logo
 Pokrewne renessmeKomunikatory Gadu Gadukomuniator Gadu-Gadukomunikator gadu gadukomunikacja Sagem 400X z komputeremkomunikacja w małżeństwie Artykuły z psychologiiKorwin Mikke komunikacją miejskąkomunikacja prywatna busów z KrasnegostawuKomunikacja PKS Wrocław Informacjakomunikacja prywatna Wysokie Lublinkomunikat brak tonera OKI
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • leszczyniacy.pev.pl
  • renessme


    Wierzy? nie znaczy kocha?.
    Kto? przeciwny?

    fiona1992 napisa?a:
    'a komunia? spowied?? co, przypomnisz sobie swoje grzechy, zmówisz ojcze nasz i my?lisz, ?e to wszystko? albo jest si? wierz?cym w 100 % albo w ogóle.'

    spowiedz? a co ty pewnie latasz co niedziele do kosciola i szepczesz przez ta krate wszystkie swoje przewinienia? ale zostawmy w spokoju czestotliwosc twojej spowiedzi. Jesli jestes taka zwolenniczka spowiedzi w takiej formie, jaka przestawia kosciól, powiedz mi kim jest ten czarny co siedzi w konfesjonale, zeby sluchac twoje grzechy? kim jest ten czlowiek, aby wysluchiwac twoje przewinienia, a potem szeptac jakies regulki pod nosem? nie znam pisma swietego, ale mimo tego smiem twierdzic, ze nie ma wzmianki o tym, ze ksieza beda niby jakimis lacznikami. tylko cos w stylu 'znurzeni przyjdzcie to mnie, a ja was ochlodze' [czy jakos tak]. w kazdym razie, jesli uwazasz, ze swoje grzechy mozesz mowic grzesznemu czlowiekowi, prosze bardzo. jesli nie jest to dla ciebie, w pewnym rodzaju, sprawa intymna, rób tak dalej. JA natomiast uwazam ze zrobie lepiej, jesli przeprosze na kolanach sam w swoim pokoju i odmówie chociazby jedno ojcze nasz. bo ja nie bede spowiadal sie czlowiekowi, który nie jest lepszy ode mnie. porozmawiam z bogiem sam na sam. bez laczników. wlasnie po to jest modlitwa. znam pewnego ksiedza, którego poznalem nie w kosciele, ale tak sie sklada ze razem uprawiamy ta sama dyscypline sportowa. zadziwiajace jest to, ze dostal zaproszenie do jednej z druzyn NHL, ale zostal ksiedzem. z gry za oceanem nici. ale powiedzial do mnie kiedys takie slowa: kim sa ksieza, aby spowiadac ludzi? tylko bóg moze sluchac naszych przewinien. czy my dorównujemy bogu? on nie spowiada. ani sie, ani nikogo.



    Iwo dzięki poczytałam i chyba wiem już wiecej.

    Jedno mnie zmartwiło, zaproszenie na to spotkanie przyniosła mi moja znajoma, z którą kiedys ja i moja córka miałyśmy dobry kontakt, nic wiecej mi nie mówiła tylko, ze w formie zabawy, spiewu i czytania bibli ucza dzieci miłości, wiary, moja wina, ze nie dopytałam wiecej. Jednak powiedziałam, ze może fajnie żeby K brała w tym udział zwłaszca teraz przed Komunią, nic nie powiedziała, ze to ma jakieś powiązania z Z. Naprawdę nic nie mam do Z czy Jehowy, sa żyją ok, ich sprawa i wybór, ale żeby w taki sposób podchodzić dzieci
    Sama dziś z ciekawości wpisałam tę nazwę w google zeby sie czegoś wiecej dowiedziec. O slodyczach nie czytałam, ale to dofinansowanie na tyle materiałów i wyjazdów mnie zatsanowiło, gdzie mogłoby byc lepiej?

    Druga sparawa dostalam kartkę z oświadczeniem które muszę podpisac i wyrazić zgodę na udział dziecka w tych zajęciach.

    Szkoda bo myślałam, ze to będą fajne zajęcia dodatkowe



    Zamawialiśmy (na na razie ja zamówiłam) w CeWe Wybraliśmy format kwadratowy 21x21 cm 34 strony - nie zmieściłam się w 26 więc dorzuciłam jeszcze kilka. Powinna fajnie wyjść, bo zaczyna się zdjęciami rodziców z okresu dzieciństwa, potem już jako narzeczeni, dalej idą zaproszenia ślubne ich i zaświadczenia z odbycia nauk przedmałżeńskich (ale się dokopałam co?), wesele, mój chrzest, całe dzieciństwo, narodziny brata, wszelkie uroczystości typu komunia, studniówka, absolutorium, na koniec rocznica ślubu moich rodziców (25-ta), dziadków(50-ta), i zaproszenie na mój ślub
    Mam nadzieję ze im się spodoba, bo trochę to trwało zanim taki komplet dokumentacji zebrałam, brat mi zeskanował, ja musiałam tylko ładnie w fotoszopie obrobić te skany i zrobić projekt książki. Poza tym tak te zdjęcia fruwały luzem w różnych szufladach, a teraz będa ładnie zebrane chronologicznie.
    Zapomniałabym o cenie - ta wyjdzie 97 zł.




    Wierzy? nie znaczy kocha?.
    Kto? przeciwny?

    fiona1992 napisa?a:
    'a komunia? spowied?? co, przypomnisz sobie swoje grzechy, zmówisz ojcze nasz i my?lisz, ?e to wszystko? albo jest si? wierz?cym w 100 % albo w ogóle.'

    spowiedz? a co ty pewnie latasz co niedziele do kosciola i szepczesz przez ta krate wszystkie swoje przewinienia? ale zostawmy w spokoju czestotliwosc twojej spowiedzi. Jesli jestes taka zwolenniczka spowiedzi w takiej formie, jaka przestawia kosciól, powiedz mi kim jest ten czarny co siedzi w konfesjonale, zeby sluchac twoje grzechy? kim jest ten czlowiek, aby wysluchiwac twoje przewinienia, a potem szeptac jakies regulki pod nosem? nie znam pisma swietego, ale mimo tego smiem twierdzic, ze nie ma wzmianki o tym, ze ksieza beda niby jakimis lacznikami. tylko cos w stylu 'znurzeni przyjdzcie to mnie, a ja was ochlodze' [czy jakos tak]. w kazdym razie, jesli uwazasz, ze swoje grzechy mozesz mowic grzesznemu czlowiekowi, prosze bardzo. jesli nie jest to dla ciebie, w pewnym rodzaju, sprawa intymna, rób tak dalej. JA natomiast uwazam ze zrobie lepiej, jesli przeprosze na kolanach sam w swoim pokoju i odmówie chociazby jedno ojcze nasz. bo ja nie bede spowiadal sie czlowiekowi, który nie jest lepszy ode mnie. porozmawiam z bogiem sam na sam. bez laczników. wlasnie po to jest modlitwa. znam pewnego ksiedza, którego poznalem nie w kosciele, ale tak sie sklada ze razem uprawiamy ta sama dyscypline sportowa. zadziwiajace jest to, ze dostal zaproszenie do jednej z druzyn NHL, ale zostal ksiedzem. z gry za oceanem nici. ale powiedzial do mnie kiedys takie slowa: kim sa ksieza, aby spowiadac ludzi? tylko bóg moze sluchac naszych przewinien. czy my dorównujemy bogu? on nie spowiada. ani sie, ani nikogo.



    haha no to się uśmiałam.
    nie ma wzmainek o spowiedzi w Biblii?
    A po co Bóg dał apostołom Ducha Św.?

    Ewangelia Jana 20, 19 - 23.

    "A gdy był wieczór dnia onego pierwszego po sabacie, a drzwi były zamknięte, gdzie byli uczniowie zgromadzeni dla bojaźni przed Żydami, przyszedł Jezus, i stanął po środku nich, i rzekł im: Pokój wam! A to rzekłszy pokazał im ręce i bok swój; a uradowali się uczniowie, ujrzawszy Pana. Rzekł im zasię Jezus: Pokój wam; jako mnie posłał Ojciec, tak i ja was posyłam. A to rzekłszy tchnął na nich, i rzekł im: Weżmijcie Ducha Świętego. Którymkolwiek grzechy odpuścicie, są im odpuszczone, a którymkolwiek zatrzymacie, są zatrzymane."

    oczywiste jest, że w dzisiejszym świecie nikt nie jest święty i nie ma takiej osoby na .świecie, która nie popełniłaby grzechu. a ten czarny co siedzi w konfesjonale to ksiądz, przez którego podczas spowiedzi przemawia Jezus. nie wyznajesz grzechów dla kapłana, ale dla samego Jezusa przemawiającego przez kapłana. Ksiądz to tylko przymiot podczas spowiedzi.
    Moje grzechy to moja sprawa i jest to dla mnie w pewnym sensie rzecz intymna. Nie zapominaj, że księdza obowiązuje tajemnica spowiedzi i nie obawiam się, że na kazaniu wyjawi wszystkim co zrobiłam źle.
    Wcale nie robisz lepiej sam myśląc o swoich grzechach w pokoju, nie korzystasz nawet wtedy z żadnego sakramentu. Istnieje jedynie coś takiego jak żal doskonały, np. kiedy wiesz, że zaraz umrzesz.
    I śmieszne jest to, że sam siebie wykluczasz. Wydaje mi się, że to wszystko napisał jakiś dzieciak, który nie ma zielonego pojęcia o kościele. Jak masz zamiar wyznawać Boga, postępować wg jego zasad, jeżeli nie chcesz przyjmować najwspanialszego daru od Boga - możliwości pojednania się z nim w Sakramencie Pokuty.

    śmieszny jesteś.



    Sakrament Eucharystii



    Najświętsza Eucharystia dopełnia wtajemniczenie chrześcijańskie. Ci, którzy przez Chrzest zostali wyniesieni do godności królewskiego kapłaństwa, a przez Bierzmowanie zostali głębiej upodobnieni do Chrystusa, za pośrednictwem Eucharystii uczestniczą razem z całą wspólnotą w ofierze Pana. Jezus Chrystus podczas Ostatniej Wieczerzy ustanowił eucharystyczną Ofiarę Ciała i Krwi swojej, aby w niej na całe wieki, aż do swego przyjścia, utrwalić Ofiarę Krzyża i tak Kościołowi powierzyć pamiątkę swej Męki i Zmartwychwstania.

    Wszystkie sakramenty święte czerpią swoją moc z tajemnicy odkupienia (misterium paschalnego), które uobecnia się w całej pełni i najdoskonalej w Eucharystii. Dlatego są one skierowane ku Eucharystii i – z wyjątkiem sakramentu Pokuty i Pojednania – przyjmowane w czasie jej sprawowania (DK 5). W sakramentach Chrystus działa swoją mocą, natomiast w Eucharystii jest na różne sposoby obecny: w osobie kapłana, w słowie Bożym, w zgromadzeniu wiernych i pod postaciami eucharystycznymi. W Eucharystii osiąga punkt szczytowy zarówno działanie Boga uświęcające świat w Chrystusie, jak i kult, który ludzie składają Ojcu, uwielbiając Go przez Chrystusa, Syna Bożego.

    Wielość nazw, jakimi jest określany ten sakrament, wyraża jego niewyczerpane bogactwo. Każdy z nich ukazuje pewien jego aspekt. Nazywa się go: Eucharystią – ponieważ jest dziękczynieniem składanym Bogu, Wieczerzą Pańską – ponieważ chodzi o Ostatnią Wieczerzę, którą Chrystus spożył ze swymi uczniami w przeddzień męki, Łamaniem Chleba – ponieważ ten obrzęd, charakterystyczny dla posiłku żydowskiego, został wykorzystany przez Jezusa, gdy błogosławił i dawał uczniom chleb jako gospodarz stołu, Zgromadzeniem eucharystycznym – gdyż Eucharystia jest sprawowana w zgromadzeniu wiernych, które jest widzialnym znakiem Kościoła, Najświętszą Ofiarą – ponieważ uobecnia jedyną ofiarę Chrystusa Zbawiciela i włącza w nią ofiarę Kościoła, Świętą i Boską liturgią – ponieważ celebrowanie tego sakramentu zajmuje w całej liturgii Kościoła i jest jej najgłębszym wyrazem, Komunią – ponieważ przez ten sakrament jednoczymy się z Chrystusem oraz Mszą świętą – ponieważ liturgia, w której dokonuje się misterium zbawienia, kończy się posłaniem wiernych (missio), aby pełnili wolę Bożą w codziennym życiu.

    Biblijne źródła Eucharystii sięgają Starego Testamentu. Zrozumienie chrześcijańskiej Eucharystii wymaga poznania przebiegu i znaczenia Paschy Izraela. Miała ona charakter pamiątki, ofiary (baranek paschalny) i uczty sprawowanej w duchu dziękczynienia Bogu za Jego liczne zbawcze dzieła w historii Izraela. Chrystus świętował Paschę i podczas swej ostatniej Paschy ustanowił nową pamiątkę, ofiarę i ucztę Nowego Przymierza, czyli Eucharystię. Przez sakrament Eucharystii Chrystus zostawił nam dowód swojej miłości pozostając z nami i karmiąc nas na drodze do niebiańskiej ojczyzny.

    Chrześcijanie od początku celebrują Eucharystię, a jej forma w swej istocie nie zmieniła się w ciągu wieków i w rozmaitych liturgiach. Wynika to z polecenia Chrystusa, który w wigilię swojej męki powiedział: „Czyńcie to na moją pamiątkę!”(1Kor11,24-25). W trakcie sprawowanej Eucharystii ofiarujemy w Bogu Ojcu to, co On sam nam dał: dary Jego stworzenia, chleb i wino, które mocą Ducha Świętego i słów Chrystusa stają się Jego Ciałem i Krwią. Kapłan na mocy sakramentu Święceń użycza swoich ust i swojego głosu Chrystusowi w celu przeistoczenia darów. W ten sposób Chrystus uobecnia się rzeczywiście, chociaż w sposób tajemniczy. Eucharystyczna obecność Chrystusa zaczyna się w chwili konsekracji i trwa, dopóki trwają postacie eucharystyczne. Cały Chrystus jest obecny w każdej z tych postaci i cały w każdej ich cząstce, a więc łamanie chleba nie dzieli Chrystusa.

    „Obecność prawdziwego Ciała Chrystusowego i prawdziwej Krwi w tym sakramencie – jak mówi św. Tomasz – można pojąć nie zmysłami, lecz jedynie przez wiarę, która opiera się na autorytecie Bożym”. Przystępować do Komunii świętej oznacza przyjmować samego Chrystusa, który ofiarował się za nas. Pan kieruje do nas usilne zaproszenie, abyśmy przyjmowali Go w sakramencie Eucharystii: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie” (J 6,53). Z tego powodu Kościół zobowiązuje wiernych do uczestnictwa w niedzielę i święta w Boskiej liturgii oraz zachęca do jeszcze częstszej, nawet codziennej Eucharystii.

    Komunia święta pogłębia nasze zjednoczenie z Chrystusem. W przedziwny sposób dokonuje w naszym życiu duchowym tego, czego pokarm materialny w życiu doczesnym. Jak pokarm cielesny służy do przywracania utraconych sił, tak Eucharystia umacnia miłość, która słabnie w życiu codziennym, a ożywiona miłość gładzi grzechy powszednie. Wzrost życia chrześcijańskiego potrzebuje pokarmu Komunii eucharystycznej, Chleba naszej pielgrzymki, aż do chwili śmierci, gdy zostanie nam udzielony jako Wiatyk.

    Nie ma pewniejszego zadatku i wyraźniejszego znaku wielkiej nadziei na nowe niebo i nową ziemię, w której zamieszka sprawiedliwość, niż Eucharystia. Istotnie, ile razy celebruje się to misterium, „dokonuje się dzieło naszego odkupienia” i „ łamiemy jeden chleb, który jest pokarmem nieśmiertelności, lekarstwem pozwalającym nie umierać, lecz żyć wiecznie w Jezusie Chrystusie”.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zabaxxx26.xlx.pl