Ja osobiście nie uczęszczałem ani na korepetycje ani do szkół językowych, uczę się angielskiego-brytyjskiego samodzielnie. Z mojego punktu widzenia każdy ma swój sposób nauki który jest najbardziej efektywny. W moim przypadku najlepiej mi się uczyć angielskiego samodzielnie, bo mam motywację i samodyscyplinę.
Gdyby chodziło o język niemiecki w Lublinie, to tylko Dethloff, ale jeśli chodzi o angielski, to niestety, NIE MA w Lublinie szkoły takiej rangi. Są jedynie jakby to nazwać takie 'fabryki', Avalony, Profilingu'y, Empiki...pereł nie znajdziecie....
Polecam jedynie odwiedziny w British Council Library, dzięki tej bibliotece i materiałom którymi dysponują byłem w stanie przerobić materiał z 4 lat nauki w niecały rok.
Obecnie ćwiczę/szlifuję tzw. 'pronunciation' i przerabiam Matemathics for GCSE.
ps. Pizza, na cóż ta kryptoreklama?
Ja osobiście korepetycji nigdy niebrałem. Nie mówię, że ich niepotrzebowałem. Po prostu jak trzeba było, to siedziałem i kułem. Jasne, że jak czegoś w ząb nie pojmujesz (a nader często mi się to zdarzało), to dobrze, że jak ktoś ci wytłumaczy, ale czy trzeba wydawać kupę kasy na korki u nauczycieli??? Już nikt nie ma kolegów??? Ja do matury uczyłem się ze znajomymi, co polecam jako skuteczną metodę, która jest zarówno skuteczna jak i zabawna . W kieszeni zostaje kasa, którą można na piwko z kumplami przeznaczyć, a wiedza jest ta sama. Na studiach razu pewnego, pani lektor języka niemieckiego zaproponowała mi wprost korepetycje albo pożegnam się z zaliczeniem, i co??? I nic, nie popuściłem, zaliczenie w końcu dostałem, jasne, że ze słabiutką notą, ale za to z wielką satysfakcją, że to zasługa moja, a nie kaski, która wspomogła czyjąś kieszeń. Tak poza tym żaden korepetytor się za ciebie nie nauczy i nie da ci gwarancji przyswojonej wiedzy. Pozdrawiam.
" />Witam! Chętnie udzielę korepetycji z j. niemieckiego dzieciom w wieku przedszkolnym oraz uczniom szkoły podstawowej.
Biegle władam językiem w mowie i piśmie, a ponadto potrafię doskonale radzić sobie z dziećmi.
Jeżeli wasze dzieci mają problemy z przyswojeniem sobie języka chętnie im w tym pomogę. Poprawią nie tylko swoje oceny ale także stosunek do przedmiotu.
Miejsce lekcji: dowolne (na terenie Świętochłowic lub Chorzowa)
Cena: 20zł/60min
SERDECZNIE ZACHĘCAM DO SKORZYSTANIA Z OFERTY
Ja widze ze normalnie w ogole chyba duchowo tymi zyczeniami zostałam tu przyciagnieta:P I o ciekawej godzinie mi je napisałeś:P
Wraaaacaaaam:D
Jesli ktoś nie pamieta już: mam na imię Magdalena i pochodzę z tej pięknej wsi-Katowice:D Pozmieniało się trochę:D Jestem 3rok w oazie, w wakacje jadą na 2ONŻ. Prawie pół zycia bo ok 8lat spędziłam w Dzieciach Maryi, ale niestety z pewnych przyczyn z bólem serca przestałam. Dalej rozwijam moje manaictwo muzyczne:D spiewam w chorze szkolnym, chorze parafialnym, okazjonalnie spiewalam w chórze na niedziele Palmowa w katedrze;p
Poszłam sobie do najbardziej ścisłego LO w Katowicach i jestem w klasie mat-fiz-inf a moim wiodacym jezykiem jest niemiecki:D Nie cierpie fizyki, wiecie?:)
Poza tym, co jeszcze... mam b. mało wolnego czasu, ale jak juz mam to zajmuje sie dzieciakami, daje korepetycje, slucham muzyki, spiewam, spotykam z przyjaciolmi, chodze do kościoła i jakoś zyje, mimo iż moj organizm powoli zaczyna niewytrzymywac.
Co tam u was kochani? Pamietacie mnie?:P
W ogole w WIelki Piątek skończyłam 17 i zaczęłam 18 rok życia(czyli mam 17lat poprostu:P) Jeszcze 362(?) dni do 18:D
I pomyślec ze jak tu przybylam pierwszy raz(na starym forum jeszcze) mialam bodaj 14latek i panikowalam ze jestem młoda;p
" />A korzystaliście może z oferty szkół językowych które oferują przygotowanie do matury czy "lecieliście" na tym co oferowała szkoła + własna praca w domu ??
Zastanawiam się czy nie wybrać się właśnie tam zamiast brać korepetycje, z drugiej strony słówek i tak uczyć się będe musiał samemu w domu, a Pani u której biorę korepetycję samą gramatykę wykłada bardzo dobrze i generalnie jestem zadowolony.
Matur przyznam szczerze trochę się boje, o WoS, Geografie i Matme się nie martwie zbytnio najgorsze dla mnie są języki a szczególnie ten niemiecki
Mam znajomego który w tym roku startował na SGH, na maturach mu się nie poszczęściło (a przygotowany to on był bardzo dobrze) i niestety wylądował na wrocławskiej AE. Może dlatego mam małego "stracha" przed tymi egzaminami
" />Moje dokonania w tej dziedzinie prezentują się tak:
1. Język Polski - jeżeli coś nie istnieje to nie warto o tym mówić, więc idziemy dalej
2. Matematyka - robienie wszystkich pierdołowatych zadanek, które podsunięto lub trafiły samoistnie w moje ręce ( wielkie podziękowania dla pani matematyczki, która praktycznie przewałkowała każdy schemacik zadania, więc wszystko na maturze wyglądało znajomo )
3. Geografia - rok nauki, który polegał na poczytaniu podręczników i robieniu z nich notatek - notatkami szczerze mówiąc uczę się najwięcej. I rysowałam sobie konturowe mapy świata i Polski rysując sobie na nich jakieś kompleksy leśne, występowanie gleb, uprawiane roślinki - ach ta moja dusza artysty A kilka dni przed matura kilkakrotnie przeczytałam Paszport Maturzysty
4. J.angielski - tydzień przed maturą przypomniałam sobie, że nawet mam repetyturium, więc w 7 dni zostało zrobione. Poza tym edukujące rozmowy o życiu, śmierci, spiskowej teorii dziejów z chłopakiem i współlokatorami z bursy, których serdecznie pozdrawiam
5. J.niemiecki - rok nauki, pól roku korepetycji po 2h tygodniowo, przerobienie repetytorium leksykalnego rostek, repetytorium grega (fajne słownictwo podzielone działami) i oględne zrobienie gramatyki benzy.
plus do teg wyciągnęłam niezłą średnią na świadectwie i wbrew pozorom był czas na znajomych wystarczy sobie wszystko ładnie rozplanować, a nauka naprawdę nie będzie trudna
" />Rankiem 21 września policja wtargnęła w obecności właściciela na teren Samorządnego Centrum Społecznego K50 przy ulicy Kopernika 50 w Łodzi. Pretekstem był donos o funkcjonowaniu klubu anarchistycznego na jego terenie.
W Centrum Społecznym działają anarchiści, którzy wraz z innymi grupami organizują od roku
niezależne imprezy kulturalne, spotkania, wykłady i warsztaty. Od października mieliśmy rozpocząć program darmowych korepetycji dla dzieci i młodzieży z okolicy, nieodpłatnych porad lokatorskich, oraz gotowania darmowych, gorących posiłków dla bezdomnych i potrzebujących. Policji nie interesuje bardzo dobra opinia o działalności Centrum, powszechna wśród naszych sąsiadów.
W związku z donosem, policja rozcięła kłódki, weszła do budynku i zabezpieczyła materiał dowodowy w postaci kilku paczek kawy pochodzącej z uprawy spółdzielczej, dołączonych do niej ulotek (w języku niemieckim), oraz nowej, jeszcze nie napełnionej butli na gaz. Kawę, którą otrzymaliśmy jako prezent od przyjaciół z Niemiec, zamierzaliśmy rozdawać razem ze wspomnianymi posiłkami, natomiast butli potrzebowaliśmy do ich przygotowania.
Podejrzewamy, że za donosem, będącym przyczyną całej sytuacji, stoją środowiska neofaszystowskie, w związku z organizowaną przez nas na najbliższy czwartek imprezą antyfaszystowską.
Nie poddamy się marnym prowokacjom!
SAMORZĄDNE CENTRUM SPOŁECZNE K50 ZOSTAJE!
źródło: http://www.czsz.bzzz.net/czarny/oswiadc ... leczne-k50