Zapraszamy wszystkich z województwa zachodniopomorskiego mających do sprzedania ( do wynajęcia) domy , mieszkania, lokale ( działalność gospodarcza ), działki budowlane i rolnicze , grunty leśne do zamieszczania swoich ofert na naszej stronie.
Dla informacji podajemy miasta jakie obejmuje województwo zachodniopomorskie :
Barlinek, Barwice, Białogard, Biały Bór, Bobolice, Borne Sulinowo, Cedynia, Chociwel, Chojna, Choszczno, Czaplinek, Człopa, Darłowo, Dębno, Dobra, Dobrzany, Drawno, Drawsko Pomorskie, Golczewo, Goleniów, Gryfice, Gryfino, Ińsko, Kalisz Pomorski, Kamień Pomorski, Karlino, Kępice, Kołobrzeg, Koszalin, Lipiany, Łobez, Maszewo, Mieszkowice, Międzyzdroje, Mirosławiec, Moryń, Myślibórz, Nowe Warpno, Nowogard, Pełczyce, Płoty, Polanów, Police, Połczyn Zdrój, Pyrzyce, Recz, Resko, Sianów, Sławno, Stargard Szczeciński, Suchań, Szczecin, Szczecinek, Świdwin, Świnoujście, Trzcińsko Zdrój, Trzebiatów, Tuczno, Wałcz, Węgorzyno, Wolin, Złocieniec
Zapraszamy oczywiście również do przeglądania i dodawania ogłoszeń w innych kategoriach. W tym celu proszę powrócić na stronę główną.
Powrót na stronę główną.
widocznie tak jest z godnie z planem zagospodarowania przestrzennego
moze te grunty po prostu nie nadają się na rolę, a sa położeone w miejscu na tyle atrakcyjnym, że pasuje tam pole golfowe
nie samym rolnictwem zyje czlowiek...
EDIT
no proszę, sobie kliknęłam
Cytat: nieruchomość Bagicz, gmina Ustronie Morskie, obręb ewidencyjny Bagicz - położona jest
ok. 5 km od Kołobrzegu, w palnie zagospodarowania przestrzennego gminy Ustronie Morskie nieruchomość przeznaczona jest w części pod pole golfowe z pawilonem obsługi, zagrodą jeździecką wraz z hotelem, w części pod zabudowę mieszkalno-usługową.
Dogodne położenie przy drodze krajowej Nr 11 Kołobrzeg – Koszalin.
Pełne uzbrojenie techniczne na działkach sąsiednich.
1) Z czego utrzymać basen??? - Z diet radnych i kar (które powinny być stosowane) za brak obecności na sesji lub w czasie jej trwania przebywania na korytarzu zamiast na sali oraz opłacaniu wyższych podatków od nieruchomości , które nie zostały zatwierdzone przez "biznesmenów" Białogardu, którzy wykupili za grosze swoje nieruchomości a teraz nie chcą płacić.
2) Może byśmy wreszcie wyszli z zacofania i zaczeli korzystać z dóbr krzewienia sportu dla ogólnego rozwoju fizycznego dzieci i młodzieży. A jakiś relaks dla dorosłych bez tracenia czasu na dojazd do Świdwina, Kołobrzegu czy Koszalina też by się przydał. Proponuję przeciwnikom codzienny wyjazd do Gryfina na basen ktory przewyższa wszystkie w/w wymienione a i odległość "nieduża" jak na codzienne dojazdy.
3) Nie mam nic przeciw restauracji czy hotelowi w pobliżu basenu - tylko czy aby korzystać z basenu to trzeba odrazu nocować w hotelu czy korzystać z restauracji. Z tego co wiadomo w obiekcie ma być punkt gastronomiczny. W Darłówku baseny wcale nie są w centrum miasta i jakoś popyt na nie jest. Mile widzę oczywiście gości z daleka ale jakoś nie wyobrażam sobie strudzonych kilkugodzinną jazdą wczasowiczów z południa do kurortów nadmorskich aby mieli 40 km od celu korzystać z basenu, chociaż jadą nad morze.
4) A może warto pomyśleć jakie korzyści daje korzystanie z basenu chociażby w ramach lekcji wf-u.
Pozatym Straż Miejska miałaby ciekawsze zajęcie od wystawiania "śmietnika" - pilnowała by obiektu
Ale skoro lepiej przez całe życie pakować kase chociażby do AKS-u to trudno.
Braza, idź Ty wreszcie do tego biura nieruchomości, weź jakąś nieruchomość zza biurka za wszarz i postaw do pionu, a następnie wywlecz do służowego samochodu, przyłóż jakąś rurkę do pleców i każ się wozić po tych wszystkich miejscach!!!
No ja normalnie nie rozumiem, jak Ty możesz tak spokojnie czekać aż ruszą d... zza biurek!!!
Mnie intryguje to coś w trakcie remontu! Toż na zdjęciach salony są! Nie tylko zamieszkać, ale i gości zaprosić można od razu! Odległość jeszcze mniejsza a cena ta sama!
No i koniecznie zapytaj, w jakiej odległości od Kołobrzegu jest to z zawieszoną sprzedażą!
A dlaczego tamten sprzedaje? Pewnie nie ma melodii do prowadzenia agroturystyki. Może odziedziczył, mieszka gdzie indziej, robi co innego i nie chce zmieniać tego stanu rzeczy?
A teraz relacja, aczkolwiek niepełna, bo Pańci w gminie nie było - znowu :evil:
Poszłam sobie do owego biura nieruchomości po numery działek - pewne jest, że to działki tego samego właściciela! No i znowu mnie przygięło, bo facet w biurze zapiera się zadnimi łapami, że to są grunty rolne z prawem do zabudowy siedliskowej i na takie potrzeba 3ha - w gminie Kołobrzeg :o Wiem, wiem, muszę dowiedzieć się konkretów w gminie, ale i tak oklapłam z lekka :-? Mówię mu, że ja chcę tam konie i agroturystykę z nimi związaną, że w ODR powiedzieli mi, iż potrzebuję 1ha i to wcale nie w gminie K-g tylko może być gdzie indziej, a on dalej w zaparte, że nie - i koniec!! 3 ha, bo taka jest powierchnia średniego gospodarstwa w gminie!!!
Ludzie, ja już głupia jestem, a do gminy mogę dopiero w poniedziałek - i jeśli znowu pańci nie będzie, to się tam obozowiskiem rozłożę :x
no wlasnie...
roten Ty jestes mezczyzna,ja sie boje ze czasem niewytrzymam presji jaka bede miec ze wzgledu na tatuaz.narazie jestem w kolobrzegu i pracuje jako posrednik w obrocie nieruchomosciami,szefostwo mam super ale jezeli chodzi o widoczne tatuaze to sa przeciw w pracy...we wrzesniu wyjezdzam znowu do niemiec i bede sie uczyc a tam jest na maxa tolerancja wszytskiego:)
poza tym musze dodac ze moja rodzina to cyganie...wiec na przedramieniu odpada...Dzieki wlasnie problem sam sie rozwiazal:)pozdrawiam serdecznie i sle buziaki z zimnego kolobrzegu
Super inwestycja w nieruchomości
link: http://www.krn.pl/wiadomo...sci-2_2166.html
Zeszłomiesięczne wyliczenia analityków portalu KRN.pl wykazały bardzo niską rentowność zakupu mieszkania w Krakowie na wynajem. Analiza wskazała około dwudziestoletni zwrot na kapitale. Podobna sytuacja występuje na pozostałych rynkach polskich aglomeracji.
Pojawia się zatem pytanie: Czy w obecnej sytuacji na rynku nieruchomości można jeszcze korzystnie inwestować w nieruchomości? Odpowiedź daje ogłoszona właśnie oferta krakowskiego biura pośrednictwa Great House, dotycząca zakupu apartamentu w hotelu. Nabycie następuje w tak zwanym systemie Condo, polegającym na wyodrębnieniu z budynku hotelowego poszczególnych lokali jako osobnych nieruchomości z własną księgą wieczystą. Lokal taki jest wykorzystywany zgodnie z wolą nowego właściciela. Najczęściej poza okresami, kiedy właściciel sam w nim przebywa, lokal służy do przyjmowania gości hotelowych. Przynosi to właścicielowi wysokie profity.
W Polsce system Condo wciąż jeszcze należy do rzadkości, ale zagranicą jest dość powszechny. Stosują go na przykład słynne hotele Hilton. Oferta Great House dotyczy czterogwiazdkowego hotelu wellness&spa w Kołobrzegu – mieście wyróżniającym się całorocznym sezonem turystycznym. Na ponad trzysta apartamentów ponad 90 proc. zostało już sprzedanych. Kalkulacja jest imponująca: zwrot wniesionego kapitału w czasie krótszym niż sześć lat! Analitycy naszego portalu potwierdzają realność wyliczeń, a nawet wskazują, że przyjęte założenia są co najmniej ostrożne.
Tak więc istnieją jeszcze perełki wśród nieruchomości inwestycyjnych, choć pewnie ostatnie na przestrzeni najbliższych lat.
Źródło: KRN.pl 8.12.2008,
Źródło: KRN.pl
Witam, po przeczytaniu wielu tematów na forum postanowiłem zadać swoje pytania, na które nie do końca odnalazłem wyczerpujące odpowiedzi.
Moja historia wygląda tak…
Na początku 2009 nabyłem mieszkanie u jednego z deweloperów w Kołobrzegu /podpisałem notarialną umowę zobowiązującą do wybudowania budynku, ustanowienia odrębnej własności lokalu i jego przeniesienia na rzecz nabywców./ . Mieszkanie już odebrałem /podpisany protokół odbioru/, wykańczam, jest już pozwolenie na użytkowanie i czekam na podpisanie końcowego notarialnego aktu przeniesienia własności /do końca stycznia 2010r/. Jednak pojawiły się pewne wątpliwości, czy wybrałem dobrego dewelopera?
1. W którym momencie przystępuję do Wspólnoty? Czy już w momencie podpisania umowy przedwstępnej czy dopiero w momencie podpisania umowy ostatecznej przenoszącej własność lokalu mieszkalnego?
2. W akcie przedwstępnym jest zapis „Strony ustalają, iż zarząd nieruchomością wspólną będzie sprawować Sprzedająca Spółka”. Wobec tego rozumiem, że po stronie dewelopera będzie Zarząd + Zarządzanie Nieruchomością. Czyli podczas pierwszego zebrania Wspólnoty nie będzie można powołać Zarządu spośród właścicieli? A czy można powołać w związku z tym Radę Wspólnoty, która będzie w jakiś sposób kontrolować zlecony tym zapisem Zarząd? Czy przy akcie końcowym przeniesienia własności można zmienić zapis „zarząd” na „zarządca nieruchomości” i powołać na pierwszym zebraniu własny Zarząd wspólnoty?
3. W protokole odbioru mieszkania pojawiły się opłaty:
„- koszty wynagrodzenia zarządcy 0,60 zł/m2,
- opłata eksploatacyjna 0,90 zł/m2,
Nabywca jest zobowiązany do ponoszenia powyższych opłat od dnia uzyskania pozwolenia na użytkowanie.”
W umowie przedwstępnej zobowiązałem się do ponoszenia „wszelkich koniecznych kosztów i wydatków oraz opłat związanych z utrzymaniem, eksploatacją lokalu, części wspólnych budynku i nieruchomości gruntowej, stosownie do nabytego udziału.”
Nie ma nic o jakimś wynagrodzeniu zarządcy. Tym bardziej, że do momentu podpisania aktu ostatecznego nie jestem członkiem Wspólnoty /tak myślę/. Więc dlaczego mam płacić?
Mam także wątpliwości co do wysokości opłaty eksploatacyjnej, tym bardziej, że deweloper niewiele robi na obiekcie/nie sprząta klatek, nie uruchomił domofonów, nie puścił ciepła na obiekt, ekipy budowlane ciągle coś poprawiają i dłubią/.
Pozdrawiam
Witajcie Kochane Dziewczyny :D
Dzięki za sprowadzenie na ziemię i przywołanie do porządku. Mazgajenie się i rozklejanie guzik da. Chociaż pewnie jeszcze się niestety przydarzy :-? – oby jak najrzadziej
Pozwolę sobie za jednym wpisem odnieść się do Waszych jakże trafnych spostrzeżeń:
Domeczku – z RW to święta racja – takiego wstydu nie mogę przynieść temu żenująco fajnemu towarzystwu. Jak mnie znowu najdzie ochota na marudzenie, to wystarczy mi tylko przypomnieć o „gatkach” :wink:
Agduś – wytłumacz mi bliżej, proszę, jak to z tą kartką było? Co Wy tam mieliście napisane - jakieś groźby? Czy ja też muszę tak zrobić? :roll:
Anoleiz – trochę mi brakuje tej sentencji o pracy w Twoim podpisie. A przy okazji, możesz mi przybliżyć zasady tej gry. Ja się nawet tam zapisałam, poszłam za Tobą jak owca za stadem, ale jeszcze nie aktywowałam konta. Nie wiem czy podołam i czy mi zapału wystarczy.
A co do przeprowadzki - no to właśnie o tę organizację ... budy ... autobusy się rozbija. Różnie z tym bywa :-?
Amonite – wybacz, że doprowadziłam Cię do omdlenia – już się rehabilituję – coś na orzeźwienie dla Ciebie :wink:
http://www.ustronianka.com.pl/gfx/pr...na_0.5_l_d.jpg
Rrmi – tak do końca to ja już niczego nie wykluczam. Minęły czasy, gdy kaprysiłam. W tej chwili muszę uważać, żeby z desperacji nie wpakować się w jakąś żenadę :wink:
Frosiu - wiem :D Na Twój jad nie ma lekarstwa :wink: Naprawdę: żenujące :wink:
Niezapominajko - jak dla mnie to ostatnio mogę postawić między nimi znak równości : tyle się napodróżuję przy szukaniu nieruchomości, że to wsio ryba :wink:
Moja córcia na zadanie Jej dzisiaj pytanie, czy chciałaby mieszkać gdzieś dalej od Kołobrzegu ze wszystkimi tego konsekwencjami odpowiedziała ze stoickim spokojem: „Czemu nie. Mogę” Mądra dziewczynka, po mamusi to ma :lol:
Ej!! Dziewczyny!! Kwiotki dla Was wszystkich
http://www.gifownik.pl/gify_02xx/rozmaite/kwiaty/20.gif
Doki, ja też jestem gaduła :D
TO dobrze że się zdewaluuje - będzie mniej do płacenia.
Ojej a co to za fajny fundusz? I dlaczego nie robisz indeksacji? Ja co roku zgadzam się na indeksację o ileś tam złotych czy procent (nie pamiętam :oops: )
Ja też składam ale nie mam złudzeń że to będą jakieś kokosy. Bardzo chciałabym jako zabezpieczenie emerytalne mieć wynajmowaną nieruchomość - nie dość że będzie co zostawić wnukom w testamencie to jeszcze godziwa emeryturka z wynajmu. Inflacja mi wtedy nie straszna.
A mój optymizm to realizm - zawsze się sprawdzał.
A jeden taki to nawet dostal sie do Sejmu i ma szanse zostac prezydentem- ponoc przez te kredyty. I wtedy nasze rozwazania o inflacji beda zupelnie inaczej wygladac.
Myślałam akurat o szwagrze mojego teścia. Ale tutaj masz zupełną rację - w tym kontekście kredyty walutowe stanowią pewne ryzyko ... :-?
Ryzyko kursowe ma dwie strony. Jak brałam kredyt euro kosztowało 4,1, spłacałam za 3,7 - ewidentnie na tym zyskałam, poza tym że płaciłam dużo mniej niż za kredyt PLN, czyli dałam PKO mniej zarobić :D Sorry, ale nie przekonasz mnie że 400 zł jest więcej niż 900 i nikt mnie nie przekona - tak mnie nauczyli i w to wierzę.
No to mialas szczescie. Liczysz na szczescie przez kolejne 15-20 lat?
TAK, zawsze miałam, nie widzę powodu żeby miało się to zmienić :D
Ale w Kołobrzegu nie można dostać takich fajnych butów jak w Mediolanie! I Nie zawsze jest pogoda!
Kredyty są chyba taką dźwignią rynku - ludzie więcej wydają - pożyczają pieniądze - kredyty są coraz tańsze - można pożyczać i kupować więcej - większa produkcja - więcej miejsc pracy.
Ale u nas uważa sie inaczej, niestety.
I dobrze, bo Twoje rozumowanie, przedstawione powyzej, jest uproszczone do bolu. Gierek tez tak myslal.
Ale tak jest - zwiększona konsumpcja napędza gospodarkę i na odwrót - to nie jest komunistyczny wymysł
No i czyż moje argumenty nie są bardziej przekonujące niż twoje?
Lepiej się poddaj, bo i tak mam rację.
8)
Pozdrawiam