Moze to CI sie przyda :) Opis za Wikipedia:
Arnold ze Stans Winkelried (XIV w.) - średniowieczny bohater szwajcarski.
W bitwie pod Sempach w 1386 roku skierował na siebie uderzenia przeciwników i tym samym przyczynił się do zwycięstwa Szwajcarów. Jest uznawany za symbol poświęcenia własnego życia dla dobra ojczyzny.
Postać ta wspomniana jest w Kordianie - dramacie Juliusza Słowackiego. Tytułowy bohater, wygłaszając monolog na górze Mont Blanc, porównuje Polskę do Winkelrieda (Polska Winkelriedem narodów!).
mam tkaie zadanie na podstawie monologu kordiana na mont blanc wyjasnic na czym polega podobienstwo monolgu kordiana do monologu konrada z wielkiej inprowizacji:
a) scharakteryzuj obu bohaterow odwolujac sie do pojecia krecjonizmu
b)okresl jaki jest ich stosunek do boga
c) stosunek do zwyklych ludzi
d) porownaj samo ocene bohaterow
2 opisz w czym przejawia sie slabosc (rys hamletyczny ) kordiana w tym monologu
zadanei trudne ale za kazda pomoc dzieki i +
Proszę o sprawdzenie czy może tak zostać czy mam coś zmienic??
Temat: Sen o Polsce w literaturze romantycznej, âŸWeseluâÂÂ, i âŸPrzedwiośniuâÂÂ. Porównaj funkcjonowanie tego motywu.
Teza: Sen o Polsce w wybranych utworach pełni tą samą funkcję.
Wstęp: 1795 rok to data przełomowa w historii II Rzeczypospolitej. Polska utraciła niepodległość na 123 lata. Została zajęta i poddana procesom germanizacji i rusyfikacji. Na okres tej niewoli przypadają 3 epoki historyczno-literackie: romantyzm, pozytywizm i Młoda Polska. Poeci i pisarze śnili o niepodległej Polsce.
Argumenty:
1.Przedwiośnie
-Krótkie streszczenie
-Mit o âŸszklanych domachâÂÂ
-Trzy koncepcje odbudowy państwa Polskiego
2.Wesele
-Krótkie streszczenie
-Marzenia bohaterów o odrodzonej Polsce
-Wybrana symbolika w utworze
3.Kordian
-Krótkie streszczenie
-Monolog na Mont Blanc
-Próba zabicia Cara
Zakończenie:
W wybranych utworach występują różne wizje wolnej, odrodzonej Polski. Jednak mają podobną funkcję czyli pokrzepić serca Polaków do walki i nie poddawanie się. Autorzy tych wybranych utworów chcieli pokazać narodowi, że mogą coś zmienić.
Witam.
Temat mojej pracy maturalnej brzmi następująco
Kod: Zaznacz całyRozmowy z samym sobą. Monologi bohaterów z dzieł literackich reprezentujących różne epoki i gatunki literackie. Interpretując celowo wybrane przykłady, porównaj okoliczności życiowe, w których rodzą się refleksje oraz formę ich ekspresji.
Profesorzy z Uniwersytetu Łódzkiego powiedzieli, że monolog np. Konrada z 3 części Dziadów jest to dialog pozornie stylizowany na monolog i według nich nie mogę wykorzystać tego monologo-dialogu (ani żadnego innego np. w formie modlitwy) w mojej prezentacji.
Mógłby ktoś to potwierdzić lub zaprzeczyć (oczywiście popierając odpowiednimi argumentami)?
A jeśli nie mogę wykorzystać takich "monologów" to jakie monologi, w których ktoś mówi sam do siebie możecie polecić?
Pozdrawiam
A z kim to według Nich rozmawia Konrad? . Dialog to rozmowa co najmniej dwóch osób. Konrad owszem rozmawia z Bogiem, ale ten mu NIE ODPOWIADA, wiec nie jest to dialog.
Pozatym zgodnie z definicja monologu Konrad wyraża swoje myśli i uczucia.
Przykładowe monologi literackie to: Wielka Improwizacja Konrada w III części Dziadów A. Mickiewicza, monolog Kordiana na szczycie Mont Blanc z dramatu J. Słowackiego, monolog Hamleta z dramatu W. Szekspira, Testament Mój Juliusza Słowackiego.
Jesłi jest to prezentacja maturalna, to takie przykłady wystarczą
sledze was od dawna na tym forum , dano mnie nie bylo ale wiecioe ze elvis zyje i patrzy na was z gory !! teraz zszedl na dol po wasza pomoc!! mysle ze nie nie zawiedziecie bo nie bedzie juz takich ladnych songow juz.
tam na gorze mam napisac parce zeby mnie wpuscili na poziom wyzszy wiecie chury i te bajery.
potrzebuje materialu albo cos kolo tego na taki sobie temat:
>> Monolog Kordiana na górze mont blanc w utworze Kordian Słowackiego<< to sa wsi przyziemsy pisaze wiec wy ich czaicie!!
jak cos macei to dawajcei na meila >> dziki_13@wp.pl <<
a ja sie postaram pogada z operatorem pogody zeby wam lato ladne zalatwil
pozdrawiam was ludziska na dole
" />
">Powtórzę, fotka Wybry ... mrrrr ... smaczne.[/i] "
bo ona go jeszcze nie zna. Czar prysnie jak powie: czesc , mam na imie Jacek.
Aga tylko jest jeden mały niuans - obecny Wybra to juz nie ten facet co kiedyś. Treaźniejszość jest lepsza, choć przeszłość też była bardzo Ok. Tu nie mogę ujawnić o co biega
Jak ten Kordian na Mont Blanc się wspiąłem....
W załączniku dołączyłerm notatki, jakie powinniście mieć na temat analizowanego przez was na poprzedniej lekcji monologu Kordiana; nie będę już do tego wracał na lekcji, jutro zajmiemy się drugim monologiem bohatera - na Mont Blanc (na początku chwila rozmowy na temat całego II aktu).
A swoją drogą, dlaczego tak nie lubicie tego bohatera? Choćby ten pierwszy monolog... czy tak trudno wyobrazić sobie wam jakiegoś waszego znajmego, powiedzmy w...chwili słabości...wygłaszjącego podobnie sprzeczne sądy z poczuciem, że w gruncie rzeczy to w tym świecie niewiele jest sensu i nie wiadomo, co życiem zrobić?
ja mam w rozkładzie wyłącznie lektury ostatnio :/
dziś wieczór z "Kordianem"
Ubóstwiam Kordiana. Wirtuozeria. Szczególnie rozmyślania na początku sceny I i monolog na Mont Blanc...
Szkoda, że wcześniej nie wszedłem na forum. ;(
Chyba mój najdłuższy post. ;) Cytat z mojej pracy maturanej:
Kordian Juliusza Słowackiego - Jako piętnastoletni młodzieniec nie potrafi odnaleść się w świecie. Był marzycielem o wybitnej wyobraźni poetyckiej, zgorzkniały, nie widział sensu życia. Nudził się nim, przeżywał rozterki duchowe, zwątpienia, wahania, marzył o wielkim bohaterskim czynie, który dałby się zauważyć i który nadałby sens w jego życiu. Zdawał sobie sprawę z nierealności swoich pragnień, a źródła niepowodzeń upatruje w otaczającym go świecie. Gorzkie, pesymistyczne doświadczenia zdobył podczas podróży po Europie. Porównanie rzeczywistości z marzeniami przyniosły mu tylko same rozczarowania i zawody. Przekonał się, że świat liczy się tylko z siłą materialną, rządzi nim pieniądz i egoizm władców. Zrodził się u niego bunt, który był źródłem jego przemiany wewnętrznej. Ostateczna przemiana następuje podczas monologu wygłoszonego na szczycie Mont Blanc. Odnalazł wówczas sens i cel życia w poświęceniu się dla ojczyzny wzorem Winkelrieda i wyzwoleniu narodów Europy. Kordian z romantycznego kochanka stał się bojownikiem o wolność. Choć przeobrażenie wewnętrzne nie spowodowało zatracenia poczucia własnej wyjątkowości, w przeciwieństwie do bohatera " Dziadów", nie doprowadziło do przyjęcia przez Kordiana postawy uległej wobec losu. Wynika to z odmiennego poglądu autora na sprawę miejsca Polski wśród innych narodów. Słowacki ustami swego bohatera zaproponował przyjęcie postawy biernej i utrzymanie walki w imię wolności narodowej. Przywołana została postać Winkelrieda, który dla dobra innych przyjął ciosy dzid wrogów na własną pierś. W ostatnim 3 akcie zatytułowanym '' Spisek koronacyjny'' Kordian podobnie jak Konrad chce otrzymać rząd dusz, jednak nie z rąk Boga, ale od samych ludzi. Jednak również on ponosi klęskę, gdyż nie udaje mu się przekonać współspiskowców do udziału w planowanym zabójstwie cara. Wówczas odzywa się w nim poczucie dumy własnej oraz pogardy dla innych. Pomimo wielkiej odwagi oraz nieszanowania własnego życia, nie udaje mu się osiągnąć zaplanowanego celu, pada na progu sypialni cara Mikołaja. Pokonany zostaje przez siły Strachu i Imaginacji, które podsuwają mu krwawy obraz obrzydliwego, niehonorowego czynu, jakim jest skrytobójcze zabicie człowieka. Poświęcając się w obronie ojczyzny i narodu bohater dramatu romantycznego wieńczy swój los.
Zarówno Konrad jak i Kordian po wielu doświadczeniach życiowych i przygodach odnaleźli cel swojego żywota. Dokonała się w nich wielka przemiana. Potrzebowali czasu by dojrzeć do wielkiej misji, jaką zgotował im los. W życiu każdego z tych bohaterów nastąpił przełomowy moment, w którym zapomnieli o swoim starym życiu i poczuli powołanie - w tym przypadku walka o ojczyznę.
Treść:
Mont Blanc (4810,45 m n.p.m.) â najwyższy szczyt Alp i Europy, potocznie nazywany Dachem Europy. Główny wierzchołek znajduje się na terytorium Francji w regionie Haute-Savoie i w granicach administracyjnych miasta Saint-Gervais-les-Bains. Granica francusko-włoska przebiega przez pobliski, boczny wierzchołek Mont Blanc de Courmayeur (wł. Monte Bianco di Courmayeur) (4748 m n.p.m.).
Masyw położony jest po obu stronach granicy francusko-włoskiej. 17 km na północny wschód od szczytu znajduje się trójstyk granic Francji, Włoch i Szwajcarii. Natomiast 60 km na północ od szczytu znajduje się Jezioro Genewskie. Najbardziej znane miejscowości położone u podnóży góry to francuskie Chamonix, Les Houches, Saint-Gervais-les-Bains oraz nieco dalej Albertville, a także włoskie Courmayeur.
Mont Blanc zbudowany jest głównie ze skał krystalicznych. Tworzy rozbudowany masyw, rozcięty licznymi dolinami glacjalnymi (17 lodowców o łącznej powierzchni 200 kmĂË). Jest młodym, stale rosnącym masywem górskim (przyrost roczny wysokości wynosi ok. 2-3 mm). Wysokość góry zmienia się też o kilka metrów ze względu na grubość czapy lodowej pokrywającej szczyt. Pomiar w roku 2003 dał wynik 4808,45 m n.p.m. W roku 2005 wyniósł 4808,75 m n.p.m. Pomiary z 2007 roku wykazały iż mimo ocieplenia klimatu góra âŸurosłaâ ponad 2 metry, gdyż ocieplenie to spowodowało zwiększone opady śniegu nad masywem i tym samym zwiększenie czapy lodowej na wierzchołku co dało górze wysokośc 4810,90 m n.p.m. Pomiary z września 2009 roku wykonane za pomocą systemu satelitarnego GPS wykazały wysokość 4810,45 m n.p.m.
Inicjatorem podjęcia prób zdobycia szczytu był szwajcarski przyrodnik z Genewy, Horacy-Benedykt de Saussure, który w 1760 r. odwiedził po raz pierwszy Chamonix i widział z bliska Mont Blanc. Zaintrygowany potęgą niezdobytej nigdy góry i przekonany o wadze odwiedzenia jej wierzchołka dla poznania budowy geologicznej Alp, ustalił nagrodę pieniężną dla tego, kto odnajdzie drogę na jej szczyt. W 1785 r. sam, wraz z M. Th. Bourritem, podejmował zresztą nieudane próby zdobycia szczytu drogą przez Aiguille du GoÄĹĄter.
Mont Blanc został zdobyty po raz pierwszy 8 sierpnia 1786 r. o godzinie 18.23 przez miejscowego poszukiwacza kryształów z doliny Chamonix, Jacques'a Balmata i doktora Michela Paccarda. Prawie dokładnie rok później szczyt zdobył de Saussure w towarzystwie swego służącego i 18 miejscowych przewodników.
Pierwsza kobieta stanęła na wierzchołku Mont Blanc 14 lipca 1808 r. Była to Marie Paradis â wówczas trzydziestoletnia mieszkanka Chamonix. Wejście to było jednak ponad jej siły, została niemal siłą wciągnięta przez towarzyszy. Pierwszą kobietą, która zdobyła Mont Blanc o własnych siłach, była Henriette d'Angeville. Miało to miejsce dopiero 30 lat później, 4 września 1838 r. Obie pionierki kobiecego alpinizmu były ze względów obyczajowych ubrane niestosownie do działalności górskiej â w spódnice i spodnie (strój Henriette d'Angeville ważył niemal 10 kg). Również ekwipunek i prowiant ówczesnych wypraw mocno odbiegał od tego, co można obecnie uznać za atrybuty alpinizmu â wyprawa z 1838 r. wnosiła ze sobą między innymi beczkę białego wina i 18 butelek wina czerwonego.
Pierwszego polskiego wejścia na Mont Blanc (a dwunastego w ogóle) dokonał Antoni Malczewski z jedenastoma przewodnikami 4 sierpnia 1818. Jeśli nie liczyć miejscowych przewodników i tragarzy, był on ósmym turystą na szczycie tej góry. Drugie polskie wejście należy do Karola Hoppena z sześcioma przewodnikami i dużą grupą tragarzy. Miało ono miejsce w 1838 r., a Hoppen był 27.-29. turystą na tym szczycie. Prawdopodobnie Hoppen wchodził na szczyt wraz ze wspomnianą Henriette d'Angeville.
Juliusz Słowacki uwiecznił tę górę w Kordianie jako dach świata, miejsce najwyższe kosmicznie â âŸposąg świataâÂÂ. Na szczycie postawił Kordiana â swego Polaka-Człowieka idealnego. Pod koniec drugiego aktu Kordian wygłasza na Mont Blanc monolog w nawiązaniu lub odpowiedzi do Improwizacji z Dziadów Adama Mickiewicza.
źródło: pl.wikipedia.org
Pytania:
1. Czy wysokość szczytu Mont Blanc ma wysokość większą niż 5000 m. n.p.m.? nie
2. Na terytorium jakiego państwa znajduje się główny wierzchołek Mont Blanc? Francji
3. Kogo w swoim dziele postawił na szczycie góry Juliusz Słowacki? Kordiana
4. Czy Mont Blanc jest najwyższym szczytem Andów? nie
" />Krzemieniec. Opowieść o rozsądku zwyciężonych
Autor książki: Ryszard Przybylski
">Tadeusza Czackiego zmagania z carem
W 1805 roku Tadeusz Czacki przy pomocy Hugona Kołłątaja, dzięki finansom polskiej szlachty, założył Liceum Krzemienieckie â szkołę, która miała stanowić wzór dla innych instytucji tego typu. Sytuacja szkolnictwa na polskich ziemiach była wtedy w opłakanym stanie â dostęp do nauki bardzo ograniczony, a jakość dawanych w nich nauk delikatnie mówiąc, nędzna. Działanie założycieli Liceum Krzemienieckiego godne jest więc pochwały, ale nie na tym, a przynajmniej nie tylko na tym, polega jego fenomen. Diabeł, jak mówią, tkwi w szczegółach; tutaj ów diabelski szczegół miał dość brzydki zwyczaj niepamiętania o obietnicach i zobowiązaniach oraz uważania się za władcę części świata. Cóż, władcą, może nie świata, ale dużej części Azji i Europy, był faktycznie, a nazywał się car Aleksander I.
Wiek dziewiętnasty to czas Polski cierpiętniczej, skutej kajdanami zaborów i ogromnie przez to nieszczęśliwej. Kiedy niezdecydowany Kordian rozstrzygał życiowe wybory na Mont Blanc, Konrad oddawał się miłości niespełnionej, Czacki z Kołłątajem, zgodnie z przekonaniem, że ważniejsze od rozpaczliwej walki niepodległościowej jest dla uwięzionych Polaków dbanie o własny rozwój i utrzymanie polskiej odrębności kulturowej, aby w odpowiednim momencie dziejowym buli gotowi do stworzenia na nowo wolnego państwa z silnym, mądrym narodem, wszelkimi sposobami starali się doprowadzić do poprawy poziomu i dostępności nauki. Dzięki determinacji obu panów oraz ich umiejętnościom dyplomatycznym, w 1805 roku wydano zarządzenie o otwarciu w Krzemieńcu nowego liceum, nowego i absolutnie innego od innych szkół â przywiązującego ogromną wagę do jakości dawanych nauk, oferującego większą ilość przedmiotów, świetnych wykładowców itd. itd.
Mimo że było liceum w Krzemieńcu ostoją nauki i polskiego języka, na manifestacje narodowego przywiązania tam nie pozwalano. Było to jedno z założeń Kołłataja â liceum musi trwać za wszelką cenę, nie może narażać się carowi żadnymi nieprzemyślanymi wystąpieniami narodowościowymi. Próbujących się przyłączyć do polskich oddziałów w rozszerzającym swoje granice Księstwie Warszawskim uczniów wyłapywano, a nawet słano za nimi swego rodzaju listy gończe zabraniające komukolwiek na udzielenie uciekinierom najmniejszej choćby pomocy w dotarciu do Księstwa Warszawskiego. Nie po to jednakże władze szkoły ścigały swoich uczniów, w których miłość do polskości i postaw obywatelskich pielęgnowano, aby niedoszłych wojaków pod władzę rosyjskich sądów oddać. W najgorszym wypadku odsyłano ich do rodziców z ostrzeżeniem, że jeśli zachowania swego nie zmienią, zostaną z gimnazjum usunięci. Biorąc pod uwagę jakość dawanej przez gimnazjum nauki i jego renomę, a przede wszystkim dozwoloną w nim wolność języka polskiego, była to kara niemała. W zestawieniu jednak z szaloną, młoda naturą i energią, która kazała chwycić szablę w dłoń i pędzić na wroga, jej szanse malały...
Tę przedziwną politykę władz gimnazjum, politykę ugodowości, bezwzględnej lojalności wobec cara z jednej strony i pielęgnowanie narodowych cnót i wartości z drugiej, autor książki tłumaczy obawą o istnienie szkoły. Zdaniem Czackiego i Kołłątaja mogła ona istnieć tylko o tyle, o ile wykazywała się pełną lojalnością wobec rosyjskich władz. A był ponoć car Aleksander władcą bardzo kapryśnym i nieprzewidywalnym. Aby utrzymać jego przychylność, kłaniano się w pas jego portretom i nigdy nie zapominano o przywołaniu imienia szacownego dobroczyńcy liceum przy uroczystościach szkolnych. Jednocześnie ze wszystkich sił starano się zachować polski charakter szkoły.
Było więc krzemienieckie liceum fenomenem czasu zaborów. Jako takie przedstawia je Ryszard Przybylski. Autor wyraźnie pała sympatią do założycieli szkoły i ich idei, a przecież ocena ich działalności nigdy nie była i do dzisiaj nie jest wcale prosta. Czy faktycznie cel, w jakim powstało gimnazjum, usprawiedliwiał lojalność wobec cara? Pytania tego pewnie nie zadawali sobie oburzeni Polacy w Księstwie Warszawskim, do których dochodziły słuchy o tym, że Czacki karze studentów, którzy chcą się włączyć do walki o polskie ziemie. Jest to jedno z zagadnień, które nigdy nie zostaną, zapewne, rozwiązane. Tym bardziej zaciekawia opowieść Przybylskiego o rozsądku lub, jak kto woli, służalczości Polaków.
Książka jest wprawdzie zapisem historii liceum w Krzemieńcu, ale głównym jej tematem są starania Czackiego, by liceum powołać do życia, a później, przy zmieniających się warunkach politycznych, jak najdłużej jego polski charakter utrzymać. Jest więc również opowieścią o grze prowadzonej przez mądrych Polaków z wcale niegłupim carem. Grze, w której perfidnie raz dawano Polakowi fory, by innym razem podstawić mu nogę, udając, że nic się nie stało. A ponieważ walki polityczne wzbudzają do dzisiaj bardzo duże zainteresowanie, wróżę â i życzę - książce Przybylskiego wielu czytelników, co po znalezieniu się książki w finale Nagrody Nike, zapewne już stało się faktem.