POLICJA POSZUKUJE SPRAWCÓW BRUTALNEGO NAPADU
http://m.onet.pl/_m/6a880cf14ba1f6cc...c0656,24,1.jpg
60-letnia kobieta i 13-letni chłopiec zostali brutalnie pobici w windzie jednego z bloków w Suwałkach. Oboje trafili do szpitala, kobieta jest w stanie ciężkim. Bandyci ukradli jej torbę pełną biżuterii. Białostocka policja poszukuje świadków, za użyteczne informacje wyznaczyła nagrodę w wysokości pięciu tysięcy złotych.
Do napadu doszło w piątek wczesnym popołudniem. Do windy, którą 60-letnia kobieta i jej 13-letni sąsiad zamierzali jechać z parteru na górę, tuż przed jej startem wbiegło dwóch młodych, zamaskowanych mężczyzn. Kobieta i chłopak zostali brutalnie pobici, prawdopodobnie metalowymi prętami.
Kobiecie zabrali torebkę. Policja podaje jedynie, że w środku były wyroby jubilerskie, ich wartość nie została jeszcze oszacowana. Kobieta prowadziła sklep z wyrobami ze złota.
Policja nie wyklucza, że sprawców mogło być więcej niż dwóch. Z pierwszych ustaleń wynika, że przestępcy mają 16-18 lat. Wyższy z nich to blondyn, o wzroście ok. 180 cm, ubrany był w niebieskie dżinsy i pomarańczową koszulkę. Drugi napastnik, niższy, ubrany był w ciemne rzeczy.
Wszyscy, którzy mają jakiekolwiek informacje o napadzie, proszeni są o kontakt z Komendą Miejską Policji w Suwałkach tel. /087/ 564-15-00 lub z najbliższą jednostką policji tel. 997.
Kobieta, której ciało znaleziono w suwalskiej bibliotece w środę była zarażona wirusem HIV.
Przyczyną jej śmierci było przedawkowanie narkotyków.
22-letnia Anita L. z Gołdapi wiedziała, że jest zarażona wirusem HIV. Prawdopodobnie zdecydowała się na samobójstwo przez tzw. złoty strzał.
Zwłoki gołdapianki znaleziono w środę w toalecie Biblioteki Publicznej w Suwałkach. Drzwi do kabiny musieli wyważyć strażnicy miejscy. Obok ciała leżała strzykawka z resztką brązowego płynu. Wezwano pogotowie ratunkowe. Próby reanimacji okazały się nieskuteczne.
– Prawdopodobnie wstrzyknęła sobie heroinowy „kompot”, chociaż trzeba poczekać na analizy laboratoryjne – uważa Krzysztof Kapusta, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Suwałkach. – Dawka okazała się za silna.
Wczoraj po południu przez kilka godzin trwała sekcja zwłok Anity L. Wykonywano ją z zastosowaniem dodatkowych środków ostrożności, ponieważ policja ustaliła, że zmarła była nosicielką groźnego wirusa.
– Wiedziała o tym. Miała zaświadczenie lekarskie – mówi K. Kapusta.
Dlatego policja nie wyklucza, że Anita L. zdecydowała się popełnić samobójstwo. W Suwałkach prawdopodobnie przebywała u znajomych. Do biblioteki trafiła przypadkowo. Poprosiła o klucz do toalety.
– Trudno mi spekulować, ale „złoty strzał”, to wśród narkomanów popularny sposób targnięcia się na życie. Ona, co już ustaliliśmy, była narkomanką – dodaje K. Kapusta.
Ze względu na leżącą obok denatki strzykawkę ekipa pogotowia ratunkowego zastosowała specjalne środki ostrożności. Nie ma możliwości, żeby wirusem HIV mógł się zarazić ktoś z uczestniczących w próbie reanimacji dziewczyny. Podobnie było podczas sekcji zwłok.
witam!! przegladajac dzis Forum Pana Jacka...trafilem na ten topic...pozwole sobie go przytoczyc
Gazeta Współczesna napisał/a:
Kobieta, której ciało znaleziono w suwalskiej bibliotece w środę była zarażona wirusem HIV.
Przyczyną jej śmierci było przedawkowanie narkotyków.
22-letnia Anita L. z Gołdapi wiedziała, że jest zarażona wirusem HIV. Prawdopodobnie zdecydowała się na samobójstwo przez tzw. złoty strzał.
Zwłoki gołdapianki znaleziono w środę w toalecie Biblioteki Publicznej w Suwałkach. Drzwi do kabiny musieli wyważyć strażnicy miejscy. Obok ciała leżała strzykawka z resztką brązowego płynu. Wezwano pogotowie ratunkowe. Próby reanimacji okazały się nieskuteczne.
– Prawdopodobnie wstrzyknęła sobie heroinowy „kompot”, chociaż trzeba poczekać na analizy laboratoryjne – uważa Krzysztof Kapusta, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Suwałkach. – Dawka okazała się za silna.
Wczoraj po południu przez kilka godzin trwała sekcja zwłok Anity L. Wykonywano ją z zastosowaniem dodatkowych środków ostrożności, ponieważ policja ustaliła, że zmarła była nosicielką groźnego wirusa.
– Wiedziała o tym. Miała zaświadczenie lekarskie – mówi K. Kapusta.
Dlatego policja nie wyklucza, że Anita L. zdecydowała się popełnić samobójstwo. W Suwałkach prawdopodobnie przebywała u znajomych. Do biblioteki trafiła przypadkowo. Poprosiła o klucz do toalety.
– Trudno mi spekulować, ale „złoty strzał”, to wśród narkomanów popularny sposób targnięcia się na życie. Ona, co już ustaliliśmy, była narkomanką – dodaje K. Kapusta.
Ze względu na leżącą obok denatki strzykawkę ekipa pogotowia ratunkowego zastosowała specjalne środki ostrożności. Nie ma możliwości, żeby wirusem HIV mógł się zarazić ktoś z uczestniczących w próbie reanimacji dziewczyny. Podobnie było podczas sekcji zwłok.