logo
 Pokrewne renessmekońcówki kolekcji przy Dworcu Centralnymkoncowka mocy panasonic c1475końcówki wtrysków TDI ALHkońcówki przewodów elektrycznychkońcówki mocy Crownkońcówki kolekcji Housekońcówki kolekcji Solarkońcówka mocy schematKońcówka do regipsuKońcówki Stomatologia
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • jamnix.pev.pl
  • renessme


    >w Mango od dzisiaj jest wyprzedaz do 50%...udalo mi sie upolowac
    >dwie fajne czarne torby...nie podoba mi sie jedynie to ze naklejane
    >sa nowe ceny (zawyzone) i od nich liczy sie rabat...kupilam torbe
    >ktora miala wczesniej kosztowac 199zl wiec po obnizce zaplacilam
    >99zl...niestety pod naklejka jest widoczna wczesniejsza prawdziwa
    >cena tj 139zl...
    >szkoda ze taki nieuczciwy sposob firma wybrala..
    >ogolnie jestem zadowolona bo zawsze to troche taniej

    po to to robia zeby klienow zaciagnac, i wiekszosc sklepow tak robi.
    w stanach to sie nazywa obnizka i robia tak. koncowki serii z markowych sklepow
    zwaza do duzego sklepu handlowego i obok dawnej ceny widnieje nowa cena. w
    stanach cena poprzednia t-shirt nike : 89,99, cena obecna 8,99(a taniej nie
    znajdziesz juz) i to sie nazywa obnizka, tam to robia rzeczywiscie takie
    obnizki, wchodzisz do markowych sklepow, np aldo , na polce masz buty o cenie
    normalnej, tj 169,99 a na polce wyprzedaz buty po 29,99 czy 19,99



    Za cenę markowych, choć często marnej jakości butów z Galerii Krakowskiej czy Plazy lepiej jest rzeczywiście poszperać po bazarku przy hali na Grzegórzeckiej, kupiłam fajne pantofle, mocne, ładne, skórkowe. Duży wybór a ceny między 40 a 90 zł. Ciekawe buty są w Almie, ale żeby kupić taniej markowe, trzeba mieć szczęście do wystawianych końcówek serii, wtedy dobre obuwie można kupić nawet za ok. 50 zł.



    Typy marketów
    Supermarkety
    Sklepy o powierzchni sprzedaży od 400 m2 do 2,5 tys. m2.

    Hipermarkety
    Sklepy o powierzchni sprzedaży powyżej 2,5 tys. m2.

    Outlety
    W outlecie można kupić markową odzież, buty i artykuły sportowe, których nie
    udało się sprzedać w firmowych sklepach. Są to końcówki serii, nietypowe
    rozmiary, niepopularne wzory. Ceny obniżone są od 30 do 70 proc.
    Tego typu centra sklepów fabrycznych są popularne w USA (jest ich ponad 600)
    i w Europie - głównie ze względu na duży wybór różnych artykułów, odzieży i
    obuwia, oraz niższe, niż gdzie indziej ceny.

    Dyskonty
    Dyskont - sklep (sieć sklepów), w którym:
    - wybór towarów jest ograniczony (do 1000 produktów); głównie do towarów
    najtańszych i tylko jednej lub dwu marek; dużą ilość towarów stanowią tzw.
    marki własne,
    - niskimi cenami i kosztami (sprzedaż wprost z palet lub kartonów, mało
    personelu, niewiele kas).




    tylko ci co otwieraja jako pierwsi zarobią nastepni juz nie koniecznei -
    szklepów wszystko po ..
    5 zł jest 6
    4 zł jest 5
    podobnych jest chyba z 10 jeszcze
    jeszcze jednen - do tego nei bezpośrednio przy ulicy - która nie jest zbyt
    handlową - bardziej przechodnia - to chyba nie bedzie trafiony pomysł


        no to "wszystko za" odpada


    sklep interenetowy juz mam- handluje sprzetem komputerowych - nie narzekam


        no to fajnie - ja wlasnie tez mysle nad biznesem :-) i ciagle narzekam
    (na brak pomyslow). A moze kafejke internetowa tam otworzysz?


    strzał w dzisiatke - tylko co to moze byc ?
    do najblizszego duze miasta jest 50 km i autobusy co godziene
    moze masz własnie jakis pomysł na usługe która chwyci i bedzie powszechnie
    potrzebna
    dzwoniłem do róznych ludków w tej sprawie - nawet umowe podpisałem -
    niestety nie daleko obok jest juz podobny sklep o tym profilu


        no to odpada - jako nowy bedziesz musial przez dluzszy czas leciec na
    pozyczonej kasie, a przez ten czas ten sklep ktory juz istnieje wykosi cie z
    rynku (jezeli wogole na neigo wjedziesz)


    najlatwiej to chyba sklep z ciuchami otworzyc ale jak w tym temacie nei
    siedze wogóle - spodnie dla mnie to maja byc czyste a nei markowe czy tez
    drogie (a przy naszym bezrobociu to lekka lipa)


        no to mam pomysl, ale nie wiem jak z realizacja: otworzyc maly tzw.
    "outlet" - czyli sklep z tanimi markowymi ciuchami. wielkie firmy odziezowe
    otwieraja swoje "outlety" w centrach handlowych, ostatnio w Sosnowcu pwstalo
    takie centrum outletowe z kilkudziesiecioma sklepami. Polega to na tym ze
    producent obniza cene za swoje markowe produkty - dotyczy to glownie
    koncowek serii, niemodnych juz kolekcji, jakichs partii probnych, zapasow
    magazynowych itp.
        Ja ostatnio kupilem w outlecie w sosnowcu fajne buty Puma za 120 zet
    (zamiast 200) czy spodnie reporter za 60 zet (zamiast 120). Przydaloby sie
    do tego biznesu nawiazac kontakty z firmami odziezowymi - moze w to wejda? a
    jak nie to np. raz na miesiac wycieczka do Sosnowca, zakup towaru normalnie,
    jak zwykly klient, tyle ze w duzych ilosciach, i wystawienie na polki u
    siebie o 15-20% drozej :-)

    pozdr
    J



    Gość portalu: joaśka napisał(a):
    > Ciuchy kupuje raczej nie w Plocku, raczej w sklepach nie
    > sieciowych, tylko raczej male sklepy z pojedynczymi egzemplarzami
    > lub zagranica bo nie lubie wzgladac tak jak wiekszosc.

    Ja nie pytałem, gdzie kupujesz i czym się kierujesz przy zakupach
    ciuchów.
    A co jest złego wyglądać normalnie, dobrze, elegancko? Wtedy wygląda
    się podobnie do innych - elegancja jest na ogół spokojna, stonowana,
    niewydziwiona. Elegancja to zaprzeczenie ekstrawagancji, ma swoje
    kanony i są one raczej zachowacze.

    Niechcący podsunęłaś mi temat dzisiejszego "felietonu". Opowiem taką
    anegdotę z płockiego życia wziętą, prwdziwą w 100%, niestety, a
    potem garść adekwatnych refleksji "badacza" tajników duszy kobiety.

    Mam znajomą, która ceni tylko zagraniczne, nawet dzisiaj, gdy
    większość tzw. zagranicznych towarów produkowana jest albo w Polsce
    albo w Chinach lub innym podobnym kraju przez firmy i jest to
    produkowane za pomocą nowoczesnej technologii na wysokim poziomie
    jakościowym.
    Otóż ta znajoma (i jej mąż zresztą też), ludzie nawet wykształceni,
    wierzy, że pomagają tylko lekarstwa zagraniczne, nalepiej
    amerykańskie - zastrzyki lepiej niż tabletki. Wierzy ona również, że
    w Ameryce mają na ból dużego palca u lewej nogi jest jedno lekarstwo
    a na ból małego palca u drugiej nogi inne. Ale jej się w głowie nie
    morze zmieścić, że większość tych amerykańskich koncernów
    farmaceutyczneych ma swoje fabryki również w Polsce.

    Weźmy teraz buty. np zagranicznej firmy BATA. Firmę tę założył w na
    początku XX wieku w Gotvaldovie na Morawach w Czechosłowacji szewc
    Bata wprowadzając tanią taśmową (jak Ford w Detroit w fabryce
    samochodów) metodę masowej produkcję obuwia. W fabrykach takich
    powstaje masówka i tak zostało do dzisiaj. Firma ta ma swoje fabryki
    między innymi w Brazyli, Portugali, Hiszpanii, Afryce (nie wiem czy
    w Polsce też) i produkują one-oględnie mówiąc-średniej jakości
    masówkę. A ile "włoskich" marek powstaje w Polsce w takim samych
    fabrykach. I obuwioe to jest cenione bo "zagraniczne". Tak samo jest
    w czarnej Afryce - istnieje tam wiele fabryk wywarzających
    "oryginalne włoskie obuwie", które sprzedaje się dobrze i drogo bo
    kobiy dostają to ci lubią - ZAGRANICZNE i do tego Z NAJLEPSZEJ
    WŁOSKIEJ firmy (jak u tej mojej znajomej)
    Większość markowych firm produkuje swoje ciuchy w krajach z tanią
    siłą roboczą, do niedawna była to również Polska. Ludzie byli
    zaskoczeni, przywożąc z zachodu ciuchy, a takie same można było
    kupić w sklepach z tzw. końcówkami serii, niesprzedanymi nadwyżkami.
    Obecnie są to Chiny, Tajlandia, Filipiny, Kambodża, Laos - wiele
    polskich marek ciuchów produkowana jest tam. Prfodukty znanych marek
    (gdy jest to ważne dla kogoś) można tam kupić za 1/10 europejskiej
    ceny.
    Jadąc w sobotę samochodem Kolegialną widziałem przed Urzędem Stanu
    Cywilnego towarzystwo oczekujące na ślub. Byłoby normalnie, gdyby
    nie "wystrojone" w suknie-kreacje jednakowego koloru i fasonu
    druchny panny młodej (koloor był jaskrawy i dawał ostro po oczach) -
    druchów nie zdążyłem wyłowić wzrokiem, w jadącym samochodzie miałem
    na to za mało czasu.
    Postępująca nahalanie tęsknota za bycia za wszelką cenę innym, aż do
    śmiesznej burakowatej "chamerykanizacji" włącznie. Żenada, żałosna
    parafiańszczyzna, prowincja, zaścianek.


    Notabene: Ja od bardzo dawna mam kota "dachowca", ale nie jest to
    temat wątku i w związku z tym nic o zwierzętach pisał na razie nie
    będę.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zabaxxx26.xlx.pl