Witam,
Mam do wynajęcia:
Śródmieście, ścisłe Centrum Warszawy. Mieszkanie 3-pokojowe, z widną i zabudowaną kuchnią. W pełni wyposażone. Sprzęt AGD i RTV. Znajduje się na drugim piętrze w trzypiętrowym budynku, w sąsiedztwie Ambasady Belgijskiej. Blisko Pl. Bankowego. W pobliżu dwa parki (Saski i Krasińskich). Blisko Starówki i Krakowskiego Przedmieścia oraz UW, AT, AM, ASP. Świetna komunikacja miejska: metro, tramwaje i autobusy. Do ceny najmu należy doliczyć opłaty licznikowe oraz kaucję za jeden miesiąc. W podanej cenie zawarty jest czynsz. Mieszkanie wolne od 1 sierpnia. Oglądać można od zaraz. Bezpośrednio od właściciela.
Szczegóły na priva: senatorska@gazeta.pl lub +48 518 443 699
Pozdrawiam ,
Dokładnie, nie myśli nikt nad drogami albo myślą na temat parkingów za miastem i fruu komunikacją miejską - może byłby to niegłupi pomysł, gdyby autobusy jeździły zgodnie z rozkładem i byłoby ich więcej .. Ale to oczywiście tylko plany "władzy"
To jest jeden ze sposobów organizacji dojazdu do aglomeracji. Systemy typu park&ride działają i mają się dobrze. Niestety do ich działania konieczna jest jednak organizacja, w tym takie zorganizowanie komunikacji miejskiej, aby nieopłacalne stawało się jeżdżenie do samego miasta samochodem - wydzielone pasy dla komunikacji miejskiej, częste i punktualne autobusy i tramwaje, sygnalizacja (na co składają się tablice zmiennowskazaniowe o liczbie wolnych miejsc na parkingach i kierujących ruch w celu rozłożenia obciążenia), nadzór całościowy nad systemem, odpowiednia koordynacja środków transportu i jeszcze kilka rzeczy, których nie jestem w stanie wymienić z pamięci.
Korzyść z tego byłaby ogromna bo Warszawa jest generalnie miastem w którym władza "stara" się realizować politykę miasta w którym promuje się podróż komunikacją miejską. Niestety poza tym, że się stara i inżynierowie ruchu od dawna sugerują takie rozwiązania, to nie za bardzo trafia do nich konieczność całościowej organizacji tego przedsięwzięcia a nie tylko ograniczenie się do wybudowania kawałka większego placu na parking pod Ursusem.
EDIT: możliwość wykupienia biletu parkingowego (czy to jednorazowego, czy abonamentu) który uprawnia do postoju, ale uprawnia również do poruszania się komunikacją miejską - jest jednym z podstawowych warunków funkcjonowania takiego systemu.
Ja jestem za tym aby posłowie obligatoryjnie podróżowali do Warszawy tak jak przeciętni obywatele. Za stwierdzenie odstępstwa od reguły - obcięcie diet, a w przypadku 'recydywy' dotkliwe grzywny.
Czyli:
pociągiem PKP, klasą II / autobusem PKS / własnym samochodem za własne pieniądze (opłacając koszt paliwa wraz z wliczoną w nie akcyzą, bez mozliwości odpisania VAT i wrzucenia paliwa w koszta)
Niestety, dopiero wtedy doczekalibyśmy się dobrych dróg i paliwa w przyzwoitej cenie oraz sprawnej komunikacji poblicznej. A tak poselska "nowa szlachta" opływa w luksusy, a przeciętny obywatel jest dla nich tylko krową do dojenia z podatków.
Ciekawy bajer.....
Raz jeździłem takim gadającym i po pół godziny jazdy rozglądałem się za czymś czym można uszy zatkać .
Ten bajer wymyślono z myślą o osobach niewidomych
Niestety nikt nie pomyślał, że niewidomi i tak słyszą otwierające się drzwi.
Dla mnie , to była metoda ze strony producenta, aby tylko wyciągnąć pieniądze z funduszu na przystosowanie produktu (autobusu) dla osób niepełnosprawnych.
Podobny system głośnej informacji jest w Warszawskim metrze i w niskopodłogowych tramwajach, tyle , że tam wykorzystano ten system do informacji o kolejnych przystankach (co ma sens).
ps.
Ciekawą informację słyszałem wczoraj w radiu.
--- Według informacji uzyskanych od zagranicznych zmotoryzowanych turystów zwiedzających polskę stwierdzono, że najbardziej kulturalną grupą polskich kierowców są kierowcy komunikacji miejskiej
Nie wymuszają pierwszeństwa, nie zajeżdżają drogi i jeżdżą z przepisową prędkością
- speaker dodał od siebie -> Chyba Ci turyści nie byli w Warszawie <
> >ZTM odcięły Bielany od Centrum i od innych dzielnic Warszawy.[color=blue]
>
> bielany majo metro, wienc ich sytuacja jest o niebo lepsza od White-łęki
> dokąd są przerzucane autobusy[/color]
Ta sama sytuacja to co 10lat temu na ursynowie.
W chwili obecnej to nawet nie wiem, jakie numery autobusów jeżdzą. Zmieniają
trasy co ok 3 lata, niby usprawniając.
Do pracy jeżdzę samochodem, mam dość komunikacji zbiorowej.
--
---==[ krzymek ]==---
__________ Informacja programu ESET NOD32 Antivirus, wersja bazy sygnatur wirusow 4538 (20091024) __________
Wiadomosc zostala sprawdzona przez program ESET NOD32 Antivirus.
[url]http://www.eset.pl[/url] lub [url]http://www.eset.com[/url]
> Użytkownik "Rafal Fracz"[color=blue][color=green]
> >Metro jest, to likwidują autobusy.[/color][/color]
[color=blue]
> Fajnie tylko zapomniano zrobic dojazd do metra. Np do stacji
> Wawrzyszew mozna dojechac autobusem 184. W szczycie az 4 kursy na
> godzine. Toz to tylko 15 minut czekania na sredniej dlugosci autobus.
> Jak juz tak stawia sie na metro to niech chociaz dojazd jakis do niego
> bedzie.
> Z ciekawosci czy w ogole cos jezdzi kolo stacji Stare Bielany
> wklepalem trase w jakdojechac.pl. Odpowiedz zaczynala sie tak: " Około
> 490 m (11 min) pieszo". Super ta komunikacja.
> Efekt jest taki ze zamiast jechac metrem i prostopadle autobusem
> trzeba wsiadac/wysiadac na stacjach Slodowiec i Marymont i dalej
> jechac autobusem by dotrzec w okolice np ul Reymonta w sensowym
> czasie.[/color]
No coz. Dla obecnych wladz Stolicy wazniejszy jest stadion niz to aby
mieszkancom Warszawy zylo sie lepiej. Zamiast budowy stadionu mozna
bylo te pieniadze wydac obecnie na dobudowe brakujacego odcinak lini
tramwajowej od Broniewskiego do Wolumenu. Tylko po co?
AM
[email]bofh@nano.pl[/email] wrote:[color=blue]
> Los Angeles, 70% powierzchni miasta to ulice i parkingi. Korki i smog
> legendarne. Autostrady 8 pasmowe. I g... to daje.[/color]
Drugi biegun: Londyn. Korki w centrum takie jak w Warszawie. Praktycznie
brak tramwajów i autobusów. Legendarne metro, którym poruszają się
wszyscy od sprzątaczek po managerów.
Ponad 7.5 mln mieszkańców. Zagęszczenie ok 45% większe niż w Warszawie.
Niemal idealnie w środku miasta znajduje się City of London. Niecałe
3km^2, na których pracuje 300 tys. osób. Znaczna większość z nich
zarabia znacznie powyżej londyńskiej średniej.
Wyobraźmy sobie teraz, że londyńczycy z dnia na dzień zaczynają myśleć
jak wielu warszawiaków - śmierdzi im w metrze, a komunikacja miejska
jest dla biedoty. A 300 tys. pracowników z City postanawia pojechać do
pracy swoimi limuzynami.
Myślę, że Londyn nie ma się czego wstydzić w kwestii jakości dróg przy
Warszawie(:)) czy Los Angeles. Także to o czym pisałeś dalej - jakość
infrastruktury drogowej - z całą pewnością wpływa na liczbę samochodów.
Tyle że najważniejsza jest tu po prostu psychika. Ludzie muszą sobie
zdać sprawę, że w pewnej chwili po prostu trzeba się będzie przesiąść do
komunikacji - nie ważne czy obwodnice, mosty i tunele będą czy nie.
Biurowce w centrach rosną w górę, a drogi są wciąż jednopoziomowe.
Według mnie akcje takie jak zamknięcie pasa na TŁ wysyła do mózgów
kierowców pożądany w tej sytuacji impuls.
pozdrawiam,
Kosu
Zamiast zorganizować atrakcje dla pasażerów, świętowanie 90-lecia miejskich
autobusów ratusz ograniczy do zamkniętej imprezy dla pracowników - pomstują
miłośnicy komunikacji miejskiej
[url]http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,95193,8018900,Tramwaje_paraduja__kierowcy_autobusow_imprezuja.html[/url]
Kosu nabazgrał:[color=blue]
> pwz wrote:[color=green]
>> Co paliłeś? ;-)[/color]
>
> Po prostu korzystam z KM przez całe dotychczasowe (choć krótkie) życie i
> to się nie zmieni aż do jego końca ;) Jakby nie patrzeć jest to
> rozwiązanie budżetowe. Tak jak hostele. Jeśli ktoś pragnie wyższego
> standardu to mieszka w kilku gwiazdkach i jeździ taksówką ;] W
> komunikacji publicznej trzeba być przygotowanym na wszystko to, co wiąże
> się z faktem, że jest ona publiczna i tania, czyli na syf. A w takim
> mieście jak Warszawa trzeba rozumieć, że autobus ma prawo stać w korku,
> a tramwaj może się spóźnić o 2 minuty i minąć się minimalnie z tym co
> pokazuje ekran na przystanku. A niektórzy ludzie tego chyba zupełnie nie
> rozumieją (inna rzecz, że są to w dużej mierze osoby nie korzystające z
> KM właśnie z powodu prezentowanych wyimaginowanych zarzutów, ale pewni
> że wiedzą najlepiej :D)[/color]
Wzruszające, ale co to ma wspólnego z niedziałającymi automatami?
Massai pisze:
[color=blue]
> Skoro 1/3 drogi wydziela się dla komunikacji miejskiej - to warto by
> wiedzieć dla ILU w rzeczywistości ta 1/3 drogi jest wydzielana.[/color]
Popatrz na to inaczej - dla kierowców wydziela sie 2/3:)
A tak na poważnie, to dane (ale dla całej Warszawy) masz tu:
[url]http://siskom.waw.pl/kp-komunikacja.htm[/url]
48% KM, z czego zdecydowana większość to autobusy. 30% samochody.
Co prawda to dotyczy całej Warszawy nie konkretnie Trasy Łazienkowskiej,
ale sytuacja nie może się różnić diametralnie.
[color=blue]
> Czy dla 1/3 przemieszczających się, czy mniej czy też więcej.[/color]
Więc wychodzi znacznie więcej osób autobusami po jednym buspasie niż
samochodami po dwóch pasach.
[color=blue]
> Warto by też sprawdzić - ileż to pieniędzy z opłat paliwowych,
> drogowych i innego gówna idze z kieszeni tych osobowych a ile z
> autobusów.[/color]
A to już inna para kaloszy. Tym bardziej, że te pieniądze idą chyba do
budżetu centralnego (część wraca w postaci subwencji drogowej
wynoszącej... nie mniej niż 6,66% wpływów z akcyzy od paliw). Więc z
punktu widzenia miasta, to raczej kiepsko to finansowanie wygląda.
[color=blue]
> Bo to z tych pieniędzy się drogi buduje...[/color]
Prawda. Druga część tej prawdy, to że z nie mniej niż 30% tych
pieniędzy. Co i tak jest sporym osiągnięciem, bo podatek akcyzowy od np
fajek, alkoholu i prądu z tego co wiem w ogóle nie idzie na finansowanie
upraw tytoniu, chmielu ani budowę elektrowni.
Pozdr Shrek.
>>[color=blue][color=green]
>> Ale po co ktoś miałby jechać nocą z Huty na Kurdwanów?[/color]
>
> Szczerze? Gość ma rację. Utrzymywanie linii autobusowej, z której
> korzystałyby dwie osoby na dobę nie ma sensu. Od tego są taksówki.[/color]
chodzi o to, że w miastach z cywilizowaną nocną komunikacją, jak
Warszawa, Łódź czy Poznań - w ciągu godziny taką trasę pokonasz, raz
tylko się w centrum przesiadając.
Kiedyś nocne w weekendy jeździły co 1h-2h i też wszyscy utrzymywali, że
wożą powietrze i tak musi być. Teraz co 30 min jeżdżą przegubowce.
Ludzie nagle zachorowali na bezsenność czy gdzieś się beton jednak skruszył?
> Witam, czy ktoś miał dziś przyjemność[color=blue]
> i czy poczuł sie jak frytka w smażalni ?[/color]
Niestety to norma.
Dla mnie niewytłumaczalne jest tylko zamiłowanie ludzi do smrodu.
Spróbujesz tylko otworzyć okno - już rzuca się kilka osób, aby je zamknąć.
Nieważne, że smród skrapla się na szybach i ludzie mdleją z braku powietrza.
Ten kto próbuje w autobusie otworzyć okno jest wrogiem publicznym numer 1.
A swoją drogą kierowcy autobusów [tramwajami rzadko jeżdżę] chyba uwzięli
się na pasażerów... Może chcą w ten sposób pomóc miastu i zniechęcić ludzi
do
jeżdżenia komunikacją miejską ? Jak każdy wsiądzie w samochó i zapłaci po te
proponowane 4 zł za wjazd do centrum, to Warszawa będzie miała tyyyle kasy
:-)