Sprzedam nowe, niezniszczone książki:
1. Piotr Sztompka "Socjologia", 2003- 30 zł.
2. Tadeusz Pilch, Irena Lepalczyk "Pedagogika społeczna", 1995- 15 zł.
3. Józef Kozielecki, "Koncepcje psychologiczne człowieka", 2000 - 10 zł.
4. A. Wadeley, A. Birch, T. Malim, "Wprowadzenie do psychologii", 2000 - 10 zł.
Sprzedam książki:
Dąbrowska& Wojciechowska-Charlak Między praktyką a teorią wychowania
M.Łobocki- Teoria wychowania w zarysie
E.Kubiak-Szymborska & D.Zając- Podstawowe problemy teorii wychowania
E.Marynowicz-Hetka Pedagogika społeczna T1
Tavris&Wade- Psychologia podejścia oraz koncepcje
Oraz ksera:
Cz.Kupisiewicz-Podstawy dydaktyki ogólnej
A.Gurycka Struktura i dynamika procesu wychowawczego
T.Hejnicka-Bezwińska- Pedagogika ogólna
Wprowadzenie do pedagogiki
red.Marzec-Holka Marginalizacja w problematyce pedagogiki społecznej i praktyce pracy socjalnej
Napoleon Wolański- Rozwój biologiczny człowieka
Kubiak-Szymborska&D.Zając- Wokół podstawowych zagadnień teorii wychowania
CENY DO UZGODNIENIA!!!!ZAINTERESOWANE OSOBY PROSZĘ O KONTAKT TELEFONICZNY 507 472 117 LUB PRIV. POZDRAWIAM
Cytat:
Napisał Przemysław Łuczak
eh.... o ludzie 2 to para, a nie grupa
Taki mały żarcik off topowy:) Według koncepcji pedagogicznych grupa zaczyna się od 2 osób, a wedłu koncepcji socjologicznej od 3:), a w końcu pająk też człowiek xD
Dot.: Sesja?! Nie, dziękuję, czyli Maturzyścia '09 w styczniu i nie tylko cz. XIX
Cytat:
Napisane przez nieznajoma19
(Wiadomość 16442431)
1.Ponowoczesność. Czy człowiek powinien podporządkować się jednemu dobru, jak twierdzi Sokrates i Platon, czy też powinien uznać wielość koncepcji dobra, jak twierdzi J. Gray zgodnie z dominującymi przekonaniami ponowoczesności?
Złoo.
Idę do pedagogiki. Bo wszyscy się uczą dydaktyki, i mi głupio xD
Cóż - proponuję zatem zapoznać się z materiałem:
I. Zagrożenia w procesie wychowania prorodzinnego
1. Fałszywa wizja człowieka
Wychowanie obejmuje całego człowieka, dlatego niezmiernie istotna jest koncepcja wychowania. Ona zaś zależy od przyjętego światopoglądu, a zwłaszcza od wizji człowieka: kim jest i jaki jest sens oraz cel jego życia. Toteż poglądy wrogie chrześcijaństwu stanowią fundamentalne zagrożenie dla wychowania rodzinnego. Do dominujących koncepcji wychowawczych w kończącym się dwudziestym wieku należał indywidualistyczny naturalizm i kolektywistyczny komunizm.
Wychowanie według koncepcji naturalistycznej sprowadza się do umożliwienia dziecku swobodnego wzrostu i dojrzewania oraz chronienia tego rozwoju przed zgubnymi wpływami zewnętrznymi. Wychowanie nie powinno przygotowywać do z góry postawionych zadań życiowych, ani zmierzać ku określonym ideałom, ale powinno być naturalnym procesem życiowym. Dziecko nie powinno działać pod przymusem, lecz przez samodzielny wysiłek zaspokajać własne potrzeby i dostosowywać się do warunków, jakie stwarzają różne sytuacje życiowe. Należy w związku z tym usunąć z wychowania wszelki przymus, a w nauczaniu odrzucić egzaminy i oceny, wyrażone stopniami; na ich miejsce – wprowadzić testowe pomiary uzdolnień dzieci a świadectwa szkolne zastąpić charakterystykami. Zadaniem wychowawcy – będącego nie przewodnikiem w wychowaniu, a tylko obserwatorem, opiekunem – jest podporządkowanie się procesom rozwoju dziecka “od wewnątrz” i troska o to, aby uczeń jak najmniejszym wysiłkiem, w sposób jak najwygodniejszy, osiągnął największe wyniki nauczania.
Najbardziej reprezentatywna przedstawicielka indywidualizmu, dochodzącego do głosu w pedagogice naturalistycznej, szwedzka autorka Ellen Key przedstawiła swoje poglądy w książce Stulecie dziecka. Od J.J. Rousseau przejęła wiarę w dobroć dziecka, kult natury i pojęcie negatywnego wychowania, sprowadzającego się do twierdzenia, że najlepiej jest nie wychowywać wcale; od Nietzschego zaś przyswoiła swej koncepcji ideę nadczłowieka. Indywidualność stanowiła dla niej najwyższą wartość, dlatego twierdziła, iż szczególnie zgubne jest wychowanie zbiorowe, szkodzące rozwojowi indywidualności poszczególnych jednostek. Grupową zabawę i pracę określała mianem hodowli słabych dyletantów i uległych członków społeczeństwa. Za główną instytucję wychowawczą uznawała rodzinę, której zadaniem miało być respektowanie prawa dziecka do samorozwoju i chylenie się przed jego majestatem.
Cennym osiągnięciem indywidualizmu naturalistycznego jest uzasadnienie konieczności jak najlepszego poznawania indywidualności dziecka jako niezbędnego warunku w pracy wychowawczej. Wychowanek przestał być traktowany w perspektywie życia dorosłego człowieka, a zaczęto traktować go jako jednostkę mającą swój własny świat, swoje indywidualne zdolności, zainteresowania i potrzeby psychiczne. Niemniej jednak naturalizm pedagogiczny nie liczy się zupełnie z podbudową życia duchowego, wkorzenioną w naturę ludzką – rezygnuje z podejmowania zagadnień metafizycznych, nie uwzględnia autorytetu Boga ani skażenia natury ludzkiej przez grzech pierworodny, dlatego pozostaje zupełnie bezradny wobec pytania o śmierć i życie pozagrobowe, a zatem i o sens życia w ogóle.
A zatem naturalistyczne ujęcie wychowania uniemożliwia w zasadzie organizowanie pracy wychowawczej, ponieważ nie da się przewidzieć ani ustalić z góry celu wychowania ani sposobu w jaki dziecko się rozwinie. Brakuje precyzyjnego określenia celu wychowania, a w metodach pozostawia się bardzo wiele miejsca spontaniczności i autonomii wychowanków. To wychowanie negatywne odrzuca wszelkie środki, które zmierzają do urabiania dziecka, do realizowania celów i ideałów narzuconych z zewnątrz.(...)
http://web.diecezja.wlocl...3/slawinski.rtf