Czemu w Polsce nie ma autorstrad.
Jestem studentem AGH w Krakowie, wydział Paliw i Energii. Naszło mnie w pewnym
momencie na znalezienie odpowiedzi na pytanie zadane w temacie mojego postu.
Przecież to jest takie proste. Cały cywilizowany świat drogi ma z paliwa. A
więc czemu my nie mamy! Zwłaszcza, że taka droga benzynka... Odpowiedź jest
okazuje się banalna! Ktoś kradnie te pieniądze lub są one defraudowane na
jakieś tajemnicze cele (czytajcie dalej a nie śmiejcie sie - pisze prostym
językiem żeby to było zrozumiałe dla każdego). A więc tak: wiem że za 4 mosty i
10 km drogi po jednym pasie w każdą stronę (Jasło, Gorlice) zarząd dróg i
komunikacji tamtejszy zlecił realizację takiej budowy za 16 mln pln. Jest to
fakt który przyjmijcie za stałą (znajomy ojca jest tam kierownikiem). Licząc że
codziennie tankuje do pełna milion samochodów w Polsce za 100 pln (uśredniam
zaniżając dla szoku, prawdziwego szoku!) mamy w 100 mln pln dziennie. I znowu
zaniżając okrutnie mówię że podatek z tego paliwa przeznaczony na budowe dróg
wynosi 1% z każdego litra. A więc codziennie mamy po 1 mln pln na budowe dróg!!
A więc tygodniowo mamy po 7 mln pln a miesięcznie po 30 mln pln. Czyli za
miesiąc mamy 10 km porządnej drogi autostrady. A za rok mamy 120 kilometrów
takiej Autostrady. No więc gdzie są te nasze drogi?? Pieniądze znikają bez
śladu. Proste kombinacje które tu przedstawiam, aby uświadomić niektórych są i
tak zaniżone. Bo podatek w benzynie wynosi więcej niż 1% a i tak codziennie w
Polsce tankuje więcej niż milion samochodów. Jesteśmy okradani. Chciałbym
zwrócić na to Waszą czujną uwagę drodzy czytelnicy. Pozdrawiam.
Gość portalu: DODO napisał(a):
> Gość portalu: Mielczanin napisał(a):
>
> > Rzeszów jest stolicą administracyjną regionu, i to wystarczy. Nie musi być
>
> > Centrum inwestycji LM, bo niby czemu? Że jest stolicą województwa? Licha
> > podstawa.
> > Na marginesie, studia skończyłem już dawno i lepsze niż tą, którą mi
> > proponujesz w Mielcu.
>
> Żadnej szkoły z Mielca Ci nie proponuje bo Uniwersytet Jagieloński znajduje
> się w Krakowie a Wyższa Szkoła Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie i obie
> uczelnie są najlepsze w swojej klasie, UJ najlepsze uczelnia państwowa na
> południu Polski a WSIiZ najlepsza uczelnia prywatna w tej części kraju, więc
> ciekawe jaką to Ty lepsza uczelnie skończyłesz UW a może SGH ?
Panowie, do rzeczy. Prowadzicie spór w stylu ile diabłów zmieści się na końcu
szpilki. Potencjał lotniczy regionu to Rzeszów i Mielec. Nie ma sensu
zastanawiać się gdzie będzie centrum, bo nie będzie ani tu, ani tu.
A co do stołeczności Rzeszowa to moje zdanie jest takie: centrum województwa
powinno być nie tylko centrum administracyjnym, ale i gospodarczym i w ogóle
przemysłowym. Dlaczego? Dlatego, że jest to magnes przyciągający kapitał do
całego regionu (patrz np. Poznań): centrum komunikacyjne, gospodarcze i
administracyjne bez potrzeby dalekiego przemieszczania się w celu załatwiania
spraw (urząd wojewodzki, marszałkowski, wydziały obu urzędów etc.). Inaczej
mamy tak jak teraz: jest strefa w Mielcu i Tarmobrzegu, nie ma w Rzeszowie (tu
właściwie pod względem przemysłowym nic się nowego nie dzieje), no i
Podkarpackie pelęta się gdzieś na końcu rangingów wojewódzkich.
Pora zrozumieć "w terenie", że mocny Rzeszów, to mocne Krosno, Jasło, Przemyśl,
Dębica, Mielec, Sanok itp., bo łatwiej ściągnąć potencjalnego inwestora do
miasta wojewódzkiego z lotniskiem, administracją, węzłem komunikacyjnym, niż do
jakiegoś nieznanego nikomu powiatu w najbiedniejszym województiwe.
A jak inwestor przyjdzie do Rzeszowa, to rozejrzy się po województwie i
zobaczy, że nie taki diabeł starszny. Zaglądnie i do jego zakamarków i potworzy
np. filie, da ludziom pracę.
Swoją drogą, myślę, ze władze Rzeszowa powinny przy okazji F-16 stanąć na
głowie i wyznaczyć teren dla inwestowania oraz załatwić w Warszawie dla
Rzeszowa podstrefę mieleckiej SSE. Nie tylko dla WSK, ale i dla innych
potencjalnych inwestorów i dla kooperujących z WSK. Sam przemysł lotniczy
dobrobytu nam nie zapewni. Dosłownie parę dni temu wywalczył taką podstrefę dla
siebie Ożarów.
Panowie, do rzeczy. Prowadzicie spór w stylu ile diabłów zmieści się na końcu
> szpilki. Potencjał lotniczy regionu to Rzeszów i Mielec. Nie ma sensu
> zastanawiać się gdzie będzie centrum, bo nie będzie ani tu, ani tu.
> A co do stołeczności Rzeszowa to moje zdanie jest takie: centrum województwa
> powinno być nie tylko centrum administracyjnym, ale i gospodarczym i w ogóle
> przemysłowym. Dlaczego? Dlatego, że jest to magnes przyciągający kapitał do
> całego regionu (patrz np. Poznań): centrum komunikacyjne, gospodarcze i
> administracyjne bez potrzeby dalekiego przemieszczania się w celu załatwiania
> spraw (urząd wojewodzki, marszałkowski, wydziały obu urzędów etc.). Inaczej
> mamy tak jak teraz: jest strefa w Mielcu i Tarmobrzegu, nie ma w Rzeszowie
(tu właściwie pod względem przemysłowym nic się nowego nie dzieje), no i
> Podkarpackie pelęta się gdzieś na końcu rangingów wojewódzkich.
Już zdradzasz ciagąty centralistyczne w myśleniu typu: jeśli Rzeszów jest
centrum administracyjnym to powinno byc i gospodarczym i przemysłowym.
A ja się pytam: a dlaczego? Póki co w Mielcu zainwestowano więcej pieniędzy niż
w Rzeszowie.
Aha, nie porównuj Poznania do Rzeszowa, bo to nawet nie jest śmieszne.
> Pora zrozumieć "w terenie", że mocny Rzeszów, to mocne Krosno, Jasło,
Przemyśl, Dębica, Mielec, Sanok itp., bo łatwiej ściągnąć potencjalnego
inwestora do miasta wojewódzkiego z lotniskiem, administracją, węzłem
komunikacyjnym, niż do jakiegoś nieznanego nikomu powiatu w najbiedniejszym
województiwe.
>Aha, teren ma siedzieć cicho i patrzeć jak Rzeszów załatwia swoje interesy.
Innym miastom co najwyżej skapnie jakiś ochłap.
Na marginesie, słabo wam to idzie to ściąganie inwestora. Chcecie na plecach
Mielca załatwić swoje interesy.
A jak inwestor przyjdzie do Rzeszowa, to rozejrzy się po województwie i
> zobaczy, że nie taki diabeł starszny. Zaglądnie i do jego zakamarków i
potworzy np. filie, da ludziom pracę.
Akurat będzie sie rozglądał. On przyjedzie robić biznes, a nie na wycieczki
krajoznawcze. Od tego są Bieszczady a nie zaniedbany Rzeszów.
Notabene, jakoś się rozglądają po Rzeszowie już 10 lat inwestorzy i nie widzę
jakiegoś spektakularnego napływu kapitału. Do Mielca i owszem.
>
Swoją drogą, myślę, ze władze Rzeszowa powinny przy okazji F-16 stanąć na
> głowie i wyznaczyć teren dla inwestowania oraz załatwić w Warszawie dla
> Rzeszowa podstrefę mieleckiej SSE.
A po co? Na WSK Mielec stoi wiele pustych hal, a w razie potrzeby można
zbudować nowe.
Nie tylko dla WSK, ale i dla innych potencjalnych inwestorów i dla
kooperujących z WSK. Sam przemysł lotniczy dobrobytu nam nie zapewni. Dosłownie
parę dni temu wywalczył taką podstrefę dla siebie Ożarów.
Wątpię, aby Wam się to udało.