-Odkręcicie korek wlewu paliwa jeśli będzie słychać psssyt to znaczy że się zatkał w nim odpowietrznik i wytworzyło się takie podciśnienie że pompka nie daje rady zassać paliwa.
-Sprawdźcie stan świec
-Sprawdźcie czy jest iskra
-Filtr paliwa jak świeży jest może też trzeba wymienić?
Zastanów się jak go poprowadzisz, bo można łatwo urwać (np gałęzią) Nie no, bez histerii U mnie luźno idzie do góry, gdzie na tyrtyrki przymocowany jest do przewodu wlewu paliwa, potem wzdłuż przewodu i kończy się przy korku paliwa. Od trzech lat nic mu sie nie stało, gałęzie go nie wyrwały, wody nie nabrał
Mam pewien problem, a mianowicie wczoraj po tankowaniu jak zwykle zakręcam korek wlewu paliwa i przekręcam kluczyk w korku w celu jego zamknięcia, następnie sprawdzam czy jest zamknięty i okazało się że normalnie się odkręca na zamkniętym zamku. Sprawdzałem i przekręcałem jeszcze parę razy i nadal to samo. Przed tankowaniem korek otworzył się bez najmniejszego problemu jak zwykle, bez jakiegoś oporu, również nie było słychać żadnych trzasków. Czy jest jakaś możliwość naprawy zamka, czy zostaje tylko wymiana bębenka z nowym kluczykiem ?
Pamietam, ze byla kiedys gadka na forum na temat tego LE z postertem, z czerwonymi lusterkami i korkiem wlewu paliwa... Też to pamiętam Rafał!!! I to raczej ten sam- za dużo by było FUGITIVES OF CIRCUMSTANCES
A skąd wiecie, że tak ostro walony? Ktoś go oglądał? Co z tym przebiegiem?
Pozdrawiam, Radicz.
No to tak
-założyć pług(owiewke dolną)
-założyc drązki kierownicy(już kupione)
-wypolerować ranty felg
-wypolerowac korek od wlewu paliwa klami itd.
-obszyć siedzenie
-wymienić oponki
-wymalowac przedni błotnik i tylne plastyki
-dorobić naklejki nsr i liquid coled
-Kupić kask
-Sprzedać nsr na wiosne
To są moje plany
Mnie tam poldek pali ok 15(dokładnie teraz nie powiem bo nie mam licznika,ale pokonuje do znudzenia jedne i te same trasy i wiem gdzie ile jest)ale takie spalanie tlumacze przewaznie krotkimi trasami(do 10 km) i tym ze po wymianie filtra powietrza jeszcze nie odwiedziłem gazownika w celu regulacji Jedno co zalwazyłem ze spalanie w polonezie jest wprost proporcjionalne to stylu jazdy przy kreceniu do 5000-6000 zbiornik gazu w oka mgnieniu. A teraz po krotce o moim stylu jazdy po nocy odpalam silnik i po upływie 1-2min ruszam na lpg przełaczam jak wskazowka temp. osiągnie 50 C i w miescie korzystam z zielonego pola wciskając dynamicznie pedal do ok 70% skoku i docelowo 2500-3000obr na mozliwie wysokim biegu(i tak zawsze jestem z przodu o 2-3 długosci przed zachodnimi furami,teraz pytanie czy te auta są jakies lipne czy ich kierowcy mają jakies uposledzenie mózgu ze ich dyma zagazowany Poldon ktory to robi bez zrywania i krecenia na darmo).Jestem ciekaw ile spali zdrowy poldon benzyny przy normalnej jezdzie i przy butowaniu( dla ciekawstki trabant 1.1 przy traktowaniu pedału gazu 0-1 palił mi do 9-10l BP 95 a przy spokojnej 7.5-8l)bo myslałem nad pozbyciem sie lpg,ale czy przy przebiegu silnika 145tys ma sens i czy instalacja z korkiem koło wlewu paliwa i ze zbiornikiem walcowym po prawej wzdłuż bagaznika jest fabryczną instalacją? Jeszcze jedna rzecz nie daje mi spokoju jak zaleje gaz na shellu jest ok a jak gdzieś indziej to zamarza mi w momęcie parownik mimo że jest conajmniej 70 C i poziom płynu jest w normie czy to kwestia tylko regulacji czy coś jeszcze może być?
- interesuje mnie komplet, bądź na początek sztuki dywaników DEDYKOWANYCH do mk1;
- osłonę deski nad nogami kierowcy z przed 80' czarną;
- ori lewarek oraz jakiekolwiek części z zestawu kluczy kołą zapasowego;
- instrukcja, ks.serwisowa itp papiery od mk1
- korek wlewu paliwa bez klucza (bez miejsca na klucz!)
kontakt:
gege: 4474704
mail: 13x@wp.pl
lub PW
A może jeszcze coś zaobserwowałeś, np bombelki powietrza w przewodzie no bąbelki faktycznie są widoczne w filtrze paliwa(wstępnym)jednak nie widać miejsca gdzie się mogą dostawać.
Dodatkowo muszę nadmienić że po przeczyszczeniu zaworka odpowietrzającego bak znikło całkowicie podciśnienie przy odkręcaniu korka wlewu paliwa,ale to chyba dobrze,bo różnica ciśnień nie zasysa paliwa na powrót do baku...
Ale jak tam ma byc nadcisnienie w czasie jazdy skoro ubywa ciagle paliwa?Co pompa tloczy wiecej przewodem powrotnym niz pobiera?
silnik mniej zużywa niz pompa pobiera
mój zawsze i to porzadnie syknie przy otwieraniu(jak smigam na benzynce)na gazie smigan az sie skonczy,a na stacje wjezdzam na pb,a jak tankuje gaz-wchodzi za ok 70-75zeta,to zawsze na równy rachunek dolewam pb(do 100-150zł)zawsze syczy.dmucha/wydmuchuje.od kad go mam to tak ma i wszystko jest ok.może kiedys spróbuje pojezdzic bez korka wlewu
Dziś co zrobiłem z Ojcem w kaszlaku.
1.Wymienione zostały kable od świece i jeszcze jakieś kable.
2.Nowe świece
3.Nowy korek od wlewu oleju.
4.Zakupiony nowy przewód paliwowy do kaszlaczka i do motorka
5.Pozmieniane jakieś rurki w silniku
6.Przeczyszczony filtr powietrza.
7.Wymiana oleju w silniku.
8.Zakupiony Zapasowy Pasek Klinowy i jakieś jeszcze duperele.
9.Nowy filtr paliwa ale zamontowany zostanie dopiero później jak się zamontuje jeszcze nowe przewody paliwowe.
10.Wyczyściłem tylko trochę maskę i kołpaki bo były z jakiegoś syfu
No a potem jazda testowa po Krapkowicach.A potem jazda do Opola i jazda po Opolu i kaszlaczek już nie strzela nie gaśnie ani nie jedzie 20km/h i się nie krztusi.
Krótko mówiąc Misja Wykonana
Według tego co wiem, to w Syrenach 104 były dwa kluczyki, szeroki do stacyjki i z okrągłym łbem do drzwi i do korka wlewu paliwa. Kluczyki te były budową do siebie bardzo podobne i zdarzało się że pasowały zamiennie. W Syrenach 105 po zastosowaniu klamek od Dużego Fiata doszedł też trzeci nowy kluczyk A, który był budową zupełnie inny, nowocześniejszy, trudniejszy do podrobienia a tym samym nie pasował do stacyjki Syreny. Zamki i stacyjki w Syrenach są przeważnie już rozrobione i dlatego dużo różnych nieoryginalnych kluczyków do nich można dopasować. Kluczyk C pokazany na zdjęciu niema nic wspólnego z Syreną i pochodzi, jak już wcześniej kolega wspomniał od Wartburga lub Trabanta. Pozdrawiam...
poza tym co marcyś napisał: chrom na znaczku 105L w srodku koło czarnej popielniczki i z tyłu na pasie tylnim, na znaczku FSM na masce oraz na klamkach i zamkach (łącznie z bagażnikiem) no i oczywiście srebrny korek wlewu paliwa, chromowane klameczki do otwierania drzwi od środka (zaślepki czarny platik)
czarne plastkowe korbki z tyłu czarna popielniczka
Czy rozumiem, że w moim klekocie przepływomierz nie służy do
dawkowania paliwa??
Wg tego co pisze Marcin to tak. W wersji 105KM jest chyba bardziej
wykorzystywany, bo przy uszkodzonej przepływce auto słabuje na wyższych
obrotach.
I gdzie jest ten otwór EGR??
Zaślepkę chyba najłatwiej jest wstawić na wylocie z zaworu EGR do kolektora
ssącego. Nie wiem jak to wygląda w silnikach 86KM, ale u mnie wlot z EGR do
kolektora ssącego znajduje się nad pokrywą zaworów z lewej strony, stojąc
przodem do auta. Trzeba zdjąć osłonę silnika i na prawo od korka wlewu oleju
widać rurkę przykręconą dwoma śrubami. Odkręcić sruby odchylić, dorobić
blachę na wymiar (tak żeby była też przykręcona tymi śrubami), założyć i
skręcić, poskładać wszystko do kupy i w drogę na testy
Pozdr.
--
Brt
220SDi 96' DŚląsk
http://klub.chip.pl/wincat2/news/netykieta.htm
http://klub.chip.pl/wincat2/news/estetykieta.htm
Stawiłem czoła temu problemowi i odziwo działa. W sumie to nie wiem dzo
dziś co mu dobiło ale od początku. Po odebraniu auta od mechanika musiałem
zdjąć przewód paliwowy zasialjący listwę wtryskową bo autkiem nie dało się
jeździć. Po tygodniu miałem wreszcie czas aby zająć się problemem. Silnik
nadal zasysał powietrze przez listwę wtryskową. Zdjąłem przewód z powrotu
paliwa do zbiornika paliwa i okzazało się że silnik przestał zasysać
powietrze przez listwę. Najdziwniejsze że jak poskładałem całość spowrotem
do kupy to wszystko było już normalnie. Niech to zostanie tajemnicą
silnika aby tylko teraz jeździł OK. Potem pobawiłem się w pana doktora i
szukałem miejsca nieszczelności bo spod maski wydobywa się dźwięk
zasysanego powietrza. Przy urzyciu rurki ustaliłem że źródłem syczenia
jest przewód odpowietrzający pokrywę rozrządu. Ten krótki gumowy w
krztałcie litery S łączący poktywę i kolektor ssący za przepustnicą. Nie
wiem czy to normalne ale to syczenie jest dość głośne. Odpowietrzenie
działa chyba normalnie bo po odkręceniu korka wlewu oleju silnik gasł. Nie
wiem co wy na to ale w końcu mogę się cieszyć porządnie działającym
silniczkiem .
Robert66 napisał(a):
w momencie odkręcania korka wlewu paliwa słychać syknięcie, tak jakby
opary nie miałyn ujścia w zamkniętym baku i po odkręceniu uchodzą. Co sie
dzieje?
Nic się nie dzieje.
--
R416Si '96 LPG, R200 1.4 16V '98
Kraków