) firmy Hunter, niektórzy mogli się w ten sprzęt zaopatrzyć (na zasadzie: kto nie ma w głowie, nie ma i w portfelu). Pocili się wszyscy bardzo obficie i to nie tylko z powodu intensywności ćwiczeń. Er kondyszyn nie działał tak jak powinien. Oczywiście życie nie kończyło się tylko na macie. W czwartek miała miejsce imprezka integracyjna. Piszę "imprezka", ponieważ główna impreza odbyła się w sobotę. Zaczęło się jak u Hiczkoka : najpierw degustacja łyskacza (sprawnie poprowadzona przez aktora scen wszelakich i ambasadora "Jasia Wędrowniczka" w Polsce - p. Rocha Siemieniewskiego (jeśli ktoś dokładnie pamięta nazwisko, to proszę o poprawienie), a potem było tylko ciekawiej. Kulminacją wieczoru został prosiak nadziewany kaszą. Fakt, że kasza deczko słonawa była, pozwala sugerować podstęp oganizatorów i właściciela lokalu Piwo jak woda szło. W niedzielę ostatni trening (w mocno przerzedzonym gronie) i pożegnanie. Etienne sensei wyjechał z Polski z poradziecką czapką na pamiątkę.
    Zdjęć póki co nie mam, ale znajomy pstrykacz robił. Więc jeśli tylko będą się jakościowo nadawać do opublikowania, to postaram sie to zrobić. Organizatorzy zadbali również o właścicieli odtwarzaczy dvd. Wykonano film (108 minut) w rekordowym tempie. W piątek i sobotę kręcono (łącznie z nocnym spożywaniem prosiaczka), a w niedzielę można było płyty zakupić za jedyne 25 PLN. Nadruki, napisy i takie tam cuda.
    Proszę innych obecnych do dopisania, poprawiania i sprostowania mojej relacji.



    Z wieeeelkim opóźnieniem, ale lepiej późno niż wcale. Poza tym temat się odświerzy:

    Lech Misiarek - Kołobrzeg, u zarania dziejów karate kyokushin, teraz aikido.

    Pozdrawiam.



    3 Załącznik(ów) Wielkie dzięki za odwiedziny.
    Tym razem coś dla miłośników sztuk walki . Pokaz zaprzyjaźnionej grupy aikido z Koszalina i Kołobrzegu. Czyli sztuka latania :).



    Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 II
      ja też dobijam do was w II części MOGĘ?

    Ale miałam ciężki tydzień a dziś mam wolne :jupi: Prowadze (hihihi) domowe przedszkole Ale tak sobie załatwiłam jak do tej pory weekendy mam wolne Mąż namawia mnie do założenia działalności - mam dowiedzieć się czy mogę liczyć na pomoc i dotację od miasta lub unii i chyba tak zrobię - może się uda

    Norbercik ma dziś egzamin aikido ma chyba lekkiego stresa ale jest dobry więc luzik

    A Miko oczywiście po mamusi ranny ptaszek leży w poprzek łóżeczka i zaczepia mnie z uśmiechem od ucha do ucha Podnosi do góry tyłek i brzuch i niestety nie może się przemieścić bo ma za małe łółeczko. Oj gdybym miała gdzie wstawić miałby kojec taki duży:-) Bidulek znowu ma katar i kaszelek :mad:

    Mam pytanko nie mam szans na przeczytanie zaległości w czytaniu
    1. gotujecie same dla maluchów czy kupujecie? Jeśli gotujecie to co?
    2. Kto ma ile ząbków kiedy był pierwszy?
    3. kto raczkuje kiedy zaczął?
    4. czy są alergicy na co i jak leczone?
    5. w jakiej pozycji macie łóżeczka? dół srodek czy jeszcze góra
    ja odpowiem od razu wam
    1. kupuje ale chce zacząć gotować,
    2. nie ma ale jest masakra Gorzej niż miałam z Norbim bez przerwy szoruje i ma pokaleczone dziąsełka
    3. potrafi już ustawić się w pozycji ale jak na razie przesuwa się i przemieszcza innymi sposobami
    4. alergik pylenia traw brzozy tyle wiem robiliśmy badanie z krwi na białko mleka kroweigo wygląda że będzie mógł jeść nabiał ale do roku nie wstawiam nic i jestem w dalszym ciągu na bebilon pepti a ostaje krople do nosa CromoHexal i zyrtec,
    5 ja mam kichę bo mam tylko 2 pozycję i dziś schodze na dół bo gościu mi wypadnie

    idziemy do okulisty bo Miko mi zezuje a u mnie zez jakby genetyczny - choć nie wiem czy to mozliwe ale ja mam ukrytego mój bratanek bardzo mocego a teraz Miko

    KTóRAś Z WAS WYBIERA SIę NA URLOPIK NAD MORZE? GDZIEś BLISKO KOłOBRZEGU? ZAPRASZAM:cmok:

    miłego dzionka zdam relację po egzaminie z aikido jeśli wogólę chce wam się jeszcze ze mną pisać



    ...co do samego stażu:

    Zacznijmy od organizacji - naprawdę super, trochę mało miejsca, ale dało się ćwiczyć. Hala MOSIRu w Zabrzu ma na tyle miękką nawierzchnię, że jak człowiek wyleci z maty to i tak krzywdy sobie nie zrobi. Duuuuży plus.

    Samo Aikido -> poszedłem na staż(a warto dodać, że próbowałem się na niego wbić od ponad 2 miesięcy i organizatorzy co chwilę kazali mi czekać,, by po pewnym czasie urwać kontakt - udało mi się wejść na staż tylko dzięki Sighowi) z jednym celem. Chciałem zobazcyć senseia Teradę. I muszę powiedzieć, że nie żałuję, po poznać kogoś kto całe swoje życie poświęcił Aikido to niesamowite doświadczenie. Sensei Terada jest już osobą mocno zaawansowaną wiekiem i schorowaną, ma problemy z poruszaniem się, ale wciąż próbuje nauczać i jest to wspaniałe mimo tego, że czasem robił dwie różne techniki w jednej. Naprawdę postać godna szacunku.
    Razem z Terada Sensei przybyli Matsuo Masazumi Shihan ( 7 Dan IYAF ) i Matsuo Chizuko Shihan ( 6 Dan IYAF ). I tu muszę powiedzieć, że mam zastrzeżenia. O ile mała Japonka radziła sobie na macie świetnie, o tyle jej technika mocno odbiegała od Yoshinkanu jaki ja znam. Sam sensei Matsuo w rozmowach ze mną pokazywał czasem te same techniki w wersjach mi bliskich, a całej reszcie serwował to czego nauczył się od senseia Terady. I tu pada pytanie o zawartość cukru w cukrze. Na ile ten Yoshinkan przedstawiany przez przemiłe skąd inąd małżeństwo jest Yoshinkanem, a na ile wynikiem różnych doświadczeń z całego życia. Bo cały problem polega na tym, że Yoshinkan jako taki jest systemem bardzo poukładanym, z wyraźnie wydzielonymi podstawami i systematyką nauczania. Tutaj tego nie było. Na macie był radosny chaos (nie mówię, to też ma swój urok), ale jakby bez jakiejkolwiek myśli przewodniej. Shawnee pewnie pamięta senseia Nagano i senseia Ogawa z przed paru lat z Kołobrzegu. Ten trening, zarówno pod względem systematyki zajęć jak i sposobu wykonywania technik (np w sankayo motorem ruchu uke był nacisk na palce, a nie poruszenie barku poprez skręt dłoni i nadgarstka). Można by się rozpisywać długo, ale różnice są ewidentne. Jak dla mnie miało to tyle wspólnego z Yoshinkanem co Shudokan czy Akikai(z całym szacunkiem dla tych szkół).
    Chciałem zaznaczyć, że jest to opinia subiektywna człowieka który po prostu miał określone oczekiwania idąc na ten staż. Może znajdzie się na forum ktoś mądrzejszy, bardziej doświadczony kto wytłumaczy mi różnice i zależności. Bo ja wiem, że Aikido to bardzo indywidualna sprawa, ale czy aż tak indywidualna?

    W tym miejscu chciałbym pozdrowić ekipę która tam ze mną była, wszystkich starych znajomych których spotkałem na macie, oraz organizatorów, którzy pomimo moich obaw(patrz uwaga o kontakcie podczas załatwiania wejściówki) byli dla mnie bardzo mili. Może po prostu zaczynam cierpieć na spiskową teorię dziejów? Chociaż w tym kraju... z taką sceną polityczną.... ciężko nie być świrem...
    Pozdrawiam
    M.N.
    P.S. Nie pytajcie mnie czemu w dwóch postach.... komputery mnie nie lubią

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zabaxxx26.xlx.pl