logo
 Pokrewne renessmekomis odzieżowy w Krakowiekontenery budowlane AugustówKomis Odzieżowy KrakówKomis Odzieżowy Łódźkontenery mieszkalne używanekomis z odzieżą używanąkontenery przemysłoweKomis Odzieżowykomis z odzieżąkontenery do hakowca
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ugrzesia.htw.pl
  • renessme


    karol g. pisze:


    wiedzieliście że ubrania z kontenerów na ubrania z logiem PCK nie lądują
    w PCK tylko w prywatnej firmie która kosi na tym niezłą kasę i parę
    groszy odpala PCK za logo, sortują te ubrania i sprzedają na wschód a
    resztę przerabiają na szmaty, zatrudniają 700 osób, maja 100 ciężarówek.


    Tak wiedzieliśmy.
    PCK samo z siebie nie jest w stanie poradzić sobie z przetworzeniem tego
    co jest wrzucane do tych kontenerów.

    To nie jest takie proste jak wyjąć i rozdać biednym - to dość duże
    przedsięwzięcie logistyczne, bo trzeba zebrać odzież z kontenerów,
    zwieźć, posortować, śmieci zutylizować, zdezynfekować, określić potrzeby
    potrzebujących, rozwieźć itd...
    Sam koszt obsługi tych kontenerów ktoś by musiał pokryć, a pewnie nie
    jest on mały.
    W przypadku gdy firmy trzecie robią to z przeznaczeniem do sprzedaży w
    innych krajach w sklepach z odzieżą używaną - koszty te pokrywane są z
    zysków firmy.

    Fakt że ponoć jest duża dysproporcja pomiędzy zyskami tych firm, a
    kwotami które dostaje PCK czy Caritas za użyczenie marki.

    P.S. A myślicie że towary "tania zachodnia, odzież na wagę" to skąd
    pochodzi (a przynajmniej pochodziła w latach 90-tych)? Z takich samych
    kontenerów, tylko na zachodzie Europy.



    Nowe auta z USA o połowę tańsze niż w Polsce
    Nowe auta z USA o połowę tańsze niż w Polsce
    bci
    2008-06-15, ostatnia aktualizacja 2008-06-15 11:11
    Kosztujące w Polsce około 520 tys. zł audi RS6 (w wersji podstawowej) w USA
    można kupić za około 215 tys. zł. Po uwzględnieniu kosztów przelotu za Ocean,
    opłaceniu wysyłki do Polski, cła, akcyzy i VAT oszczędza się przynajmniej
    ćwierć miliona złotych.

    Ameryka stała się dla Polaków jednym z najtańszych miejsc do dokonywania
    zakupów. I Polacy korzystają z tej możliwości.

    Amerykańska służba celna ocenia, że tylko eksportem do Polski kupionych w USA
    samochodów zajmuje się około trzystu polskich firm. Sprowadzamy mercedesy,
    lexusy, porsche, audi, BMW, a nawet humery.

    Niemal każdy przedmiot kupiony za Oceanem jest tańszy o kilkadziesiąt procent
    niż taki sam nabyty w polskim sklepie (nie mówiąc o sklepach w krajach tzw.
    starej unii). Do Polski przylatują i przypływają kontenery (nie mówiąc o
    walizach) wypełnione komputerami, iPhonami, aparatami fotograficznymi,
    kamerami, kosmetykami, markową odzieżą, tekstyliami. Opłaca się sprowadzać
    nawet (to prawda!) materiały budowlane, w tym cegły.

    Więcej w internetowym wydaniu "Wprost" www.wprost.pl



    przepisy blokujące import z Chin i innych kraji o niskich kosztach wytwarzania
    (nakładające bardzo wysokie cła) stwarzają korupcjogenne nastawienie celników.
    Nie jest tajemnicą,że handel polega na tańszym zakupie i droższej sprzedaży.
    Zakup szmaty nazywanej "bluzką z azji" w cenie 0.05$ X 3.1PLN to koszt 15
    groszy. Ta sama odzież jest w sklepie po kilka złotych, ponieważ trzeba pokryć
    cło i haracz jaki sobie sami stworzyliśmy. Jeśli nie jesteśmy w stanie w takiej
    cenie produkować i nakładamy cła zaporowe, które mają za zadanie pokryć utratę
    miejsc pracy w danym kraju, to muszą one być na tyle wyważone by nie blokowały
    handlu (legalnego), bo stwarza to warunki do przemytu (wystarczy odwiedzić
    stadion dziesięciolecia w W-wie). przy zakupie kontenera szmat cena 0.05$ jest
    realna i wara im od niej celnikom. Niestety nasze prawo celne jest dla
    celników , a nie dla importerów. Nieznoszę tej bandy niedouczonych i
    ipertynecko nastawionych "zielonych ludzików", wyciągających łapy po czyjeś
    pieniądze, a niewpomne już o próbkach towaru, po które się upominają
    chronicznie. Tej choroby nie wyleczy nic i nikt, poza otwarciem wolnego handlu.



    niech ktos sprobuje sprowadzic kontener odziezy. ustawowo celnik ma kilka
    tygodni na odprawienie towaru. nie ma odpowiedzialnosci ze strony UC za
    opoznienia dostaw itp. moze go sobie bez powodu clic prze miesiac, chyba ze
    dobrowolnie okaze litosc nad importerem. w innym wypadku oczywiscie importerowi
    oplaca sie zaproponowac protekcje za "ulatwinie sprawnej obsugi celnej". tu
    nawet nie chodzi o zanizanie faktur czy puszczanie towaru "bokiem" bez
    faktur... placi sie generalnie z "nie szukanie dziury w calym". takie mam
    doswiadczenia. nie chcialbym, zeby oredownikow zdobywala teoria ze to importer
    przychodzi do celnika z definicji z koperta i wymusza lapowke. gdyby lapowka
    mozna by bylo przyspieszyc wydawanie paszportow, praw jazdy czy dowodow
    osobistych (bez kolejek, spod lady) wierze ze kazdy kogo na to stac tez chetnie
    by zaplacil. o. i tyle. bo sie unioslem :P



    to nieprawda co piszesz.
    Sklepy w calej Europie zalala chinska tandeta. Odziez i buty nie staly sie
    tansze, ale gorsze. Tysiace ludzi stracilo prace, bo sieci handlowe kupuja tania
    odziez i tanie buta w Azji.
    Jednego unikaja: kiedy na metce towaru mozna bylo znalezc 3 slowa Made in .....
    Sprobuj teraz to znalezc. Poza H&M zadna siec haldowa nie zdardza slodkiej
    tajemnicy, gdzie plaszcz, swert, buty kupila.
    Odziez jest transportowana droga morska w kontenerach. Przed zamknieciem
    wpuszcza sie do kontenera gazy majace wytruc robactwo, ktore mogloby "zjesc"
    towar w podrozy.
    Przed rokiem na wiosne przechodzilam kolo C&A. Tam sa zawsze szeroko otwarte
    drzwi. Chemiczna smrod byl nie do zniesienia. A przeciez tam pracuja ludzie i to
    ponad 8 godzin na dobe.



    tak, kontenery niestety nie są dobrym pomysłem, mojej znajomej mąż woził te
    ciuchy i część z nich trafiała do jego domu a inne do lumpeksu. Opisywałam już
    przypadek jak wrzuciłam do kontenera PCK bluzkę z przed 15 lat więc miała wiele
    znaków szczególnych, starty zamek, minimalnie popruta pod pachą, a potem
    widziałam ją w osiedlowych sklepiku z odzieżą używaną.



    > To nie jest nawet wina PCK... hihihhihihihi!!!

    Wszystko wam sie pomieszało !!

    To właśnie PCK wymyśliło taki system. Ciuchy z kontenerów nie idą do PCK tylko
    do firmy która je sprzedaje i część przychodu idzie do PCK (jest to napisane na
    kontenerze). Takie rozwiązanie jest korzystne bo można zebrać sporo kasy, a
    ludzie z organizacji charytatywnych narzekają, że zawsze przy okazji zbiórek
    dostają prawie samą odzież a ciuchami nikogo sie nie nakarmi :)

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zabaxxx26.xlx.pl