* w przetargu nieograniczonym wpłynęła tylko jedna oferta. Nie wniesiono
protestów i odwołań.
a jakie były terminy?
* koszt jednego ezt typu 14WE wynosi 7 390 000 zł. netto. Wymieniona kwota
stanowi mniej niż połowę ceny porównywalnych pojazdów oferowanych przez
światowe koncerny.
to jest bardzo drogo zważywszy na prymitywizm techniczny.
Za kwotę 610 000 zł. netto zakupiono części zamienne. SKM Sp. z o.o. otrzymuje
zwrot podatku VAT.
* w dostarczonych przez NEWAG S.A. pojazdach typu 14WE wykorzystano
następujące elementy pochodzące z używanych elektrycznych zespołów trakcyjnych
typu EN57:
~ wózki - zostały zmodernizowane wg projektu Instytutu Pojazdów Szynowych z
Poznania,
komfort jazdy jest chyba gorszy niż w EN57, jazda bardzo niespokojna.
Ogólnie cała ta sprawa to afera gospodarcza, trudna jednak do
udowodnienia, bo formalnie wszystko pewnie w porządku. Kolej w systemie
komunikacji miejskiej jest bardzo potrzebna, ale można było wykupić
usługę u Kolei Mazowieckich...
GnP
| Przylaczam sie. Szczegolnie MANiki sa sliczne. U12 pewnie tez ladnie
| prezentowalby sie w bieli.
| ;-)
| Ech, co za ludzie... Pozostaje wynieść się z tego Torunia :
Oj, uwazaj misiek. Na moje mozesz sie wyniesc.
Poznań mi się podoba. Tam wszystko jest ładne (w przeciwieństwie do
Torunia). Ładne autobusy, ładne tramwaje, ładna starówka...
Póki co wynoszę się z tej grupy, bo tu się zaczyna robić nerwówka. A ja się
chciałem tylko dowiedzieć parę rzeczy z historii mzk Toruń...
No nic, czas się zmywać... Widać, że komunikacja miejska nie została
stworzona dla mnie ;(
> Wielkomiejskie, tzn. warszawskie? A dlaczego nie np. Katowickie? Wszak GOP
jest
> zdecydowanie większy od Warszawy
Kilkanaście wsi poprzedzielanych polami to nie miasto a szereg wiosek w
granicach miasta. Pozatym nie napisałam że w Lublinie jest gorzej niż w Gopie
bo jest przeciwnie, kiedyś ze 30 lat temu to dopiero była fatalna komunikacja
miejska, bałagan w numeracji, oznaczeniach tras,rozpadający się tabor, tłok i
smród boludzie się nie myli tak często jak w dzisiejszych czasach.
Poznań jak dla mnie nie jest dobry bo ma nieuporządkowaną numeracjęa dla
starszych osób po 60tce to jest problemem, mi sie ciągle wydaje że warszawska
7ka jezdzi na okęcie,114 i 134 na okęcie a linia T do Ursusa.A rzeczywistość
jest inna
> Pozostaje ci więc albo się przystosować, albo z powrotem wyprowadzić na nieco
w
> iejski Niedźwiadek, skąd bliżej masz do Pruszkowa niż do Centrum. Tylko
pewnie
> po powrocie musiałabyś postulować o przywrócenie starej numeracji autobusów
noc
> nych (6xx), bo w numeracji Nxx pewnie już się gubisz )))))
Po pierwsze nie wróce do warszawy bo mam tu obowiązki, po drugie na wiejskim
jak piszesz niedzwiadku za mieszkanie dwupokojopwe wziełam tyle ze starczyło
mi na kupno 4 pokojowego w Lublinie i jeszcze zostało.
Z nocnych korystam sporadycznie bo to nie te lata na zabawę do rana.
Może kiedyś w Lublinie linie będą na 1xx
Naprawdę nie jest tak różowo jak myślisz. O jakiej najlepszej infrastrukturze
myślisz? Połączenie kolejowe pomiędzy miastami województwa coraz gorsze.
Komunikacja publiczna w tzw. aglomeracji gorsza niż za "komuny". Chyba nie
chcesz mi powiedzieć, że np. w Poznaniu, czy Krakowie jest jeszcze gorzej. Firmy
się lokują, to prawda. Szkoda tylko, że w większości przypadków jest to
produkcja, a zarządy tych firm są we wspomnianym wcześniej Krakowie, czy
Poznaniu. Jak myślisz dlaczego? Ponieważ tzw. aglomeracja to jedna wielka
wiocha, gdzie po godz. 22 nie sposób prawie nigdzie dostać się komunikacją
miejską, w centrach miast łatwiej dostać po ryju, niż znaleźć otwartą knajpę. A
to, że autostrady A1 i A2 są budowane, to nie zasługa władz regionu, tylko
położenia geograficznego zaniedbanego Górnego Śląska. Skoro jest tak cudownie,
to dlaczego mamy najmniejsze szanse w organizacji EURO 2012? Tylko nie mów, że
"Warszawa nas nie lubi".
Rowerowe Kielce: Ułatwiamy życie cyklistom
Jak transportuje się rowery komunikacją miejską w innych miastach Polski?
W Warszawie cykliści nie dość, że mogą przewozić rowery w autobusach i tramwajach, to jeszcze robią to za darmo.
- Jednak nie mogą utrudniać przejścia innym, powinni ustawić rower np. przy ścianie albo w miejscu wydzielonym na wózki, jeśli jest wolne. Pasażerowie są tolerancyjni i nie mamy żadnych skarg - mówi Grzegorz Ćwiek, rzecznik Zarządu Transportu Miejskiego w Warszawie. Podobnie jest w Poznaniu i Gdyni.
Na inny pomysł wpadł magistrat krakowski:
- Kierowca zabiera rowerzystę, kiedy jest ulewa albo uszkodził rower. Za to na jednej linii, która kursuje do Lasku Wolskiego, zamontowaliśmy platformy z tyłu autobusów. Kierowca zakłada rowery na pierwszym przystanku i odczepia je na końcowym. - tłumaczy Bożena Pękala, rzecznik krakowskiego MPK. - To nie jest duży wydatek: jeden bagażnik to ok. 1,5 tys. zł. Transport rowerów jest bezpłatny i cieszy się dużą popularnością.
Sam(a) sie zastanów o czym piszesz. Populizmem są gadki właśnie takich ludzi jak wielce szanowny V=prezydent Lewna. Największą i najważniejszą inwestycją jest inwestycja w ludzi i edukacje. To sie powinno ułatwiać a nie utrudniać. W wielu krajach dawno to pojęto, ale nie u nas i potem wszyscy sie dziwią że młodzi chcą emigrować... Jeżeli mówisz o takich "inwestycjach" jak stawianie kolejnych krzyży i finansowaniu dziwnych organizacji to ja dziękuje za takie inwestycje. Miejską inwestycja jest również komunikacja miejska, a w to w Gdańsku akurat sie praktycznie nie inwestuje (no chyba, że zakupy na kredyt przed wyborami aby było widać, że coś sie robi) i akurat do tego nie potrzeba podnosić cen biletów. Pojęto to choćby w Poznaniu czy w Gdyni. Gadki o "dramatycznie za niskich" cenach biletów Pan Lewna niech sobie wciska gdzie indziej bo to tylko dobitnie potwierdza opinie o jego braku rozeznania w sytuacji. Do komunikacji dopłaca sie z budżetu w większości miast i to niejednokrotnie o wiele większe kwoty aniżeli w Gdańsku. Najpierw trzeba podnieść standard tej komunikacji a potem dopiero podnosić ceny biletów.
Bilety przystankowe będą także w tramwajach
"Nie będziemy wozić powietrza - mówi"
I ja Rusaku mam Ciebie i tego całego ZTM serdecznie dosyć. Dosyć Twoich
kłamstw i obracania kota ogonem gdy tramwaj czy autobus notorycznie wypada a
podróżni zasadnie i konstruktywnie ją krytykują. Życzę Ci z całego serca,
byś już zawsze do końca dni swoich musiał wszędzie jeździć komunikacją
miejską. Będziesz się notorycznie spóźniał i klął bo tramwaj nie jechał albo
do niego nie wszedłeś, bo był taki tłok. Nic tak nie nauczy Cię pokory, jak
zejście ze swojego wysokiego stołka do szarych zwykłych ludzi i codzienne
przejazdy razem z nimi. Może wtedy zrozumiesz, że to ZTM oraz MPK jest dla
ludzi i pełni dla nich rolę służebną, a nie odwrotnie!
I nie zapominaj przy tym swoim owczym pędzie do podwyżek, że nawet w znacznie
bogatszej od nas Warszawie bilety są od dawna tańsze niż u nas w Poznaniu.
Najpopularniejszy czasowy bilet zwykły za 2 zł. w Wawie jest ważny 20 minut, a
nie jak u nas na 15 min. Z kolei bilet na 40 minut to w Warszawie koszt
jedynie 2.80 zł, podczas gdy w Poznaniu to już 3.60 zł. i to na marne 30
minut. Więc przybastuj swoją zachłanność i nawet o tym nie myśl, by bilety za
2 zł. były w Poznaniu jedynie na 10 minut czy 5 przystanków, bo może się
zdarzyć, że to właśnie wtedy zaczniecie wozić przysłowiowe powietrze...
Jak ktoś nie wierzy ile kosztują obecnie bilety w Warszawie, to tu sobie
może sam zobaczyć: ztm.waw.pl
Muzeum Komunikacji w Poznaniu już uroczyście ot...
W pierwszej chwili chciałoby się powiedzieć: świetnie, nareszcie, od dawna
takie muzeum powinno powstać, brawo MPK za pielęgnowanie historii kultury
technicznej i ważnego kawałka "poznańskości" jakim są zielone tramwaje. Opis
wygląda interesująco i chętnie bym się tam wybrał. Ale... kiedy mam to
zrobić? Otwarte w co drugi dzień powszedni w godzinach 12-15... Dla kogo jest
to muzeum? Tylko dla emerytów? Kiedy ma je zobaczyć normalny pracujący
człowiek i zabrać tam dzieci?
Poza tym zaniepokoiło mnie troszkę miejsce - Głogowska. Idealnym punktem na
to muzeum jest stara zajezdnia na Gajowej. Tam ono powinno powstać, podobnie
jak Kraków ma Muzeum Inżynierii Miejskiej na Kazimierzu w starej zajezdni (do
Londynu już nawet nie będę porównywał). Czy nie jest to czasem widoczny
sygnał że na Gajowej powstanie kolejny blaszak z hipermarketem w środku?
Fakt, że w Poznaniu najlepiej jest jeździć tramwajem. Tylko że ja tylko do
przystanku idę 10 minut. W ciągu 10 minut samochodem zazwyczaj przejeżdżam już
pół drogi do pracy.
Jeśli wybieramy się do ścisłego centrum, podjeżdżamy samochodem na
podwórko "teściowej", która mieszka obok hotelu Vivaldi, a więc blisko centrum,
zostawiamy tam auto, i ostatni etap pokonujemy tramwajem (3 przystanki). A
czasem piechotą, na skróty.
Nie o to jednak chodzi. Chodzi o to, żeby przy uznaniu priorytetów komunikacji
miejskiej (a więc, jak słusznie zauważasz, nie samochody, a MPK), jednocześnie
stworzyć warunki dla komunikacji prywatnej. Zakładanie, że korki sa problemem
kierowców, bo to oni je tworzą, nie prowadzi do niczego. Samochodów przybywa,
czy tego chcemy czy nie, a ulice póki co z gumy nie są. A zatem - panie Sklorz,
do roboty :-)
pracują,
więc firmy przynoszą dochody miastu a nie gminie, powinno miasto się cieszyć
jeżdżą tramwajami
Za darmooo???? Komunikacja miejska woła o pomstę, 1,5 godziny z jednego końca na drugi to trochę długo.
chodzą do teatrów, posyłają dzieci do szkół, przedszkoli
Jasne, po prostu wyciągają pieniądze z kasy miasta. A ja znam wielu zameldowanych w Poznaniu a korzystających ze sklepów, dróg i chodników gmin podmiejskich. Może czas wprowadzić średniowieczne cło za przekroczenie rogatek?
| Remik Antonik <jelcz_NOS@pf.plwrote:
|
| A ty co, podalismy sobie dłonie i znowu zaczynasz?
|
| Gadasz z jakims dzieciakiem i sie dziwisz. Nie widzisz, ze koles jest
| wyjatkowo tępy? Dla niego solaris jest fajny bo jest nowy i nie jest
| jelczem i mozna nim przyszpanowac, to tak jak z dresami. A ze koles
| na pewno nie ma pojecia ani o eksploatacji, naprawie czy tam takich
| nieistotnych szczegółach.
Tak na dobrą sprawę nie znam ani Ciebie ani Twoich poglądów,
ani mi Twą wiedzę oceniać; ale przez Twe wiadomości przemawia
niekoleżeństwo i brak dobrego wychowania.
| Mam sentyment do Jelczy i naprawdę je lubię. Ja nie dzielę zamiłowania do
| komunikacji miejskiej, czy wiejskiej. Jestem miłośnikiem autobusów,
| WSZYSTKICH AUTOBUSÓW. I bardzo chciałbym jeździć Jelczem PR110DL,
|
| PR110DL jest zajebiste :) Niech sie solaria z manami schowaja.
Widzę, ze reprezentujesz poglądy Remika. Nie upoważnia Cię to jednak
do stwierdzeń, że jestem głupi czy tępy, gdyż sam wystawiasz sobie
niezłe świadectwo. To przez Ciebie ta cała dyskusja zrobiła się
taka nieprzyjemna...
| Napisales sie tyle i tak cie Jankowiak nie zrozumie bo to dzieciak ktory
| chce miec nowe zabawki a Jelcz nie jest wystarczajaco "kul".
Poznań miał szansę pozbyć się ich raz na zawsze,
ale coś komuś odbiło i jest kolejne 7 sztuk.
Od małego musiałem jeździć na odczulania linią 63 ze Śródki
na Szamarzewskiego i zawsze było mi w nich niedobrze,
śmierdziało w nich benzyna i w ogóle. Swego czasu na linii
104 jeździły same długie ikarusy i akurat w nich nigdy nie miałem
problemów żołądkowych, mimo, ze zawsze były strasznie wypchane.
Natomiast raz siedząc w takim Jelczu, otwierające się skrzydła drzwi
przyczasnęły mi palce. I szczerze mówiąc w tym momencie nie interesują
mnie takie kryteria, jak eksploatacja i in., bo z punktu widzenia pasażera
są one ciężkie...