Polak - człowiek. Polka - taniec.
Japończycy - ludzie. Japonki - klapki.
Fin - człowiek. Finka - nóż.
Ziemianin - człowiek. Ziemianka - taka chatka.
Węgier - człowiek. Węgierka - śliwka.
Graham - pisarz. Grahamka - bułka.
Czesi - ludzie. Czeszki - komunistyczne obuwie, które nosiło się na wuefie.
Bawarczyk - pan w ósmym miesiącu ciąży, spodziewający się beczki piwa (płeć
nieznana), koniecznie w spodenkach na szelkach i kapeluszu z
piórkiem - znaczy człowiek. Bawarka - herbata.
Rumun - chłop jak każdy inny. Rumunka - tirówka.
Anglik - dżentelmen. Angielka - kostka lodu z dziurką, ewentualnie pieczywo
Walijczyk - człowiek. Walijka - pieszczotliwe określenie kija basebalowego.
Kanadyjczyk - człowiek. Kanadyjka - rodzaj kajaka.
Filipińczyk - facet. Filipinka - gazeta
Estoniczyk - człowiek Estonka - internetowy pasożyt jedzący kartofle
Szwed - człowiek. Szwedka - kurtka
Hiszpan - człowiek. Hiszpanka - grypa.
Amerykanin - człowiek. Amerykanka - mebel.
On - marynarz - ona - marynarka
On - kominiarz - ona - kominiarka
On - kierowca - ona - kierownica
Kapucyn - zakonnik, Kapucynka - małpka
Kosiarz (on; zawod) - kosiarka (ona; narzedzie)
Stolarz (on; zawod) - stolarka (ona; rzemioslo, wyroby)
Murarz (on; zawod) - murarka (ona; potoczne okreslenie murarstwa)
Cukiernik (on; zawod) - cukiernica/cukierniczka (ona; pojemnik na cukier)
ciężarowiec (sportowiec) - ciężarówka (samochód)
kolarz (sportowiec) - kolarzówka (rower)
smieciarz (on; zawod) - smieciarka (ona; pojazd)
Generalnie trochę nie rozumiem pytania... A czy była jakaś inna władza wykonawcza lub jest teraz?? Nie można tak generalizować. Milicja i policja (nazwa jest nie ważna) nie służy jako narzędzie do katowania ludzi, mają inne zadania, kierowanie ruchem drogowym, interwencje domowe podczas libacji alkocholowych na przykład, zwiedzanie miasta dwójkami oraz wiele innych, ważniejszych rzeczy od pałowania a pałują jak dostaną rozkaz, jeszcze nie słyszałem żeby jacyś funkcjonariusze wyskakiwali sobie prywatnie w pełnym szpeju na awantórkę bez wyraźnego przyzwolenia/polecenia przełorzonych. Z tematu wynika że milicja to goście z przyspawanymi pałkami sztucznie wyprodukowani do bicia, co dla mnie jest bzdurą. Można by zapytać tak samo czy straż pożarna była zła albo pogotowie ratunkowe. Prosiłbym jakąś mądrą głowę o wyjaśnienie ideii przyświecającej pytaniu "Czy milicja była zła??", dla czego milicja, dla czego cała i dla czego nie naprzykład kominarze, założę się że kiedyś jakiś kominiarz zrzucił kogoś z dachu więc wszyscy kominiarze to mordercy... Przynajmniej tak wynika z tego tematu.
diplodok, niech każdy przyjdzie w stroju jaki mu odpowiada. Akceptujemy ubrania w stylu od worka po ziemniakach poprzez uroczyste kostiumy boliwijskich kominiarzy do najnowszych kreacji w stylu "tani Armani" made by małe wietnamskie rączki.
mygosia, w kwestii narzędzia do modelowania polecam dłuto. Niejaki Wit Stwosz całkiem fajny ołtarzyk takim machnął, możesz się tym zainspirować.
[ Dodano: Pią 11 Wrz, 2009 21:32 ]
Witam wszystkich serdecznie! Co prawda z dwumiesięcznym opóźnieniem, ale co mi tam:D . Mam mniej więcej tak samo dobre wytłumaczenie jak NURS. Kupiliśmy w tym roku mieszkanie do remontu i jak by to powiedzieć, Zaczęła się niekończąca się opowieść pt. remont. Niestety w swojej świetej naiwności zapłaciłem firmie remontowej całość, zanim usunęła wszystkie niedociągnięcia i niestety, tyle ich widziałem. Ogólnie teraz bawię się w murarza, tynkarza, malarza i kominiarza. jeszcze pół roku praktyki i założę własną firmę Nie mam w tej chwili internetu, telefonu i w ogóle żyję jak w dziczy. Czas na pisanie wyrywam z godzin snu, ale to prawdziwa męka. Poza tym leci
Muszę powiedzieć, że wynik "Honoru gÓrala" trochę mnie zaskoczył. Zwłaszcza, że konkurencja zacna i silna. Bardzo się cieszę, że się podobało.
I parę odpowiedzi
Dagra - j.w. cieszę się że ci się podobało, obserwuj, obserwuj
MrMorgenstern - Gorat ma rację, nie w debiucie, sięgnij po "Ostatni Lot Nocnego Kowboja" jeśli będziesz miał okazję.
krisu
animozje na tle rasowym ludzie - Ag'heeri. Ja to odczytuję jako relacje Amerykanie - Arabowie. Nie wiem czy było to celowym zamierzeniem autorem, ale ja tak to odebrałem, mam prawo do takiej interpretacji.
Jasne, że masz
Last Viking - cieszę się, że udało mi się wywołać Twój uśmiech, a jeśli chodzi o spojlery, to uważam, że jak ktoś zagląda do wątku autorskiego przed przeczytaniem opowiadania, to robi to na własne ryzyko
Anko - Północnej Granicy Kresa nie czytałem, A hełm garczkowy, no cóż, to dowód, że można przeczytać tekst 100 razy a i tak coś takiego się uchowa.
Dabliu - punkt dla ciebie, nie dość, że hełm źle napisany, to jeszcze dość idiotyczny w tych warunkach , na dodatek wyobrażam sobie go nieco inaczej, no, ale było, minęło. Co do topora, to orientuję się, że taki topór powinien nazywać się czekan, ale w tych górach nazwa czekan jest zastrzeżona dla narzędzia służącego do wspinaczki. Taka okolica
Słowiku -hm, cóż jak ci mogę powiedzieć? Moim celem było po prostu napisanie przyzwoitego opowiadania przygodowego, przy okazji ukazującego fragment stworzonego przeze mnie świata. Tylko tyle i aż tyle.
Count - plany literackie? Psiakość martwię się, żeby mnie w obecnej sytuacji nie przerosły. Wysłałem własnie NURS-owi dwa teksty. Długie teksty, jeden twarde SF, chyba nawet Space Opera, drugi to kolejna opowieść z imperium Meekhańskiego. Zobaczymy, co z tego wyjdzie.
GGG- zgadzam się, że te trzy statyczne opisy można było inaczej wpleść w opowieść, uczę się jeszcze i chyba będę uczył całe życie
to na razie tyle bo licznik w kafejce bije.
Do zobaczenia...? przeczytania? następnym razem