logo
 Pokrewne renessmeKorczak Film Andrzeja WajdyKorczak Król Maciuś PierwszyKorczak polskie napisyKorczak Prawo dzieckaKorczak pl ed2kKorczak Jak kochać dzieckoKorczakowo 2007koncepcja człowieka w pedagogicekontrakt pedagogicznyKorczak wzór pedagoga
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • conclusum.xlx.pl
  • renessme


    W jednym z "elitarnych" tarnowskich gimnazjów dyrektor nie zgadza się na (nawet sporadyczne) wyjścia młodzieży do kina w czasie lekcji. Dla niego obejrzenie filmu to nie żadna nauka.

    (co prawda nie w Tarnowie) - ale w jednej z podstawówek dyrektorka kazała druhnie prowadzącej zbiórki z zuchami płacić szkole 35 złotych/godzinę za wynajem sali na zbiórki.

    Do czego to wszystko zmierza? Czy tych ludzi odmóżdżyło totalnie? Korczak musi się w grobie przewracać, widząc takich "pedagogów"...

    Kiedyś w każdej prawie szkole było harcerstwo, wyjścia na rajdy, nauczyciele wiedzieli, że nie samą nauką człowiek żyje. Teraz dyrektorzy szkół na swoich forach internetowych zastanawiają się, czy za szkolne koła PTTK nie pobierać opłat od uczestników za wynajem sal... A wg nich opiekun takiego koła nie robi dobrej roboty dla szkoły, a jedynie dla swojego miejskiego oddziału PTTK.

    Jak to wygląda w szkołach, do których chodzą Wasze dzieci/do których sami chodzicie?



    Korczak jest dla mnie postacią kultową - jako człowiek, jako pedagog. Najczęściej widzimy go jednak stereotypowo - przez pryzmat ostatniej drogi. Właśnie takiego: biernego, ale na pewno nie pokonanego, bo swym ideałom był wierny do końca... Swoją drogą w wolnej chwili napiszę coś więcej może o Korczaku - troszkę takich "opowiastkowych" faktów. Bo lepiej go znają w Brazylii czy Japonii niż w Polsce...



    Jest wiele osób które też w jakiś sensie walczyły na tym polu walki może nie w strefie politycznej nie na frontach ale jakoś się zasłużyły dla kraju można bu tu wymieniać i wymieniać ale jako mój przykład mogę tu podać postać pana Jana Korczaka, który był Żydem, pedagogiem i pediatrą w czasie wojny opiekował się sierotami, kiedy nadarzyła się okazja żeby mógł uciec, on został i był z dziećmi do końca,przygotowywał ich na śmierć starał się jak mógł żeby wszystko im zapewnić był jednocześnie dla nich matką i ojcem.Zmarł w Treblince ze swoimi podopiecznymi w komorach gazowych.Wg mnie ta postać zasługuje na jak najwyższe uznanie na pamięć i szacunek...a wy? jakich wy znacie ludzi którzy zrobili coś pozytywnego?



    [quote="GROSZEK"][quote="NiePunk"] Czerwony Jerzy nie mógł (nie chciał?) przełożyć swojego brudstoku. Ale czego oczekiwać po synku milicjanta i jego wartościach... [/quote]

    Też nie trawię Jerzego,ale nie wiem czy wiesz, wczoraj była minuta ciszy na brudstoku w hołdzie dla Powstańców.Równo o godzinie "W".[/quote]
    Była żeby miał alibi... potem jeszcze będzie robił z siebie wielkiego pedagoga przy którym Korczak to małe miki.
    Per analogiam: umiera mi bliska osoba z rodziny. A ja idę sobie do agencji. Przed numerkiem proszę dziwkę o minutę ciszy... hipokryzja czy profanacja? Gdybym był naprawdę w żałobie po prostu bym nie szedł do burdelu.
    A tu mamy: totalne upadlanie się, taplanie się w błocie, hare hare i... minutę ciszy.
    Czujesz pewnie co chce powiedzieć... może i pora ok, ale miejsce już niekoniecznie.




    Była żeby miał alibi... potem jeszcze będzie robił z siebie wielkiego pedagoga przy którym Korczak to małe miki.
    Per analogiam: umiera mi bliska osoba z rodziny. A ja idę sobie do agencji. Przed numerkiem proszę dziwkę o minutę ciszy... hipokryzja czy profanacja? Gdybym był naprawdę w żałobie po prostu bym nie szedł do burdelu.
    A tu mamy: totalne upadlanie się, taplanie się w błocie, hare hare i... minutę ciszy.
    Czujesz pewnie co chce powiedzieć... może i pora ok, ale miejsce już niekoniecznie.


    A może ta "polska złota młodzież",która tam pojechała się dowie że 1 sierpnia 1944 roku było coś takiego jak Powstanie Warszawskie??Bo nie wszyscy kojarzą datę.



    Sprostowanie

    Z psychologii raczej nie egzamin a kolokwium (bo ostatnie ćwiczenia), które się odbyło ostatnio. Na razie myślę bez paniki, poczekamy kiedy nam zaplanują ostatnie godziny wykładu, w razie czego to wykładowca będzie się gimnastykował, żeby egzamin przeprowadzić.
    na 29.02-02.023 historia filozofii, historia myśli pedagogicznej-egzaminy.
    Doktryny pierwszych pięciu z listy (czyli Trentowski, Jan Władysław Dawid, M. Montessori, Neil Sutherland Aleksander, Korczak Janusz) na kolejny zjazd czyli 14-16 marca, za 2 tygodnie mamy tylko wykłady z doktryn i 4 godziny ćwiczeń-trzeba przygotować (przeczytać, przynieść) teksty Herbarta i Deweya ze Źródeł do dziejów wychowania.
    Na 14 marca również trzeba przygotować rytmizowany wiersz do mgr Gawryłkiewicz.
    To by było na razie TYLKO tyle
    Miłej pracy



    Nie należę bynajmniej do sympatyków antypedagogiki - mit, utopia i młyn na wodę tych, którzy robili swego czasu awanse naukowe w niektórych dyscyplinach naukowych Natomiast jestem wielbicielką Korczaka - nie tyle jako twórcy literatury dla dzieci, ale autora pięknej koncepcji pedagogicznej, która jest - niestety - bardziej znana i rozpowszechniana za granicą niż u nas. Znana świetnie w Austrii, Japonii, czy krajach skandynawskich, a teraz np. mój Przyjaciel tłumaczy część dzieł Korczaka na język esperanto i popularyzuje go w Brazylii... A u nas... smutne, patrzymy na Korczaka jako autora "króla Maciusia I", albo przez pryzmat Jego ostatniej tragicznej drogi w obozie... Nawet niestety pedagodzy...



    Janusz Korczak (właściwie Henryk Goldszmit, ps. Stary Doktor) (ur. 22 lipca 1878 lub 1879 w Warszawie - zm. w sierpniu 1942 w obozie zagłady w Treblince) pedagog, publicysta, pisarz, lekarz.
    Wspaniala postac.

    Urodził się w rodzinie Cecylii z Głębickich i zamożnego adwokata Józefa Goldszmita. Zaniedbano formalności metrykalnych i stąd nie da się ustalić dokładnego roku urodzenia. Jego rodzina była zupełnie zasymilowana, dopiero z czasem, z powodu narastającego antysemityzmu, zaczął się zajmować swoim żydowskim pochodzeniem.

    W latach 1926-1930 redagował Mały Przegląd- eksperymentalne pismo dziecięce. Prowadził szeroką działalność popularyzatorską w obronie praw dziecka za pośrednictwem radia. Sekretarzem, a potem współpracownikiem Korczaka był Igor Newerly(zona Newerlego byla Zydowka wlasnie z Domu Dziecka ktorym opiekowal sie Korczak).

    Zginął wraz ze swymi wychowankami wywieziony z getta w 1942, dobrowolnie towarzysząc im w drodze na śmierć w komorze gazowej w obozie zagłady w Treblince, mimo że miał możliwość ucieczki z getta.


    PS..Polkowniku zajrzyj na "Problemy" tam Ci dalam liste rad i porad jak sobie radzic z Trojanami i szpionami.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zabaxxx26.xlx.pl