ErkA <UUUSSSSUUUNNTTOOwebdevelo@poczta.onet.pl wrote in
news:Xns95AD66F3729E1WpiszTuSwojIDToken@193.110.122.97:
albo raczej dolna powieke co sobie zyje wlasnym zyciem i mi drga, przez
co nie moge sie skupic ani nic konkretnego zrobic, bo drga i drrrrrrgga
;(... Ponoc tak mryga, bo sie magnezu domaga... czekolada niby ma duzo
magnezu, ale tez i cukru, ktorego nie chce wchlaniac w takiej ilosci
(zeby uzupelnic niedobor tegoz pierwiastka), centrumy tudziez inne
vigory nie pomagaja... pewnie tez tyle magnezu maja, co kot naplakal ;(
Do apteki i zakupic:
Magnesol 150mg (albo Filomag - tanszy nieco)
+
Wapno - w dowolnej formie - 1 dawka dziennie.
Sam magnez slabo sie przyswaja -
z wapnem trza stosowac.
Ew. - skoro po ostrym poscie -
BODYMAX (tylko nie ten dla geriatrykow)
1 tabletka dziennie zawiera Magnez 300 mg i wiekszosc
potrzebnych witamin.
To byla reklama ;P
Pzdrwm
Woocash
PS. diety rozne sa na swiecie, bo rozne warunki panuja
w roznych miejscach.
Jesli przebywa sie "gdzies" na dluzej warto stosowac diete
miejscowa.
Gdyby eskimos zachowywal swoja tlusta diete podczas pobytu w Afryce
umarlby na zawal po 2 m-cach i odwrotnie - Pigmej w Arktyce
w iglo zywiac sie jak w Afryce tez by dlugo nie pociagnal...
Wiec - szanujac wynikajace z przekonan/wiary jadlospisy
i glodowki - proponuje porownac Ramadan w strefie
podzwrotnikowej i tu u nas. Tam w zwiazku z temperatura
zapotrzebowanie organizmu na kalorie w ciagu dnia
jest minimalne.
U nas - przezycie dnia BEZ sniadania - to zamach na wlasny organizm.
Nie wiem co mowi Koran nt dbalosci o wlasne zdrowie - prawdopodobnie
taka glodowka raz w roku w _tamtym_klimacie_ (gdzie Koran powstawal)
jedynie sluzy. To samo dotyczy wieprzowiny - w tamtym klimacie
swinie zdecydowanie BARDZIEJ sa narazone na ataki groznych pasozytow.
To samo - uboj koszerny - nieodzowny w goracych klimatach przy
braku chlodni czy lodowek...
U nas - zauwaz - wyksztalcil sie przejety przez kosciol Katolicki
zwyczaj nie jedzenia miesa raz w tygodniu. Wg dietetykow - to
bardzo dobry pomysl w naszym klimacie.
Nie ma u muzułmanów jakis dyspens? odpustów? ;)
Pozdrawiam
Woocash
Tango "Gnat", Z Cata matacz!, Metro z czortem.
Wisa, nie wiem, po co Ci to, ale prosżę bardzo (zebrane, co było, i "trochę" nowych):
A "k" mu kumka! ____ A car: praca! ____ A ci LOT. Stolica... ____ A ci w ar prawica! ____ A dane? Żenada… ____ A dary? Tyrada! ____ A dna kram? A Samarkanda? ____ A ile "be" rebelia? ____ A ile delia? ____ A Ina da badania! ____ A kil klika... ____ A kpa sapka? ____ A krem? A kamerka? ____ A kto kotka? ____ A kto li plilotka? ____ A kto lotka? ____ A mu kuma! ____ A na mole? Melomana! ____ A nagła gałgana...! ____ A noża ważona? ____ A pana kanapa? ____ A rany Ra: Marynara! ____ A raz czara! ____ A rug na kangura! (rug: przesiedlenie) ____ A tany Ra: Marynata! ____ A tera... kareta! ____ A to bo sobota? ____ A to i ciota! ____ A woja gajowa? ____ Akcyza z Ycka ____ Akrobata taborka ____ Akt na ile "be" rebeliantka? ____ Aktor a karotka ____ Aktor, o! tka! ____ Ali ma Tamila ____ Ała! I biała! ____ Ała! Woła całowała! ____ Amatora rota ma ____ Ampuła łup ma ____ Ananim i Nana ____ Ani na Ra baranina ____ Anin a danina ____ Anin a kil? Klikanina! ____ Anna? Panna! ____ Anonim i nona ____ Atak? O! W d... adwokata! ____ Atakami ma kata ____ A warto! Potrawa! ____ Babrać ar bab ____ Cel o kolec ____ Da na wanad ____ Danton! Ot! Nad! ____ E! I na łowy wywołanie ____ Ewo! Ro morowe! ____ Gromada da morg ____ I kpa z czapki! ____ I kto? I ciotki! ____ I mało wołami... ____ I mara z czarami... ____ I my raz szarymi! ____ I my, worku, cukrowymi... ____ Iwo! Kra Markowi! ____ Juta, ratuj! ____ K..., na bank! ____ Kamionkowo w okno i mak ____ Kanapa Pana K. ____ Kapel klepak ____ Kara ta: tatarak ____ Kasia i sak ____ Katar? A tak... ____ Kin wota? Ratownik! ____ Kino "Konik" ____ Kino "Le Melonik" ____ Koka kok (kok: kucharz na okręcie) ____ Komarek: er amok ____ Koran a rok ____ Krakanie... i na kark! ____ Lep mu rumpel! ____ Ła! Woła całował! ____ Łamał? Kłamał! ____ Łamał? Złamał! ____ Mało wołam... ____ Markiz i kram ____ Marynata? Tany ram! ____ Melodia idolem! ____ Meloman amolem! ____ Metale latem ____ Metalowej, Ewo latem ____ Metro tortem! ____ Metro z czortem ____ Mocarze z racom (racą ;_) ____ Motylek elytom! ____ Na mole? Meloman! ____ Nalepa? Kapelan. ____ Narkoman, a mo kran. ____ Narody do ran! ____ No, ty! Pyton! ____ No... Rei pieron! ____ O ła! I ciało? ____ O! Ci wata, latawico! ____ O! Gna tango! ____ O! K'nam i kimanko! ____ O! Tka rata, katarakto! ____ Oj, ci lob, abolicjo! ____ Ojca lep, apelacjo! ____ Okowy w oko! ____ On mu gumno ____ Orator: O, Taro! ____ Origami ma giro. (żyro) ____ Otoczak! A z co to? ____ Pardą, drap! ____ Pardon, o, drap! ____ Parter? E... trap! ____ Partia i trap ____ Partnera rent rap ____ Pelota to lep ____ Pokaz? A kop! ____ Pokazać? A zakop! ____ Pokonać? A no kop! ____ Pokos okop! ____ Popadia... i da pop! ____ Putin, i tup! ____ Rab? Raba? Rabarbar! ____ Rafa far ____ Reb mo comber ____ Rebelia: Ile ber? ____ Retsina? Kanister! ____ Rewolwer: Ew "lower" ____ Rów a zawór ____ Rumak a mur ____ Sapać... a pas? ____ Sapanie... i na pas! ____ Sapie i pas ____ Sromać... A mors? ____ Sromotniku! Kin to mors! ____ Tam? O, tu automat! ____ Tango "Gnat" ____ Tapiokę koi pat ____ Tapir i pat ____ Tarka krat ____ Terkocz... Co? Kret? ____ Terkot... O! Kret! ____ To po Sopot! ____ To? Ba... żabot! ____ Tolo ma samolot ____ Tycjan! Aj, cyt! ____ Tyran a ryt ____ Uskokami ma koksu ____ Uskoki koksu ____ Uzbrajamy: maj ar bzu! ____ Watson! O, staw! ____ Z Cata matacz... ____ Z rany Ra marynarz.
autor: wychowawca79@gazeta.pl
Tydzień temu wróciłam z Turcji. Chciałabym podzielić się wrażeniami, poznać
Wasze opinie, odpowiedzieć na pytania.
Pierwszy tydzień zwiedzania.
Dzień I
Przelot do Antalyi z liniami Fischer Air,poznanie przewodniczki Magdy K.
zakwaterowanie w bardzo przyjemnym hotelu, czas wolny. Wszystko odbyło się o
czasie. Przyjemny relaksowy dzień spędzony przy basenie i nad morzem.
Wieczorem,jedziemy ze znajomymi taksówką (kawał drogi i tylko dla ludzi o
mocnych nerwach- ze względu na styl jazdy turków) do starego centrum Antalyi.
Spacerujemy po wąskich uliczkach tuż przy podświetlonej cytadeli Kaleci i
zanurzamy się w urokliwe sklepiki z pamiątkami tureckimi.Polecam. Tu można i
trzeba się targować,tu można poczuć klimat egzotyki. Z meczetu dobiega śpiew
Muezina.Powiew orientu.
Dzień II
Pobudka ok 7 (nie pamiętam dokładnie) Przewodniczka Magda zbiera po 82 E na
wejścia.Przejazd do Konii. ładne górzyste krajobrazy.Zwiedzanie mauzoleum
Mevlany (ichniejszej Częstochowy)Można zobaczyć prawdziwie praktykujących i
wierzących ludzi, groby m.i Mevlany, piękne wydania Koranu, ciekawą
architekturę. Przejazd do Kapadocjii. Tarasy widokowe. Zwiedzanie podziemnego
miasta Kaymakli- bardzo ciekawe. Zakwaterowanie w najprzyjemniejszym podczas
objazdu hotelu Merit inn. Impreza fakultatywna "Wieczór turecki"- alkoholu do
woli(wino, piwo, anyżówka), jedzenia tyle co kot napłakał i 3 godziny
pięknych występów (tańce ludowe, obrzędy weselne, taniec z ogniem, taniec
brzucha, tańce wokół ogniska, taniec wirujących Derwiszy. Bardzo klimatyczne
miejsce,dobrze zorganizowana impreza (no i taniej niż"wieczór turecki" na
pobycie).Uwaga: wieczorem w Kapadocji mimo lipca bywa chłodno.Rozśpiewany
autobus śpiewając przeboje typu "hej sokoły" czy "jagódki" wraca do hotelu.
Było warto.
Dzień III
Cały dzień w Kapadocji.Zwiedzanie klasztorów w GĂśreme. Niezwykłe. Tarasy
widokowe. I punkty programu o których nie było mowy przy wykupie wycieczki:
wizyta w fabryce onyksu i ceramiki.W sumie ciekawe, ale czas na zakupy
zabiera czas na zwiedzanie. To mnie drażni. Odwiedzamy jeszcze jedno miejsce:
Karawan serai- zajazd dla karawan- ciekawa architektura i chwila odpoczynku
przy fajce wodnej(na specjalne życzenie grupy). Uwaga: w Kapadocji na
straganach najtańsze i najładniejsze pamiątki.Oczywiście po targowaniu się.
Dzień IV
Pobudka o 4.00. Po śniadaniu (ale kto che jeść o tej porze) przejazd do
Stambułu z godzinnym przystankiem w Ankarze na zwiedzanie Muzeum Cywilizacji
Anatolijskie(kierowca też musi odpocząć)W muzeum nie byłam bo fascynatką
historii nie jestem.Za to w okolicach muceum jest miedziana uliczka ze
starociami, miedzią i in. gdzie zakupiłam ładną fajkę wodną (: Dojazd do
Stambułu, wizyta na Wielkim Bazarze- połączenie sukiennic ze stadionem
dziesięciolecia w Warszawie-ładnie ale drożej. Jak wszędzie w Tucji ogląda
się z daleka bo wciągają do sklepów i naciągają na zakup. Zakupy są
czasochłonne(targowanie) a czasu jest mało.Moja rada: jeśli nie jesteś
zainteresowany kupnem nie podchodź do towaru.Zakwaterowanie w hotelu Dallas-
najgorszym na trasie objazdu (fatalne i zimne jedzenie, hałas) ale dosyć
blisko starego centrum.
cdn.